konto usunięte
Temat: Pojechana.pl - blog o życiu w Chinach i podróżach po Azji...
Nie samym biznesem człowiek żyje, czasem trzeba odetchnąć i można... bloga poczytać ;-)Blog o codziennym życiu w niecodziennym miejscu, jakim są bez wątpienia Chiny, o podróżach, pasji poznawania świata i spełnianiu marzeń :-)
Zapraszam na bloga:
http://pojechana.pl
I na facebookowego "fanpejdża":
http://facebook.com/Pojechana
"Negocjacje warunków umowy najmu mieszkania wyglądały komicznie gdyż odbywały się w ciszy, za pośrednictwem dwóch komputerów i programów do tłumaczenia: z chińskiego na angielski dla pracownika agencji i z angielskiego na chiński dla nas. Po czterech wizytach w biurze udało się zbić cenę, ustalić krótszy okres najmu, wpisanie do umowy zapisu o odpowiedzialności właściciela za naprawy (to bardzo ważny punkt bo w chińskich mieszkaniach psuje się dosłownie wszystko) i uzgodnić prędkość łącza internetowego. Kolejne pięć razy w ciągu trzech dni przychodziliśmy podpisać umowę bo właściciel odwoływał wizytę, stał w korkach, zmieniał termin, spóźniał się, etc. W końcu upoważnił agenta nieruchomości i ze wsparciem chińskiej znajomej, która przejęła rolę tłumacza, podpisaliśmy dokumenty- nie krwią co prawda, ale też egzotycznie dość bo odciskiem palca! Łatwo nie było- płynął potok niezrozumiałych słów, a gdy pytaliśmy tłumaczącej koleżanki o co chodzi, krzywiła się mówiąc „o nic, ten koleś jest po prostu głupi”. Zapłaciliśmy kaucję, czynsz, budżet na rachunki i prosimy o klucz a klucza… nie ma, będzie jutro o 15:00. Nie ma o 15:00, 19:00 ani 20:00" -> więcej na http://pojechana.pl