Marika Maj

Marika Maj Student, UAM

Temat: Zostać czy nie?

Witam mam 30 lat i córeczkę 4 letnią. Od 2 lat spotykam się z mężczyzną który ma 3 dzieci.
2 z pierwszego małżeństwa i 1 z ostatniego związku.
I problem polega na tym że ukrywamy swoją znajomość. Niestety on swojej ostatniej partnerce nie powiedział ze chce odejść, bo ich dziecko sporo chorowało i ona zresztą też.
Wiem że mnie kocha i tu nie ma wątpliwości. Ale ja już nie chce być w związku w którym muszę się ukrywać. Powiedziałam mu że musi zdecydować. Że nie chcę dłużej żyć z tą niepewnością z kim chce właściwie być. Bo lata mijają a on nie chce jej zranić właśnie przez to że choruje.
Odeszłam ale nie wiem czy dobrze zrobiłam. Proszę wypiszcie mi wszystkie minusy tego związku. Kocham go i jest pierwszym mężczyzną w moim życiu który mnie rozumie i z którym mogę porozmawiać na wszystkie tematy. Ale mam już dość tego ukrywania. On jest naprawdę dobrym człowiekiem tylko za późno się poznaliśmy. Proszę wybijcie mi go z głowy.
Wanda B.

Wanda B. nauczycielka języka
angielskiego

Temat: Zostać czy nie?

Dobrze zrobiłaś.
a)Ukrywanie zwiazku przez 2 lata - to absurd.
b)Gdyby facet nie chciał ranić partnerki, toby sie z toba nie wiązał, tylko zajmował sie nią i wspólnymi dziećmi.
c)Troche za duzo dzieci i byłych partnerek w jego zyciu, by sadzic, że dla niego milość to cos trwałego.
Małgorzata S.

Małgorzata S. specjalista doradca
zawodowy

Temat: Zostać czy nie?

1. Czy to, że obecnie partner Cię kocha (tak uważasz) zagwarantuje Ci trwałość związku? Przemyśl jego poprzednie doświadczenia i Twoje też. Najczęściej jednak zdarza nam się popełniać ponownie te same błędy. Nie mówię, że zawsze - ale warto się zastanowić
2. Przemyśl, jak Twój partner traktuje swoje dzieci z poprzednich związków. Czy chciałabyś dla swojej córeczki takiego ojca? Czy jest zaangażowany w wychowanie swoich dzieci, czy im pomaga, czy jest z nimi emocjonalnie związany? A jeśli odejdzie po kilku latach - czy przemyślałaś taki scenariusz?
3. Zastanów się, jak ten pan traktuje swoje byłe partnerki - cóż, może Ciebie też by to czekało, więc warto znać taką wersję ewentualnych wydarzeń...
Jeśli piszesz o tym na forum, to znaczy, że sama czujesz, że dobrze zrobiłaś. Zaangażuj się teraz - ale w jakieś działania, które podbudują Twoją pewność siebie i poczucie wartości. W tej sprawie sama już wybrałaś - teraz tylko wytrwałości i odwagi!
Alicja Maj

Alicja Maj szczęśliwym się
bywa, zadowolonym
się jest :)

Temat: Zostać czy nie?

A ile on ma lat i w jakim wieku są dzieci?
Joanna Małgorzata W.

Joanna Małgorzata W. Wiceprezes
Zarządu/Dyrektor
zarządzający J4J Sp
z o.o.

Temat: Zostać czy nie?

Moim zdaniem zrobiłaś dobrze.
Sytuacja bardzo skomplikowana bo z jednej strony zrozumiałe jest,ze nie chciał porzucac prtnerki w trudnej sytuacji, z drugiej strony gdyby to zrobił nie wiem czy bys sie z tym dobrze czuła..bardzo łatwo jest znaleźć sobie odskocznie gdy pojawiają się problemy i tak naprawde wielu z nas w to ucieka ale czy to dobra motywacja do budowy zdrowego emocjonalnie związku? Chyba nie.

konto usunięte

Temat: Zostać czy nie?

Moja znajoma siedzi w takim zwiazku od prawie 12 lat. Ona jest rozwiedziona a on zyje z "chorowita malzonka". Na poczatku miala nadzieje, czekala, a po kilku latach zaczela twierdzic, ze juz za pozno, aby cokolwiek zmienic. Maja ustalony system, przy czym ona jest sama we wszystkie swieta, niedziele i tak dalej... Nie oceniam jej, ale wzudza we mnie litosc...
W sumie jest jakby nie bylo jedyną w zwiazku, ktora musi rozumiec.
Sama jestes juz w takim zwiazku dwa lata... Zastanaow sie - gdybys miala zdecydowac na poczatku tej znajomosci o ukrywaniu swojego zwiazku przez dwa lata - czy zdecydowalabys sie wtedy wchodzic w taki uklad.

Wedlug mnie mezczyzna, ktory flirtuje z inna kobieta podczas kiedy jego malzonka jest chora, nie jest az taki wspanialy. W jego interesie lezy swietnie rozumiec kazda inna kobiete, ktora pojdzie na uklad romansu z zonatym (zajetym).

Ty mowisz o" ukrywaniu swoich uczuc", banalizujac sytuacje, ale przeciez bierzesz czynny udzial w klamstwch swojego ukochanego. On robi z ciebie taka sama oszustke - jak on nim jest. Nie, to nie jest ukrywanie prawdy w imie oszczedzenia komus przykrosci. To jest zwykly wspoludzial w oszukiwaniu chorej kobiety.
Jezeli jest to czas przeszly, i juz ciebie nie dotyczy, to gratuluje decyzji. Niestety, nie widze zadnego plusa w tym zwiazku. Gdyby on odczuwal uczucie do Ciebie silniejsze niz do swojej partnerki, potrafilby te sytuacje rozwiazac i nie czekac na twoje ultimatum po dwoch latach.Ten post został edytowany przez Autora dnia 10.10.14 o godzinie 12:59
Marika Maj

Marika Maj Student, UAM

Temat: Zostać czy nie?

Bardzo dziękuję za wszystkie wasze odpowiedzi. Minął już ponad miesiąc i nadal trwam w mojej decyzji o odejściu. Nie jest łatwo- przyznaję. Ale daję radę. Po odejściu wiele razu próbował mnie przekonywać że zrobi wszystko żeby być ze mną również odejdzie od obecnej partnerki. Ale ja powiedziałam że nie potrafię budować związku na czyimś nieszczęściu.
Co do tego jakim jest ojcem to nie mogę mu nic zarzucić. Ma bardzo dobry kontakt z dziećmi, pomaga im rozmawia o ich problemach (nastolatkowie) ale jednak moja decyzja podyktowana jest tym że nie chce komuś niszczyć życia. To prawda na początku miałam nadzieję że to się jakoś ułoży, że miłość przezwycięży wszystko ale 2 lata spowodowały ze się wypaliłam. Straciłam nadzieje na wspólną przyszłość i do tego wizja właśnie samotnych weekendów i świąt. Bo wszystko trzeba byłoby pogodzić. Wiec skoro mam być samotna sama czy samotna w związku to chyba lepsze to pierwsze.
Siedzę nieraz wieczorami i nachodzą mnie myśli czy aby nie spróbować ale potem próbuję postawić się na miejscu tej kobiety i wiem ze dobrze zrobiłam. Może kiedyś jeszcze uda mi się ułożyć życie. Ale na pewno nie będę już zaczynała związku w momencie gdy mężczyzna będzie w innym związku.

Małgorzato dziękuję ci za to że nakreśliłaś mi sytuację swojej znajomej. Nie chce czekać następnych 10 lat i tak jak ona być z kimś a tak naprawdę być samej.

Następna dyskusja:

Nie wiem, czy powinnam zost...




Wyślij zaproszenie do