konto usunięte

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Marian Jodłowski:
Za najniższą cenę powstało wiele obiektów, które czasem już w chwili ukończenia nie nadają się do użytkowania. I to jest dopiero wysoka cena!

Podobnie, jak za najwyższą. Jak choćby tunel pod rondem Zesłańców Syberyjskich w Warszawie, schody na Stadionie Narodowym. Czy wiele innych drogich projektów. To jest właśnie problem, że często nie można określić jakości dzieła projektanta zanim nie zostanie zrealizowane. A wracając do live motive moich wypowiedzi - projekt typowy wielokrotnie zrealizowany został też przetestowany i sprawdzony.
Marian Jodłowski

Marian Jodłowski Architekt, Doradca
Budowlany

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Mariusz G.:

Podobnie, jak za najwyższą. Jak choćby tunel pod rondem Zesłańców Syberyjskich w Warszawie, schody na Stadionie Narodowym. Czy wiele innych drogich projektów. To jest właśnie problem, że często nie można określić jakości dzieła projektanta zanim nie zostanie zrealizowane. A wracając do live motive moich wypowiedzi - projekt typowy wielokrotnie zrealizowany został też przetestowany i sprawdzony.

To nie w porządku. Cytujesz przykłady gdzie wybrano najniższą cenę.. Ale jeśli użyłeś tych przykładów to właśnie potwierdzasz to co napisałem.
1. Tunel pod rondem Zesłańców Syberyjskich w Warszawie ma zbyt niską skrajnię z powodu oszczędności związanych z zaniechaniem przełożenia kolektora ściekowego. Nie mnie oceniać czy inwestor poszedł dobrą drogą.
2. Z tego co wiem przetarg na wykonanie Stadionu Narodowego rozstrzygnięto według kryterium najniższej ceny. Wada schodów to błąd wykonawczy (nadmierny pośpiech - czytaj oszczędności).

Odnośnie projektu typowego. Zdarzyło mi się budować jako wykonawcy jeden raz budynek jednorodzinny wg projektu typowego.Jak znajdę trochę czasu podam niektóre szczegóły.

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Wojciech Gawinowski

Wojciech Gawinowski Architekt
www.vstk.eu

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Jakie pułapki, jak masz umowę to co cie obchodzi, że projektant dał ciała - pociągniesz go z ubezpieczenia. Przecież ustalacie na początku ile kasy chcecie wydać za dom i co dostać - to podstawy które się wpisuje do umowy. A umowy da wam każda izba architektów. No chyba, że to jakieś kombinacje na "gębę" to już nie wnikam.

Mariusz, nie rozumiem do końca o co ci chodzi odnośnie tego ,że nie wiesz czy projekt indywidualny nie będzie miał wad - bo nie każdy inwestor umie czytać projekty. Przecież to samo tyczy się projektów typowych - a nawet bardziej typowych, bo w nich jest dużo pooszukiwane. Nie ma cudów projekty typowe to praca tych którym nic innego w architekturze nie wychodzi. Wystarczy zapytać autora o osiągnięcia w zawodzie. Moim zdaniem dobry architekt powinien pokazać wam, że projektowanie to jego pasja a nie tylko sposób na przeżycie za kilka złotych.

"W przypadku inwestora indywidualnego nie spotkałam jeszcze architekta, który interesowałby się budową po przekazaniu projektu w ręce inwestora i zainkasowaniu kasy. I to odróżnia Polskę od krajów cywilizowanych."

Nic nie odróżnia - jak za nadzory jest zapłacone to każdy jeździ, bo takie jest prawo. Sprawdź najpierw umowy znajomych i potwierdź nam, że mimo umowy nie przyjechali. To takie populistyczne gadanie bez podstaw. A nawet powiem więcej - inwestor woli żeby architekta nie było, bo jak zobaczy, że coś jest zmienione względem projektu to ma prawo budowę zatrzymać.

Podsumowując to trochę jestem zdziwiony waszymi problemami - może za mało kontaktuje się z moim środowiskiem i nie umiem naciągać klientów. Większość problemów jest do ominięcia prostymi zapisami w umowie, projektantów dosyć łatwo jest sprawdzić - prawie każde biuro ma stronę internetową. Każdy architekt ma też ubezpieczenie z którego możecie skorzystać w uzasadnionym przypadku.

Pozdrawiam.

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Wojciech Gawinowski:
Jakie pułapki, jak masz umowę to co cie obchodzi, że projektant
Nic nie odróżnia - jak za nadzory jest zapłacone to każdy jeździ, bo takie jest prawo. Sprawdź najpierw umowy znajomych i potwierdź nam, że mimo umowy nie przyjechali. To takie populistyczne gadanie bez podstaw. A nawet powiem więcej - inwestor woli żeby architekta nie było, bo jak zobaczy, że coś jest zmienione względem projektu to ma prawo budowę zatrzymać.

Ale architekt nie jest zainteresowany żadnym nadzorem - on ma klientów, robi projekty, a nie jeździ po budowach po kostki w błocie :):) Nie jest zainteresowany. Projekt - kasa - do widzenia.

Od "zobaczenia,że coś" to inwestor ma kierownika budowy. PIerwsze słyszę, żeby inwestor nie chciał architekta na budowie. Ale widziałam niejedną budowę,gdzie architekt nie był zainteresowny przyjazdem - właśnie jak się okazywało, że np. belka wchodzi w komin albo dach się ugiął. Chyba rzeczywiście nie bardzo się kontaktujesz ze swoimi kolegami ...
Wojciech Gawinowski

Wojciech Gawinowski Architekt
www.vstk.eu

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

No ale bardziej zaufasz komuś kto ci na forum napisze, że dany dom typowy jest ekstra niż architektowi? Z takim podejściem to ja nawet do restauracji bym się bał wyjść. Wybierajcie architektów, którzy naprawdę kochają swoją pracę, poproście o CV (jak już odnosimy się do zachodu to tam całkiem normalne), oglądajcie realizacje. Uwierzcie mi jak ktoś jest dobry to ma się czym pochwalić. Jak w każdym innym zawodzie.

A pułapek to więcej sobie narobisz biorąc w ciemno projekt typowy - cudów nie ma, ze słabych projektów piękne i funkcjonalne domy nie powstaną.

EDIT odnośnie nadzorów: Nie uwierzę, że architekt który ma w umowie nadzory za powiedzmy 1000pln za wizytę dobrowolnie rezygnuje z tego. Ale nawet jak zrezygnuje to na wasze wezwanie musi przyjechać bo tak stanowi prawo. Ja nawet często dopłacam, bo po prostu lubię swoje projekty i jak mam czas to sobie oglądam jak się budują. Wtedy na ogół cała ekipa chodzi w nerwach, że się do czegoś przyczepię :) No i czepiam się, bo na tych naszych budowach to dużo rzeczy na skróty idzie. Wojciech Gawinowski edytował(a) ten post dnia 24.03.12 o godzinie 17:23
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Wojciech Gawinowski:
EDIT odnośnie nadzorów: Nie uwierzę, że architekt który ma w umowie nadzory za powiedzmy 1000pln za wizytę dobrowolnie rezygnuje z tego. Ale nawet jak zrezygnuje to na wasze wezwanie musi przyjechać bo tak stanowi prawo. Ja nawet często dopłacam, bo po prostu lubię swoje projekty i jak mam czas to sobie oglądam jak się budują. Wtedy na ogół cała ekipa chodzi w nerwach, że się do czegoś przyczepię :) No i czepiam się, bo na tych naszych budowach to dużo rzeczy na skróty idzie.
Wojtek, może się wyraziłam niejasno : architekt jest zainteresowany zrobieniem projektu. Nie robieniem nadzoru. Więc w umowie żadnego nadzoru nie ma.
Ekip się czepia inwestor, kierbud, teść inwestora, żona inwestora :) więc nie dziwi, że ekipy są zestresowane :)Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 24.03.12 o godzinie 17:48

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Wojciech Gawinowski

Wojciech Gawinowski Architekt
www.vstk.eu

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Dagmaro - czyli architekt nie jest zainteresowany zarabianiem pieniedzy? Nadzory to dobry zarobek i szybki, więc tak jak mówiłem byłoby to zupełnie nielogiczne. Nadzory to pewien rodzaj usług konsultingowych i jako takie są dobrze płatne. Powtarzam jeszcze raz, jak zadzwonisz do architekta i poprosisz o nadzór to on musi przyjechać - pod rygorem prawnym, bez względu na zainteresowanie. Pytanie tylko na ile te nadozry w umowie wyceniliście, a jeżeli nie wyceniliście no to już kwestia aneksu do umowy.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Jasne, nadzory to dobry zarobek, to droga usługa- ale jeśli architekt nadzoru robić nie chce, bo woli w tym czasie robić projekty, to go nie da się zmusić.Można taką usługę kupić- ale architekt nie ma obowiązku jej świadczyć, jeśli nie chce.
Dlaczego nie chce ? A to już pytanie do kolegów architektów - nie do mnie :)
Edit: usługę architekta wnętrz kupiłam wraz z nadzorem. Bo chciał i się na to zgodził. I to był doskonały pomysł. Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 24.03.12 o godzinie 19:57
Wojciech Gawinowski

Wojciech Gawinowski Architekt
www.vstk.eu

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Dagmara D.:
Jasne, nadzory to dobry zarobek, to droga usługa- ale jeśli architekt nadzoru robić nie chce, bo woli w tym czasie robić projekty, to go nie da się zmusić.

Mam wrażenie, że nie czytasz tego co piszę:

"Obowiązki architekta w zakresie nadzoru autorskiego

Zgodnie z art. 20 ust. 1 Prawa budowlanego do podstawowych obowiązków projektanta należy m.in. sprawowanie nadzoru autorskiego na żądanie inwestora lub właściwego organu w zakresie stwierdzania w toku wykonywania robót budowlanych zgodności realizacji z projektem oraz uzgadniania możliwości wprowadzenia rozwiązań zamiennych w stosunku do przewidzianych w projekcie, zgłoszonych przez kierownika budowy lub inspektora nadzoru inwestorskiego. Obowiązki związane z nadzorem autorskim projektanta muszą być wykonywane przez cały okres trwania robót budowlanych, czyli de facto do momentu zgłoszenia ich zakończenia we właściwym organie nadzoru budowlanego.

Ustawa nie określa czynności jakie wchodzą w zakres sprawowania nadzoru autorskiego, dlatego sposób i częstotliwość pełnienia nadzoru pozostaje w gestii unormowań umowy cywilnoprawnej. Stosownie do tego strony stosunku cywilnoprawnego winny zawrzeć w umowie klauzule o przykładowej treści: ”Architekt zobowiązuje się wykonywać w trakcie budowy nadzór autorski poprzez kontrolowanie, czy poszczególni wykonawcy dokonują wszystkich robót zgodnie z projektem, i uzgadniać z kierownikiem budowy poszczególne etapy prac. W związku z pełnieniem nadzoru autorskiego Architekt zobowiązuje się do wizytowania placu budowy co najmniej raz w tygodniu.”
"
Nie ma opcji, że nie chce.

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Wojciech Gawinowski:
Nie ma opcji, że nie chce.
Aaaaaaaa ok - tylko problem jest w drugiej części Twojej wypowiedzi. Projektant jest zobowiązany, ale inwestor za to musi zapłacić - i to sam wiesz ile. Mój projektant mieszka w Olsztynie. Nie był uprzejmy do mnie nawet oddzwonić - o przyjeździe mowy nie było. Architekt rozumiał nadzór inwestorski jako "pomoc telefoniczną". Rozumiem,że mogę go pozwać do sądu, bo z zasadzie nie ma innej opcji (KC). Super :):):)
Na szczęście sobie poradziłam :)

jeśli w umowie nie ma klauzuli o której piszesz (a mało inwestorów o tym wie, a projektant mówi, że kierbud wystarczy a on jest na telefonie- w końcu inwestor oczekuje, że człowiek go w maliny nie wpuszcza) to generalnie "nadzór inwestorski" jest niezdefiniowany i sobie można ...zadzwonić.Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 24.03.12 o godzinie 22:12

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Cóż etyka...chyba właśnie sie o nią ocieramy :)

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Bogdan A.

Bogdan A. architekt - "
Wybierając dom
katalogowy
przystosowuje s...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

Dagmara D.:
Wojciech Gawinowski:
Nie ma opcji, że nie chce.
Aaaaaaaa ok - tylko problem jest w drugiej części Twojej wypowiedzi. Projektant jest zobowiązany, ale inwestor za to musi zapłacić - i to sam wiesz ile. Mój projektant mieszka w Olsztynie. Nie był uprzejmy do mnie nawet oddzwonić - o przyjeździe mowy nie było. Architekt rozumiał nadzór inwestorski jako "pomoc telefoniczną". Rozumiem,że mogę go pozwać do sądu, bo z zasadzie nie ma innej opcji (KC). Super :):):)


myli Pani nadzór inwestorski (inspektor) z nadzorem autorskim (architekt)

inna kwestia to , kto jest autorem - architekt , który projektował w fabryce umowny projekt typowy:), czy architekt , który adaptował tenże projektBogdan A. edytował(a) ten post dnia 25.03.12 o godzinie 09:18
Robert Gester

Robert Gester architekt (A
arch+ing/PL iarp),
animator 2d,
rysownik, BI...

Temat: Projekt typowy - za i przeciw

i jeszcze raz sie pokazuje, jak ciezko zmiany na swiecie dochodza do mentalnosci w polsce.
obecnie standardem staje sie IPD (integrated project delivery), na ktore nawet nie ma polskiego odpowiednika w terminologii. w nim jest i trojstronna umowa inwestor-projetant-wykonawca, i cena na zasadzie 'docelowa cena z docelowym zyskiem' dla wszystkich uczestnikow, ale przede wszystkim traktowanie obiektu z jego projektem i wykonawstwem jako PRODUKTU, z maintenance i facility management na lata.
temu tez sluzy projektowanie w technologii BIM (building information modelling) z naciskiem na INFORMATION. kazdy element budynku jest parametryzowalnym obiektem w banku danych modelu 3d, i jako taki jest traktowany przez wykonawcow, managerow i zarzadcow obiektu w fazie rekojmi, gwarancji i dalszej, co do ktorej tez nie ma jeszcze nazwy.

ale do tego potrzeba nie tylko rozwoju wiedzy architekta, ktory musi wymodelowac obiekt w 3d, wygenerowac rysunki wykonawcze i potem prowadzic rozwoj inwestycji bezposrednio na budowie (na ktorej juz teraz uzywa sie komputerow dla zobrazowania polozenia elementow w przestrzeni). nawet wykresy gantt'a maja juz nastepna ewolucje: flowlines, ktore maja, oprocz czasu, wbudowany parametr przestrzeni (wiadomo, na ktorych pietrach odbywa sie wykonanie elementow diagramow).
klient musi tez wiedziec, ze oplaca mu sie zaplacic za taki sposob przeprowadzenia inwestycji.

a dlaczego mu sie moze oplacac? bo dowiedziono, ze straty czasu i pieniedzy a procesie budowlanym siegaja 33%. stad tez nastepujaca ewolucja w podejsciu do inwestycji budowlanych, razem z wprowadzeniem i wykorzystaniem danych srodowiskowych (gospodarka energia).

dopiero wtedy mozna mowic i o, jak w tym temacie, normalnym procesie budowy domu, i o odpowiedzialnosciach, i o ochronie srodowiska, i o adekwatnej nowoczesnosci technologii, i o kosztach eksploatacji.

ale juz nawet pomijajac BIM i IPD, kiedy tlumacze, ze na zachodzie architekt jest w stanie w czasie pertraktacji z firmami wykonawczymi zdusic cene budynku (bo wie, jakie materialy i technologie mozna wykorzystac, nie tylko te, ktore wciska wykonawca) w ten sposob, iz jego honorarium wychodzi dla inwestora na zero, widze tylko wielkie oczy i usmiech niedowierzania...

Następna dyskusja:

Zanim zbudujemy... (projekt...




Wyślij zaproszenie do