Temat: wpływ mecenasów na opinie , którą wydaje biegły
O czynności przyjęcia granic strony miały powiadomienie/ w tym Gmina ,bo działka jest na styku ulic/. Byłam obecna i podpisałam protokół mając pewność że jest to biegły. Aż w necie na Linkedin znalazłam jego profil, zdjęcie i wiek...na działce był facet ok. 30 lat, biegły ma...65.
Protokołu z czynności zleconych przez sąd -nie ma.
Rachunek biegły wystawił, karty pracy -nie ma. Jest za to tzw. kilometrówka/podana tylko ilość km/ nie wiadomo czy biegły w ogóle gdzieś jeżdził, odniosłam wrażenie /z popłochu w starostwie/ że chyba ta firma /zaprzyjażniona?/ robiła pomiary na działce do podziału /mnie przy tym nie było, nie wiem kto ich wpuścił na teren/ a on się tylko "dopisał"
W rachunku biegły wystawił żądanie uwzględnienia stawki 1,5 z uwagi na "trudny charakter sprawy", co mu niestety referendarz obciął...
Dowiadywałam się u geodetów, ale wszyscy są zdania że biegły jak ma takie zlecenie, to musi osobiście przyjąć granice.
Zakładając sytuację, ze jakaś firma robi współrzędne podziałowe i zrobi je byle jak, biegły się pod tym podpisze, starostwo wciągnie do zasobów a po finalizacji w sądzie co będzie ,jak podział robiony po ścianie, bez żadnej tolerancji okaże się z błędem, i część budynku znajdzie się na cudzej działce ? /mozna o takich przypadkach poczytać w necie/
W przypadku podziału poza MPZP, gdyby okazało się że część domu jest na drugiej działce to zostaje jego likwidacja ? działka wnioskodawcy,mimo że ma 50% z 800 m2 jest o 70 m2 większa, mnie zostaje dom drewniany 70 m2 na działce 330 m3/z tego gmina zabierze część narożną 5x5 m/Uchwała z 2002 r/,czego biegły nie sprawdził...A POWINIEN, skoro sprawdzał podobno dokumenty.
Na szczęście mam xero całego operatu złożonego w starostwie, bo żadnej opinii pisemnej biegły nie dał - miałam problem z wglądem do niego, nie chciano mi udostępnić opracowania do przejrzenia, potem dostałam xero, ale poskreślanie są numery stron, zapisane inne... Coś takiego w aktach sądowych oznacza "modyfikację - usuwanie niewygodnych.../
Tak to wygląda, na razie przed tym działem jest jeszcze opinia rzeczoznawcy, bo podniosłam w sądzie tezę, że całość /zgodna z mpzp/ ma większą wartość niż suma po podziale.
Ale i tu natknęłam się na "prywatne kontakty" strony wnioskującej z biegłą :(
Rzeczą logiczną jest, że działka 330 m2 straci po podziale sprzecznym z mpzp na wartości, zwłaszcza że na niej jest dom do wymiany/60-letni drewniak/.
Co ciekawe-sąd,mimo możliwości fizycznej podziału a niemożliwości prawnej /sprzeczność z MPZP oraz U.G.N - dalej podział ciągnie...
Z orzecznictwem bywa różnie, ale zadałam kazus na forum sędziów RP i oni przyznają mi rację.
Czemu pruszkowski sąd robi inaczej...
Ten post został edytowany przez Autora dnia 11.06.16 o godzinie 19:34