konto usunięte

Temat: walczyć czy odpuścić?

Witam,
potrzebuję "świeżego" spojrzenia osób trzecich na pewną sytuację...
Oczywiście chodzi o faceta, bo niby o cóż innego. Otóż od pewnego czasu spotykam się z mężczyzną, który jest bratem mojej przyjaciółki, jest młodszy ode mnie o 4 lata - nie wiem czy to istotne...
Na początku było miło, wybraliśmy się kilka razy do kina, później kilka wieczorów spędziliśmy u Niego - jakieś pyszne jedzenie i takie tam. W pewnym momencie seks.

Będę pisała w dość dużym skrócie, bo pewnie mogłabym tak powieść sklecić :)

Później zauważyłam, że On coraz rzadziej miał czas, potrafił tydzień się nie odzywać. Jako, że ja zodiakalna lwica - typ twardziocha, nie dałam po sobie poznać i też milczałam. Potem znowu propozycja spotkania, było miło, jakby nigdy nic. Jak Go kiedyś spytałam wprost o co chodzi to stwierdził, że "nie chce mi robić zbędnych nadziei, bo On nie wie jeszcze czy to jest to i nie potrafi się na razie określić". Odpowiedziałam, że niczego nie oczekuję, bo też kilka razy dostałam po tyłku i teraz jestem dość ostrożna w 'tych' sprawach. No i ok. Niby wyjaśnione.

Kolejne spotkanie, pełen luz, On miły, ciepły, okrył kocykiem, wszystko super. Wracam do siebie, mija tydzień, znowu cisza przez owy tydzień. Czasami zdarza się, że nie odpisuje, czasami jakby nigdy nic 'cześć, co słychać?'
W końcu podpytałam przyjaciółki czy On tak ma czy o co chodzi. Powiedziała, że owszem, zawsze zabiegany, do rodzinnego domu wpada 'jak po ogień', praca, szkoła itp.
Ogólnie z faceta ciężko coś wyciągnąć, strasznie skryty. Nie wiem co z Nim zrobić. Dostałam już po pupie nie raz niestety i chciałabym uniknąć kolejnych rozczarowań. Tak sobie pomyślałam, że mogłabym Go spytać wprost, ale nie chcę, żeby pomyślał, że zmuszam Go do jakichś deklaracji. Z drugiej strony nie chcę się wikłać w znajomość z facetem, który być może się mną bawi... I nie odpowiada mi 'ten rodzaj' znajomości. Ogólnie facet 'wysyła' mi tak sprzeczne sygnały, że pierwszy raz w życiu zgłupiałam dokumentnie. Najpierw robi krok do przodu, a potem dwa w tył. Usłyszałam o Nim ostatnio opinię, że szuka 'gwiazdki z nieba' a nie kobiety. Znowu Jego siostra mówi, że miał dotąd pecha do kobiet i boi się zaangażować. I komu wierzyć? Czy może zapytać Go wprost?

Zdaję sobie sprawę, że pytania brzmią jak w 'Bravo Girl', ale jednak poproszę o opinię :)
Intuicja mi podpowiada, że facet jest wartościowy, dobry i wart zachodu, dlatego chcę spróbować coś z tym zrobić :)
Agata  Rakfalska-Vallic elli

Agata
Rakfalska-Vallic
elli
Psycholog,
Psychoterapeuta
Strategiczny, Coach,
Trener

Temat: walczyć czy odpuścić?

Witaj,
Ja jestem dość sceptyczna w sprawach sercowych i nie uważam, aby osoba trzecia mogła zrozumieć, co naprawdę czujesz, co on do Ciebie czuje i czy jest warto czy nie, po takiej lakonicznej wypowiedzi. Nawet,jakbyś książkę napisała na ten temat, to i tak będzie tylko WASZA historia. Uczucia między wami znacie tylko Wy dwoje.
Czy jego odpowiedź nie jest dość jasna? - "nie chce mi robić zbędnych nadziei, bo On nie wie jeszcze czy to jest to i nie potrafi się na razie określić".

Czy nadal masz nadzieje?

Wypowiedź: "Nie wiem co z Nim zrobić." daje do myślenia. A dlaczego miałabyś coś robić, czy my kobiety zawsze musimy kontrolować sytuację?
Uważam, że powinnaś zostawić wszystko biegowi rzeczy i NIC SZCZEGÓLNEGO NIE ROBIĆ.

pozdrawiam, :)
Agata RV

konto usunięte

Temat: walczyć czy odpuścić?

oj, rozumiem Cię doskonale...wiele moich koleżanek, a i ja w przeszłości, było w identycznej sytuacji i nazywało takie zachowanie mężczyzny "sprzecznymi sygnałami". Ja zawsze wychodziłam z sytuacji, że jak facet chce, to stanie na głowie, żeby być z kobietą. A jak nie chce, to właśnie się tak zachowuje...

Nie martw się- jakby chciał być z Tobą, to byś nie miała żadnych wątpliwości co do jego zachowania. Nieważne, z czego wynika taka niechęć do zaangażowania się- nie Twoja sprawa go przekonywać, by Cię pokochał.

konto usunięte

Temat: walczyć czy odpuścić?

Agata Rakfalska-Vallicelli:
Witaj,
Ja jestem dość sceptyczna w sprawach sercowych i nie uważam, aby osoba trzecia mogła zrozumieć, co naprawdę czujesz, co on do Ciebie czuje i czy jest warto czy nie, po takiej lakonicznej wypowiedzi. Nawet,jakbyś książkę napisała na ten temat, to i tak będzie tylko WASZA historia. Uczucia między wami znacie tylko Wy dwoje.
Czy jego odpowiedź nie jest dość jasna? - "nie chce mi robić zbędnych nadziei, bo On nie wie jeszcze czy to jest to i nie potrafi się na razie określić".

Czy nadal masz nadzieje?

Wypowiedź: "Nie wiem co z Nim zrobić." daje do myślenia. A dlaczego miałabyś coś robić, czy my kobiety zawsze musimy kontrolować sytuację?
Uważam, że powinnaś zostawić wszystko biegowi rzeczy i NIC SZCZEGÓLNEGO NIE ROBIĆ.

pozdrawiam, :)
Agata RV


Pewnie, że mam nadzieję :) Tylko, że ja uwielbiam kontrolować sytuację i chyba jestem niecierpliwa. Może rzeczywiście zostawić to tak jak jest i zobaczyć co dalej będzie. Nie to nie... nie mniej dziękuję :)

konto usunięte

Temat: walczyć czy odpuścić?

Karolina Ł.:
oj, rozumiem Cię doskonale...wiele moich koleżanek, a i ja w przeszłości, było w identycznej sytuacji i nazywało takie zachowanie mężczyzny "sprzecznymi sygnałami". Ja zawsze wychodziłam z sytuacji, że jak facet chce, to stanie na głowie, żeby być z kobietą. A jak nie chce, to właśnie się tak zachowuje...

Nie martw się- jakby chciał być z Tobą, to byś nie miała żadnych wątpliwości co do jego zachowania. Nieważne, z czego wynika taka niechęć do zaangażowania się- nie Twoja sprawa go przekonywać, by Cię pokochał.


Przekonywać Go nie mam zamiaru! Mam swój honor. O miłość się nie prosi. Poza tym to nie mój styl :) Ci faceci, myślałam, że już wszystko 'przerabiałam'.
Koleżanka mi powiedziała 'olej Go to sam przyjdzie, a jak nie to bierz się za następnego' ;)
Agata  Rakfalska-Vallic elli

Agata
Rakfalska-Vallic
elli
Psycholog,
Psychoterapeuta
Strategiczny, Coach,
Trener

Temat: walczyć czy odpuścić?

Ola Banaszek:
Agata Rakfalska-Vallicelli:
Witaj,
Ja jestem dość sceptyczna w sprawach sercowych i nie uważam, aby osoba trzecia mogła zrozumieć, co naprawdę czujesz, co on do Ciebie czuje i czy jest warto czy nie, po takiej lakonicznej wypowiedzi. Nawet,jakbyś książkę napisała na ten temat, to i tak będzie tylko WASZA historia. Uczucia między wami znacie tylko Wy dwoje.
Czy jego odpowiedź nie jest dość jasna? - "nie chce mi robić zbędnych nadziei, bo On nie wie jeszcze czy to jest to i nie potrafi się na razie określić".

Czy nadal masz nadzieje?

Wypowiedź: "Nie wiem co z Nim zrobić." daje do myślenia. A dlaczego miałabyś coś robić, czy my kobiety zawsze musimy kontrolować sytuację?
Uważam, że powinnaś zostawić wszystko biegowi rzeczy i NIC SZCZEGÓLNEGO NIE ROBIĆ.

pozdrawiam, :)
Agata RV


Pewnie, że mam nadzieję :) Tylko, że ja uwielbiam kontrolować sytuację i chyba jestem niecierpliwa. Może rzeczywiście zostawić to tak jak jest i zobaczyć co dalej będzie. Nie to nie... nie mniej dziękuję :)

I to kontrolowanie uważam za największą bolączkę naszych czasów.
Uważam, iż nie można kontrolować uczuć, tym bardziej czyichś. Jeśli zaczniemy chcieć je kontrolować to przestają być spontaniczne, tracą swój urok.
A my, kobiety w takie uczucia pod kontrolą nie wierzymy. ;)
Agata

konto usunięte

Temat: walczyć czy odpuścić?

Ola Banaszek:
Karolina Ł.:
oj, rozumiem Cię doskonale...wiele moich koleżanek, a i ja w przeszłości, było w identycznej sytuacji i nazywało takie zachowanie mężczyzny "sprzecznymi sygnałami". Ja zawsze wychodziłam z sytuacji, że jak facet chce, to stanie na głowie, żeby być z kobietą. A jak nie chce, to właśnie się tak zachowuje...

Nie martw się- jakby chciał być z Tobą, to byś nie miała żadnych wątpliwości co do jego zachowania. Nieważne, z czego wynika taka niechęć do zaangażowania się- nie Twoja sprawa go przekonywać, by Cię pokochał.


Przekonywać Go nie mam zamiaru! Mam swój honor. O miłość się nie prosi. Poza tym to nie mój styl :) Ci faceci, myślałam, że już wszystko 'przerabiałam'.
Koleżanka mi powiedziała 'olej Go to sam przyjdzie, a jak nie to bierz się za następnego' ;)

Koleżanka miała rację :)
A tak na marginesie kobietom też nic nie brakuje ;)

konto usunięte

Temat: walczyć czy odpuścić?

Adam Kroszczyński:
Ola Banaszek:
Karolina Ł.:
oj, rozumiem Cię doskonale...wiele moich koleżanek, a i ja w przeszłości, było w identycznej sytuacji i nazywało takie zachowanie mężczyzny "sprzecznymi sygnałami". Ja zawsze wychodziłam z sytuacji, że jak facet chce, to stanie na głowie, żeby być z kobietą. A jak nie chce, to właśnie się tak zachowuje...

Nie martw się- jakby chciał być z Tobą, to byś nie miała żadnych wątpliwości co do jego zachowania. Nieważne, z czego wynika taka niechęć do zaangażowania się- nie Twoja sprawa go przekonywać, by Cię pokochał.


Przekonywać Go nie mam zamiaru! Mam swój honor. O miłość się nie prosi. Poza tym to nie mój styl :) Ci faceci, myślałam, że już wszystko 'przerabiałam'.
Koleżanka mi powiedziała 'olej Go to sam przyjdzie, a jak nie to bierz się za następnego' ;)

Koleżanka miała rację :)
A tak na marginesie kobietom też nic nie brakuje ;)


Tylko ja niestety mam zawsze na odwrót, chcę tego, który mnie nie chce ;)

Swoją drogą, co to za techniki są? Takie unikanie to niewerbalne 'odwal się' czy coś w tym guście? :)

konto usunięte

Temat: walczyć czy odpuścić?

Bo wiem, że panowie bawią się też w swego rodzaju sprawdzanie pt. 'nie zadzwonię przez tydzień, zobaczymy jak zareaguje' :) I wtedy patrzy sobie taki pan, czy jest foch z przytupem czy kobitka ma to w nosie. Tylko ten mój specyficzny, nic nie mogę z Niego 'wyczytać' kurde...

konto usunięte

Temat: walczyć czy odpuścić?

Agata Rakfalska-Vallicelli:
Ola Banaszek:
Agata Rakfalska-Vallicelli:
Witaj,
Ja jestem dość sceptyczna w sprawach sercowych i nie uważam, aby osoba trzecia mogła zrozumieć, co naprawdę czujesz, co on do Ciebie czuje i czy jest warto czy nie, po takiej lakonicznej wypowiedzi. Nawet,jakbyś książkę napisała na ten temat, to i tak będzie tylko WASZA historia. Uczucia między wami znacie tylko Wy dwoje.
Czy jego odpowiedź nie jest dość jasna? - "nie chce mi robić zbędnych nadziei, bo On nie wie jeszcze czy to jest to i nie potrafi się na razie określić".

Czy nadal masz nadzieje?

Wypowiedź: "Nie wiem co z Nim zrobić." daje do myślenia. A dlaczego miałabyś coś robić, czy my kobiety zawsze musimy kontrolować sytuację?
Uważam, że powinnaś zostawić wszystko biegowi rzeczy i NIC SZCZEGÓLNEGO NIE ROBIĆ.

pozdrawiam, :)
Agata RV


Pewnie, że mam nadzieję :) Tylko, że ja uwielbiam kontrolować sytuację i chyba jestem niecierpliwa. Może rzeczywiście zostawić to tak jak jest i zobaczyć co dalej będzie. Nie to nie... nie mniej dziękuję :)

I to kontrolowanie uważam za największą bolączkę naszych czasów.
Uważam, iż nie można kontrolować uczuć, tym bardziej czyichś. Jeśli zaczniemy chcieć je kontrolować to przestają być spontaniczne, tracą swój urok.
A my, kobiety w takie uczucia pod kontrolą nie wierzymy. ;)
Agata


Kurcze, taki mam charakter. Muszę się tego oduczyć chyba. Jeśli chodzi o uczucia to spędziłam 10 lat z dwóch związkach, jak się okazało, nieudanych i teraz zamiast spontanicznie to analizuję każdy krok, myślę, rozpamietuję. Wiem, że to błąd, ale nie potrafię inaczej... Życie zostawiło blizny.

konto usunięte

Temat: walczyć czy odpuścić?

Ola Banaszek:
Adam Kroszczyński:
Ola Banaszek:
Karolina Ł.:
oj, rozumiem Cię doskonale...wiele moich koleżanek, a i ja w przeszłości, było w identycznej sytuacji i nazywało takie zachowanie mężczyzny "sprzecznymi sygnałami". Ja zawsze wychodziłam z sytuacji, że jak facet chce, to stanie na głowie, żeby być z kobietą. A jak nie chce, to właśnie się tak zachowuje...

Nie martw się- jakby chciał być z Tobą, to byś nie miała żadnych wątpliwości co do jego zachowania. Nieważne, z czego wynika taka niechęć do zaangażowania się- nie Twoja sprawa go przekonywać, by Cię pokochał.


Przekonywać Go nie mam zamiaru! Mam swój honor. O miłość się nie prosi. Poza tym to nie mój styl :) Ci faceci, myślałam, że już wszystko 'przerabiałam'.
Koleżanka mi powiedziała 'olej Go to sam przyjdzie, a jak nie to bierz się za następnego' ;)

Koleżanka miała rację :)
A tak na marginesie kobietom też nic nie brakuje ;)


Tylko ja niestety mam zawsze na odwrót, chcę tego, który mnie nie chce ;)

Swoją drogą, co to za techniki są? Takie unikanie to niewerbalne 'odwal się' czy coś w tym guście? :)

Jego zachowanie faktycznie może oznaczać niewerbalne "odwal się" a z drugiej strony to proszę się go zapytać o co mu chodzi? Ale faktycznie takim zachowaniem odzwierciedla swoje rozkapryszone zachowanie....

konto usunięte

Temat: walczyć czy odpuścić?

Tak wprost, dosłownie mam zapytać dlaczego tak robi? Że najpierw krok do przodu a potem dwa w tył...?

konto usunięte

Temat: walczyć czy odpuścić?

Ola Banaszek:
Bo wiem, że panowie bawią się też w swego rodzaju sprawdzanie pt. 'nie zadzwonię przez tydzień, zobaczymy jak zareaguje' :) I wtedy patrzy sobie taki pan, czy jest foch z przytupem czy kobitka ma to w nosie. Tylko ten mój specyficzny, nic nie mogę z Niego 'wyczytać' kurde...


tak, jak bez przerwy powtarzam znajomej, która jest w podobnej sytuacji, czy tak wyglada doobrze rokujący zwiazek?

kobiety maja tendencje do analizowania męskich zachowań, bo, w przeciwieństwie do płci brzydkiej, samej maja tendencje do "sprzecznyc zachowań". Moim zdaniem faceci częściej mówiąto, co myslą.

Twój znajomy dal CIi jasny przekaz, jak mysli o przyszłości; nie za bardzo wiem, co tu jescze analizować; chcesz byc panną na telefon?

Po co zawracać sobie głowę czymś, co juz na na starcie nie ejst dla Ciebie fajne?

Idz do przodu: facet, któremu zależy, potrafi naprawdę starać się o kobietę.
Rafał Winnicki

Rafał Winnicki PKO BP Departament
Restrukturyzacji i
Windykacji Klienta
...

Temat: walczyć czy odpuścić?

Ola Banaszek:
Witam,
potrzebuję "świeżego" spojrzenia osób trzecich na pewną sytuację...
Oczywiście chodzi o faceta, bo niby o cóż innego. Otóż od pewnego czasu spotykam się z mężczyzną, który jest bratem mojej przyjaciółki, jest młodszy ode mnie o 4 lata - nie wiem czy to istotne...
Na początku było miło, wybraliśmy się kilka razy do kina, później kilka wieczorów spędziliśmy u Niego - jakieś pyszne jedzenie i takie tam. W pewnym momencie seks.

....... oplułem klawiaturę ze śmiechu!!!!!.........

a w temacie....
http://kobieta.interia.pl/psychologia/ja-i-moj-swiat/n...

tak więc nuda..... nic nowego nic specjalnego.... wpadłaś w pułapkę jakiejś części Twojego mózgu, którą mamy jeszcze od czasu kiedy byliśmy małymi małpkami. To nie on i jego zachowanie jest zagadką, to Twój komputer pokładowy ;)
RaV

konto usunięte

Temat: walczyć czy odpuścić?

Ola Banaszek:
Tak wprost, dosłownie mam zapytać dlaczego tak robi? Że najpierw krok do przodu a potem dwa w tył...?

Jasne i nie ma się co szczypać :)
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: walczyć czy odpuścić?

A mnie rozbawił post Rafała:). Ale serio to zgadzam się z Karoliną. Jak facet chce to stanie na rzęsach, by zdobyć kobietę. Wygląda na to, że stałaś się ofiarą jego lenistwa: po co ma się wiązać na stałe, jak ma taką Olę, która z nim sypia? No żaden facet się nie zwiąże na stałe z kobietą, jeśli ma okazjonalny seks i jest mu fajnie, bo potem see you, zajmuję się swoimi sprawami.

Pytanie brzmi: co Ty, jako kobieta robisz z takim człowiekiem? Ja wychodzę z założenia, że mężczyzna jest stosunkowo prostym urządzeniem w obsłudze, jak semafory świetlne. Ma takie światełka: zielone, czerwone i pomarańczowe. Zielone światełko włącza się u rzadkich okazów homo sapiens i oznacza to tyle, co: chcę być z Tobą na dobre i na złe, mieszkamy razem, dzielimy swoje życie razem.
Czerwone: nie chcę cię kobieto, spadaj na drzewo. Ten okaz to też jeden z gatunków homo sapiens: chamski, ale szczery.
No i w końcu małpy - homo antysapiens, które niestety z pewnych przyczyn nie zeszły jeszcze z drzewa i nie godzą się na ewolucję. To są Ci, którzy poznają samicę, którą trzeba koniecznie naznaczyć po czym znikają, ale żeby nie było mlaskania, raz po raz wracają, by pokazać kto tu jest władcą. Pomarańczowe światło to ni w kij ni w oko: nie wiadomo, czy przechodzić przez jezdnię, czy też zaraz zapali się czerwone. Ciebie interesuje, by przejść przez pasy na zielonym.Gośka J. edytował(a) ten post dnia 25.03.11 o godzinie 19:38
Rafał Winnicki

Rafał Winnicki PKO BP Departament
Restrukturyzacji i
Windykacji Klienta
...

Temat: walczyć czy odpuścić?

Gośka J.:
mężczyzna jest stosunkowo prostym urządzeniem w obsłudze, jak semafory

Nie no dziewczyny..... normalnie jakieś opary seksu na tym forum.... piątek pełnia.... dajcie spokój ;)))))
RaV

konto usunięte

Temat: walczyć czy odpuścić?

Rafał Winnicki:
Ola Banaszek:
Witam,
potrzebuję "świeżego" spojrzenia osób trzecich na pewną sytuację...
Oczywiście chodzi o faceta, bo niby o cóż innego. Otóż od pewnego czasu spotykam się z mężczyzną, który jest bratem mojej przyjaciółki, jest młodszy ode mnie o 4 lata - nie wiem czy to istotne...
Na początku było miło, wybraliśmy się kilka razy do kina, później kilka wieczorów spędziliśmy u Niego - jakieś pyszne jedzenie i takie tam. W pewnym momencie seks.

....... oplułem klawiaturę ze śmiechu!!!!!.........

a w temacie....
http://kobieta.interia.pl/psychologia/ja-i-moj-swiat/n...

tak więc nuda..... nic nowego nic specjalnego.... wpadłaś w pułapkę jakiejś części Twojego mózgu, którą mamy jeszcze od czasu kiedy byliśmy małymi małpkami. To nie on i jego zachowanie jest zagadką, to Twój komputer pokładowy ;)
RaV


Dziękuję za zainteresowanie, ale nie prosiłam o ocenę mojej osoby wedle 'nie znasz, nie oceniaj'. Prosiłam o radę. Jeśli jej nie masz nie wypowiadaj się, bo to zwykłe uszczypliwości. Rozumiem, że jesteś tu stałym bywalcem i lubisz dodać swoje 5 groszy.
Pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: walczyć czy odpuścić?

Gośka J.:
A mnie rozbawił post Rafała:). Ale serio to zgadzam się z Karoliną. Jak facet chce to stanie na rzęsach, by zdobyć kobietę. Wygląda na to, że stałaś się ofiarą jego lenistwa: po co ma się wiązać na stałe, jak ma taką Olę, która z nim sypia? No żaden facet się nie zwiąże na stałe z kobietą, jeśli ma okazjonalny seks i jest mu fajnie, bo potem see you, zajmuję się swoimi sprawami.

No, właśnie i tego chcę uniknąć. Bo nie pozwolę na takie traktowanie.
Pytanie brzmi: co Ty, jako kobieta robisz z takim człowiekiem? Ja wychodzę z założenia, że mężczyzna jest stosunkowo prostym urządzeniem w obsłudze, jak semafory świetlne. Ma takie światełka: zielone, czerwone i pomarańczowe. Zielone światełko włącza się u rzadkich okazów homo sapiens i oznacza to tyle, co: chcę być z Tobą na dobre i na złe, mieszkamy razem, dzielimy swoje życie razem.
Czerwone: nie chcę cię kobieto, spadaj na drzewo. Ten okaz to też jeden z gatunków homo sapiens: chamski, ale szczery.
No i w końcu małpy - homo antysapiens, które niestety z pewnych przyczyn nie zeszły jeszcze z drzewa i nie godzą się na ewolucję. To są Ci, którzy poznają samicę, którą trzeba koniecznie naznaczyć po czym znikają, ale żeby nie było mlaskania, raz po raz wracają, by pokazać kto tu jest władcą. Pomarańczowe światło to ni w kij ni w oko: nie wiadomo, czy przechodzić przez jezdnię, czy też zaraz zapali się czerwone. Ciebie interesuje, by przejść przez pasy na zielonym.Gośka J. edytował(a) ten post dnia 25.03.11 o godzinie 19:38


Jutro mu powiem że jest prosty jak semafor :D
Katarzyna S.

Katarzyna S. psycholog, interwent
kryzysowy

Temat: walczyć czy odpuścić?

Olu, odpowiedz sobie na pytanie czego Ty chcesz, zabaw z Panem w kotka i myszkę czy poważnego związku? Albo inaczej wolisz gonić króliczka czy dopaść go? Jeśli to pierwsze to Pan jest idealnym kandydatem, jeśli to drugie to obawiam się, że tracisz czas.
Tak jak tu już parę osób zauważyło, facet zdecydowany na związek, nie dopuści do sytuacji, w której będziesz musiała się zastanawiać czego on właściwie chce.
Pozdrawiam :)



Wyślij zaproszenie do