konto usunięte

Temat: totalny bałagan

Kasia M.:
Po prostu chciałam opisać tę sytuację, bo sama nie wiem czy ja też popełniłam tu błąd.
No właśnie- jak dziecko. A co to ma za znaczenie?
Kasia M.

Kasia M. specjalista ds.
finansów

Temat: totalny bałagan

Czyli po prostu puścić tę sytuację w zapomnienie i żyć dalej? Tak jak by się nic nie stało? Wydaje mi się, że postąpiłam tu nawinie i dałam mu się omamić w tych smsach, i po tym co napisałam, chciałam zaczerpnąć czyjeś opinii.
Kasia M.

Kasia M. specjalista ds.
finansów

Temat: totalny bałagan

I czy Pani twierdzi, że sytuacja jest dziecinna, czy to co napisałam?
Kasia M.

Kasia M. specjalista ds.
finansów

Temat: totalny bałagan

chyba szukam zrozumienia...

Temat: totalny bałagan

A co ci to da? Co ci da to "zrozumienie", jak go dostaniesz?

konto usunięte

Temat: totalny bałagan

No to wiesz na czym stoisz. Facet nic nie wart. A koleżance się z niczego tłumaczyć nie musisz, ani czuć winna. Zrobiłaś coś na co miałaś wtedy ochotę. Koniec historii. Można zapomnieć, skoncentrować się na kimś innym. Tylko nie tłumacz się już nikomu.
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: totalny bałagan

Kasia M.:

Dżizas... o zdradzie się nie mówi nie kapujesz dziewczyno? Po co ja się pytam? Czy to coś zmieni? Czy cofniesz przeszłość? Jeśli Ci na kimś zależy to trzymaj buzię na kłódkę, nie popełniaj tych samych błędów, jeśli uważasz, że tamta historia to błąd, choć wg mnie nie ma się czym przejmować, wydoroślej i zbuduj coś nowego fajnego.
Takie wiesz chęci bycia "w porządku" wobec drugiej osoby, bycia "szczerą" to tylko tłumaczenie siebie i ochrona siebie przed siebie samą. Wydaje Ci się, że jak powiesz prawdę to będzie Ci co lżej? Serio tak myślisz? Że będziesz mogła spojrzeć sobie w twarz? Nic bardziej mylnego. To jak na siebie patrzysz nie zależy od tego, czy powiesz prawdę, czy nie. Nie zależy też od tego, czy dostaniesz "rozgrzeszenie" od chłopaka, nas, Pana Boga i wszystkich świętych. To zależy tylko od tego jak Ty siebie postrzegasz a z tego, co widzę Twoja własna ocena siebie jest lekko mówiąc niska. Ciekawe z czego ona wynika, ale to już Twoja sprawa.
Wyspowiadanie się przed nim nie tylko nie polepszy Twojej sytuacji, nie tylko nie poprawi Ci samopoczucia, ale spieprzy też samopoczucie jemu. Efekt będzie taki, że stracisz nie tylko szacunek do siebie, ale też stracisz jego szacunek do siebie a chyba nie o to Ci chodzi prawda?

konto usunięte

Temat: totalny bałagan

Kasia M.:
I czy Pani twierdzi, że sytuacja jest dziecinna, czy to co napisałam?
To, co piszesz. Jak gadka 16-latki, naprawdę.
Kasia M.

Kasia M. specjalista ds.
finansów

Temat: totalny bałagan

Mieć wyjebane na wszystko? nie wiem czy to pocieszające, ale ja właśnie tak zrobiłam. Kiedyś dusiłam się sama ze sobą, dokonywałam radykalnych zmian...wydawało mi się, że moje życie nie ma sensu. Próbowałam wszystkim pokazać, że nie popełniam żadnych błędów, ale to mnie ograniczało, dusiło. Kiedy popełniłam ogromny błąd...dla mnie to wielka porażka. Jakby coś mną wstrząsnęło, przestałam zastanawiać się nad tym czy ktoś powie puściła się z nim. Pewnie jutro zrobi to z tamtym.patrząc na to dziś śmieszy mnie to, że tak chciałam się zamknąć na świat, kiedy każdy dzień przynosi nam tyle możliwości. A za błędy płacimy czasem wielką ceną,ale to dla nas nauka. Nie wiem ile razy jeszcze się przewrócę, ale wiem, że nie obejrzę się już do tyłu. To katowanie siebie. Dziękuję za wszystkie wiadomości:)

Następna dyskusja:

Wielki życiowy bałagan




Wyślij zaproszenie do