konto usunięte
Temat: walczyć czy odpuścić?
Witam,potrzebuję "świeżego" spojrzenia osób trzecich na pewną sytuację...
Oczywiście chodzi o faceta, bo niby o cóż innego. Otóż od pewnego czasu spotykam się z mężczyzną, który jest bratem mojej przyjaciółki, jest młodszy ode mnie o 4 lata - nie wiem czy to istotne...
Na początku było miło, wybraliśmy się kilka razy do kina, później kilka wieczorów spędziliśmy u Niego - jakieś pyszne jedzenie i takie tam. W pewnym momencie seks.
Będę pisała w dość dużym skrócie, bo pewnie mogłabym tak powieść sklecić :)
Później zauważyłam, że On coraz rzadziej miał czas, potrafił tydzień się nie odzywać. Jako, że ja zodiakalna lwica - typ twardziocha, nie dałam po sobie poznać i też milczałam. Potem znowu propozycja spotkania, było miło, jakby nigdy nic. Jak Go kiedyś spytałam wprost o co chodzi to stwierdził, że "nie chce mi robić zbędnych nadziei, bo On nie wie jeszcze czy to jest to i nie potrafi się na razie określić". Odpowiedziałam, że niczego nie oczekuję, bo też kilka razy dostałam po tyłku i teraz jestem dość ostrożna w 'tych' sprawach. No i ok. Niby wyjaśnione.
Kolejne spotkanie, pełen luz, On miły, ciepły, okrył kocykiem, wszystko super. Wracam do siebie, mija tydzień, znowu cisza przez owy tydzień. Czasami zdarza się, że nie odpisuje, czasami jakby nigdy nic 'cześć, co słychać?'
W końcu podpytałam przyjaciółki czy On tak ma czy o co chodzi. Powiedziała, że owszem, zawsze zabiegany, do rodzinnego domu wpada 'jak po ogień', praca, szkoła itp.
Ogólnie z faceta ciężko coś wyciągnąć, strasznie skryty. Nie wiem co z Nim zrobić. Dostałam już po pupie nie raz niestety i chciałabym uniknąć kolejnych rozczarowań. Tak sobie pomyślałam, że mogłabym Go spytać wprost, ale nie chcę, żeby pomyślał, że zmuszam Go do jakichś deklaracji. Z drugiej strony nie chcę się wikłać w znajomość z facetem, który być może się mną bawi... I nie odpowiada mi 'ten rodzaj' znajomości. Ogólnie facet 'wysyła' mi tak sprzeczne sygnały, że pierwszy raz w życiu zgłupiałam dokumentnie. Najpierw robi krok do przodu, a potem dwa w tył. Usłyszałam o Nim ostatnio opinię, że szuka 'gwiazdki z nieba' a nie kobiety. Znowu Jego siostra mówi, że miał dotąd pecha do kobiet i boi się zaangażować. I komu wierzyć? Czy może zapytać Go wprost?
Zdaję sobie sprawę, że pytania brzmią jak w 'Bravo Girl', ale jednak poproszę o opinię :)
Intuicja mi podpowiada, że facet jest wartościowy, dobry i wart zachodu, dlatego chcę spróbować coś z tym zrobić :)