Marcin Darka:
Tomasz Pawlicki:
Przetruchtam Warszawski jak się nie przeziębię.
Przetruchtam???
Jak to, tyle miesięcy przygotowań to musisz przelecieć:))
No chyba, że z takim respektem i wrodzoną skromnością podchodzisz to tego dystansu...
Ja chciałbym w 4.15 skończyć ale też już coraz bardziej się obawiam czy dam radę.
W każdym razie startuję (jeśli zdrowie pozwoli - do tej pory nie strajkowalo) i jestem dobrej myśli. Ostatni tydzień treningów, potem odpoczynek do startu.
Pozdrawiam,
Marcin
Widzisz, próbuję przed debiutem wywołać u siebie jakieś szczególne podniecenie tym dystansem ale jakoś mi nie idzie.
Myślałem że "Spirit of the Marahon" pomoże ale też nie umieram z nadmiaru ambicji czy strachu.
Ot, dycha dłużej niż najdłuższa wycieczka po Warszawie :)
Co do nazewnictwa, to zależy od podejścia bo ja też w 4:15 i to jest właśnie przetruchtanie :)
Tempo około 6:03 to ewidentnie świński trucht przy moim wzroście i tempo na bardzo wolne wybiegania.
Inna sprawa, że dużo szybciej bym chyba nie dał rady.
Zaczynamy tak na 6:15 - 6:20 na km z 2 znajomymi a potem od 21km ja sam lekko szybciej. Jak chcesz, możesz lecieć z nami :)
Tomasz Pawlicki edytował(a) ten post dnia 15.09.09 o godzinie 14:42