Michał Ziemowit
Buśko
doktorant UJ,
publicysta
Temat: Zbrodnie wojny, błędy propagandy. O afgańskiej porażce USA.
http://bliskiwschod.pl/2012/04/zbrodnie-wojny-bledy-pr...W nocy 11 marca w Zangabad w dystrykcie Pandżawaji sierżant sztabowy armii USA Robert Bales samowolnie opuścił bazę i skierował się do położonych nieopodal afgańskich domów. Na miejscu dokonał systematycznego mordu. Śmierć poniosło 16 osób. Późniejsze oględziny wykazały, że cześć ofiar miała rany kłute, 11 ciał było spalonych. Po powrocie do bazy Bales przyznał się do zbrodni. Afgańczycy się nie bronili, nie byli uzbrojeni. Jeden z mieszkańców wsi Abdul Samad stracił całą rodzinę: żonę, czterech synów i pięć córek, on sam przeżył - owej nocy przebywał poza domem. W opublikowanym dzień później wywiadzie New York Times cytował Samada: Rząd nas przekonał, byśmy powrócili do wsi, my się zgodziliśmy, a rząd pozwolił Amerykanom nas zamordować.
Prezydent Obama zaapelował, by nie utożsamiać zajścia z misją jako taką i zapewnił, że tragiczna i szokująca napaść żołnierza nie ma nic wspólnego z charakterem amerykańskiej armii. Rodzinom ofiar obiecano odszkodowanie, w stosunku do oskarżonego zaś zapowiedziano możliwość orzeczenia najwyższego wymiaru kary – kary śmierci.Dyplomacja USA po raz kolejny podkreśliła, że atak był indywidualną inicjatywą niezrównoważonego żołnierza i sam w sobie stanowi odosobniony przypadek.
Incydent ten nie jest jednak odizolowany… i jak się można domyślać, na przekór dobrym chęciom amerykańskiej dyplomacji, Afgańczycy wciąż o tym pamiętają.
W 2010 trzech żołnierzy z 5 Brygady Stalker z Kandaharu zostało skazanych za serię egzekucji dokonanych na afgańskich cywilach. Żołnierze zabijali dla sportu. Jak wykazał proces, wybierali swoje ofiary przypadkowo. Mordów dokonano poza strefą walki, zamordowani byli nieuzbrojeni. Polowania kończyły się bezczeszczeniem zwłok i zacieraniem śladów zbrodni. Dowódca grupy Calvin Gibbs kolekcjonował części zwłok jako trofea wojenne. Wszyscy żołnierze byli uzależnieni od heroiny. Gibbs został skazany na dożywocie, w sprawie dwóch pozostałych sprawców sąd orzekł karę 25 lat więzienia.
Polowania ‘grupy Gibbs-a’, podobnie jak morderstwo w Zangabad, były przypadkami, które poprzez swoją brutalność i jednoznaczność przyciągnęły znaczną uwagę zachodnich mediów. Należy jednak pamiętać, że w odbiorze przeciętnego Afgańczyka nie różnią się one zasadniczo od szeregu innych zdarzających się regularnie incydentów, będących konsekwencją nie tyle indywidualnych działań podejmowanych przez szaleńców, ale efektem ofensywy armii jako takiej.
http://bliskiwschod.pl/2012/04/zbrodnie-wojny-bledy-pr...