Temat: problem z samą sobą

witam,
generalnie nie wiem czego oczekuje.. chyba naprowadzenia na mój problem...
jestem w związku od 4 lat, po dwóch latach okazało się ze mój facet zdradzał mnie przez rok czasu - czyli z pelną swiadomością. Oczywiście były przeprosiny, obietnicy, zal, ale w zachowaniu tego nie było. Cały czas czułam się mało ważna w jego życiu, mało znacząca ( tak było od początku związku). Do byłej zony czasem zwracał się czulej niz do mnie....Teamty wspólnego zycia były pomijane, nie dązył do ego abym oficjalnie u niego zamieszkała - bo zawsze było coś.( wynajmuje mieskanie w którym tylko czynsz opłacam i mam kilka rzeczy - na codzien jestem u niego) Słowa kocham tez nie usłyszałam...Miłego słowa nigdy, zawsze ze cos nie tak robie, nie tak wyglądam.
Teraz okazało się ze znów ma kontak z ta dziewczyną z która mnie zdradzał.. nie wiem czy to romas czy poprostu koleżenstwo - jednak jest, a mówiłam ze tego się obawiam, i nie chciałabym aby utrzymywali kontakt.
mimo wszystko dalej siedze u niego, nie potrafie odejsc, nie wiem co mnie trzyma. Było duzo zalu, nienawisci i złości - duzo się nagromadziło, uczucie u mnie dawno wygasło. Jestem niezalezna finansowo, atrakcyjna, mam mieskzanie - mimo wszystko siedzę. Cierpię od dwóch lat, użalam się nad sobą, jak mi źle, jaki mam beznadziejny związek który nie ma zadnych fundamentów. I dalej siedze. Nie wiem gdzie jest problem...
Mam wizję przyszłości, chce związku który bedzie oparty na zaufaniu, miłości, wzajemności, gdzie będą dzieci.. wiem ze on mi tego nie da..... mimo wszystko jestem z nim dalej...
analizuje wszystko po kolei jedynie co przychodzi mi do głowy to lęk przed zmianą - to on mnie trzyma. Jednak poprzednie związki konczyłam w spokoju, z ulgą. Tego - najgroszego pod kątem emocjonalnym, nie potrafię.....
wykanczam się, jestem coraz bardziej nerwowa, napięta, tracę chumor, szybko się irytuję..koszmar.
On wszystkie swoje związkiu konczył z tego samego powodu - zdrada z jego strony. Wiem ze bedzie to dalej robił, i dupa... na tym się konczy..
dzies jest ta nadzieja.. która szybko znika po ostatnim numerze, ale powraca z nowu.
Próbowałam kilkakrotnie odejsc, wracałam do siebie - po maksimum miesiącu - wracałam do niego. Chyba dlatego ze w tym czasie zapewniał mi poczucie bliskości, zaintereswoania, itp.
związek stął się koszmarem, pozeraczem emocjonalnym.
Elżbieta Buszkiewicz

Elżbieta Buszkiewicz możemy zmienić tylko
siebie...

Temat: problem z samą sobą

Jesteś świadoma, niczego nie koloryzujesz, a na początku piszesz, że nie wiesz, czego oczekujesz. Tutaj jest problem. Naprowadzenia też, jak sądzę nie potrzebujesz, bo jak widać, wszystko widzisz i wiesz czego możesz się spodziewasz. Czy tego chcesz, co masz i tego co dostaniesz, bo jak wiesz, jest kolejna i będą następne. Tego chcesz? Jeżeli tak, to masz. Nic innego nie będzie, bo nie ma nawet obietnic co do przyszłości. Sprawa jest jasna.
Benny K.

Benny K. Iluzjonista "Nie
słowa lecz czyny
mówią prawdę"-własne

Temat: problem z samą sobą

Nie jest moze tak, ze to co sie dzieje miedzy Wami jest Ci skads znane wiec jakby "normalne" tak, ze podswiadomie to akceptujes a swiadomosc to odrzuca wiec jak bys miala jakis wewnetrzny konflikt?

Jak wyglada/l zwiazek Twoich rodzicow?Benny K. edytował(a) ten post dnia 22.05.11 o godzinie 19:37

Temat: problem z samą sobą

myśle ze podłożem tez moze byc związek moch rodziców. Ojciec alkoholik, mama przez to wiecznie sfrustrowana. Wieczne napiecie w domu, kłotnie itp. Pomimo ze wszyscyc mieszkalnismy , oni zyli osobno, skaczac sobie do oczu na każdym kroku.
Ja mogę to przepracować? na co zwrócic uwage, na czym się skupić?
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: problem z samą sobą

Tu masz grupę na temat:

http://www.goldenline.pl/forum/dda-dorosle-dzieci-alko...

Może coś Cię zainspiruje?
Benny K.

Benny K. Iluzjonista "Nie
słowa lecz czyny
mówią prawdę"-własne

Temat: problem z samą sobą

Twoje ostatnie slowa moga potwerdzac to co mi sie nasuwalo na mysl.

Pochodzac z takiej rodziny nie mialas normalnego dziecinstwa, nie mialas wzorcow do nasladywania w zyciu i milosci.

Podejrzewam, ze gdzies w glebii duszy masz jakis "tlumnik" ktory sprawia, ze zyjes bo "musisz".

Czasami Twoja swiadomosc podpowiada Ci co bys chciala od zycia, czego pragnies a ta wewnetrzna jakby pustka powstala przez w/w sprawia, ze jestes obojetna na to co sie dzieje bo tak bylo i tak byc "musi".

Moim zdaniem nie szukaj porad na forum bo zycie jest po pierwsze zbyt krotkie by eksperimentowac a po drugie jezeli Cii ktos poradzi ne tak lub Ty przyjmies czyjas nie zbyt adekwatna rade do Tvojej sytuacji i Twojej osobowosci to nie on a Ty odczujes konsekwencje.

Proponuje z roznych powodow bysz sie zgloszyla do jakiegos doswiadczonego psychologa i z nim popracowala nad soba bys siebie i swoje zycie ukierunkowala na odpowiednie tory prowadzace do celu zamiast do slepego zalowku.

Powodzenia i wszystkiego dobrego :)
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: problem z samą sobą

Wiesz co Kasiu? Kilka razy przeczytałam Twój post i szczerze Ci powiem, że mnie zatkało. Rzadko się zdarza, żebym nie wiedziała, co odpisać. Wydajesz się osobą inteligentną i świadomą tego, co się z Tobą dzieje. Na pytanie: czemu nadal jesteś z tym człowiekiem nikt Ci tutaj nie odpowie.

Pomyślałam sobie tak: jesteś pedagogiem...Co byś poradziła, gdyby ten wątek założyła Twoja córka? Przeczytaj swój post tak, jakby pisała go Twoja córka a Ty byś była osobą pomagającą. Jakie są Twoje rady? Wypunktuj je proszę.

Temat: problem z samą sobą

co bym poradziła, przede wszystkim zadanie sobie pytań i odpowiedzenia na nie:
1.czego oczekujesz od związku, czy on (partner)to daje?
2. czy czujesz się bezpieczna i wiesz ze możesz mu zaufać?
3. czy czujesz się będąc z nim sobą?
4. czy chcesz aby tak wyglądało Twoje życie?

te pytania zadaje sobie czesto, odpowiedzi wiadome... jednak dalej siedze, przekładam rozstanie w obawie, sama nie wiem, strach przed samotnością, odrzuceniem, nie wiem....
Podjęłam decyzję z poradą Benn;ego aby iść do terapeuty, narazie zbieram siły. Tylko teraz powstaje pytanie w głowie czy nie koloryzuje,,, heh.
Benny K.

Benny K. Iluzjonista "Nie
słowa lecz czyny
mówią prawdę"-własne

Temat: problem z samą sobą

Psycholodzy sa zwykli ludzie jak my wiec smialo mozna do nich isc :)

Oni sa po to by nam na podstawie przedstawionego przez nas problemu jako fachowcy cos doradzic lub zaproponowac a my mamy wlasny rozum by ocenic, czy doradzone/zaproponowane przez nich zaakceptujemy czy tez nie.

Jedynie zawsze bede podkreslal, by isc do doswiadczonego ale tez nie do starego/j psychologa.

Wedlug mnie (i nie tylko) najlepsi sa ci z m.w. 8-20 letnim doswiadczeniem.
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: problem z samą sobą

KASKA KOWALSKA:
narazie zbieram siły.

Nie ma na razie. Jest jedynie teraz albo nigdy.

konto usunięte

Temat: problem z samą sobą

KASKA KOWALSKA:

wczoraj przeczytałam w jednym mądrym wywiadzie, ze czasami podświadomie szukamy ludzi, którzy będą nas ranić

trochę zagmatwany mechanizm psychologiczny, ale właściwie zawsze też wybieramy to, co nam znajome, odrzucając ze starchu nowe

tak więc córka alkoholika ma duże szanse trafić na faceta z podobnym problemem

nie wiem, dlaczego Ty, ja i wiele innych kobiet pozwalamy się ranić i jak ćmy lecimy do ognia

ja pomagam sobie mówiąc tak:

Ty decydujesz o swoim życiu: możesz byc nieszczęśliwa lub szczęśliwa

wystarczy wybrać

naprawde tak wiele stracisz zostawiajac go?

oprócz emocjonalnej huśtawki i cierpienia, co jeszcze zostanie Ci odebrane, jesli on odjdzie?Agata P. edytował(a) ten post dnia 27.05.11 o godzinie 23:42

konto usunięte

Temat: problem z samą sobą

KASKA KOWALSKA:

te pytania zadaje sobie czesto, odpowiedzi wiadome... jednak dalej siedze, przekładam rozstanie w obawie, sama nie wiem, strach przed samotnością,


ależ Ty już jesteś potwornie samotna, bo

czyż taka samotność, u boku drugiego czlowieka, nie jest anjstarszniejsza?



Wyślij zaproszenie do