Janusz S. projektowanie
Temat: Projekt typowy - za i przeciw
Marian Jodłowski:Niekoniecznie. Problem jest i nie ma co temu przeczyuć.
Janusz chyba trochę przegrzałeś!
Poczytajcie sobie madrzejszego ode mnie:
http://www.ikb.poznan.pl/tomasz.wiatr/OPUB_WPBnr253.pdf
Teraz jest finalizowane jest pismo do premiera (już nie tylko interpelacja poselska, na którą kuriozalnie i nieprawdziwie odpowiedział p. Żbik pilnujący w ministerstwie interesów architektów).
Zagarnęliście zbyt duże kompetencje i należy przywrócić równowagę. Jak pisał architekt Dziekoński:
"W wielu krajach europejskich wybiera inżyniera konstruktora. Nawet w Niemczech, gdzie mamy podział na izbę architektów i izbę inżynierów budownictwa. Koledzy, którzy są w izbie inżynierów budownictwa, równie dobrze mogą projektować obiekty architektoniczne. Każde. W Finlandii, która ma niezłą architekturę, nie ma w ogóle ochrony tytułu architekta ani żadnych uprawnień zawodowych. Każdy, kogo inwestor poprosi, może zrobić projekt, który jest realizowany. W Wielkiej Brytanii istnieje ochrona tytułu architekta poprzez mechanizm Architects’ Registration Board, ale to jest tylko ochrona tytułu architekta – projektować może każdy. Mówię to z pełną świadomością, wiedząc, że przez wiele osób będzie to odebrane kontrowersyjnie. Jeżeli jednak uważamy, iż jesteśmy lepsi – pokażmy to. Dlatego że inni nas takimi widzą, a nie dlatego że gwarantujemy sobie dostęp do zawodu poprzez formalne regulacje ustawowe."
"Dlatego wydaje mi się, że powinniśmy łagodniej patrzeć na te formalne rygory, które rozstrzygają o tym, kto jest od czego. Natomiast należy baczniej zwrócić uwagę na to, że to rynek będzie jednak decydował o tym, kogo wybierze. W wielu krajach europejskich, które mają bardzo dobrą tradycję architektoniczną, nie ma formalnego rozgraniczenia pomiędzy możliwością projektowania lub udziału w procesie inwestycyjnym. To oczywiście podkreśla, jak ważna jest kwestia ochrony tytułu architekta – to powinno być dla klienta symbolem profesjonalizmu i podstawą wyboru.
Ktoś, kto ma tytuł architekta, z jednej strony ma odpowiednie wykształcenie, a z drugiej – odpowiednią praktykę zawodową. I to potwierdzaną ciągłym doskonaleniem zawodowym. To też jest bardzo ważne – nie jakim dobrym się było, uzyskując uprawnienia, tylko jakim dobrym się jest w chwili, kiedy z tych uprawnień się korzysta."
http://zawod-architekt.pl/artykuly/za0801_dostrzegac.html
Budujacy zanim pójdziesz od razu do architekta to sie zastanów czy chesz budynek trwaly i bezusterkowy czy wolisz wybujana forme artysty architekta ktory niekoniecznie nawet powinien miec tytul inżyniera.