konto usunięte

Temat: Przerost ambicji

Witam

Długo szukam ludzi, którzy mogą mnie wysłuchać i ewentualnie pomóc..

Garść faktów o mnie na początek. 31 lat, żonaty, dziecko, pracuje. Wszytko mogło by się wydawać, że jest ok. Jednak od 3 lat zżera mnie depresja, spowodowana przerostem moich ambicji i poczuciem niedowartościowania. Całkiem zamknąłem się w sobie i zerwałem kontakty ze znajomymi bo czuje się od nich gorszy, przez prace którą w moim mniemaniu mam gorszą od nich.

Niestety sam sobie jestem winien... Dostałem się na bardzo dobre studia - Informatyka na prestiżowej państwowej uczelni i niestety zamiast pod koniec studiów mocno szukać pracy, robić staże, praktyki. Ja myślałem, że wszystko mi się należy, że samo się znajdzie. Niestety skończyłem studia, zacząłem się zajmować wszystkim tylko nie szukaniem pracy - to jej nie znalazłem. Nie znalazłem bo ciężko znaleźć wysyłając raptem dwa CV na miesiąc. Znajomych też wstydziłem się poprosić no bo jak to ja po informatyce nie znajdę sobie pracy. Po roku znajomy wkręcił mnie do firmy zajmującej się automatyką.

Cały czas czuje niedosyt, który narasta z dnia na dzień. Widzę znajomych którzy marnie radzili sobie na studiach a teraz są programistami. Ludzie którzy nawet nie studiowali informatyki są programistami. Wszyscy w pracy mi mówią co ja tu robię jak pracy dla programistów jest tyle. A ja cały czas czuje, że już jestem teraz za stary, że wiedza już nie ta. Próbuje się uczyć dokształcać, ale cały czas strach przed przyszłością, przed tym, że jestem już po 30, że są młodsi. Niszczy mnie to strasznie...
Alicja Maj

Alicja Maj szczęśliwym się
bywa, zadowolonym
się jest :)

Temat: Przerost ambicji

Czy ty zdajesz sobie sprawę, że będziesz pracował do 67lat? Odejmij sobie swój wiek i co Ci zostaje? 36 czyli przeszło pół życia przed tobą i spędzisz je w pracy.
Skoro udało Ci się zerwać więzi ze znajomymi to były one słabe i pewnie do tej pory by nie przetrwały, ponieważ ludzie z wiekiem i obowiązkami często mają za mało czasu dla siebie.
Gwarantuje Ci, że większość niby szczęśliwych ludzi ma większe problemy od Ciebie. Często mam się wydaje, że on/ona ma wille/, męża/żonę dyrektora, dzieci z czerwonymi paskami i wszystko na pokaz a w rzeczywistości tworzą nie szanującą się rodzinę.
Zacznij doceniać to co masz Ty. Jeśli jedynym powodem jest praca a nie zarobki to możesz zacząć od początku. Nie wiem czy po 30tce przyznają staże choćby bezpłatne ale zawsze można szukać pracy na stanowisku niższym ale zmierzającym do osiągnięcia celu.
Nie słuchaj innych tylko siebie. Znajomi Ci tylko mówią ale nikt nie podaje Ci ręki żeby Ci pomóc. Więc weź swój los w swoje ręce i szukaj wymarzonej pracy.
Masz problem z ambicją więc wykorzystaj to, że ją masz. Ambicja to dążenie do celu nie użalanie się na fotelu.
Mało to Cię pocieszy ale miej świadomość, że ludzie po studiach w wieku 31lat do tej pory legalnie nie pracowali bo nie stać ich na utrzymanie siebie będąc zatrudnionym ma śmieciówce.
Uszy do góry.

konto usunięte

Temat: Przerost ambicji

Dziękuje za odpowiedź.

Nie potrafię tego dojrzeć. Cały czas czuje się przegrany.... Zazdroszczę innym, a siebie nienawidzę za to, że popełniłem tyle błędów i byłem (jestem) tak mało odważny. Czuję się taki stary i codziennie rano budzę się z takim lękiem o przyszłość, że już zawsze będę nikim.

konto usunięte

Temat: Przerost ambicji

Michał P.:
Dziękuje za odpowiedź.
Nie rozumiem - a czy praca w automatyce jest zła? musisz pracować jako programista czy informatyk?
Pamiętaj - najgorsze co możesz zrobić to siedzieć i użalać się nad sobą i nic nie robić. Zle Ci w pracy- szukaj nowej. Zadowolony jesteś z zarobków, pracy, atmosfery- nie zmieniaj.

konto usunięte

Temat: Przerost ambicji

Od początku miałem jasną ścieżkę kariery... I niestety coś poszło nie tak. Dlatego nie mogę teraz dostosować się do sytuacji. Gnębi mnie to, że innym się udało..

konto usunięte

Temat: Przerost ambicji

Michale, każdy z nas (najprawdopodobniej) ma jakieś niespełnione marzenia. Ja też średnio kilka razy do roku przeżywam kryzysy i żałuję (teoretycznie), że nie skończyłam innego kierunku i nie jestem kimś innym z zawodu. Są to jednak tylko fantazje - trawa jest zieleńsza tam, gdzie nas nie ma. I wbrew hedonistycznym hasłom, nie w każdym wieku można wszystko zacząć na nowo - a może raczej - nie w każdym wieku WARTO zacząć wszystko na nowo.

Jesteśmy w podobnym wieku - oboje mamy rodziny. Ja widzę to tak: priorytetem na tym etapie rozwoju przestało być moje ego i marzenia, a stało się nim zapewnienie jak najlepszego startu mojemu dziecku i rozwoju mojej rodzinie. Popularne dorabianie się. Popularne inwestowanie w młode i wspieranie młodego, które swoje wybory ma dopiero przed sobą. Czy byłoby to możliwe, gdybym nagle zaczęła szukać sama siebie na nowo? Raczej świadczyłoby to o mojej niedojrzałości.

Tak, masz rację, obawiając się młodego pokolenia świeżo po studiach. Oni są znakomicie wykształceni, nabombowani wiedzą i gotowi do pracy za mniejsze pieniądze, niż ty. Mając 10 lat więcej, możesz z nimi wygrać tylko doświadczeniem i kwalifikacjami. Jeśli nie masz ani tego, ani tego, możesz popaść jeszcze w większą frustrację, próbując.

Jest jednak furtka, jeśli frustracja tym co robisz (mimo plusów - stabilizacji, zarobków) jest zbyt duża - nie zaczynaj wszystkiego na nowo, tylko buduj na tym, co już masz. Masz dobrą pracę? Trzymaj się jej. Chcesz programować? Rób to po godzinach. Zobacz, czy cię to bawi, zobacz, czy ktoś chce kupić twoją pracę; zobacz, czy jesteś w tym tak dobry, jak w swoich snach.

konto usunięte

Temat: Przerost ambicji

Dziękuje P. Ado za wpis.

Wszytko to racja co Pani napisała, tylko ja nie mogę się z tym pogodzić. Wpadam w depresje widząc ludzi z moich studiów, którym sam pomagałem, a oni teraz bardzo dobrze sobie radzą. Zżera mnie to od środka, że ja muszę robić coś innego.

Sam wiem, że przegapiłem najlepszy czas na szukanie pracy i rozwój zawodowy. Zawsze miałem problem z tym, żeby śmiało i odważnie dążyć do celu a nie obawiać się wszystkiego.

konto usunięte

Temat: Przerost ambicji

Michał P.:
Dziękuje P. Ado za wpis.

Wszytko to racja co Pani napisała, tylko ja nie mogę się z tym pogodzić. Wpadam w depresje widząc ludzi z moich studiów, którym sam pomagałem, a oni teraz bardzo dobrze sobie radzą. Zżera mnie to od środka, że ja muszę robić coś innego.

Sam wiem, że przegapiłem najlepszy czas na szukanie pracy i rozwój zawodowy. Zawsze miałem problem z tym, żeby śmiało i odważnie dążyć do celu a nie obawiać się wszystkiego.
Nie rozumiem nadal- czy musisz pracować jako programista? mnóstwo ludzi nie pracuje w zawodzie

konto usunięte

Temat: Przerost ambicji

Akurat z automatyki dość łatwo przejść na programowanie, to raz.

A dwa, wiele zależy od nastawienia, zawsze ktoś inny ma lepiej - nie ma sensu porównywać się z nimi, a ze sobą np. rok wcześniej - to jest punkt odniesienia, a nie inni.
Alicja Maj

Alicja Maj szczęśliwym się
bywa, zadowolonym
się jest :)

Temat: Przerost ambicji

Czym jest spowodowany lęk o przyszłość? Tu chodzi o pieniądze czy niespełnione marzenia?

konto usunięte

Temat: Przerost ambicji

Może nie do końca o niespełnione morzenia, chociaż też po części na pewno. Raczej o porażkę życiową z którą nie mogę sobie poradzić. Frustrację z braku możliwości zmiany. Strach przed zmianą. To że życie ucieka a ja nie rozwijam się, wręcz przeciwnie cofam się do tyłu. To, że nie mogę patrzeć na moich znajomych z zazdrości.

Nie wykonuje pracy "dla małpy", jestem dość szanowany w pracy i dobrze opłacany jak na polskie warunki. Ale nie widzę tam swojej przyszłości. Wiem, że w branży IT miałbym zdecydowanie lepiej. Dlatego od szkoły średniej pracowałem na to ciężko, dążyłem do celu. Tylko jak studia zaczęły się kończyć i powinienem szukać pracy, odbywać praktyki, staże walczyć o doświadczenie,mi się odwidziało. Bałem się pracy w korporacji czy nawet mniejszej firmie. Bałem i wstydziłem się poprosić kolegów ze studiów o pomoc a przecież to była normalna sprawa, każdy polecał kogoś.

Skończyłem studia, wyjechałem do USA, tam przez rok się "przewłóczyłem". Wróciłem do Polski, pół roku zajęło mi wysłanie CV. Dopiero jak dziewczyna postawiła mnie pod "ścianą" to wysłałem kilka CV, ku mojemu zdziwieniu na większą połowę z nich zostałem zaproszony. Nawet, znowu ku mojemu zdziwieniu prawie do jednej dużej korporacji Krakowskiej ale jednak nic z tego nie wypaliło. Pomogła mi siostra, która prawie siła wcisnęła do dużej firmy do zespołu specjalistów od automatyki. Dobrze, że tam spotkałem życzliwych ludzi, którzy naprawdę dużo mi pomogli.

Jestem bardzo ciężki w życiu, sam dziwie się mojej żonie, że w ogóle jest ze mną. Reprezentuje same najgorsze cechy: brak zaradności, nieśmiałość, brak odwagi, użalanie się nad sobą, brak wiary w siebie i w swoje możliwości. W dodatku wylewam w internecie swoje żale, szukając jakieś społecznej akceptacji. Sam już nie wiem co robić, jak żyć...
Alicja Maj

Alicja Maj szczęśliwym się
bywa, zadowolonym
się jest :)

Temat: Przerost ambicji

Żyć to trzeba własnym życiem.
Masz wybór
- możesz ogarnąć się i wysłać CV. Co jakby nawet się nie udało będziesz mieć świadomość, że zrobłeś coś żeby życie zmienić.
- możesz założyć coś swojego i być właścicielem. Mnie tam duma rozpiera, że rozkręcam swój biznes. Chociaż ja z konieczności to zrobiłam
- możesz znaleźć pasję w automatyce i w niej się rozwijać
- możesz użalać się nad sobą, tracić czas i energię zamiast żyć.

Pamiętaj, ze nie ma ludzi niezastąpionych zarówno w informatyce czy automatyce a praca w korporacji dla większości ma wady. Praca jest tylko pracą, pracujemy po to żeby żyć a nie żyjemy dla pracy. Ze wszystkiego można zrobić pasję lub pracuj żeby praca dawała ci środki na pasję.
I nich ktoś Cię kopnie w 4 litery bo jaki Ty przykład dasz dziecku. :)
Sebastian Sadowski-Romanov

Sebastian Sadowski-Romanov CEO | ITRO Export
Solutions

Temat: Przerost ambicji

Proponuję założyć spodnie, poprawić to co masz między nogami, uśmiechnąć się do życia i wyjść do ludzi bo właśnie zaczyna się piękny letni czas.

A tak na serio to od użalania się i internetowej akceptacji jeszcze nikomu się nie polepszyło. Chcesz żyć lepiej, inaczej to żyj chcesz marudzić i się użalać to tak rób.

Zbierzesz to co posiejesz, a wiesz co siejesz teraz, prawda?

Nie oczekuj że świat się zmieni bo po marudziłeś na forum i kilkoro ludzi dało ci dobrą radę lub pożałowało. Jak chcesz zmienić swoje życie to zaczynaj ZAP...DALAĆ to ono się wówczas samo szybciutko zmieni.

Na taki przerost ambicji cierpi minimum 50% Polaków, zazdrość, zawiść, złośliwość :) 3Z nasze cechy narodowe.

konto usunięte

Temat: Przerost ambicji

Michał P.:
Może nie do końca o niespełnione morzenia, chociaż też po części na pewno. Raczej o porażkę życiową z którą nie mogę sobie poradzić.

Michale, porażka życiowa byłaby, gdybyś nie miał pracy, pracował jako robotnik niewykwalifikowany, zażywał narkotyki, pił ciągami, skończył w kryminale (niepotrzebne skreślić). Porażką życiową nie jest posiadanie dobrze płatnej pracy, w której cię do tego szanują.
Frustrację z braku możliwości zmiany.

Ten brak możliwości to realne zewnętrzne ograniczenia, czy jest on tylko w twojej głowie?
Strach przed zmianą.

To brak możliwości zmiany, czy twój lęk przed nią?

Jest taki ciekawy mechanizm często obserwowany - gdy już, już ma się zacząć coś nowego, wielu ludzi sabotuje, torpeduje i uniemożliwia sobie (pozornie) zaczęcie tej rzeczy - bo boją się zmiany. A tak mogą powiedzieć, że nie było możliwości.

Np. ktoś ma rozpocząć nową pracę i w ostatniej chwili wmawia sobie, że firma jest za daleko i straci pół życia na dojazdy, a poza tym za mało mu mają zapłacić. W rzeczywistości nic z tego nie jest prawdą i jedynie boi się nieznanego.
To że życie ucieka a ja nie rozwijam się, wręcz przeciwnie cofam się do tyłu.

Twoja praca jest nierozwijająca? To zacznij robić coś po godzinach. Serio. Ja w ten sposób robiłam przez lat 5 i doszłam do założenia swojej firmy.
To, że nie mogę patrzeć na moich znajomych z zazdrości.

To jest wyłącznie w twojej głowie. Może oni zazdroszczą tobie?

Nie przekonuję cię, żebyś dał sobie spokój z marzeniami o IT. Spróbuj jedynie spojrzeć na to z większego dystansu. Jeśli naprawdę tego pragniesz, co stoi na przeszkodzie, abyś rozesłał swoje CV, gdzie chcesz, i spróbował? Może się okazać, że po prostu zmienisz pracę i będziesz miał to, co chciałeś.

A tak poza tym, przechodzisz prawdopodobnie tzw. kryzys trzydziestolatka. :) Przed kryzysem wieku średniego, po ok. 10 latach pracy, przychodzi pierwszy "dołek", kiedy dokonuje się rozliczeń z własnym życiem i marudzi się nad swoim losem. Jest to bardzo dobry moment, aby wprowadzić jakieś ulepszenia.

konto usunięte

Temat: Przerost ambicji

Ada Z.:
A tak poza tym, przechodzisz prawdopodobnie tzw. kryzys trzydziestolatka. :) Przed kryzysem wieku średniego, po ok. 10 latach pracy, przychodzi pierwszy "dołek", kiedy dokonuje się rozliczeń z własnym życiem i marudzi się nad swoim losem. Jest to bardzo dobry moment, aby wprowadzić jakieś ulepszenia.

Hmm.. Może i masz rację. Zawsze chciałem iść przez życie z tezą - " Rób to co lubisz a nigdy nie będziesz musiał pracować", ciężko na to pracowałem... A załamany jestem tym, że nie potrafiłem wykorzystać szansy. Nic nie zrobiłem, a teraz czuje się staro, by coś zacząć prawie od nowa. Nie wiem co i jak sobie już wmawiać, żeby się pozbierać.
Alicja Maj

Alicja Maj szczęśliwym się
bywa, zadowolonym
się jest :)

Temat: Przerost ambicji

Zacznij od tego że stary nie jesteś :) Życie zaczyna się po 30 tce a ty piszesz jakbyś miał już umierać czy zwalniać miejsce nowemu pokoleniu.

konto usunięte

Temat: Przerost ambicji

Ale tak się czuje.

konto usunięte

Temat: Przerost ambicji

to zmień "czucie się"- tylko Ty to możesz zrobić. Wkręcasz się sam w takie myślenie, nawet tutaj widać, że wybierasz tylko fragmenty tego, co piszemy i do tego się odnosisz - to, co Ci odpowiada. Wymyśliłeś sobie sposób na życie jako nieszczęśliwy gość i zatruwasz życie sobie i innym. Kuźwa, marzyłabym o takiej pracy, w której mnie szanują, zarabiam kasę i nie wykonuję roboty małpy.

konto usunięte

Temat: Przerost ambicji

Może masz racje

konto usunięte

Temat: Przerost ambicji

To nie tak, że wymyśliłem sobie życie jako nieszczęśliwy gość. Po prostu nie mogę sobie poradzić z własną "głową". Budzę się codziennie wcześnie rano albo w środku nocy z takim "dołem", że już przez cały dzień nie mogę funkcjonować. Cały czas goni mnie myśl, że już "za późno" na to wszystko. i mój czas już minął. Tkwi mi w głowie to, że jestem strasznie niezaradny życiowo. I to nie tak, że nie chcę nic zrobić z tym, szukam metod i sposobów aby podbudować się i zmotywować do działania i do życia... Niestety samo przeszukiwanie internetu i szukanie ludzi w podobnej sytuacji jak ja.. niestety nie pomaga.



Wyślij zaproszenie do