Temat: dom drewniany vs murowany
Witajcie formumowicze.
Zasadniczo potrzebne jest leciutkie uporządkowanie wiedzy w temacie domów drewnianych.
Mamy 3 podstawowe rodzaje domów:
1. Z bala - buduje się z grubych bali, izloacja takiego domu możliwa jest tylko od środka budynku. Samo drewno nie jest zbyt dobrym izolatorem (lambda ok. 0,16 W/mK). Taka lambda przy balu o grubości 30 cm daje współczynnik U=0,53 W/m2K
2. Kanadyjczyki, czy jak kto woli patyczaki. Tutaj drewno jest materiałem konstrukcyjnym, z którego buduje się ramę i wypełnia izolatorem. Problemem kanadyjczyków jest słaba jakość drewna, małe przekroje konstrukcji, kiepska akustyka, słaba (bardzo często)jakość wykonania (wszystko wykonuje się na budowie). Ściana o grubości 26,4 cm ma (12 cm konstrukcja, 12 cm styropian, 1,2 cm płyta OSB, 1,2 cm Płyta GK) ma współczynnik U=0,163 W/m2K
3. Domy prefabrykowane o szkielecie drewnianym - tutaj dom jest wykonywany w fabryce na specjalnych stołach montażowych. U dobrych producentów drewno jest najwyższej jakości, suszone komorowo, czterostronnie strugane i ma fazowane krawędzie. Stosuje się większe przekroje niż w kanadyjczykach. Ściana o grubości 29,6 (16 cm konstrukcja, 10 cm styropian, 2x1,2cm płyta OSB, 1,2 cm płyta G-K) ma współczynnik
U=0,14W/m2K.
Stropy są dostarczane w panelach o grubości 22 cm. W najlepszych rozwiązaniach na taki strop wylewa się zwykłą wylewkę betonową na izolacji co ma kapitalny wpływ na akustykę.
I jeszcze kwestia wentylacji, bo trochę trzeba ten problem odczarować. Ustalmy sobie jedno, że za wentylację odpowiedzialny jest system wentylacyjny a nie ściany. Trzeba pamiętać, że w tych wszystkich systemach opisanych powyżej izolacja w postaci wełny jest oddzielona od pomieszczenia barierąparoizolacyjną - najczęściej w postaci folii.
Problem grzyba bierze się z niewystarczającej wentylacji.
Oddzielną sprawą jest tak zwany problem systemu EIFS - docieplenia na styropianie. W tradycyjnym systemie styropian klei się na pacyny kleju. Przez to między izolowaną powierzchnią a styropianem powstaje pusta przestrzeń w której następuje wykroplenie pary wodnej do postaci wody. I to właśnie generuje problemy o której wspomina się na forum. Aby tego uniknąć trzeba zastosować inny sposób klejenia.
W tym celu stosuje się klej dyspersyjny, który nakłada się na CAŁĄ powierzchnię płyty styropianowej. Po przyklejeniu nie ma wolnej przestrzeni pomiędzy izolowaną powierzchnią a styropianem, a punkt rosy "wypchnięty" jest poza ścianę.
I problem znika.Jeżeli ktoś ma jakieś pytania do tego zjawiska - zapraszam do zadawania pytań.
Co do kumulowania ciepła w technologii murowanej, to tutaj faktycznie rozważania nad wilekością Świąt Bożego Narodzenia i Wielkiej Nocy.
Osobiście jestem zdania, że przy nowoczesnych systemach grzewczych, które mają bardzo małą bezwładność cieplną (patrz mało wody w instalacji) dom powinien iść tą samą ścieżką. Czy wyobrażacie sobie, żeby w tradycyjnym domu przy zimowym weekendowym wyjeździe na narty wyłączać ogrzewanie? Wyłączamy na dwa dni a potem grzejemy przez 3-4 dni.
W domu o niskiej bezwładności cieplnej i bardzo dobrej izolacji (kanadyjczyk, dom prefabrykowany) dom bardzo szybko się nagrzewa. Wyłączenie instalacji ogrzewania opłaca się nawet przy wyjściu na kilka godzin z domu, np. do pracy.
Radek Pastuszka edytował(a) ten post dnia 21.04.10 o godzinie 21:59