Ania Z.

Ania Z. leworęczny nie
znaczy lewy :)

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Dagmara D.:
Nie trzeba mieć numeru domu do przyłączy. Wystarczy numer działki/obrębu a to ma każdy budujący.
A pani z urzędu zapewne chodzi o inwentaryzację powykonawczą . Na niej masz posadowienie domu i przyłącza.Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 29.12.10 o godzinie 23:09

może Pani w Enionie była nadgorliwa, ale powiedziała, że nie podpisze z nami umowy o podłączenie bez numeru domu. numery działki ją nie interesowały, bo prąd jest do budynku, a nie do działki. zresztą musiał być najpierw dom. bez niego nie było mowy o podłączeniu prądu. mówimy oczywiście o normalnej taryfie, a nie o prądzie na budowę. więc najpierw musieliśmy w geodezji numer domu dostać
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

A no to Moja Droga - nie przepiszesz umowy na taryfę normalną bez odbioru domu i załatwieniu wszystkich dokumentów - to oczywiste.
Dlatego piszę "do przyłaczy" , a to zupełnie inna bajka. Przyłącze prądu masz - prąd budowlany masz. Chcesz mieć normalną taryfę - zakończ i dobierz dom. Odebrany dom ma mieć też numer.Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 07.01.11 o godzinie 18:15
Ania Z.

Ania Z. leworęczny nie
znaczy lewy :)

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

ale właśnie ja mam taryfę normalną w domu jeszcze nieoddanym! nie występowałam o prąd budowlany, bo.... ;) ... wiadomo!

i numer domu też mam już od jakiegoś czasu. zresztą w geodezji nikt mnie nie pytał, jak zaawansowana jest budowa! mogłam to załatwić jeszcze przed postawieniem budynku.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Ania Zaręba:
ale właśnie ja mam taryfę normalną w domu jeszcze nieoddanym! nie występowałam o prąd budowlany, bo.... ;) ... wiadomo!

I chyba nie będziemy rozwijać tego tematu, tak ? Ja nie wiem jak "to się załatwia", ale wiem co mówią przepisy :):)
i numer domu też mam już od jakiegoś czasu. zresztą w geodezji nikt mnie nie pytał, jak zaawansowana jest budowa! mogłam to załatwić jeszcze przed postawieniem budynku.
Wiesz, ja mam numer od dwudziestu lat, pomimo, że żadnego domu tam nie było :):) Ale to dwie różne sprawy :)
Marcin Rybczyński

Marcin Rybczyński architekt,
freelancer

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Marek S.:
Marcin Rybczyński:

Rysunki w projekcie gotowym sa podpisane przez projektantow z "gazetki". W takim przypadku nie rozumiem stwierdzenia "adaptacji bez zmian". Jedyne co mi przychodzi do glowy to to, ze urzad zaklada, ze w/w projektanci nigdy nie byli na dzialce budowlanej, na ktorej ma stanac budynek przez nich zaprojektowany, czyli:

Prosze o logiczne wyjasnienie takiego stanowiska urzedu - chcialbym wiedziec co i jak, a na razie wydaje mi sie, "ze tak po prostu sie robi".

a czy podpisy projektantów "z gazetki" na rysunkach są w oryginale czy kserowane ?
czy masz oryginalne oświadczenia projektantów "z gazetki" ?
czy na stronie tytułowej masz oryginalne podpisy projektantów "z gazetki" ?

To dla mnie zrozumiale, ze jak nie ma podpisow oryginalnych (czyli ksero) to trzeba zrobic "adaptacje". Zastanawia mnie tylko to, dlaczego urzad wymaga adaptacji za wszelka cene, nawet gdyby podpisy byly oryginalne (inna kwestia ze sklepy z gotowymi projektami robia kserowki przy okazji nabierajac klientow i ponosza za projekt zerowa odpowiedzialnosc - taki projetk moglby zrobic w sumie kazdy, nawet bez uprawnien).
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Bo adaptacja polega na zaadaptowaniu do WARUNKÓW LOKALNYCH (np. warunki gruntowe, miejsce w kraju - opady - itp). Dlatego trzeba ją zrobić :)
Marcin Rybczyński

Marcin Rybczyński architekt,
freelancer

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

No pewnie, ze tak. Dlatego we wczesniejszym moim poscie napisalem wlasnie to co Ty powyzej - powolujac sie na art. 20 PB. Tylko jesli nie ma zmian wewnerznych a propos instalacji a przylacza sa objete osobnym projektem..? (zakladajac, ze sa oryginalne pieczatki w projekcie gotowym).

konto usunięte

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Marcin, ponowie część mojego pytania - czy oryginalne podpisy są takze na zbiorczej okładce wszystkich branż ?
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Marcin Rybczyński:
No pewnie, ze tak. Dlatego we wczesniejszym moim poscie napisalem wlasnie to co Ty powyzej - powolujac sie na art. 20 PB. Tylko jesli nie ma zmian wewnerznych a propos instalacji a przylacza sa objete osobnym projektem..? (zakladajac, ze sa oryginalne pieczatki w projekcie gotowym).
Nie ma znaczenia czy sa czy nie ma zmian wewnętrznych instalacji czy ścian. I tak trzeba zrobić adaptację do warunków gruntowych chociażby.
Marcin Rybczyński

Marcin Rybczyński architekt,
freelancer

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Marek: zakladam, ze sa (inna sprawa, ze jeszzcze sie z tym nie spotkalem).

Moje pytanie/watpliwosci sa czysto teoretyczne. Zakladam, ze projekt gotowy trzeba zaadaptowac ze strony architektonicznej i konstrukcyjnej (Dagmara: "do warunkow gruntowych"). Jednak moje pytanie dotyczy branz saniternej i elektrycznej (bez zmian i przylaczy). Na co powoluje sie urzad zadajac "adaptacji bez zmian" (zakladajac, ze oryginalne podpisy sa wszedzie w projekcie - projektantow z bura od ktorego gotowy projekt zostal zakupiony).Marcin Rybczyński edytował(a) ten post dnia 18.01.11 o godzinie 09:52
Marcin Rybczyński

Marcin Rybczyński architekt,
freelancer

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Dodaje na koniec tej dyskusji: jest rozwiazanie. Dowiedzialem sie ostatnio, ze niektore urzedy w Warszawie nie zadaja adaptacji "bez zmian" branzy instalacyjnej i elektrycznej dla gotowych projektow. Co urzad to obyczaj. Jednak pewnie interpretacji tego postepowania nie znajde nigdy, chyba ze wyjdzie jakas nowelizacjia (: pozdrawiam!

konto usunięte

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Dagmara D.:
Marcin Rybczyński:
No pewnie, ze tak. Dlatego we wczesniejszym moim poscie napisalem wlasnie to co Ty powyzej - powolujac sie na art. 20 PB. Tylko jesli nie ma zmian wewnerznych a propos instalacji a przylacza sa objete osobnym projektem..? (zakladajac, ze sa oryginalne pieczatki w projekcie gotowym).
Nie ma znaczenia czy sa czy nie ma zmian wewnętrznych instalacji czy ścian. I tak trzeba zrobić adaptację do warunków gruntowych chociażby.

Pomijam niską wartość zarówno linkowanego artykułu, jak i uwag uczestniczących w dyskusji specjalistów. Cała ta dyskusja to jedna wielka sofistyka!

Pierwsze i największe kłamstwo logiczne, to próba wciągnięcia wszystkich projektów gotowych pod jeden wspólny mianownik. Staram się być w tym momencie bardzo obiektywny, ponieważ sam budowałem wg projektu indywidualnego mimo, że na codzień współpracuję z kilkoma biurami "produkującymi" projekty gotowe. Darmo by szukać powodów mojej decyzji w obawach o jakość projektów gotowych. Firmy, z kórymi współpracuję zapewniają najbardziej pełny serwis i jabardziej kompletną zawartość projektu, jaki można uzyskać bez znajomości jego docelowej lokalizacji. Zawartość mojego projektu indywidualnego kontrolowałem na podstawie przykładowego projektu gotowego a i tak nie miałem wszystkiego.

Jednocześnie widziałem też gorsze projekty gotowe o niższej jakości. Jednak tak samo jak różna jest jakość projektów gotowych, tak architekci stosują w projektach indywidualnych wymienione wcześniej w tym temacie zasady tylko... dla wyjątkowego klienta! Może koledzy od razu powiedzą, ile trzeba zapłacić, żeby być odpowiednio obsłużonym? 1900 zł? Z wizualizacją? No way! I dochodzimy do drugiego błędnego założenia: porównujemy topowy projekt indywidualny ze średnim gotowym. Brawo! Cóż za obiektywizm!

Kolejna sprawa, to pytanie, czy projekt indywidualny nie musi być adaptowany? Chciałbym poznać jednego inwestora, który od początku do końca nie wprowadził żadnej zmiany w swoim projekcie.

Odpowiadam tez na pewne wątpliwości: projekty gotowe (pewnej firmy na A...) zawierają wszelkie wymagane podpisy, oświadczenie o zgodności z przepisami, poświadczenie aktualnej przynależności do Izby, projekt ław dla określonych warunków podłoża ze ZGODĄ na adaptację w razie stwierdzenia odmiennych warunków. Mamy zatem kolejną zagwozdkę: czy w projekcie indywidualnym projektant zapewnia o zgodności z aktualnymi przepisami na zawsze??? Też, jeśli budowa się opóźni trzeba będzie dostosować do aktualnych przepisów.

Zupełnie zapomina się także w tej dyskusji o roli poszczególnych "uczestników procesu budowlanego". Czyżby ktoś sobie wyobrażał, że rolą kierownika budowy jest tylko pilnowanie wykonywania robót zgodnie z dokumentacją? Kierownik jest właśnie od tego, aby błędy dokumentacji wychwytywać - w pewnym zakresie ma przeciez prawo zmieniać dokumentację samodzielnie.

Nie jest moim celem obrona projektów gotowych bez względu na ofiary;) Uważam natomiast, że wielokrotnie architekci i projektanci powinni podnieść poziom swoich prac do poziomu projektów gotowych. Powinni także lepiej słuchać swoich klientów, inwestorów. Pokazywałem polskie projekty gotowe w różnych krajach Europy ludziom związanym i niezwiązanym z budownictwem: wszyscy rozmówcy byli bardzo pozytywnie nastawieni do tego rozwiązania!

Na koniec: czy mając prawie 10 000 różnych projektów do dyspozycji, można jeszcze mówić o rozwiązaniu "typowym"? Niektóre sprzedają się w jednym-dwu egzemplarzach!

Szanowni architekci, trzeba po prostu dostroić się do oczekiwań klientów a nie bluźnić na tych, którzy to robią.
Jakub D.

Jakub D. architekt - Wrocław

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Tomaszu, mysle ze nie jestes do konca obiektywny. Projekty za granica sa ze strony architektonicznej o wiele bardziej zroznicowane niz projekty w Polsce - niestety.

Nie wiem z kim rozmawiales za granica, ale mysle, ze byli to deweloperzy, ktorym chodzi tylko o zysk, a nie o dobra architekture, albo zwykli inwestorzy, ktorzy nie cenia sobie walorow estetycznych i nie zalezy im na specjalnych rozwiazaniach.

Nie uwazam, ze projekty "gotowe" (wielokrotnie powielane) sa zle wykonane, ale na pewno nie sa do konca dopasowane do wymogow klienta i istniejacego terenu. Chociaz kompromisy, na ktore trzeba sie zgodzic, nie musza byc wcale duze...wiec mysle, ze wiekszosc klientow znajdzie swoj wymarzony dom w grubych katalogach domkow jednorodzinnych.

Wiekszosc inwestorow bedzie zadowolona ze swojego wyboru, poniewaz nie zna innych mozliwosci i rozwiazan, jakie oferuje projekt indywidualny.

Widzialem ciekawe projekty domow gotowych. Ale wiekszosc niestety nie przemawia do mnie, poniewaz sa podobne do siebie i roznia sie tylko dodatkami, gabarytami lub innym usytuowaniem okien i drzwi, etc...Brakuje mi rozwiazan indywidualnych.

Wstawiam linka do projektu indywidualnego, aby zademonstrowac roznice pomiedzy projektami z katalogu a 21. wiekiem:

http://www.archdaily.com/7952/klein-bottle-house-mcbri...

Nie kazdemu podoba sie taki dom i mozna by dyskutowac na temat czy jest to dobra architektura czy nie. Mnie chodzi tylko o doinformowanie klienta, co jest dzisiaj mozliwe, poniewaz wiekszosc zna tylko to, co ich otacza. A projekty gotowe wlasnie na tym bazuja.

(prosze nie poruszac kwestii finansowych...poniewaz projekt gotowy jak i indywidualny moze byc drogi lub tani)
Tomasz N.:

Szanowni architekci, trzeba po prostu dostroić się do oczekiwań klientów a nie bluźnić na tych, którzy to robią.

To zdanie jest - jak dla mnie - wielka prowokacja. Kazdy siebie ceniacy architekt dba o klienta, poniewaz w ten sposob zyskuje sie nowych inwestorow i nie wstydzi pokazania wlasnej pracy.

Mysle, ze na projekcie gotowym tak na prawde nie mozna zaoszczedzic. Koszt projektu indywidualnego moze sie zwrocic na etapie projektowania i stosowania innych, tanszych rozwiazan i doradztwa w roznych dziedzinach - nawet finansowych (np. tanszy kredyt dla budynkow energooszczednych)...Wiec, jako architekt, bede bronil swojego stanowiska, poniewaz wiem, ile oferuje moim klientom - a sa to uslugi od A do Z.

Na koniec chcialbym sie zwrocic do przyszlych inwestorow, zeby byli mniej konserwatywni, mieli wiecej odwagi w lamaniu konwenansow i wykazywali sie wieksza indywidualnoscia (w pozytywnym tego slowa znaczeniu) - jak to jest od lat praktykowane za granica.
Jakub D.

Jakub D. architekt - Wrocław

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

.Jakub D. edytował(a) ten post dnia 14.03.11 o godzinie 21:14
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Faktem jest, że mój projekt gotowy sprzedał się od 2007 roku w ilości sztuk 1 (słownie : jeden), bo to jest bardzo "nietypowy" projekt typowy.

Jakubie, nieprawdą jest , że inwestor nie zdaje sobie sprawy z możliwości projektu gotowego. Ja rozumiem, że można inwestorów traktować jak osoby lekko upośledzone, ale uwierz - jeśli ktoś wydaje kilkadziesiąc tysięcy pln (a czasem nawet bliżej miliona i więcej - znam też takich) na dom to szuka tego co chce.
Sprawdza projekty gotowe i rozmawia też z archotektami o projektach indywidualnych. W dobie tak szybkiego przepływu informacji to się daje robić, serio.
Inwestorzy znają inne możliwości - dokonują wyboru z różnych powodów.

Ja wiem, że każdy architekt marzy o tym, żeby wyżyć się artystycznie - niestety, to Klient decyduje. I jeśli chce dworek polski na działce 300 mkw z kolumnami doryckimi - to taki właśnie kupi.
Apelwanie o więcej odwagi i rozmachu jest chwalebne - choć nic już nie zmieni obłedu naszej architektury.
Moja znajoma posłuchała - ma projekt indywidualny - koszt okien w tym domu wyszedł powyżej 200.000 - no trochę się dziewczyna zdziwiła - na szczęście dało się jeszcze zmienić.
To w kwestii tych "oszczędności". Bryła była piękna - tylko raczej dla Soloża ...A jak wiadomo architekt nie partycypuje w kredycie ...
Jakub D.

Jakub D. architekt - Wrocław

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Dagmara D.:
>
Jakubie, nieprawdą jest , że inwestor nie zdaje sobie sprawy z możliwości projektu gotowego....
Inwestorzy znają inne możliwości - dokonują wyboru z różnych powodów.

Dagmaro, wierz mi, wiekszosc klientow nie zna mozliwosci jakie oferuje projekt indywidualny w kwestii architektonicznej. Pisze z doswiadczenia - jak wyjmuje moje portfolio z projektami z Austrii lub pokazuje nowoczesne projekty w internecie, widze przewaznie wielkie zaskoczenie, ze to nie sa budynki pokazowe, ale ze taka architekture mozna tez w Polsce stawiac i to za te same pieniadze, co projekty standardowe.
Ja wiem, że każdy architekt marzy o tym, żeby wyżyć się artystycznie - niestety, to Klient decyduje. I jeśli chce dworek polski na działce 300 mkw z kolumnami doryckimi - to taki właśnie kupi.

Dokladnie tak jest i tego nie kwestionuje, nie uszczesliwiam nikogo na sile, poniewaz gusta sa rozne. Ale dalej twierdze, ze architekci sa po to, aby pomoc klientowi znalezc swoj dom marzen i zaproponowac tez inne rozwiazania, niz te znane z okolicy.
Apelwanie o więcej odwagi i rozmachu jest chwalebne - choć nic już nie zmieni obłedu naszej architektury.

Mysle, ze jakby wiecej architektow propagowalo nowoczesna architekture, ktora sie buduje za granica, to by sytuacja w Polsce tez wygladala inaczej. Niestety widze, ze wielu kolegow po fachu sie juz poddala, lub nigdy nie zaczela tej walki estetycznej. Ja sobie powiedzialem, ze sie nie poddam i staram sie powoli przyzwyczajac klientow do mysli, ze nie domy sasiadow sa wyznacznikiem, tylko wlasna indywidualnosc.
Po dluzszych rozmowach, paruset zdjeciach i paru nocach przemyslen inwestorzy decuduja sie jednak na bardziej odwazne rozwiazania.

Co jest tez ciekawe, ze mieszkancy Warszawy i Dolnego Slaska sa bardziej otwarci na np. nowoczesna architekture niz pozostala Polska.
Moja znajoma posłuchała - ma projekt indywidualny - koszt okien w tym domu wyszedł powyżej 200.000 - no trochę się dziewczyna zdziwiła - na szczęście dało się jeszcze zmienić.
To w kwestii tych "oszczędności". Bryła była piękna - tylko raczej dla Soloża ...A jak wiadomo architekt nie partycypuje w kredycie ...

Tak jak juz pisalem. To nie jest kwestia projektu indywidualnego. Widzialem tez gotowce z duzymi przeszkleniami...wiec prosze nie porownujmy kosztow budowy. Przeciez projekt indywidualny moze byc nawet tanszy od gotowego, poniewaz bryla moze byc prostsza, okna moga byc wybrane standardowe, tego samego typu i wielkosci, itd...

Odnosnie kosztow - pracujac w systemie BIM i kontrolujac koszty przez caly proces projektowania mozna oszczedzic tam, gdzie jest to mozliwe i oplacalne.
Wskazanie materialow z najlepszym stosunkiem cen do uslug daje tez duzo zaoszczedzic.
I tez nie kazdy wie, ze np. budujac dom pasywny bank BOS daje nawet kredyt o 2% nizszy...

Ogolnie ta cala dyskusja sprowadza sie do tego, ze kazdy probuje przedstawic swoj punkt widzenia - i jak widze, jest ona rozny.

Dlatego ja z mojej strony nie chce krytykowac projektow gotowych, poniewaz sa dobre i zle, tak samo jak sa dobre i zle projekty indywidualne. Chcialbym tylko, zeby praca architekta nie byla widziana jako stawianie kresek i zlo konieczne, ale cos wiecej.
Dla indywidualistow i perfekcjonistow polecam korzystanie z uslug architekta, a komu projekt gotowy pasuje i wystarczy, to na pewno znajdzie tez jakis sympatyczny domek w katalogu, z ktorego tez bedzie zadowolony.

Najwazniejsze jest, zeby miec te wlasne cztery katy, w ktorych czlowiek czuje sie dobrze!
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Jakub, wybacz , nie chodzi o duże przeszklenie. Chodzi o przeszklenie przechodzące przez dwie ściany nośne i dach - dzielące dom praktycznie na pół.
Dla mnie - super : nowoczesne, nowatorskie, fantastycznie innowacyjne - ale okna za 200.000 to lekka przesada. Szczególnie,że to było ok. 1/4 kosztów budowy tego domu. Come on...
(zapomniałam - przez to szkło przechodził jeszcze komin - pięęęęęęęęęęęęęknie na papierze - w realu - współczuję :))

Jak w każdej branży - trafisz lub nie. Mam kilku znajomych, którzy poszli w indywidualne. I zrezygnowali po drodze z kilku architektów,bo ... realizowali swoje wizje artystyczne nie mające nic wspólnego z potrzebami Klienta. Idące w horrendalne koszty - pomimo znajomości budżetu (jakoś tak się nagle robił z gumy). Potem się obie strony obrażały, co mnie nie dziwi :
- ile można przedstawić wizji (architekt)
- ile można tłumaczyć, pokazywać zdjęć, opowiadać (klient)
Jedna strona czuła się wykorzysta i druga też. Zupełna pomyłka.

Ale oczywiście nie można generalizować - moja koleżanka ma piękny dom indywidualny w stylu Szewczyka - dla mnie bomba, choć bez "innowacyjności":):)Ma tę zaletę , że pasuje do otoczenia (bo czy nam się otoczenie podoba czy nie każdy dysonans w nim powoduje kolejny problem estetyczny)
Mój kumpel ma świetny, choć nieduży dom , ale "modny" - ach te drewniane elewacje i inne .... Każdemu według potrzeb - po prostu.

Ale dalej twierdzę,że tak jak może być schrzaniony projekt gotowy tak i indywidualny. Nie ma reguły - jak wszędzie są artyści i rzemieślnicy.Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 14.03.11 o godzinie 21:52

konto usunięte

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Jakub D.:
Tomaszu, mysle ze nie jestes do konca obiektywny. Projekty za granica sa ze strony architektonicznej o wiele bardziej zroznicowane niz projekty w Polsce - niestety.

Jakub, jestem tylko człowiekem, więc nie każ mi być obiektywnym;) Starałem się, ale każdy z nas ma jakiś skręt. Gdybym ja był obiektywny i Ty byś był obiektywny, to... nie mielibyśmy o czym dyskutować.
Nie wiem z kim rozmawiales za granica, ale mysle, ze byli to deweloperzy, ktorym chodzi tylko o zysk, a nie o dobra architekture, albo zwykli inwestorzy, ktorzy nie cenia sobie walorow estetycznych i nie zalezy im na specjalnych rozwiazaniach.

WRONG!:) Pokazywałem je znajomym z mojej branży na różnych, raczej wysokich stanowiskach. Nie była to na pewno grupa reprezentatywna: mówię tylko o jakimś wycinku, choc był to akurat wycinek reagujący pozytywnie.
http://www.archdaily.com/7952/klein-bottle-house-mcbri...
Chyba nie wierzysz, że ludzie to w Polsce kupią??? A jak tam powiesić firanki? A gdzie będzie ołtarz z kominkiem?:)
Na koniec chcialbym sie zwrocic do przyszlych inwestorow, zeby byli mniej konserwatywni, mieli wiecej odwagi w lamaniu konwenansow i wykazywali sie wieksza indywidualnoscia (w pozytywnym tego slowa znaczeniu) - jak to jest od lat praktykowane za granica.
Jakub, ja się de facto nie opowiadam ani za indywidualnym, ani typowym projektem - widzę zalety obu. Tym niemniej zwracam uwagę - także Tobie - że to Wy, architekci, jesteście od słuchania klientów a nie na odwrót! Wyobrażasz sobie, że 38 mln Polaków nagle będzie indywidualistami? Wyobrażasz sobie, że każdy Polak będzie dokładnie wiedział, jaki dom chce zbudować? Indywidualizm to cecha niszowa moim zdaniem.

Żeby daleko nie szukać, nie uważam się za osobę, która nie wie, czego chce, ale propozycję projektu zostawiłem całkowicie w rękach architekta, bo estetyka to nie jest moja mocna strona - ja chcę tylko mieć wszystko na miejscu:) Naprawdę mogłem spokojnie znaleźć jakiś projekt, który by mi pasował funkcjonalnie i więcej mi do szczęścia nie trzeba było.

Powtórzę się, ale tak będzie lepiej, żeby być zrozumianym: architekci muszą się nauczyć słuchać, czego chcą ich klienci. Tu nie ma miejsca na Wasze twórcze uniesienia: klient narzuca ograniczenia niczym krytyk i jeśli nie potrafisz odpowiedzieć na jego oczekiwania, to po co mu projekt indywidualny. Indywidualny znaczy idealnie dopasowany do oczekiwań.

Na marginesie, pretensje to raczej do tych Waszych kolegów, którzy określają warunki zabudowy - to obok norm budowlanych najbardziej "konserwująca" siła w polskim budownictwie. Zszedłem z tematu, więc kończę:)
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Dokładnie : zanim klient ma swoje wymagania to dostaje wytyczne planu. I już ma z bańki ekstrawagancje.
Robert Gester

Robert Gester architekt (A
arch+ing/PL iarp),
animator 2d,
rysownik, BI...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

jakub, to jest jak rozmowa gesi z prosieciem, jakos sie nie potrafisz przed tym obronic.
nie wiem, jak ty, ale ja, mieszkajac w austrii przez prawie 25 lat mam zupelnie rozne spojrzenie na funkcje architekta przy projekcie domu jednorodzinnego niz to ma miejsce w polsce.
architekt na zachodzie prowadzi projekt od poczatku do koncowgo rozliczenia. pamietam, ze w jednym z projektow ok polowy lat 90-tych podczas pertraktacji z firma budowlana zdusilem jej cene (robocizna i materialy) o ponad 25% ceny wyjsciowej, wiele powyzej mojego wynagrodzenia za projekt. jezdzilem z inwestorem do firm wykonawczych, dostarczalem mu detale i bylem na budowie co tydzien, albo i czesciej, wszystko w ramach wynagrodzenia, i wszystko 'zapracowane' na upustach firm.

o czym my w ogole mowimy? dla inwestora prywatnego juz roznica 2,000 pln miedzy projektem gotowym a indywidualnym to dodatkowe koszty.
niestety, mentalnosc trzeba zmieniac przez generacje. polacy jeszcze do tego nie dorosli, chociaz zdarzaja sie i 'inni' inwestorzy.

robrobert szczepaniak edytował(a) ten post dnia 15.03.11 o godzinie 00:13

Następna dyskusja:

Zanim zbudujemy... (projekt...




Wyślij zaproszenie do