Temat: Gdzie na bluesa
Hej,
Sobiesław P.:
Natomiast wracając do tematu - w Krakowie trzeba by docenić istnienie Lizarda, i na przykład w najbliższą niedzielę tam grają koledzy z HIGHWAY - bardzo polecam, sam niestety się nie
W Lizardzie jeszcze nie bylem, jeśli mówisz ze warto, na pewno się wybiorę.
Ale Lizard mnie ucieszył. Duża fajna knajpa, w której po chrześcijańsku można usiąść i posłuchać ludzi grających na dużej scenie. Mam nadzieję, że knajpa nie padnie. Bo Harisa po remoncie jakoś nie lubię, za Awarią nigdy nie przepadałem i ogólnie od kiedy nie palę jest problem wytrzymać w piwnicznych klimatach dłużej niż pół godziny....
Co do Harrisa sie zgadzam, ale chodzę tam czasami, bo jednak mozna posluchac dobrej muzyki.
Awarie lobie za ten specyficzny klimat i tanie piwo ;). To samo ze Starym portem, w którym tez czasami można posłuchać bluesa.
Poważną wada jest jednak dym papierosowy który można dosłownie kroić w tych knajpach. Po powrocie do domu ubranie najlepiej chyba powiesić na balkonie.
Do owczarni chciałem się wybrać na koncert zaduszkowy,ale już miesiąc temu bilety były wykupione na koncert 4szmery+Dżem :(
Ogólnie w Krakowie nie jest źle, jeśli chodzi o muzykę na żywo
Sobiesław P. edytował(a) ten post dnia 24.10.08 o godzinie 19:49
Pozdrawiam bluesmaniakow