konto usunięte

Temat: Ten pierwszy raz... czy pamiętacie?

Czy pamiętacie Wasz pierwszy kawałek biżuterii? Ten od którego się wszysko zaczęło?

Ja miałam taką bransoletkę z fasetowanych obsydianów przywiezionych z Wysp Liparyjskich. Jako bransoletka się nienadawała, bo źle nawleczona rolowała się po ręce i szczypała skórę ;///

Miałam też naszyjnik z nieregularnych tzw. "opali" kupiony gdzieś na stoisku w centrum handlowym.

No i siedząc i nudząc się strasznie na afrykańskiej wsi, rozmontowałam oba kawałki i wykonałam sobie naszyjnik z obsydianów poprzedzielanych "opalami" - myślałam, że pęknę z zachwytu - tak mi się podobał! I jeszcze SAMA go zrobiłam! Co za satysfakcja!

konto usunięte

Temat: Ten pierwszy raz... czy pamiętacie?

To moje pierwsze :)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/01cca852463d...

potem kolejna partia była jeszcze gorsza...
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/5fc2bee6e097...
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/5fc2bee6e097...
i nie miałam narzędzi do drutu nawet, moje biedne paznokcie....

teraz już chyba ciut lepiej jest ;)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/268d73d8c145...Ewa Kopka-Nowakowska edytował(a) ten post dnia 10.10.08 o godzinie 23:41
Joanna Misztela

Joanna Misztela projektant mody,
ubioru, bielizny,
kostiumów filmowych,
p...

Temat: Ten pierwszy raz... czy pamiętacie?

ja swoją zrobiłam jak kończyłam podstawówkę... zrobiłam sobie ją z kości szyjnych kurczaka... a potem jeszcze jedną z indyka... tak była dla mnie charakterystyczna, że w wakacje rozdałam po jednej kostce moim najlepszym koleżankom i kolegom z obozu :DDD został mi jeden krąg :)

konto usunięte

Temat: Ten pierwszy raz... czy pamiętacie?

a propos jedzenia! Moja pierwsza sztuka powstala z makaronu - takich malych gwiazdek czy kwiatuszkow z dziurka w srodku. Malowalam je farbami plakatowymi na rozne kolory i nawlekalam. Maja nawet element ozdobny w postaci wiekszego makaronu :) Mama do tej pory ja ma (bo to byl prezent).
Kto wie, ile te rzeczy beda kiedys warte Trzymaj tego indora schowanego! Sprzedasz za miliony kiedys :DDominika Naborowska edytował(a) ten post dnia 12.10.08 o godzinie 22:49

konto usunięte

Temat: Ten pierwszy raz... czy pamiętacie?

Joanna Misztela:
ja swoją zrobiłam jak kończyłam podstawówkę... zrobiłam sobie ją z kości szyjnych kurczaka... a potem jeszcze jedną z indyka... tak była dla mnie charakterystyczna, że w wakacje rozdałam po jednej kostce moim najlepszym koleżankom i kolegom z obozu :DDD został mi jeden krąg :)

Uśmiecham się od ucha do ucha, ponieważ też w podstawówce zrobiłam sobie z kości szyjek kuraczkowych korale :) do tego bransoletka z pestek arbuza :)
Aleksandra Zadrożna

Aleksandra Zadrożna właściciel, avallon

Temat: Ten pierwszy raz... czy pamiętacie?

W liceum ( a może jeszcze w podstawówce , nie pamiętam dokładnie...) jedyną robótką ręczną jaka potrafiłam robić była bransoletka z muliny- taka splatana co wychodziło jakby po skosie, a ołówku się ją mocowało...potem przez długie lata jak miałam ochotę coś zrobić własnoręcznie to się za robienie takowych brałam.
A ze trzy lata temu zrobiłam dwa naszyjniki z małych kuleczek malachitowych na paru żyłkach, he sama rozgryzłam by te żyłki przepleść dwa razy to korale będą się w jednym miejscu trzymały...

konto usunięte

Temat: Ten pierwszy raz... czy pamiętacie?

Ja zbierałam pestki jabłek i nawlekałam je na nitkę. A że jabłek jadłam tony całe, naszyjnik wyszedł absurdalnie długi. Skręciłam go w gruby sznur - i był piękny, ale tak okropnie kłuł w szyję, że dało się go nosić tylko na gruby sweter :D

A to jest pierwsza sztuka z serii "allegrowe składaki":


Obrazek



Obrazek
Aga Strauss

Aga Strauss Projektant, Strauss
Design

Temat: Ten pierwszy raz... czy pamiętacie?

Jesień w dzieciństwie zawsze była baaardzo twórcza: nasiona z owoców, żołędzie, suche liście i jarzębina!!! Potem była walka z papierem jako tworzywem, a kolejny etap to 'tworzywa sztuczne' czyli nastoletnie eko-projekty;) Po czym nastąpiła era metali kolorowych, zakończona epoką srebro i bursztyn, ale to już na studiach... itd

konto usunięte

Temat: Ten pierwszy raz... czy pamiętacie?

Moja kumpela zrobiła pierścionek, który wygląda jak (pardon) kutas. Tak twierdzi autorka, bo obejrzeć artefaktu nie chce dać.

:))))
Paulina Maria Dmitruk

Paulina Maria Dmitruk PR-owiec 3.0 (PR /
event / social
media)

Temat: Ten pierwszy raz... czy pamiętacie?

Bardzo ładne Ido. Ja się cała trzęsę. Właśnie straciłam najlepszą klientkę, ponieważ Panie na poczcie ukradły ok poł kilo biżuterii...

Paczka dotarła zamknięta.

Pieniądze pieniędzmi, ale ile pracy... cała się trzęsę, chyba dopiero jutro będę w stanie napisać skargę.
Joanna Misztela

Joanna Misztela projektant mody,
ubioru, bielizny,
kostiumów filmowych,
p...

Temat: Ten pierwszy raz... czy pamiętacie?

Paulina Maria D.:
Bardzo ładne Ido. Ja się cała trzęsę. Właśnie straciłam najlepszą klientkę, ponieważ Panie na poczcie ukradły ok poł kilo biżuterii...

Paczka dotarła zamknięta.

Pieniądze pieniędzmi, ale ile pracy... cała się trzęsę, chyba dopiero jutro będę w stanie napisać skargę.
ojej... to bardzo przykre... a była ubezpieczona, biżuteria sfotografowana itp.???

konto usunięte

Temat: Ten pierwszy raz... czy pamiętacie?

Dorota Pasich:
Moja kumpela zrobiła pierścionek, który wygląda jak (pardon) kutas. Tak twierdzi autorka, bo obejrzeć artefaktu nie chce dać.

:))))

buahahahahahaha! a to ci feler...

@ Paulina Maria Dmitruk - a miałaś paczkę oznakowaną, sugerujacą w jakikolwiek sposób istnienie biżuterii w środku? Najlepiej pakowac w szary papier, pobrudzić, podrzec. W życiu żadne papier ozdobny, żadne, uwaga wartościowe, bo to tylko zwraca uwagę. Jeśli chcesz elegancko zapakować, to dopiero w środku. Na zewnątrz jak najmnije, by nikomu nie przyszło do głowy zajrzeć. Ja niedawno wysyłałam BAJGLE z Krakowa do Wawy (tak, tak), i niestety pakowałam je dopiero na poczcie. Ku mojemu zaskoczeniu dotarło 2,5 bajgla zamiast 3! :)))))))))))))))))))))))
Bajgiel to nic w porównaniu z biżu, ale maximum ostrożności, nikomu ani słowa, pakujesz w domu, ani słowa, ze to biżuteria. Wbrew pozorom najwiesze szanse, by doszlo.
Katarzyna K.

Katarzyna K. niezastąpionam
między
niewiastami....

Temat: Ten pierwszy raz... czy pamiętacie?

też straciłam ostatnio przesyłkę z biżuteria i walczę z pocztą, która bezczelnie mi wmawia, że ktoś paczkę odebrał skoro wiem, ze nie:/
nie wyślę już nic pocztą - wszystko kurierem!

a bajgle...DOminika ales mi smaka narobiła....te Krakowskie jejku :D

konto usunięte

Temat: Ten pierwszy raz... czy pamiętacie?


a bajgle...DOminika ales mi smaka narobiła....te Krakowskie jejku :D

jak chcesz, to mam metę - znajoma może podesłać :))))))))))))
Dochodzą jeszcze do zjedzenia, a w tosterku to już w ogóle :)))))
Katarzyna K.

Katarzyna K. niezastąpionam
między
niewiastami....

Temat: Ten pierwszy raz... czy pamiętacie?

Dominika Naborowska:

a bajgle...DOminika ales mi smaka narobiła....te Krakowskie jejku :D

jak chcesz, to mam metę - znajoma może podesłać :))))))))))))
Dochodzą jeszcze do zjedzenia, a w tosterku to już w ogóle :)))))
poważnie???? - ja chcę!!!! :)))
uwielbiam - już się odzywam na priv w takim razie:D
Bożena Barbara Pieśkowska

Bożena Barbara Pieśkowska Myśl o tym, czego
chcesz, a nie o tym,
czego nie chcesz :-)

Temat: Ten pierwszy raz... czy pamiętacie?

Ja tak daleko sięgać to na plastyce albo na ZTP dla mało wtajemniczonchy to Zajęcia Praktyczno Techniczne były korale z klejonych pasów papieru. Pasek był w formie trójkąta. Jeszcze były nagminnie robione z pestek arbuza albo jak były jabłka.
Zaś te które zaczeły moją psję z tworzeniem biżuterii to naszyjnik na srebrnym drucie ze złotej szyfonowej wstążki i szkła weneckiego :-)

konto usunięte

Temat: Ten pierwszy raz... czy pamiętacie?

mysle też, że wspomniane wczesniej bransoletki z muliny były nie tyle, ze modnym, co mobilizującym aktem społecznym wręcz! :)
Anna Mazoń

Anna Mazoń socjolog, psycholog
do tego artysta ;)

Temat: Ten pierwszy raz... czy pamiętacie?

Moje pierwsze to była topiona cyna wlewana do form zrobionych w takiej glinie wykopanej nad rzeką :) Mała byłam wtedy (jakieś 10 lat), ale zawsze miałam zacięcie techniczne, dzięki temu, że mój tata od małego zabawiał mnie różnymi domowymi eksperymentami fizyczno-chemicznymi. Wmyśliłam sobie, że zrobię wisiorek w kształcie kwiatka, coś tam wygniotłam i wyskrobałam w tej glinie, stopiłam cynę zdaje się na aluminiowej łyżce i cała szczęśliwa wlałam ją w mokrą glinę - jaki był syk i hałas :D Ale ogólnie wyszło spoko- kwiatek miał taką śmieszną fakturę z wklęsłymi bąbelkami od gorącej pary wodnej. No i zapomniałam uwzględnić dziurkę, więc żeby zrobić z niego wisiorek musiałam go jakoś tam obwiązać rzemykiem. Gdzieś pewnie jeszcze go mam. No a naszyjniki z jarzębiny, pestek i makaronu to obowiązkowo :)

konto usunięte

Temat: Ten pierwszy raz... czy pamiętacie?

Wyżarli pół bajgla z paczki??? A to skandal!
Z tym, że to można przeżyć, a pół kilo biżuterii - to już gorzej :(( Ze wszechmiar współczuję.

Wracając do biżuteryjnych pierwocin, robił kto korale z masy mączno solnej? Ja robiłam jako dzieciak, a potem na dziesięciolecia zaprzestałam. Dlatego kocham biżuterię, bo wraca taki dziecięcy zachwyt robienia czegoś samodzielnie :) No i dlatego mi się nie śpieszy do zawodostwa - bo traci się jakąś, bo ja wiem, niewinność? Świeżość?

konto usunięte

Temat: Ten pierwszy raz... czy pamiętacie?

No Przecież! Jarzębina! A kasztany i inne tego typu jesienne znaleziska? Do tej pory można znaleźć w necie naszyjniki z jarzębiny do kupienia. I to jest urocze!

A czy przy zawodostwie tracisz świeżość to wszystko zależy, jak ją rozumiesz i czego dotyczy. Nieważne z czego robisz, jeśli nie robisz tylko by zarabiać, to chcesz (tak to sobie wyobrażam) czerpać z tego satysfakcję. A jeśli dla Ciebie czerpanie satysfakcji to "świeżość" to nic nie stoi na przeszkodzie by uwzględnić ją w bardziej świadomym już robieniu przedmiotów.

Następna dyskusja:

Czy ktoś mi pomoże ? :)




Wyślij zaproszenie do