Michał M.

Michał M. Kto chce, znajdzie
sposób, kto nie
chce, znajdzie
powód.

Temat: sens życia..

Głosowałem na powyższy post ale jeszcze dopiszę swoje 3 grosze. Dzisiaj obejrzałem jedno szkolenie, które odświeżyło mi fakt, że kluczem do sukcesu jest działanie. Rozmyślanie, czytanie o tym jak działać oczywiście jest pomocne ale kluczem jest działanie. Faktyczna czynność. Zatem proponuję Ci zamiast tylko pisać/myśleć o problemach, zacząć rozwiązywać je. Przerabiałem to samo. Przez kilka lat smęciłem ciągle ojej ale mi źle, dlaczego coś tam mnie spotkało, ojej jaki ja biedny jestem, inni mają łatwiej, ojej ojej jak mi źle. I zgadnij co? TO NIKOGO NIE OBCHODZI. Każdy ma swoje problemy. Takie jest niestety życie. Liczą się efekty a nie starania. Dlatego stwierdziłem, że dosyć. W mordkę jeżyka, straciłem kilka lat zupełnie bezproduktywnie i jeszcze zamęczając wszystkich dookoła. Po co/ na co? Zatem działaj.

PS. To jest "szkolenie" o którym wspomniałem:
http://www.youtube.com/watch?v=8AWtDyAQ5vY
Warto poświęcić tę niecałą godzinę. Planuję jeszcze raz je obejrzeć i porobić notatki. Zwłaszcza z ostatniego ćwiczenia

PSII. Mam nadzieję, że weźmiesz sobie do serca rady z tego wątku i nie będziesz później żałowała, że bezproduktywnie, a wręcz działając destrukcyjnie, straciłaś X czasu.Michał M. edytował(a) ten post dnia 26.12.12 o godzinie 11:54
Leszek Smyrski

Leszek Smyrski hipis wędrowny

Temat: sens życia..

Najpiękniejsze dziewczyny mają najczęściej najwięcej problemów emocjonalnych. A Ty właśnie należysz do tej grupy. Ale na zdjęciu widać że umiesz się uśmiechać.
Pozdrawiam i życzę szczęścia.
Mariusz G.

Mariusz G. Bordnetz Ingenieur,
Semcon

Temat: sens życia..

Julita Marciniak:
aa może nie chcę myśleć racjonalnie..

Wygląda jak depresja i chyba nawet nie jesienna, lecz ta właściwa. Wtedy ani logika nie działa, ani ciepłe słowa, bo starczają zaledwie na kilka chwil. Nie działa pocieszanie samego siebie, ani przez osoby trzecie, w zasadzie zamazuje się horyzont, sens życia, cel. Życie staje się pasmem powtarzalnych czynności i w tym kontekście zrozumiałe jest pytanie: po co w ogóle jestem. Myślę, że trapi wielu. Duch naszych czasów, pędzące koło życia, gdzie rzeczywiste kontakty zastąpiły portale, chaty, facebooki.... lubię to, lubię tamto, wszystkie te bzdury! Wszechobecny kult piękna, sukcesu, kariery, siły i postępu. W takim świecie nie ma miejsca na przeciętność, słabości, łzy, smutek. Otoczenie bowiem narzuca nam coś innego. Są właśnie ferie, na dworzu nie ma nawet dzieciaków, bo większość miast bawić się ze sobą na powietrzu, siedzi i napieprza w Playstation, lub też gniją na fejsie. To wyglądało zupełnie inaczej za mojego dzieciństwa, gdzie po szkole leciało się na dwór i bodźcowało umysł kontaktami z rówieśnikami.
Chyba pora na lekarza Julito, czas na rozmowy się skończył, pewnie od dawna masz zbliżone myśli. Myślę, że na jakiś czas pomogłyby tabletki. Podnoszą poziom serotoniny we krwi, włącza sie luz na życie. Warto wykorzystać ten czas na odnalezienie sensu zycia, bo tabletki kiedyś przestaniesz brać i wrócisz do myśli pierwotnej: po co żyć. Biorąc je, wpadniesz w lepszy nastrój, zacznie Ci się po prostu chcieć funkcjonować, chcieć być. Lepsze myśli, generują lepszą energię na zewnątrz. Gdy umysł się śmieje, ludzie też zaczynają się śmiać, zaczynamy emanować lepszą energią i to widać. Emocje czuć na kilometr, smutek, śmiech...
Nie ma jednak uniwersalnej metody na życie, każdy kroczy własną ścieżką. W tej podróży życia. dobrze mieć jednak kogoś obok, niekoniecznie miłość życia, lecz po prostu zaufanego człowieka, przed którym można być sobą. Nie prężyć się, nie udawać, pozować, nie zakładać maski. Kogoś szczerego, otwartego, takiego co to po ramieniu poklepie, ale też opieprzy kiedy trzeba.
Tak naprawdę masz prawo tak się czuć, nie jesteś dziwna, ma to wielu ludzi. Obowiązki, szkoła, brak kontaktu z bliskimi, drobne i grubsze porażki, zima, nie zawsze przyjazne otoczenie i do tego pewnie Twoja wrażliwość. Problem zwykle dotyka wrażliwe osobowości, w tym życiu naprawdę łatwo się pogubić, zabłądzić. Tonąc w myślach nie zmienisz swojego stanu ducha, nie pomogą setki wypowiedzi na jakimkolwiek portalu. Potrzeba fachowej opieki, dialogu, otwarcia (a to wielu ludziom ciężko przychodzi), może także rozmowy z którymś z rodziców, o ile to możliwe. Tak czy inaczej, radziłbym dobrego lekarza, który nie odcina kuponów, a faktycznie czuje problem.
Pisanie tutaj niezbyt pomoże, każdy pomysł, poradę będziesz odrzucać, negować, gdyż nie są to Twoje pomysły. Nie odnajdziesz sensu życia w czyichś myślach, zresztą w tym stanie działa w człowieku taki mechanizm odrzucenia. Często chcemy pokazać, jak w złej sytuacji jesteśmy i nawet z przyjemnością odrzucamy porady dobrych wujków. Ja ci powiem, abyś się nie poddawała, a Ty mi odpiszesz, że łatwo powiedzieć itd. Wyżej też to widać, ktoś Ci każe myśleć racjonalnie, a Ty w tej chwili nie masz na to chęci. Umysł zachowuje się jak bezwładne ciało, które woli upaść niż siłą mięśni zachować pozycje stojącą. Nie pozwól, aby to świństwo Tobą rządziło, to Ty masz mieć nad tym władzę. Tak więc lekarz, jeśli chcesz sobie pomóc i naprawdę nie ma sensu dyskutować nad sensem życia. Szczęśliwa dusza nie zadaje sobie takich pytań. A jak człowieka telepie, wszystko traci sens. Po co się myć prawda? Jutro znowu będę brudna.... Powodzenia i mądrości!

PS. gdybyście mieli wątpliwości na temat życia :) czego nikomu nie życzę, poczytajcie bloga: Biała Krew. O gasnącym zyciu dziewczyny, która pragnie żyć, tyle że los jej w tym nie pomaga. Można się obudzić z własnego letargu i poczuć niską wagę własnych problemów, które umysł wyolbrzymia w stanach depresyjnych. Smutna lektura, acz pouczająca....Mariusz G. edytował(a) ten post dnia 26.12.12 o godzinie 23:57
Jan S.

Jan S. Warsztaty "Twardej
Ścieżki" - chodzenie
po ogniu , sauna...

Temat: sens życia..

Julita Marciniak:
cofnąć czas..
a po co?
Zamiast cofać czas spraw aby to do czego chcesz wrócić w przeszłości zamanifestowało się w przyszłości.
Powodzenia :)
P.S. a jeśli narzekasz na brak zajęcia i brak ludzi z którymi mogłabyś pogadać to zapisz się na jakiś portal randkowy.
Myślę że tak piękna dziewczyna jak Ty bardzo szybko znajdzie tam partnerów do rozmowy.
Katarzyna J.

Katarzyna J. Redaktor,
copywriter,
wirtualna asystentka

Temat: sens życia..

Ja osobiście portal randkowy odradzam. Od kiedy to szuka się przyjaciół online? Nie dajmy się do końca zwariować technologiom. Człowiek powinien być namacalny, realny, być obok...
Michał M.

Michał M. Kto chce, znajdzie
sposób, kto nie
chce, znajdzie
powód.

Temat: sens życia..

Katarzyna Kulik:
Ja osobiście portal randkowy odradzam. Od kiedy to szuka się przyjaciół online? Nie dajmy się do końca zwariować technologiom. Człowiek powinien być namacalny, realny, być obok...

Też kiedyś byłem na nie, tyle że z innych powodów (uważałem, że to dobre dla cieniasów, które boją się zagadać kobietę w rzeczywistości, tzn. w knajpie, na ulicy itd.). Aż pogadałem z jedną znajomą, która mi powiedziała, że jej koleżanki z takiego medium korzystają. Dlaczego? Otóż dlatego, że jest to po prostu wygodne. Nie wymaga tyle czasu co udawanie się na tradycyjne randki. Facet, wykąpie się, przebierze i wio. W 15-20 minut jest gotowy do wyjścia. Kobiety, cóż.... Wy macie więcej zabiegów, którym poddajecie się przed randką. Oczywiście zalecane jest, żeby wirtualna znajomość z czasem przeistoczyła się w rzeczywistą. Inaczej faktycznie nie widzę w tym sensu.
Katarzyna J.

Katarzyna J. Redaktor,
copywriter,
wirtualna asystentka

Temat: sens życia..

Po 1: z tego co wiem, to na tym forum komentowanie wypowiedzi innych doradzających jest niezgodne z regulaminem:) Wiem, bo sama zostałam kiedyś za to pogoniona :)

Po 2: Jeżeli kogoś nie stać na osobiste spotkanie z drugą osobą o woli zamiast tego kontakt wyłącznie online bo mu tak wygodnie, to dla mnie szkoda czasu dla kogoś takiego. Nie wiem, być może niektórzy wykorzystują sieć, aby się dowartościować. Jednak sądzę, że Julito jesteś na tyle inteligentną i ładną dziewczyną, że spokojnie znajdziesz wartościowych znajomych w realnym świecie, a nie w sieci. Poza tym rozmawiając z kimś w cztery oczy i widząc jego reakcje łatwiej będzie Ci ocenić czy ktoś traktuje Ciebie poważnie jak Ty jego.
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: sens życia..

Przypominam o trzymaniu się regulaminu i nie odpowiadaniu innym osobom prócz autorki wątku!
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: sens życia..

Julita. Nie szukaj przyjaciół w necie na portalach randkowych a to dlatego, że jesteś teraz osłabiona depresją i dla oszustów i złych ludzi mogłabyś być "łatwym łupem". W depresji odradzam takie formy pozyskiwania znajomych. Przynajmniej takie jest moje zdanie w tym temacie. Osoba w depresji potrzebuje realnego wsparcia najbliższych.

Temat: sens życia..

na temat życia i jego sensu bardzo ciekawe przemyslenia ma Aplan na swoim blogu teksty-aplana którego ostatnimi czasy czytam nałogowo i utożsamiam się z autorem, dlatego też chciałam go serdecznie polecić

Następna dyskusja:

Jaki jest sens mojego życia?




Wyślij zaproszenie do