konto usunięte

Temat: Problemy z mężem

Witam wszystkich.
Chciałam was prosić o poradę.
Jestem żoną od prawie 10 lat, mamy dwójkę wspaniałych dzieci, córka ma 9lat a syn 5lat. Gdy poznałam mojego męża byłam najszczęśliwszą osobą na świecie.
Zamieszkaliśmy z jego rodzicami, z którymi dobrze mi sie układa. Problem polega na tym że czuję się niedoceniana przez męża, mam niską samoocenę, czuję się jak mała dziewczynka pytająca tatę o zdanie w każdej sytuacji, nie jestem szczęśliwa. Coraz częściej jestem zmęczona życiem, nie dziećmi, ciągłymi docinkami ze strony męża. Powiem jeszcze że nie pracuje, jestem tzw gospodynia domową. Moje dodatkowe zajęcie zarobkowe to sprzedaż odzieży używanej dla dzieci. Spędzam dziennie prz komputerze jakieś 5 godz z przerwami na uszykowanie obiadu. O obowiązkach jakie jeszcze mam pod sobą nie będępisac kazda kobieta o nich wie. Pranie, sprzatanie itp. Do obowiazkow meza nalezy 8 godzin pracy + ........hmmmmmm no własnie. W skrocie myje sie, je, śpi i reszte czasu poswieca na komputer. Zaznaczę ze jest pedantem.
Najbardziej boli mnie to ze ja wyciskamz siebie siudme poty a onnie jest dla mnie oparciem. niepotrzebuje jego pomocy fizycznej tylkoemocjonalnej, zeby mnie wspieral.
Niestety nie moge na to liczyc. Problemy ze stosunkiem tez sa, on by tylko robił to tak jak on chceikiedychce. Nie rozumie moich potrzeb.
Wiele razy rozmawialam na trudne tematy, ale kazda rozmowa kończy sie zloscia.
Nie potrafie mu przekazac moich odczuc. Prosze o pomoc moze ja robie jakies bledy.
Piotr J.

Piotr J. Pogotowie
Komputerowe Warszawa

Temat: Problemy z mężem

Jesteś gospodynią domową z wyboru czy z braku innych opcji? jak się wam układa wasze życie seksualne?
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: Problemy z mężem

Karolina Zawisła:
moze ja
robie jakies bledy.

Otóż to jest dobre pytanie. Jakie błędy popełniasz?:

1. Nie pracujesz, choć dzieci są już wystarczająco samodzielne, by matka mogła rozpocząć życie zawodowe i nawet nie ze względu na finanse, ale zdrowie psychiczne Twoje.
2. Spędzasz przed komputerem 5 godzin dziennie zajmując się sprzedażą rzeczy używanych. Pytanie: jak to się finansowo przekłada na domowy budżet. Podlicz wydatki na prąd, internet, itd... i zobacz ile na tym zarabiasz? Ile godzin spędzasz na sprzątaniu i gotowaniu, bo już o "zajmowaniu się dziećmi" nie wspomnę?
3. Chciałabyś, aby mąż Cię zrozumiał i wspierał, ale nie potrafisz zakomunikować mu swoich potrzeb w sposób właściwy.
4. Chciałabyś, aby mąż Cię doceniał, choć sama nie doceniasz siebie.
5. Hm...wyciskasz z siebie siódme poty a on nie docenia tego, że jego żona nie pracuje, nie ma swoich pasji, nie rozwija się, stoi w miejscu wykorzystując argument dzieci, by pokazać mężowi to jak się poświęca a on się leni.
6. Dokonałaś wyboru bycia "gospodynią domową" i masz pretensje do męża o to, że oczekuje od Ciebie wywiązywania się z własnego wyboru.

Teraz kilka pytań:

1. Ile czasu spędzasz na doskonalenie siebie? Na rozwijanie?
2. Czy umiesz robić coś innego prócz bycia gospodynią domową?
3. Czy zamierzasz kiedykolwiek wrócić do pracy zawodowej?
4. Czy bycie gospodynią to Twój wybór, czy męża?
5. Czy masz jakieś pasje, zainteresowania, czy potrafisz robić coś innego? Masz jakieś "talenty", marzenia, cele życiowe?
Dariusz G.

Dariusz G. specjalista
ds.sprzedaży

Temat: Problemy z mężem

Proponuje usiąść,kiedy oboje będzie w dobrych nastrojach i przedyskutować sprawy o których piszesz,powiedzieć mężowi o swoich odczuciach,a może jakaś terapia rodzinna by się przydała?

konto usunięte

Temat: Problemy z mężem

Karolina Zawisła:
Witam wszystkich.
Chciałam was prosić o poradę.
Jestem żoną od prawie 10 lat, mamy dwójkę wspaniałych dzieci, córka ma 9lat a syn 5lat. Gdy poznałam mojego męża byłam najszczęśliwszą osobą na świecie.
Zamieszkaliśmy z jego rodzicami, z którymi dobrze mi sie układa. Problem polega na tym że czuję się niedoceniana przez męża, mam niską samoocenę, czuję się jak mała dziewczynka pytająca tatę o zdanie w każdej sytuacji, nie jestem szczęśliwa. Coraz częściej jestem zmęczona życiem, nie dziećmi, ciągłymi docinkami ze strony męża. Powiem jeszcze że nie pracuje, jestem tzw gospodynia domową. Moje dodatkowe zajęcie zarobkowe to sprzedaż odzieży używanej dla dzieci. Spędzam dziennie prz komputerze jakieś 5 godz z przerwami na uszykowanie obiadu. O obowiązkach jakie jeszcze mam pod sobą nie będępisac kazda kobieta o nich wie. Pranie, sprzatanie itp. Do obowiazkow meza nalezy 8 godzin pracy + ........hmmmmmm no własnie. W skrocie myje sie, je, śpi i reszte czasu poswieca na komputer. Zaznaczę ze jest pedantem.
Najbardziej boli mnie to ze ja wyciskamz siebie siudme poty a onnie jest dla mnie oparciem. niepotrzebuje jego pomocy fizycznej tylkoemocjonalnej, zeby mnie wspieral.
Niestety nie moge na to liczyc. Problemy ze stosunkiem tez sa, on by tylko robił to tak jak on chceikiedychce. Nie rozumie moich potrzeb.
Wiele razy rozmawialam na trudne tematy, ale kazda rozmowa kończy sie zloscia.
Nie potrafie mu przekazac moich odczuc. Prosze o pomoc moze ja robie jakies bledy.


Czytając komentarze odpowiedzi zapewne nie otrzymała Pani odpowiedzi na swoje pytanie ... dlaczego tak uważam? Bo świetnie Pania rozumiem ... jestem w takiej samej sytuacji tyle ze mam 3 dzieci i najmłodsze ma 8 miesięcy i zawieszoną działalność - sprzedaż odzieży używanej dziecięcej ...

Takich jak my nikt do pracy nie chce chociaż dużo osób podniesie głos, że wcale nie. Nie mamy doświadczenia, od bardzo dawna nie pracowałyśmy co jest karygodne dla pracodawcy. Ja nie pracuję 5 lat (tylko albo aż) ale idąc na rozmowę o pracę patrzą jak na wariata co tyle czasu robiłam, jak słyszą że mam 3 dzieci to słyszę że powinnam zostac z nimi w domu i je wychowywać. Koniec rozmowy - i pracy.

Mój mąż też jest wielce zaskoczony jak proszę go o pomoc przy dzieciach - jak by nie patrzeć jego ... bo przecież zmęczony z pracy wrócił.

Jak teraz pójdę do pracy to będę mieć na głowie WSZYSTKO to co robiłam wcześniej, pracę i dzieci ... a mąż TYLKO pracę ...

Przez to że NIKT nie chce mnie zatrudnić mam docinki ze strony męża a często nawet nie sa to docinki w kierunku mojej osoby ... np. zepsuła sie pralka więc pytam czy naprawi, mówi że nie ma czasu więc ja odpowiadam że będziemy w brudnych ciuchach chodzić - jego odpowiedż - PRZYZWYCZAIŁEM SIĘ.

Jak przystało na kobiete która nie ma poczucia własnej wartości zaczełam sie na niego wydzierać i płakac że mnie nie szanuje, że ja flaki wypruwam żeby ogarnąc ten cyrk a on do mnie że fleja jestem ...

okazało się oczywiście że chodziło o to, ze on, jako elektryk ciągle chodzi w roboczych - brudnych ciuchach a do mojej pracy nic nie ma ...

Nie wiem czy Pani Gosia zrozumie aluzję, ale często bycie kura domową nie jest wyborem i z tak rozwaloną psychą i brakiem własnej wartości potrzeba więcej pomocy niż sucha gadka kogoś kto tego po prostu nie przeżył i nie rozumie ...
Rafał Winnicki

Rafał Winnicki PKO BP Departament
Restrukturyzacji i
Windykacji Klienta
...

Temat: Problemy z mężem

Karolina Zawisła:

A jest jakaś rzecz, czynność, zajęcie.... którą robisz sama, z własnej woli, dla siebie.... i kiedy ją zrobisz czujesz się z tym dobrze, czujesz że zrobiłaś w tym życiu coś dla siebie i czujesz się z siebie dumna?

Co jeszcze mogłabyś/chciałabyś zrobić żeby tak się poczuć?
RaV

konto usunięte

Temat: Problemy z mężem

.:
Witam wszystkich.
Chciałam was prosić o poradę.
Jestem żoną od prawie 10 lat, mamy dwójkę wspaniałych dzieci, córka ma 9lat a syn 5lat. Gdy poznałam mojego męża byłam najszczęśliwszą osobą na świecie.

Co powodowało że byłaś najszczęśliszą osobą na świecie?. Wtedy Cię doceniał??

Zamieszkaliśmy z jego rodzicami, z którymi dobrze mi sie układa. Problem polega na tym że czuję się niedoceniana przez męża, mam niską samoocenę, czuję się jak mała dziewczynka pytająca tatę o zdanie w każdej sytuacji, nie jestem szczęśliwa.

Jak byś chciała być doceniana??> Wiesz, sęk w tym że my same musimy się doceniać, budować samoocenę nie moze ona być tylko uzalezniona od innych...to jest jak budowanie zamków z piasku...Samooncena budowana przez Ciebie samą,. ma wartość samą w sobie, jest silniejsza.

A faktycznie pytasz męża, jak dziewczynka??. Jesli tak, to widzi w Tobie dziecko, nie kobietę, żonę..Wybacz za bezpośredniość, ale tak jest.

Coraz częściej jestem zmęczona życiem, nie
dziećmi, ciągłymi docinkami ze strony męża. Powiem jeszcze że nie pracuje, jestem tzw gospodynia domową.

Warto o tym rozmawiać z meżem. Wy w ogóle rozmawiacie????
Porozmawiaj z nim, że boli Cię kiedy tak mówi, nawet w żartach. ROzmawiaj o uczuciach, o tym jak one wpływają na Ciebie, i co one Ci robią...
Unikaj kontrataków, czy innych podobnych..

Moje dodatkowe
zajęcie zarobkowe to sprzedaż odzieży używanej dla dzieci. Spędzam dziennie prz komputerze jakieś 5 godz z przerwami na uszykowanie obiadu. O obowiązkach jakie jeszcze mam pod sobą nie będępisac kazda kobieta o nich wie. Pranie, sprzatanie itp. Do obowiazkow meza nalezy 8 godzin pracy + ........hmmmmmm no własnie. W skrocie myje sie, je, śpi i reszte czasu poswieca na komputer. Zaznaczę ze jest pedantem.


A gdzie Wasze rozmowy, bycie ze sobą. Zachęta Twoja???. Wiesz, kobieta jest tą któa wije gniazdko, to od niej wychodzi ciepło domowego ogniska, a facet je tylko strzeze...
Potem zaś oboje o to dbają, jednak ona jako pierwsza buduje to wszystko.

Najbardziej boli mnie to ze ja wyciskamz siebie siudme poty a onnie jest dla mnie oparciem. niepotrzebuje jego pomocy fizycznej tylkoemocjonalnej, zeby mnie wspieral.

Powiedziałas mu o tym. Pamiętaj facet się nie domysli, co Ci potrzeba, trza mu o tym pwoiedzieć...
Ze: potrzebujesz jego czułości, wpierw samemu trzeba dac z siebie to samo. Jesteś dla meża oparciem?, czuła?. Ciekawe co mąż by powiedział?. Jesteś pewna że on jest zauważany przez Ciebie, doceniany???. Czy tylko w rutyne monontonie wpadliście???. I żadne o tym nie mówi..

Niestety nie moge na to liczyc. Problemy ze stosunkiem tez sa, on by tylko robił to tak jak on chceikiedychce. Nie rozumie moich potrzeb.

To umiejętnie rozmawaij o tym z mężem. W intymnej sytuacji (przecież kobiety to poterafią)kobieto....przecież nie będę pisać Ci jak.....?
Zama wyjdz z inicjatywą, zaskocz go czymś co on lubi, oboje lubicie, będzie to punkt wyjścia do Twoich potrzeb:)
Wiele razy rozmawialam na trudne tematy, ale kazda rozmowa kończy sie zloscia.

Wpierw rozmawiaj na luźne tematy, naucz się/uczymy się całe życie rozmawiać bez emocji na neutralne tematy, potem rozmawiać tak by nie uruchamiać niszczących emocji. To trudne, ale mozliwe. Zapewniam:). Jeśli kończy się złością z jego strony. To rozmawiaj o tym, że jest Ci smutno, mów o sobie!, to ważne. Ze za każdym razem tak się kończy rozmowa, itd.
Nie potrafie mu przekazac moich odczuc. Prosze o pomoc moze ja robie jakies bledy.

Potrafisz, tylko się albo boisz, albo nie chcesz???. Ważne żeby w rozmowie być dyskretnym, łagodnym, mówić spokojnym cichym tonem głosu...A jak masz z tym problem, to rozmawiajacie na leżąco- zwróceni twarzą do sibie. Wiesz czemu???. Bo na leżąco trudniej się kłócić, podnieść ton głosu. Spróbuj.:)
Joanna Małgorzata W.

Joanna Małgorzata W. Wiceprezes
Zarządu/Dyrektor
zarządzający J4J Sp
z o.o.

Temat: Problemy z mężem

Problem z tzw "gospodyniami domowymi" polega na tym,ze jest to bardzo cięzka harówa kompletnie nieopłacałna i niedoceniana.
Kobieta w domu pracuje tak naprawde na co najmniej 2 etaty jeden w domu, drugi przy dzieciach, jednoczesnie pozbawiona kontaktu z innymi, zachowan z firmy, które uczą zycia i twardosci faktycznie moze poczuc sie niedoceniona i stracic poczucie własnej wartosci. To oczywiscie nie znaczy,ze jestem zwolenniczka oddawania dzieci tuz po porodzie babci lub co gorsza nani i pedzeniu ku karierze..niee wręcz przeciwnie, uważam,ze min 3 lata matka powinna spędzić z dzieckiem i wrócic do pracy dopiero wtedy gdy ono bedzie mogło pójśc do przedszkola..dlaczego mamy tak nie robią lub robią rzadko? Z dwóch powodów o pierwszym napisalam a drugi to fakt, ze za 400 zł zasiłku nawet pies nie nie wyzyje za to na pewno nasi politycy.
Często spotykam sie własnie z takimi odczuciami gospodyń domowych które wiecznie zmeczone czują sie zahukane i nie szanowane. Pewnosc siebie daje kobietom mozliwosc wyjscia z domu odpowiedniego zadbania o swoja powierzchownosć i kontakty miedzyludzkie..dodam,ze nie powinno tak byc ale męzczyźni, którzy widzą co taka kobieta robi doceniają to i potrafia pomóc zdarzają się bardzo bardzo rzadko.
Rada?
Wyjedź z kolezankami na kilka dni, niech maż zajmie sie domem i dziecmi.
Poza tym pomysl o rozwoju zycia zawodowego zwiazanego z wyjsciami, spotykaniem sie z ludźmi.
Dzieci sa już samodzielne.
Angelika L.

Angelika L. Prawda kole w
aureole ;)

Temat: Problemy z mężem

Tak tylko dodam, że Pani post wrzuciła w lutym i to 2013 r. i konto ma już dawno usuniętę :D
Joanna Małgorzata W.

Joanna Małgorzata W. Wiceprezes
Zarządu/Dyrektor
zarządzający J4J Sp
z o.o.

Temat: Problemy z mężem

Angelika L.:
Tak tylko dodam, że Pani post wrzuciła w lutym i to 2013 r. i konto ma już dawno usuniętę :D
ale temat wciaż aktualny i wypowiedzi moga pomóc kolejnym ludziom z podobnymi problemami dlatego czasem komentujemy stare wątki:)

Następna dyskusja:

Problemy z mężem




Wyślij zaproszenie do