Temat: Przerost ambicji

Michał, moim zdaniem ewidentnie szukasz akceptacji i zrozumienia u innych. Zresztą wielokrotnie otwarcie piszesz o swoich kompleksach. To wszystko świadczy, o twoim braku samoakceptacji i/lub o obniżonym poczuciu własnej wartości. I tu, moim zdaniem, jest już olbrzymie pole do natychmiastowej pracy nad sobą, bo samoakceptacja/PWW, potrzebne jest każdemu, zawsze i wszędzie.

Poza tym napisałeś, że: „Zawsze miałem problem z tym, żeby śmiało i odważnie dążyć do celu a nie obawiać się wszystkiego”. Jednak przez okres szkoły średniej i studiów jakoś udawało ci się ten problem pokonywać. Potem coś się zmieniło, COŚ CI SIĘ ODWIDZIAŁO - jak sam napisałeś. To bardzo ważny moment! Do tego momentu WIERZYŁEŚ że MOŻESZ i POTRAFISZ (TY, nie los czy ktoś) i to robiłeś, a potem oddałeś swoje życie na pastwę losu:
„Ja myślałem, że wszystko mi się należy, że samo się znajdzie” – MI SIĘ/SAMO SIĘ
„I niestety coś poszło nie tak” – COŚ SAMO POSZŁO
„Gnębi mnie to, że innym się udało..” – SAMO SIĘ UDAJE
„Zżera mnie to od środka, że ja muszę robić coś innego” – MUSZĘ = nie mam na to wpływu.

Moim zdaniem, dopiero gdy, stawisz czoło wszystkim swoim lękom i obawom, które powstrzymują cię przed zrobieniem tego, na co masz ochotę, i się z nimi rozprawisz krok po kroku (może podczas terapii), to dopiero wtedy zniknie przekonanie, że jesteś już za stary i że za późno na to, czy owo. Bo to przekonanie nie jest w tej chwili, moim zdaniem, twoim wrogiem, tylko czymś, co cię chroni, przed zrobieniem czegoś, na co nie jesteś jeszcze psychicznie gotowy. Natomiast wszystkie te emocje, których również właśnie doświadczasz (tj. stany depresyjne, wstyd, frustracja) również nie są złe. Te emocje, to twój wewnętrzny autoalarm, to „kop w dupę” twojego własnego organizmu, który chce abyś zaczął w końcu coś robić. Nie koncentruj się więc na alarmie, koncentruj się na tym co go wywołuje. Jeżeli nic z tym nie zrobisz, alarm będzie wył coraz głośniej.

konto usunięte

Temat: Przerost ambicji

Myślę o terapii, bo za długo to wszytko trwa. Muszę zacząć żyć. Tylko za bardzo nie wiem od czego zacząć... i gdzie.

Szczepan J.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Przerost ambicji

Szczepan M.:
Michał ewidentnie bujasz się z tym samym problemem to 95% absolwentów AGH - czyli brakiem sensownej pracy za sensowne pieniądze. Takiej, która nie tylko pozwoli zarobić na chleb z musztardą, ale też dawałaby jakieś nadzieje na przyszłość.

Zatem dwa fakty:
- Owszem programiści szybko znajdują prace po swoim kierunku, ale z każdym rokiem jest ona coraz gorzej płatna (przybywa programistów to i stawki spadają).


Właśnie gdyby tak było jak mówisz, może bym to wszystko zaakceptował. Najgorsze jest to, że tak nie jest. Nie tak dawno (miesiąc wcześniej) znajomy mój (starszy o rok) informatyk samouk (mgr inż. metalurg) pracujący ostatnie 3 lata fizycznie. Nie powiem gość bardzo inteligentny. Poszedł w październiku na podyplomówkę i od 1 maja pracuje w Motoroli jako programista. Dla mnie było to nie do uwierzenia. Niestety jeszcze bardziej mnie to zdemotywowało.

Programistów bierze się teraz z "ulicy", tyle jest pracy. Stawki zaczynają się różnie oczywiście ale poniżej jakiegoś godziwego minimalnego 2500 raczej nie schodzą. A ja 2 lata temu wydałem na certyfikat z danego języka 6tysięcy, w tamtym roku robiłem certyfikat z innego za 5 tysięcy. Potrafię uczyć się jakieś nowej technologi pół roku kodząc po kilka godzin dziennie.
Co z tego jak nie wyślę CV bo czuję się beznadziejny. W listopadzie wysłałem jedno, nie wiem co mnie napadło. Na moje nieszczęście oddzwonili już następnego dnia i chcieli żeby za dwa dni przyjechał. Oczywiście tak mnie to przeraziło, że powiedziałem, że będę dopiero za tydzień ewentualnie. No i co jak już miałem jechać, zacząłem przeglądać wymagania w ofercie i tak się przeraziłem, że zadzwoniłem, że już nie aktualne.
To jest właśnie tak, że szkołę średnią i studia szedłem w grupie i nie musiałem tak naprawdę walczyć o swoje, to było dobrze. Gdy kończyły się studia i trzeba było chodzić za praktykami i pracą, dla mnie był na wszystko jeszcze czas. Teraz jak skończyłem 30 lat i pracując w dziedzinie, którą średnio się interesuję i widząc tych ludzi ze studiów od których nie byłem gorszy i tych którzy nie skończyli tych studiów i mimo to pracujących jako programiści / projektanci.
Nie mogę się z tym wszystkim pogodzić, z tym jaki jestem nie zaradny życiowo. Mam taką depresję od dłuższego czasu przez to. Nie mogę patrzyć na ludzi, nie mogę się ciszyć niczym. Wszystko przez to, że miałem jasny cel w życiu i to wszytko mi umyka(umknęło).
Sebastian Sadowski-Romanov

Sebastian Sadowski-Romanov CEO | ITRO Export
Solutions

Temat: Przerost ambicji

Człowieku a co ty DLA DOBREJ PRACY SIĘ URODZIŁEŚ? To jest szczy twoich ambicji dobrze płatna praca? To cię uszczęśliwi i usatysfakcjonuję?

Jak to czytam to mnie krew zalewa, inteligentny, potrafi się sam uczyć, posiada kupę certyfikatów i ciągle MARUDZI.

Weź człowieku się w garść i przede wszystkim zastanów się jakie są twoje życiowe priorytety.
Michał P.:
Szczepan M.:
Michał ewidentnie bujasz się z tym samym problemem to 95% absolwentów AGH - czyli brakiem sensownej pracy za sensowne pieniądze. Takiej, która nie tylko pozwoli zarobić na chleb z musztardą, ale też dawałaby jakieś nadzieje na przyszłość.

Zatem dwa fakty:
- Owszem programiści szybko znajdują prace po swoim kierunku, ale z każdym rokiem jest ona coraz gorzej płatna (przybywa programistów to i stawki spadają).


Właśnie gdyby tak było jak mówisz, może bym to wszystko zaakceptował. Najgorsze jest to, że tak nie jest. Nie tak dawno (miesiąc wcześniej) znajomy mój (starszy o rok) informatyk samouk (mgr inż. metalurg) pracujący ostatnie 3 lata fizycznie. Nie powiem gość bardzo inteligentny. Poszedł w październiku na podyplomówkę i od 1 maja pracuje w Motoroli jako programista. Dla mnie było to nie do uwierzenia. Niestety jeszcze bardziej mnie to zdemotywowało.

Programistów bierze się teraz z "ulicy", tyle jest pracy. Stawki zaczynają się różnie oczywiście ale poniżej jakiegoś godziwego minimalnego 2500 raczej nie schodzą. A ja 2 lata temu wydałem na certyfikat z danego języka 6tysięcy, w tamtym roku robiłem certyfikat z innego za 5 tysięcy. Potrafię uczyć się jakieś nowej technologi pół roku kodząc po kilka godzin dziennie.
Co z tego jak nie wyślę CV bo czuję się beznadziejny. W listopadzie wysłałem jedno, nie wiem co mnie napadło. Na moje nieszczęście oddzwonili już następnego dnia i chcieli żeby za dwa dni przyjechał. Oczywiście tak mnie to przeraziło, że powiedziałem, że będę dopiero za tydzień ewentualnie. No i co jak już miałem jechać, zacząłem przeglądać wymagania w ofercie i tak się przeraziłem, że zadzwoniłem, że już nie aktualne.
To jest właśnie tak, że szkołę średnią i studia szedłem w grupie i nie musiałem tak naprawdę walczyć o swoje, to było dobrze. Gdy kończyły się studia i trzeba było chodzić za praktykami i pracą, dla mnie był na wszystko jeszcze czas. Teraz jak skończyłem 30 lat i pracując w dziedzinie, którą średnio się interesuję i widząc tych ludzi ze studiów od których nie byłem gorszy i tych którzy nie skończyli tych studiów i mimo to pracujących jako programiści / projektanci.
Nie mogę się z tym wszystkim pogodzić, z tym jaki jestem nie zaradny życiowo. Mam taką depresję od dłuższego czasu przez to. Nie mogę patrzyć na ludzi, nie mogę się ciszyć niczym. Wszystko przez to, że miałem jasny cel w życiu i to wszytko mi umyka(umknęło).
Alicja Maj

Alicja Maj szczęśliwym się
bywa, zadowolonym
się jest :)

Temat: Przerost ambicji

Czy ty myślisz, że ludzie z rekrutacji dla zabawy zapraszają kandydatów na rozmowę?

Temat: Przerost ambicji

Michał P.:
Myślę o terapii, bo za długo to wszytko trwa. Muszę zacząć żyć. Tylko za bardzo nie wiem od czego zacząć... i gdzie.
A zakupy robisz? Buty kupujesz?
Z poszukiwaniem terapeuty jest jak z poszukiwaniem nowych butów:
1) ustalasz obszar na którym się poruszasz i robisz listę dostępnych sklepów (gabinetów),
2) idziesz na rozpoznanie tj. oglądasz "towar", pytasz o "cenę", sprawdzasz detale (ile będzie trwała terapia, jak często są spotkania, na czym będzie polegała, itd.)
3) porównujesz ofertę z różnych sklepów (gabinetów)
4) wybierasz buty (terapeutę), które ci się podobają, w których się dobrze czujesz.
Oczywiście mówię o odpłatnej terapii, wtedy masz wybór.

Szczepan J.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Joanna Małgorzata W.

Joanna Małgorzata W. Wiceprezes
Zarządu/Dyrektor
zarządzający J4J Sp
z o.o.

Temat: Przerost ambicji

:) ale kochani o tym na grupie PRACA oki?
Przypominam,że nie dyskutujemy tu miedzy sobą i nie komentujemy wypowiedzi innych z wyjatkiem załozyciela.
A prywatnie - nie, nie zapraszamy ludzi na rozmowe o pracy dla zabawy ani z innego powodu - po prostu nie mamy na to czasu.Ten post został edytowany przez Autora dnia 20.05.14 o godzinie 16:55
Alicja Maj

Alicja Maj szczęśliwym się
bywa, zadowolonym
się jest :)

Temat: Przerost ambicji

Co z tego jak nie wyślę CV bo czuję się beznadziejny. W listopadzie wysłałem jedno, nie wiem co mnie napadło. Na moje nieszczęście oddzwonili już następnego dnia i chcieli żeby za dwa dni przyjechał. Oczywiście tak mnie to przeraziło, że powiedziałem, że będę dopiero za tydzień ewentualnie. No i co jak już miałem jechać, zacząłem przeglądać wymagania w ofercie i tak się przeraziłem, że zadzwoniłem, że już nie aktualne.
Odniosłam się do powyższej rezygnacji. Przecież Michała zaprosili na rozmowę. Musiał mieć coś w CV, ze go nie odrzucili.

konto usunięte

Temat: Przerost ambicji

Widzę, wzbudziłem w Was skrajne emocje... Nie to było moim zamiarem.

Ktoś mi mówi, żebym wziął się w garść. Próbuj.., Wiem, że mam dla kogo. Rodzina zawsze była dla mnie priorytetem,.To nie tak, że jestem egoistą, rozpieszczonym bachorem. Bo dzieciństwo wcale nie miałem usłane różami.

Ale to nie takie proste.= "wziąć się w garść:.

Nie mogę przestać patrzeć na innych ludzi. I myśleć, że inni patrzą na mnie. Zawsze miałem wizję przyszłości i czas na jej realizacje. Teraz nie mam ani wizji ani czasu.

Rozglądam się za tą terapią. Znalazłem coś przez skype - odpłatnie. Nie wiem, może spróbuje..
Alicja Maj

Alicja Maj szczęśliwym się
bywa, zadowolonym
się jest :)

Temat: Przerost ambicji

Bo większość z nas Cię nie rozumie :)
Przynajmniej ja. Życie jest życiem i każda decyzja ma swoje konsekwencje, wady i zalety a Ty samych wad się doszukujesz i pogłębiasz swoje niezadowolenie niezdecydowaniem. Chcesz iść na terapię to idziesz a nie ,,może spróbuje,,. Chcesz zmienić pracę to wyślij CV i pojaw się na rozmowie.

Wizję przyszłości każdy z nas ma. Też miałam, dorabiałam od 15 roku życia. W wieku 16tki planowałam na 18tke prawo jazdy, 20-samochód, skończyć dobre studia, dzieci, dobra praca. Wszystko się posypało rok przed skończeniem studiów, ze zbiegu okoliczności. Przymusowa przeprowadzka, dzieci, tzw kryzys. Mimo dobrej pierwszej pracy, drugą pracę i po podstawówce mogłabym wykonywać, po skończeniu podyplomówki plany i tak rzeczywistość zweryfikowała. Obecnie mam dom z ogródkiem na kredyt, własną mini firmę w której nie zarabiam mniej niż na etacie. I mimo, że nie jestem dyrektorem wielkiej firmy uważam, że odniosłam swój sukces choć Ty kończąc to czytać stwierdzisz ,, co to za sukces,,.
A już Ci piszę jaki. Mam czas dla rodziny. Moje dziecko nie siedzi w przedszkolu od 7 do 17, mamy codziennie obiad i mimo, iż te sprawy można by rozwiązać opiekunką to moje dzieci mają mamę i tatę.
Planuję firmę rozkręcać i mimo, iż w życiu pragnęłam robić co innego odnajduję się w niej. Robię to dla kasy i przyznam ci, że na początku było to dla mnie abstrakcyjne zajęcie to teraz doceniam to co mam. Mało tego nie mam już ochoty wracać na etat, nawet gdy mi nie wyjdzie czy znudzi mi się otworzę coś innego ale własnego.



Wyślij zaproszenie do