Temat: Toksyczny związek i zaburzenia obsesyjnie -kompulsywne

Witam mam nadzieję że ktoś mnie chociaż wysłucha bo O radę będzie ciężko. Lecze się od 15 lat na zaburzenia obsesyjnie kompulsywne do tego fobia społeczna moja choroba zaczęła się od ojca alkoholika. Żyje z facetem 10 lat już nawet ciężko mi pisac partnerem chłopakiem kocham go tak bardzo A on mnie cały czas krzywdzi chciałam ratować i może z mądrym by się to udało jednak niee liczę już że on coś zrozumie mial tyle szans tyle rozmow ja wszystko wiem że to nie ma sensu że nie da się naprawić ale ta miłość jest nie do ogarnięcia to mój drugi facet w życiu z pierwszym byłam 8 lat A teraz 10 mam 36 lat .może byłoby mi łatwiej gdybym nie .miała tej choroby ogólnie polega ona na tym że słabo sobie radzę że stresem nie pracuję bo boję się że dostanę ataku paniki wogole jestem domatorka ,dbam o siebie dobrze wyglądam A jemu i tak mało po tylu latach już się przyzwyczaił że Ja siedzę że ja czekam że ja nic nie zrobię wbrew niemu .Tylko jemu się odwiedziało znudził się i zachciało towarzystwa zabawy gdzie .ma za sobą trudną przeszłość i teraz po tylu latach okazało się że żadnych lekcji z tego nie wyciągnął. Kocham go tak że czuje że umrę jak nie będzie go w moim życiu, A z drugiej strony tylko cierpię przez niego miarka się przebrała jak mnie zdradził nie potrafię sobie z tym poradzić dużo wybaczalam dużo jestem w stanie znieść ale nie to . Dodam że tylko on pracuję i nie uważam siebie za jakąś utrzymanke bo ogarniam wszystko za siebie i za niego tylko nie zarabiam .Ale w oczach ludzi jestem paniusia którą nie pracowała całe życie. Szkoda tylko że nie wiedzą w jakim stanie potrafię być jak mam atak . Boże jestem w takiej czarnej dupie wiem że to jest złe chore patologiczne A ja dalej kocham nie wyobraźam sobie życia z kimś innym na nowo zaufać. Dziękuję za jakąś odpowiedźTen post został edytowany przez Autora dnia 24.07.19 o godzinie 20:10

Temat: Toksyczny związek i zaburzenia obsesyjnie -kompulsywne

Dodam jeszcze że to on był O mnie chorobliwie zazdrosny co mi na imponowalo bo mu zależy i nie przaszkaszlo nie idź tam nie rób tego ale ok dla dobra związku zresztą tak jak mówię nic wbrew sobie .związek i nic więcej wiem to już teraz mój błąd . Na początku związku nawet mi pomagał przy mojej chorobie ale to chyba jego gra była bo potem pomału zrobił wszytko zebym teraz była tak bezradna i bezsilna
Kasia M.

Kasia M. specjalista ds.
finansów

Temat: Toksyczny związek i zaburzenia obsesyjnie -kompulsywne

Nie daj się. Faceci tacy potrafią być. Ja na Twoim miejscu bym odeszła, ale to Ty decydujesz. Miałam podobnie do Ciebie, ale zrozumiałam, że chce być wolna w związku I życiu. Nie pozwól sobie na złe traktowanie. Mezczyzna czasem wyczuwają, że kobieta jest słabsza, ale wartościowy, prawdziwa mężczyzna kocha taką jaką się jest, ale pamiętaj też, że Ty musisz sama pokochać siebie :)

Temat: Toksyczny związek i zaburzenia obsesyjnie -kompulsywne

Dzięki za odp,ogólnie to on musiałby się wyprowadzić bo zamieszkalismy u moich rodziców,myślę że już dawno powinnam to kopnąć A nie ciągnąć ciągnąć ,doskonale wiem już teraz że to moja wina pozwoliłam na to . Zdrady nie jestem w stanie wybaczyć, wiem że powinnam się uwolnić od niego bo będzie jeszcze gorzej skoro on w wieku 42 lat zapragnął zmienić swoje życie to tylko świadczy co ma w głowie, słowa kocham mam gdzieś to tylko słowa on się nie zmieni .
Ciagnelam 10 lat już jestem na wyczerpaniu . Teraz jestem w strasznym stanie jak się dowiedziałam, powinnam się zebrać i poszukać pracy ,może będzie mi łatwiej uwolnić się od niego
Kasia M.

Kasia M. specjalista ds.
finansów

Temat: Toksyczny związek i zaburzenia obsesyjnie -kompulsywne

Zrób coś dla siebie, myśl o sobie I staraj się szukać pozytywów w sobie.. To bardzo ważne, a gdy będziesz gotowa poszukaj pracy... Wszystko w swoim czasie. Uwolnij się od tego Co Cię niszczy, nie obwiniaj się, nie mamy wpływu na ludzi ktorzy siė pojawiają w naszym życiu, ale nie musimy też tolerować czegoś z czym jest nam źle, smutno itd.

Temat: Toksyczny związek i zaburzenia obsesyjnie -kompulsywne

Właśnie najśmieszniejsze jest to że jestem O niebo mądrzejsza od niego i chyba dlatego ciągle mnie gnoji zeby siebie dowartosciowac a ja jak glupia ciagle mu udowadniam,staram się żeby pokazać że jest ważny dla mnie A jemu ciągle mało, wszystko robi na pokaz ,kupi mi prezent od razu wszyscy wiedzą, kupi kwiaty no jestem świetny tak żeruje na mnie. Ok zarabia kasę i to mu daje przewagę, nie rozumie co to kompromis jakos się dogadać ,zrozumiec drugą osobę..myślę że on ma gorsze zaburzenia niż ja i co najgorsze nie zdaje sobie z tego sprawy. .mogłabyś mi napisać co rozumiesz przez stwierdzenie że miałaś podobnie chodzi o faceta czy chorobę?

Temat: Toksyczny związek i zaburzenia obsesyjnie -kompulsywne

Dziękuję wogole za odp ☺
Kasia M.

Kasia M. specjalista ds.
finansów

Temat: Toksyczny związek i zaburzenia obsesyjnie -kompulsywne

Związki, zawsze to ja ulegałam. Chorowałam też trochę, ale czuję się dobrze. Wiele rzeczy zrozumiałam. Przez faceta się rozchorowałam. I dziś wiem, że to ja jestem ważna :)

Temat: Toksyczny związek i zaburzenia obsesyjnie -kompulsywne

Tak myślałam A u mnie kumulacja nie dość że choroba to i toksyczny facet ,powielam błędy mojej mamy to też jest dziwna historia że kobiety wybierają podobnych partnerów. Jak się poznaliśmy nie nie wskazywało że tak się skończy choć w sumie w wieku 26 lat i z jednym chłopakiem wiem że zamydlił mi oczy . Żałuję ze go poznałam i nigdy nie myślałam że tak skończę. Choruje od wielu lat dlatego nie mam siły odejść, myślę że gdyby nie to napweno już bym to wyrzuciła. Tak naprawdę to już drugi rok się ciągnie ten koszmar . Gdyby nie choroba dawno byłabym za granicą koleżanki zapraszają tylko ja nigdy się nie odważe

Temat: Toksyczny związek i zaburzenia obsesyjnie -kompulsywne

Choroba +Toksyczny facet +na dokładkę DDA -dorosłe dziecko alkoholika no i moja uległość jak mojej matki . Jak ja sama mam to ogarnąć
Kasia M.

Kasia M. specjalista ds.
finansów

Temat: Toksyczny związek i zaburzenia obsesyjnie -kompulsywne

Mi też było bardzo ciężko I naprawdę Cię rozumiem. Myślałam, że sobie nie poradze, załamałam się do tego stop nia, że rodzice bardzo mi pomogli, a byłam bardzo młodziutka- 22 lata. Do dziś siė zastanawiam jak mogłam się dać poniewierać. Ostatnio spotkałam fajnego faceta, do czasu kiedy odmowilam mu seksu bylo dobrze, tak mi się wydaję, że to mogło mieć Wpływ. Facet się szybko zawinął, a obiecywał gory. Znów wydawala mi się, że to ten, a jednak, ból został, ale po mimo wszystko powiexziałam sobie, że nie dam mu się. Nie złożył mi życzeń na urodziny nawet... Pokłocilismy sie. Facet chcial dyktowac swoje warunki od kiedy ja sie do niego przywiazywalam. Rozumiem Cię, jesli kochasz swojego partnera, wybierz, albo zaakceptujesz to, albo odejdz I zacznij ukladac sobie zycie po SWOJEMU. Uda Ci się, tylko uwierz w siebie. Ja też na tym forum poruszalam bardzo dawno wątki. Wydawałomisię że znajde odpowiedź u ludzi. Ale po tym ile przeszlam.. Zajrzałam w głąb siebie, szukałam w głębi swojej duszy odpowiedzi. Długo mi to zajęło. Może sproboj isc na jakas terapie. Poczujesz się wyjątkową osobą jesli zrobisz porządek w swoim życiu. Jestes wyjątkową, pamiętaj. Jestes silna, :)

Następna dyskusja:

toksyczny związek




Wyślij zaproszenie do