Temat: poszukuje osób pracujacych jako tłumacze w Parlamencie...
Iwona Czerepko:
Witam!! Chcialabym przylaczyc sie do watku...Obecnie posiadam tytul licencjacki z filologii angielskiej. Jestem zainteresowana praca tlumacza w instytucjach UE badz innych pozarzadowych placowkach na terenie Belgii. Zastanawiam sie tylko czy nie majac doswiadczenia mam szanse dostac jakakolwiek prace badz staz??? Jednoczesnie mysle o studiach magisterkich uzupelniajacych ktore chcialabym zaczac od pazndziernika 2010r w Belgii lub w Polsce. I tu od razu kolejna prosba o Wasze opinie jako, że wiekszosc z Was ma juz z pewnoscia ciekawe przemyslenia. Wciaz sie zastanawiam czy lepiej uzupelnic tytul w Polsce i zdobyc tam najpierw troche doswiadczenia czy wlasnie lepiej probowac tutaj?? Chcialabym jeszcze dodac, ze nie znam ani francuskiego ani flamandzkiego...mowie dobrze po angielsku, troche po niemiecku i grecku (ale to chyba nie ma tu wiekszego znaczenia?). Bede wdzieczna za kaza opinie i pomoc. Pozdrawiam serdecznie.Iwona Czerepko edytował(a) ten post dnia 13.03.10 o godzinie 13:19
Jeśli masz jakąś opcję pracy tutaj (biuro jakiegoś posła czy coś w tym stylu) to przyjeżdżaj. Wydaje mi się, że doświadczenie i studia tu więcej Ci dadzą niż to samo zdobyte w Polsce.
Jeśli nie masz żadnych opcji, chcesz przyjechać i szukać, to tak z ulicy będzie bardzo ciężko, graniczące z niemożliwe. Sam angielski do prac w instytucjach to mało. Przeciętny pracownik takich instytucji:
- albo zna kilka języków (świetnie) i parę dodatkowych (trochę)
- albo jest specjalistą w swojej dziedzinie, która akurat jest w instytucjach potrzebna (wtedy czasem wystarczy dobry angielski)
- albo coś pomiędzy - ma trochę doświadczenia i parę języków - idzie się zaczepić
- albo ma kontakty polityczne lub rodzinne (jest wnuczką ciotki wujka posła) i poseł akurat kogoś potrzebuje do swojego biura.
Oczywiście, ja to tak widzę, mogę się mylić. Bezpośrednio kontaktu z instytucjami nie miałam, nie moja działka :)