Temat: PROSZĘ O POMOC!MĄŻ CHCE SIĘ ODE MNIE WYPROWADZIĆ

Piszesz, że wolisz "nasze" rady niż swojej psycholożki. Ja nie widzę, abyś się do "naszych" rad stosowała?! Poza tym, wiele osób radzi ci tak samo jak psycholożka, czyli schemat "jak on się nie odzywa, to ty też nie", ty natomiast moim zdaniem robisz ciągle odwrotnie. Ale może się mylę? Napisz proszę konkretnie, która rada ci się spodobała i w jaki sposób ją od strony praktycznej wcieliłaś w życie?

Co z moją radą? Czy zrobiłaś listę? Czy masz zamiar ją zrobić? Mogę ci zaręczyć, że jeżeli jednak ją zrobisz, to zdziwisz się, jak się jak wiele spraw sobie przypomnisz, bo "Problem dobrze ujęty, to problem w połowie rozwiązany" - Charles Kettering.

Temat: PROSZĘ O POMOC!MĄŻ CHCE SIĘ ODE MNIE WYPROWADZIĆ

Basiu załozyłam tu inny temat i tak przypadkiem natrafiłam na Twój watek.

Dlatego tez zamierzam dopisać swoje... Z góry przepraszam ale nie przebieram w słowach.

Ja też rzadzę się emocjami. To starszne co robią z człowieka gdy nam zalezy na drugiej osobie. Ale zawsze musza być granice bo będziesz cierpieć w nieskończoność i jak mniemam z opisów sama nie wiedzac za co. Tyle osób tutaj próbuje Ci to uświadomić.

Ja na Twoim miejscu nawet cierpiąc wolałabym sobie od niego odpocząć. Tak aby mu pokazać że masz swoje życie , że chcesz sobie poukładać wszystkie sprawy i dopiero jak opadną tochę emocje do tego wrócić. Takie bieganie na ślepo w te i we wte nic nie wnosi w Twoje życie, pogarsza wręcz je.

Widzę to u Ciebie, zachowujesz się jak ja z moim problemem, pozwalam sobie na to aby ta druga osoba rzadziła emocjami. Nie wyznaczałam celów. Też głupio czekałam. Najbardziej widze to w Twoich opisach. A to płeć przeciwna robi z nami co chce. Bo pozwalamy sobie na to. Trzeba wkońcu powiedzieć dość i zacząć żyć - dla siebie nie dla niego. No i jasno okreslić się czego chcesz a nie mazgaić sie.

U Ciebie widziała bym to tak:

1. W zadnym wypadku nie pozwalać na nocowanie - wyprowadził się więc niech wie co stracił
2. Przyznać sie przed zanomymi jaka jest sytuacja - To Ty zapraszasz znajomych, nie jesteście razem, po co udajecie. Niech on ponosi konsekwencje swoich decyzji. Nie zapraszaj go na razie niech facet czuje co stracił. To Ty spotykasz się ze znajomymi, oj jak to bardzo boli jak zrobiłabys to Ty sama nie z nim. Naprawdę to bardzo by go zabolało wiem to z autopsji.
3. Zmień swoje postępowanie. On Cie zdradził, on się wyprowadził a Ty ciagle mówisz wróc bo tego chcesz i wszystko będzie dobrze. Takie działanie nic nie zmieni.

On ma Cię w garści a Ty jak marionetka zrobisz wszystko co on będzie chciał. Zaproszisz na obiad, przytulisz, ogrzejesz ciałem w nocy, a on jak mu się znudzi pójdzie do siebie, do innej badz kogokolwiek innego bo tego nie wiesz.

Weź się kobieto szanuj, bo to najbardziej boli jak czytam Twoje wypowiedzi.

Ustal jasno jak chcesz aby wygladało wasze zycie. Jak on mieszka osobno to traktuj go jakby mieszkał osobno. Jak jesteście razem i mieszkacie razem to robi się wtedy te wszystkie rzeczy które obecnie robisz.

Wyznacz sobie plan i podażaj nim. A nie jak ta sierotka chcesz przenocować ok, zrobie ci obiadek i zaprosze do wspolnego łózka. Jak gdyby nigdy nic. A Ty lezac obok mnie będziesz myślał jak pukałes tamta laskę i jak było dobrze. Ale to nie wazne jestes obok i to się liczy. Ale jak się rozmyslisz i przyjdziesz za miesiac to tez Cię zaprosze do łóżka. Bo mi tak zalezy. Bo tak Cię kocham że zrobię wszystko.

Ty zyjesz teraz swoim zyciem a on swoim, więc nie zapraszaj go do swojego zycia jak on odszedł bo to Ty jesteś niekonsekwentna. On sobie będzie zmieniał zdanie do woli.

Po pierwsze uświadom mu że to on zrobił źle. On powinien nadskakiwać. To Ty masz się zastanawiać. To że kochasz, przyznajesz się do tego i nawet mówisz o tym codziennie nie daje mu prawa powrotu do tego co było. To Ty jesteś zraniona, on sie musi się teraz poświęcić.

Kochana to Ty masz czekać. Nie robić nic. Nie pozwalać ponownie wejść sobie na głowę. Miej własne zdanie i się tego trzymaj.

On się tak Toba bawi. Sprawdza Cie na każdym kroku. A Ty zostajesz podpuszczona. Zgadzasz się na wszystko byle by był.

Co ma go w Tobie krecić. Baba która na wszystko się zgadza, robi wszystko co chce nawet palcem nie musze kiwnąć. Zrobiłem źle a ona mnie z otwartymi ramionami przyjmuje. To po co ja mam wracać. Przespię się u niej kiedy mi pasuje. Obarzek rodziny jest zachowany a potem sobie pójde do innych... Bo ona mnie nudzi. Bo nie ma swojego zdania. Bo jak dochodza kłótnie to się facet wyłaczy i pójdzie bo po co ma jeszcze to znosić.

Jesli nie pójdziesz do tego terapeuty, który naprawdę jest wskazany w tym przypadku to chociaz kup książkę "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" Zmienisz swoje podejście do tego Pana.

A powiem że warto. Też chciałam kochać. Robiłam wszystko dla tych łajdaków ale wkońcu zmądzrałam. Śmiesznie to zabrzmi ale nie miałam wyjścia postanowiłam wypróbowac zasady z książki i wiesz co moi byli wrocili. Teraz ja zraniona zastanawiam się czy chcę wszystko odbudować.

Bo prawda jest taka, niektórych rzeczy w zyciu nie powinno się wybaczac...
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: PROSZĘ O POMOC!MĄŻ CHCE SIĘ ODE MNIE WYPROWADZIĆ

Barbara Kowalska:
Oj !:) Widzę, że to mnie źle zrozumiałaś..;(

No to jeszcze raz, powoli i systematycznie:

Proponowałam mu pójście do psychoterapeuty ale mnie wyśmiał

Wyśmiewał zapewne i inne rzeczy, typu przypalona jajecznica, ale to nie bolało, tak?
A to dlatego, że psychikę utożsamiamy z własną duszą. Czyli w skrócie - uważasz, że mam coś do naprawy, tzn., że odrzucasz mnie.

Inny komunikat dostajemy, kiedy słyszymy "nauczmy się inaczej". To oznacza, że nie my mamy się zmienić, ale nasze zachowanie. Czyli spalona jajecznica jest śmieszna, ale nie kucharz, któremu się to przytrafiło raz w życiu.

Kłóciliśmy się głównie o to,że ja chciałam od niego usłyszeć jedynie prawdę,chciałam,żeby mi wytłumaczył ,dlaczego z inną kobietą miał tematy do rozmów,dlaczego mnie do niej obmawiał i opowiadał o wszystkim co się u nas w domu dzieje.

Kłóciliście się, gdyż go atakowałaś i miałaś pretensje.
Czy uzasadnione?
Pewnie tak, ale sama się przekonałaś, że problem jest nie w Twoich emocjach, ale w Twoim komunikowaniu o nich.
Czy można było dowiedzieć się "prawdy"?
Moim zdaniem nie można, gdyż oznaczałoby to iż musiałabyś przyjąć za prawdę wszystko to, co odbierasz jako niesprawiedliwą krytykę. Czyli musiałabyś zgodzić się na zranienie siebie, a przecież tego nie chcesz. I on też zapewne nie chciałby być sadystą.

Powiedziałam mu,że ja już jestem spokojna

Zapominasz najwyraźniej o przekazie niewerbalnym..:(
Możesz gadać do wieczora "jestem spokojna", ale jeśli nie widać tego w mowie ciała, nie słychać w tembrze głosu, to będzie to gadanie, na które nie nabierze się nikt. Nawet dziecko.

ja już chodzę -ale moja pani psycholog nie udziela mi wcale dobrych rad-mówiąc np. jak on sie nie odzywa ,to Pani też nie.Uważm,ze od Was otrzymałam cenniejsze wskazówki,niż od niej.

Nie rozumiem?
Piszesz, że psycholog mówi to samo co my, ale nasze rady są cenniejsze?

Za wszelką cenę chce doprowadzić teraz do tego,zeby córka spała sama.

Generalnie pomysł dobry, ale jakie są najgłębiej skrywane przyczyny dla których teraz to jest możliwe, a tydzień temu nie było?
Staram się rozmawiać dużo z dziećmi,ale kiedy słysze od mojej młodszej córki,że ona nie chce słyszeć o tacie bo tata nas skrzywdził,bo nas zostawił ,ze ona się taty boi itd. to aż mi się chce ryczeć.

Rozdziel Twoje emocje, od emocji dzieci..
Nie przekonuj na siłę, że to Twoje są ważniejsze, bo stracisz jeszcze kontakt z dziećmi..:(
Ty chcesz powrotu męża, a nie one.
Dlaczego dziecko ma się niby czuć się kochane, jeśli tego nie czuje?
Musisz wiedzieć, że dzieci przechodzą przez z grubsza ujmując cztery fazy przy okazji rozstania rodziców: bunt, zaprzeczenie, naprawianie, rezygnacja.
Rodzic musi rozpoznawać te fazy i pomagać dziecku przez nie przejść wspierając je, a nie tłumacząc, że ono "źle" odczuwa.
Z jednej strony piszecie mi,ze mam być obojętna ,z drugiej ,żebym adorowała.

Nie. Tu właśnie zrozumiałaś mnie najgorzej jak mogłaś..:(
Napisałam, żebyś poczuła jak bardzo będziesz nieszczęśliwa i żałosna we własnych oczach, jak zniżysz się do adorowania kogoś, kto pokazuje, że bardziej gardzi, niż rozumie.:(

Zresztą sama to wiesz, skoro dalej przewidujesz jak będzie..:((
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: PROSZĘ O POMOC!MĄŻ CHCE SIĘ ODE MNIE WYPROWADZIĆ

Małgorzata Ostrowska śpiewała kiedyś w filmie dla dzieci:

'Mój kochany pustoraku, uwierz w miłość przyjmij dary. Coś dla duszy, coś dla smaku. Czary mary, czary mary. Ale Pan pustorak stary, co po dnie skalistym kroczy nie dał nabrać się na czary. Nie te oczy, nie te oczy. Meluzyno, Meluzyno, porzuć płonne swe nadzieje. Odpłyń własną limuzyną. Świat się śmieje, świat się śmieje...Ale miłość moi mili jest nieczuła na mądrości i dla jednej wspólnej chwili zapomina o śmieszności.'

Chcesz być sama dla siebie śmieszna?

konto usunięte

Temat: PROSZĘ O POMOC!MĄŻ CHCE SIĘ ODE MNIE WYPROWADZIĆ

Barbara Kowalska:
Proponowałam mu pójście do psychoterapeuty ale mnie wyśmiał,powiedział,że on nie jest chory psychicznie,żeby się szwędać po psychologach,poradnia małżeńska też była przerabiana ,też skwitował to jednoznacznie,ze on nigdzie nie pójdzie bo po co?!
Kłóciliśmy się głównie o to,że ja chciałam od niego usłyszeć jedynie prawdę,chciałam,żeby mi wytłumaczył ,dlaczego z inną kobietą miał tematy do rozmów,dlaczego mnie do niej obmawiał i opowiadał o wszystkim co się u nas w domu dzieje.Pytałam dlaczego do innej kobiety opowiadał,że my mamy problemy w małżeństwie a nie przyszedł do mnie.Ale za każdym razem kiedy zadawałam te pytania on się jeżył i mówił,żebym ten temat skończyła bo on ma tego dość.Jak można skończyc temat ,który jest niewyjaśniony.?!
Powiedziałam mu,że ja już jestem spokojna -wymazałam z głowy to co było-poprosiłam go ,żeby spróbował ze mną nowego lepszego życia ,Z córka umówiłam się do psychologa w przyszły czwartek ,ja już chodzę -ale moja pani psycholog nie udziela mi wcale dobrych rad-mówiąc np. jak on sie nie odzywa ,to Pani też nie.Uważm,ze od Was otrzymałam cenniejsze wskazówki,niż od niej.
Za wszelką cenę chce doprowadzić teraz do tego,zeby córka spała sama. Zapewnić im spokój.Staram się rozmawiać dużo z dziećmi,ale kiedy słysze od mojej młodszej córki,że ona nie chce słyszeć o tacie bo tata nas skrzywdził,bo nas zostawił ,ze ona się taty boi itd. to aż mi się chce ryczeć.Moje tłumaczenia,że tata ją kocha tak jak dawniej ,a to ,ze między nami się nie układa to nie jest jej wina jej reakcja to zatykanie uszów i wrzask-nie chcę o nim rozmawiać!
Co ja mu moge zaproponować?Powiedziałam mu,ze się zmienię,nie będę atakować.Starałam się na początku jak zaczął przychodzić nawiązywać z nim dialog ale bezskutecznie.Walczę o to małżeństwo ale jak można walczyć z kimś ,kto nie wykazuje chęci.Skoro on zakłada,że nawet jeżeli by wrócił to i tak będzie tak jak dawniej-to w jaki sposób mam go przekonać,że może być inaczej?!
Z jednej strony piszecie mi,ze mam być obojętna ,z drugiej ,żebym adorowała.Ja znam mojego męża i wiem,że on lubi być adorowany ale z drugiej strony też wiem ,że jak jestem tajemnicza i obojetna to mogą być z jego strony różne reakcje.Albo bedzie atakował i mówił,żebym się spotykała z innymi a on wcale nie jest o to zazdrosny i bedzie to powtarzał po kilka razy ,albo to po prostu oleje:(

Basia, sprawę dzieci i psychologa teraz pominę, bo to i tak jest nie do ogarnięcia w necie.
Musisz pamiętać tylko jedno, jeśli chcesz sobie pomóc, Waszej rodzinie, to nigdy nie okłamuj psychologa, bo ci nie pomoże. To znaczy pomoże, ale w kwestiach dotyczących tych przekłamań.
A inaczej się rozmawia face to face, a inaczej w necie.

Co ja bym zrobiła?
Poszłabym wspólnie chociaż do dobrego mediatora, który Wam pomoże, tak myślę (jeśli tego będziecie oboje chcieć).
Przekonaj do tego męża zamiast zajmować sobie teraz głowę tym jak wyglądać dla niego sexy i jak go znowu skusić do powrotu.
Skup się na tym co ludzie Ci tutaj piszą, po prostu, a jest trochę bardzo wartościowych wypowiedzi.

Zrób sobie w 5 punktach listę żali do męża. To co Ci się nie podoba, co psuje relacje w Waszym związku, o co masz żal.
Poproś męża, żeby zrobił to samo.
Lista ma być krótka i konkretna. Tylko w 5 punktach, bo wtedy wybierzesz te najważniejsze, nie będziesz się rozdrabiać (to potem już na mediacjach), a sama zobaczysz, że wybór ich nie jest prosty. Żeby zrobić to dobrze, to chwilę trzeba pomyśleć i podjąć odpowiednią decyzję:)
I z tymi listami idziecie na mediacje. Nie pokazujecie ich sobie wcześniej.
Postaw mężowi warunek, po prostu. Możesz mu wytłumaczyć skoro aż tak bardzo się boi psychologa czy terapeuty, że mediator nim nie musi być z wykształcenia.
Skoro boi się tego, ze będzie tak samo za chwilę, a nie będzie chciał iść również do mediatora, to wiesz co masz zrobić.
Zmienić coś muszą obie strony, to pewne. Pytanie co zmienić jest w Waszej i tylko Waszej gestii, a mediator pomoże Wam to ogarnąć.Beata B. edytował(a) ten post dnia 13.01.12 o godzinie 16:38

Temat: PROSZĘ O POMOC!MĄŻ CHCE SIĘ ODE MNIE WYPROWADZIĆ

Witajcie,proszę o waszą radę ! Ani wczoraj ani dzisiaj mój mąż do dzieci nie przyjedzie.Tak je wczoraj poinformował.Wiem też ,że nie nocował u swoich rodziców.Jutro ma się pojawić na obiedzie,na którym jak pisałam będą nasi znajomi,którzy oczywiście wiedzą jaka jest sytuacja.Prosze o wskazówki ,jak mam się zachować,co mu powiedzieć.Wasze rady są dla mnie bardzo cenne ,a to,że nie zawsze je stosuję-no cóż taka już moja natura.Czasami robię coś po swojemu i potem się okazuje,że bardzo żle na tym wychodzę:(
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: PROSZĘ O POMOC!MĄŻ CHCE SIĘ ODE MNIE WYPROWADZIĆ

Barbara Kowalska:
Witajcie,proszę o waszą radę !

Cały czas je dostajesz

Ani wczoraj ani dzisiaj mój
mąż do dzieci nie przyjedzie.

I?

Wiem
też ,że nie nocował u swoich rodziców.

A jakie to ma znaczenie? Odszedł, więc ma prawo nocować, gdzie chce.

Prosze o wskazówki ,jak
mam się zachować,co mu powiedzieć.

Ale oczekujesz rzeczy niemożliwych i absurdalnych. Już pisaliśmy jak się powinnaś zachowywać i ile jeszcze razy mamy napisać to samo? Normalnie się zachowuj. Rozmawiaj ze znajomymi jakby nigdy nic. Męża traktuj z dystansem tak jak sam wybrał. Odszedł, więc nic prócz dzieci nas nie łączy. Zachowuj się, jak bylibyście osobnymi ludźmi. Mów o sobie, jako 'ja' a nie 'my'. Nie uwzględniaj w swoich wypowiedziach jego. Nie rozmawiajcie o swoim małżeństwie. Rozmawiaj o sobie i swoich własnych planach. Traktuj męża obojętnie. Ja bym w ogóle nie zwracała na niego uwagi. Jak usłyszy o Twoich planach, w których jego nie ma zaboli go i zastanowi się, czy to co robi jest warte tego.

Wasze rady są dla mnie
bardzo cenne ,a to,że nie zawsze je stosuję-no cóż taka już moja natura.

Ale jeśli prosisz o rady a potem ich nie stosujesz to marnuje się nasz cenny czas i marnujesz nasze CENNE rady.
Leszek Smyrski

Leszek Smyrski hipis wędrowny

Temat: PROSZĘ O POMOC!MĄŻ CHCE SIĘ ODE MNIE WYPROWADZIĆ

Na tym obiedzie porozmawiaj o rozwoju swojej firmy. Nawet jeśli nie masz zamiaru jej rozwijać, sama rozmowa na ten temat może pomóc Ci spojrzeć na całą sprawę z dystansu. Możesz też wspomnieć o kupnie nowego domu, mieszkania, przeprowadzce do innego miasta. Mimo że nawet nie przyszłoby Ci to do głowy. Możesz to potraktować jako czysto teoretyczne rozważanie.
Jeśli takie teoretyzowanie moze być dla Ciebie trudne lub niemożliwe, to znak że jest kiepsko.
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: PROSZĘ O POMOC!MĄŻ CHCE SIĘ ODE MNIE WYPROWADZIĆ

Dokładnie jak pisze Leszek. Rozmawiaj o swoim rozwoju, o szkoleniach, jakie byś chciała zrobić, o tym, że chcesz sobie wyjechać za granicę np. na jakieś szkolenia. Śmiej się, ciesz. Nawet, jeśli to tylko fikcja, czysta teoria to nie o prawdę tutaj chodzi ale o zupełnie coś innego. O to, żeby Twój mąż zobaczył, że życie bez niego się nie zawali a wręcz przeciwnie. Rozumiesz to? Żeby zobaczył, że bez niego nie jest Ci źle i że nie musisz z nim żyć, by być szczęśliwą. Wtedy zrozumie, że jego manifestacje i próby manipulowania są błędem i że do niczego go nie doprowadzą.
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: PROSZĘ O POMOC!MĄŻ CHCE SIĘ ODE MNIE WYPROWADZIĆ

Gośka J.:
Wtedy zrozumie, że jego manifestacje i próby manipulowania są błędem i że do niczego go nie
doprowadzą.

:)))) Zakładając, że on się boi utraty..

Zawsze jeszcze nasza Koleżanka może pomanifestować i pomanipulować, tak jak małż to robi. A przy ludziach miałoby to szokujące działanie. Czyli nie siada do stołu, tylko jest sprowadzony do roli kelnera i sprzątacza. Nie jest dopuszczany do głosu, tylko ostentacyjnie wypraszany do dzieci.

Wiem, wiem!:) Kpina w takiej sytuacji jest niepomocna..:(
Ale poważne rady też okazały się niepomocne, to może śmiechem wskóramy więcej? :)

Temat: PROSZĘ O POMOC!MĄŻ CHCE SIĘ ODE MNIE WYPROWADZIĆ

Oj,widzę ,że nie jesteście zadowolenie z mojego postępowania.Ja też nie!!!Ale po prostu się zagubiłam.Zabrnęłam w ślepy zaułek i teraz jestem bezradna!!

Temat: PROSZĘ O POMOC!MĄŻ CHCE SIĘ ODE MNIE WYPROWADZIĆ

A co do wyjazdu,to właśnie wykupiłam dzisiaj Egipt dla dzieci i dla mnie na dwa tygodnie ferii.Czyli startujemy 15 lutego.Mam dzisiaj strasznego doła,jakoś wszystko mnie przytłoczyło-czuję się bezradna jak dziecko i jest mi strasznie smutno:(
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: PROSZĘ O POMOC!MĄŻ CHCE SIĘ ODE MNIE WYPROWADZIĆ

Zrób jak mówi Beata. Co jakiś czas powiedz mu, żeby poszedł zobaczyć, co tam u dzieci, żeby wyszedł z nimi na spacer albo do kina a przedtem jakby mógł pozmywać pucharki od lodów to by było fajnie a Ty dalej zajmuj się znajomymi. Ja bym mu już taką jazdę zrobiła, że by mu ręce opadły:)
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: PROSZĘ O POMOC!MĄŻ CHCE SIĘ ODE MNIE WYPROWADZIĆ

Barbara Kowalska:

Mi się wydaje, że rozłąka z mężem, by dała więcej dobrego niż to jak go codziennie widujesz. Jak pisali inni żebyś mu wyznaczyła dni i godziny, w których będzie mógł przyjść. Najlepiej by było, gdyby drzwi otwierały mu dzieci a Ty w ogóle byś nie wychodziła mu na spotkanie. Widać, że jego obecność źle na Ciebie wpływa. Może lepiej go nie oglądać jakiś czas?Gośka J. edytował(a) ten post dnia 14.01.12 o godzinie 13:10
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: PROSZĘ O POMOC!MĄŻ CHCE SIĘ ODE MNIE WYPROWADZIĆ

Barbara Kowalska:
Oj,widzę ,że nie jesteście zadowolenie z mojego postępowania.Ja też nie!!!Ale po prostu się zagubiłam.Zabrnęłam w ślepy zaułek i teraz jestem bezradna!!

Wyrzuć takie myśli z głowy, zanim Ci zrobią prawdziwe ku-ku..:(
Serio.

Absolutnie nie powinno Cię obchodzić co my sobie o Tobie myślimy. Ani co myśli o Tobie mama, mąż, pani z kiosku, czy ktokolwiek inny. Choćby z tego powodu, że na chleb Ci nie dajemy, ani nie chcemy od Ciebie pożyczki bezzwrotnej. To strasznie ślepy zaułek robić tak, aby się spodobać innym nie zważając przy tym, że w końcu to o nasze życie chodzi i to my mamy się w nim czuć dobrze.

Ale jest też tak, że pewnych rzeczy się nie zrozumie tak całkiem do końca, zanim się ich nie doświadczy. Można mieć oczywiście wrazenie, że się zrozumiało, ale przy byle jakiej podobnej sytuacji znów robi się "po staremu" jak automat, a to najlepszy znak, że wiedza jednym uchem weszła, a drugim wyszła.

W praktyce wygląda to tak, jakbyśmy nie słuchali.. Jakbyśmy celowo wchodzili w relacje, które mają za zadanie nas skrzywdzić.. Nam się to oczywiście psychicznie opłaca, bo zazwyczaj jest to coś znanego nam od dzieciństwa, czyli "bezpiecznego".. Ale nawet bardziej opłaca nam się wyjść z dziecięcych ról, z tym, że na to potrzebna jest pewna gotowość. A tą gotowość nabiera się z wiekiem, wraz ze wzrostem niezadowolenia z dotychczasowego stanu, wraz z nieprzewidzianym wypadkiem życiowym i t.p.

Ja mam takie przekonanie, że co nie zrobisz, to zawsze będzie to dobre.
Zawsze coś na tym wygrasz.
A że można wybierać inaczej? Wygrywać więcej?
No można, ale kto niby ma ocenić w jakim tempie Ty masz żyć? :)

konto usunięte

Temat: PROSZĘ O POMOC!MĄŻ CHCE SIĘ ODE MNIE WYPROWADZIĆ

Barbara Kowalska:
Witajcie,proszę o waszą radę ! Ani wczoraj ani dzisiaj mój mąż do dzieci nie przyjedzie.Tak je wczoraj poinformował.Wiem też ,że nie nocował u swoich rodziców.Jutro ma się pojawić na obiedzie,na którym jak pisałam będą nasi znajomi,którzy oczywiście wiedzą jaka jest sytuacja.Prosze o wskazówki ,jak mam się zachować,co mu powiedzieć.Wasze rady są dla mnie bardzo cenne ,a to,że nie zawsze je stosuję-no cóż taka już moja natura.Czasami robię coś po swojemu i potem się okazuje,że bardzo żle na tym wychodzę:(

No widzisz, on jest już wolny, robi co chce, a Ty go dalej kontrolujesz. Po co????
Przestań go sprawdzać. Wyznacz godziny spotkań z dziećmi. To podstawa.
A resztę już sami musicie jakoś ogarnąć, bo nikt z nas za was tego nie zrobi.
To jest forum psychologiczne, a nie zespół adwokacki.

konto usunięte

Temat: PROSZĘ O POMOC!MĄŻ CHCE SIĘ ODE MNIE WYPROWADZIĆ

Barbara Kowalska:
A co do wyjazdu,to właśnie wykupiłam dzisiaj Egipt dla dzieci i dla mnie na dwa tygodnie ferii.Czyli startujemy 15 lutego.Mam dzisiaj strasznego doła,jakoś wszystko mnie przytłoczyło-czuję się bezradna jak dziecko i jest mi strasznie smutno:(

No i bardzo dobrze.
Jedź, pobaw się, dowartościuj komplementami:) Egipt to najlepsze co mogłaś wymyślić teraz. Tam jest po prostu fajnie:) Jest śmiech, zabawa, luz.
Zabierz jakąś przyjaciółkę ze sobą, bo przecież umrzesz bez gadania o nim, zamęczysz dzieci, a one tego pewnie nie chcą.
Ewa S.

Ewa S. patrzę,
słucham,myślę...

Temat: PROSZĘ O POMOC!MĄŻ CHCE SIĘ ODE MNIE WYPROWADZIĆ

Spróbuj choć na chwile zmienić optykę patrzenia na wyprowadzkę męża.
Zamiast wałkować w kolo Macieju,jakie to straszne itp. itd.
pomyśl co jest w tej sytuacji fajnego? Co możesz teraz robić ,a nie mogłaś ,gdy byliście razem?
Kobieto,on ci podarował rzecz bezcenną-WOLNOŚĆ :-)
Związki bywają Ok ,ale zawsze jednak jest ktos kogo bierzesz w swoich planach i poczynaniach pod uwagę -Ty już nie musisz. Nie ma fochów, obrażania, wymówek i pyskówek. Czyż to nie ciekawa i inspirująca odmiana ?Ciesz sie nią :-)

Temat: PROSZĘ O POMOC!MĄŻ CHCE SIĘ ODE MNIE WYPROWADZIĆ

Witam!Mam nadzieję,że mnie dzisiaj nie zganicie.Przyjechał około 11 widać,że skacowany,przywiózł córce prezent.Powiedziałam mu ,że nie życzę sobie aby za każdym razem,kiedy przyjeżdża obdarowywał córkę prezentami.Oburzył się,że tego mu nie mogę zabronić.Póżniej powiedziałam mu,żeby był konsekwentny i wniósł o separację-a on na to,że widzi,że ja już ustawiłam sobie życie skoro tego chcę.Przy znajomych byłam wesoła jego traktowałam z dystansem,nawet poznosił talerze po obiedzie.Potem mówiłam,że kupię do firmy jeszcze nowe maszyny,wspomniałam o wyjeżdzie on się nic nie odzywał.Kiedy znajomi pojechali zapytałam go czy chce usłyszeć co dzieci o nim myślą.Powiedziałm mu co powiedział mi wczoraj syn,że jak ma mieć takiego ojca to woli nie mieć żadnego a córka powiedział,że ona woli,żeby tata w ogóle nie przyjeżdżał.Poprosił mnie do pokoju i zapytał ile chcę aby dawał mi na dzieci,bo on musi to wiedzieć ponieważ zawaliło się mu nie tylko życie rodzinne ale i firma mu się rozpada i podupadł na zdrowiu.Zresztą cały czas przy znajomych chciał zwrócić na siebie uwagę,że coś go boli.Zapytałam ze dwa razy czy coś mu się dzieje.Powiedział ,że nie.Jutro umówił się ze mną na rozmowę .Między czasie powiedział jeszcze ,że on musi stąd zniknąć ,bo widzi,że my jesteśmy szczęśliwi bez niego.Jak mam się jutro zachować podczas tej rozmowy,co mam mu powiedzieć.Co mi proponujecie?!Wiecie dobrze jak mi zależy na tym małżeństwie ale nie chcę czegoś spieprzyć!!

Temat: PROSZĘ O POMOC!MĄŻ CHCE SIĘ ODE MNIE WYPROWADZIĆ

Możesz powiedzieć jeszcze raz ze Ci zalezy i pragniesz się dogadać, ale im więcej czasu trwa taka sytuacja tym jest gorzej. Niech on się zastanowi. Sam dokonał decyzji więc jasno mu powiedz że ma to na co zasłuzył. Ty nie mozesz sie nim przejmowac, jego praca i zdrowiem bo sam tego chciał. Podjął decyzję niech liczy się z konsekwencjami. Nie bądź uległa. Powiedz że w tą albo w drugą stronę. Bo czekając i nabierając się na jego gierki tylko pogarszasz sytuację. Łatwiej jest dojść do siebie jak się odcina zupełnie od sytuacji. Jak nie zmieni zdania i będzie chciał życ oddzielnie to sprawa prosta. Separacja ewentualnie rozwód i dzileimy majatej i ustalamy terminy spotakania z dzieciakami.

Lepiej sprawę jasno postawić i Basiu trzymać sie konsekwentnie ustaleń!!!



Wyślij zaproszenie do