Temat: Zmiana stylu życia.
Ewa S.:
Gośka J.:
>
Rozważ rzeczowo,czy (ewentualnie) fakt,ze nie skończysz ratownictwa, a inny kierunek, uniemożliwią ci realizację twoich planów? Czy możliwe jest to,ze ta zmiana nie tylko nie utrudni,ale nawet ułatwi ci realizacje twoich planów?
(Czy ta zmiana przeszkadza w tym,abys miała swoja redakcje (pracowała w redakcji dotyczącej ratownictwa?), czy to przeszkadza w byciu nauczycielem w tej szkole?)
Jeśli chodzi o bycie nauczycielem no to bez zawodu tego nie osiągnę. Przynajmniej nie mogę uczyć ratownictwa. Planowałam różne kursy robić ratownicze w przyszłości.
Co do redakcji, to nie muszę być do tego ratownikiem. Mogę to zrobić z pomocą kolegów i koleżanek.
Przez ten rok będę miała czas na zrobienie tego, czego dotąd nie mogłam z powodu braku czasu. Chcę się przygotować do certyfikatu z j.włoskiego, by móc ewentualnie uczyć w szkole językowej, jak znajdę na to czas.
Chciałabym dokształcić się w copywritingu...
Jeśli chodzi o kierunek, który sugeruje mi przyjaciółka: opiekun medyczny, mogę pomyśleć o profesjonalnych kursach opieki nad osobami starszymi, gdyż uważam, że jest to na pewno kierunek przyszłościowy, na razie mało doceniany.
>
Czy twoja dotychczasowa praca i to czego sie nauczyłaś będzie juz całkiem nieprzydatna-po ewentualnej zmianie planów?
Pewnie, że nie będzie nieprzydatna. Przyda się.
Co ci przeszkadza tak właśnie myśleć?
Hm...bo chyba należę do osób, które wkładają w to, co robią całą energię, tym żyją i w tym momencie odczuwam brak tej energii. Tzn, że to mnie motywowało do działania, a teraz muszę odnaleźć inną motywację wewnętrzną.
Twoje myślenie
przecież zależy od ciebie :-)Pomyśl,co moze dac ci zmiana kierunku (nawet jeśli go nie zmienisz poczujesz sie swobodniej). Zrób sobie burze mózgu.
To, co pisałam wyżej. Mogę się przygotować do certyfikatu, mogę wyjechać na rok za granicę do rodziny, by podreperować język obcy, mogę zrobić kurs ratownika wodnego bez pośpiechu, że muszę teraz zaraz, bez strachu, że muszę komuś coś udowadniać...
Moim zdaniem przyzwyczaiłaś sie do określonego wizerunku siebie i swojego życia.
Zdecydowanie tak. Mam z tym problem. Przyzwyczajam się do pewnego wizerunku siebie.
Czy jednak ich zmiana- w pewnych zakresach-
może być ciekawa, dająca możliwości i przynosząca ci radość? I jeszcze inne korzyści?
Na razie tego nie wiem. Być może...