konto usunięte

Temat: Problem z rodzicami

Witam, problem o którym chciałam napisać z pewnością był poruszany już na forum. Ja jednak chciałabym opisać swoją sytuację która różni się nieco o innych. Otóż, mam 25 lat i właśnie kończę studia. Mój chłopak ma 30 lat, pracuje i również kończy swoje studia. Oboje mieszkamy w małej miejscowości gdzie, w której każdy każdego zna. Od zawsze byłam córeczką tatusia który stawał na głowie żeby zapewnić mi wszystko, za co mu jestem ogromnie wdzięczna. Jednak od kiedy jestem związana z moim chłopakiem rodzice dostali szału, i twierdzą że to wstyd, poniżam się i niedługo mogę się stoczyć. Nie akceptują tego związku do tego stopnia że każą mi wybierać między sobą a chłopakiem. Dodam, że on nie pije, nie pali, nie ćpa. Problem istnieje w jego rodzinie, która wg moich rodziców jest nieodpowiednia dla mnie, ponieważ jego rodzice rozwiedli się, mama związała się kimś kto wg nich "prostakiem". Nikt w jego rodzinie nie jest ani narkomanem, ani kryminalistą czy kimś poniżającym. Są to ludzie którzy żyją skromnie, mają swoje problemy i jakieś kłótnie, ale to jak w każdej rodzinie. Rodzice uważają, że strasznie się poniżam i nigdy tego nie zaakceptują. Mój chłopak jest dojrzałym, mądrym facetem, który się kształci, rozwija, chce coś osiągnąć w życiu. Pomaga finansowo swojej rodzinie i zawsze jest otwarty dla innych. Niestety rodzice nie dali szansy żeby go poznać. Nie chcieli nawet z nim porozmawiać, on ma zakaz przychodzenia do mnie :( mi jest strasznie wstyd, nie wiem jak mam się zachowywać. Nie umiem powiedzieć chłopakowi prawdy bo się wstydzę, wiem że to go może zranić. Z drugiej strony jestem wdzięczna rodzicom za wszystko i bardzo boli mnie to że tak się zachowują.
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Problem z rodzicami

Katarzyna Kowalska:

Wyobrażam sobie, jak rozdarta musisz się czuć w tym wszystkim i jak samotna.
Rodzice uważają, że się poniżasz, bo zasługujesz na kogoś lepszego, tak?
Wiesz, jaki wg nich miałby być wymarzony zięć?
Czego najbardziej się wstydzisz?
Magdalena Rodzeń (Bartoszewska)

Magdalena Rodzeń
(Bartoszewska)
EMEA HR Lead,
Członek Zarządu

Temat: Problem z rodzicami

Katarzyna Kowalska:
Witam, problem o którym chciałam napisać z pewnością był poruszany już na forum.

Czego oczekujesz od nas? Jakiej pomocy potrzebujesz?

konto usunięte

Temat: Problem z rodzicami

Szczerze? Jeżeli jesteś pewna tego, że Go kochasz i wiesz, że On kocha Ciebie, wybierz związek. Powiedz Mu całą prawdę. Wtedy zrozumie Twoją decyzję odcinania się od rodziny. Najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdybyście oboje wyjechali z tego miasteczka i zamieszkali ze sobą. Ktoś może zarzuci, że to uciekanie od problemu. Nie, to nie ucieczka. To układanie własnego życia wg własnych zasad i w zgodzie z własnymi uczuciami. Przecież wiążecie się ze sobą, a nie swoimi rodzinami. A rodzice? Być może z czasem zmienią zdanie...

konto usunięte

Temat: Problem z rodzicami

Oni uważają, że powinnam znaleźć sobie chłopaka "na poziomie", dobrze usytuowana rodzina, z perspektywami. Nie dają mu szansy na to żeby go poznać, więc nie wiedzą jaki jest. a moje argumenty nie trafiają do nich. Wstydzę się bardzo przed nim, jego rodziną tego co myślą i mówią moi rodzice. Wiem że powinnam mu powiedzieć o wszystkim i teraz w pewien sposób nie jestem w porządku wobec niego. Wiem, że będzie mu bardzo przykro, więc tym bardziej mnie to boli. Wyprowadzka ? Jasne, z największą przyjemnością. Ale nie mam stałej pracy, a utrzymanie + szkoła? Poza tym, z chłopakiem spotykamy się krótko i nie jestem jeszcze gotowa na wspólne mieszkanie.
Jest mi wstyd - mogłabym to powtarzać miliony razy!!!! i nie wiem jak się zachowywać, co robić. Pogubiłam się. Naprawdę nie umiem usiąść i mu powiedzieć prawdę. Próbowałam kilka razy i za każdym razem się poddawałam! Nie rozumiem jak można skreślać kogoś za rodzinę, która nie jest żadną patologią itp, po prostu żyją normalnie jak każdy z jakimiś problemami.

konto usunięte

Temat: Problem z rodzicami

Spotykacie sie krótko więc niewiadomo co z tego jeszcze bedzie....
Masz 25 lat wieC czas na usamodzielnienie sie i zarabianie na siebie skoro nie chcesz wtrącania rodziców w Twoje sprawy.Widocznie oni tacy sa-toksyczni...miałam podobnych tesciów ,pomagali synkowi ale w zamian oczekiwali posluszenstwa.Masakra.

konto usunięte

Temat: Problem z rodzicami

Pamietaj ,ze to Ty jesteś panią swojego życia a nie rodzice.
Sebastian Sadowski-Romanov

Sebastian Sadowski-Romanov CEO | ITRO Export
Solutions

Temat: Problem z rodzicami

Rodzice zawsze wybaczą i zaakceptują Twoją decyzję (najwyżej z opóźnieniem) w końcu są Twoimi rodzicami i córki się nie wyrzekną.

Jeżeli Ci się z nim życie nie ułoży to będziesz narażona na wysłuchiwanie uwag Taty typu "a nie mówiłem".

Jak dla mnie wybór jest banalnie prosty.

To Twoje życie, Ty ponosisz odpowiedzialność za swoje decyzje.

Chyba że jesteś gotowa brać odpowiedzialność za decyzje Tatusia.

Ja bym wolał mieć pretensje tylko do siebie.
Piotr J.

Piotr J. Pogotowie
Komputerowe Warszawa

Temat: Problem z rodzicami

Moze warto uświadomić rodzicom że "dobrze sytuowani młodzi mężczyźni na poziomie , z "dobrych rodzin" , jeżdżący nowymi luksusowymi autami itp itd - wizualni książęta bajki" ( w śród których jak rozumiem szanowny Twój ojciec widziałby dla Ciebie partnera ) za zwyczaj bawią się normalnymi młodymi kobietami nie zważając specjalnei na ich emocje i nie budują żadnej przyszłości przed 40 stym rokiem życia itp.
stabilna , względnie normalna przyszłość = względnie normalny chłopak
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Problem z rodzicami

Anna Ć.:
Wstydzę się bardzo przed nim, jego rodziną tego co myślą i mówią moi rodzice.

Twoi rodzice wstydzą się za rodzinę Twojego chłopaka.
Ty wstydzisz się za swoich rodziców.

Czy wszyscy nie robicie przypadkiem tego samego?

konto usunięte

Temat: Problem z rodzicami

Tak niestety to wygląda... ja się wstydzę za rodzinę, a rodzina za to z kim się spotykam :(( to okropne! Bardzo chciałabym to jakoś zmienić. Rozmowy nie są skuteczne, jestem wręcz zrównana z ziemią kiedy chce porozmawiać. Moja rodzina zawsze starała się mieć na mnie wpływ, na moje decyzje, moje opinie i zdanie. Zawsze chcieli żeby było jak oni chcą, a ja chciałam być dobrą córką i nie zawsze się sprzeciwiałam. Teraz niestety są tego efekty. Bardzo dziękuje za wszystkie słowa wparcia i otuchy. Myślę, że powoli zaczynam zbierać w sobie siły na szczerą rozmowę z chłopakiem... a potem jeszcze z rodzicami. Nie wiem jakie będą tego skutki, ale duszenie tego wszystkiego w sobie jest chyba jeszcze gorsze :( Dopiero teraz zaczynam uświadamiać sobie że mam 25 lat i to czas kiedy ja muszę myśleć o swoim życiu. Niestety moja rodzina tego nie rozumie i nie chce zrozumieć i odtrąca ode mnie ludzi którzy są ważni.
Karolina U.

Karolina U. freelance - projekty
tłumaczeniowe
(rosyjski) oraz
public...

Temat: Problem z rodzicami

Piotr Jagóra:
Moze warto uświadomić rodzicom że "dobrze sytuowani młodzi mężczyźni na poziomie , z "dobrych rodzin" , jeżdżący nowymi luksusowymi autami itp itd - wizualni książęta bajki" ( w śród których jak rozumiem szanowny Twój ojciec widziałby dla Ciebie partnera ) za zwyczaj bawią się normalnymi młodymi kobietami nie zważając specjalnei na ich emocje i nie budują żadnej przyszłości przed 40 stym rokiem życia itp.
stabilna , względnie normalna przyszłość = względnie normalny chłopak
Amen :)
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Problem z rodzicami

Anna Ć.:
Rozmowy nie są skuteczne, jestem wręcz zrównana z ziemią kiedy chce porozmawiać.

Aniu, czy potrzebujesz jakiejś pomocy dotyczącej takiej rozmowy, w sensie - wiesz, jak rozmawiać?
Myślę, że powoli zaczynam zbierać w sobie siły na szczerą rozmowę z chłopakiem... a potem jeszcze z rodzicami.

W ten sposób przerwiesz ten zaklęty krąg...
Niestety moja rodzina tego nie rozumie i nie chce zrozumieć i odtrąca ode mnie ludzi którzy są ważni.

Nie chcę ich usprawiedliwiać, ale zakładając, że Cię kochają, zapewne chcą dla Ciebie dobrze, tyle że to ich "dobrze" wygląda inaczej od Twojego.
Marta Witan

Marta Witan Follow your
instincts. That's
where true wisdom
manifests...

Temat: Problem z rodzicami

Domyślam się jak musi Ci być ciężko. Wydaje mi się jednak, że Twoją próbę rozmowy mogą odbierać jako „tłumaczenie się” i w związku z tym czują, że mają przewagę, bo Tobie zależy na ich akceptacji. A czy im zależy na zaakceptowaniu tego co Ty czujesz? Z tego co piszesz to wnioskuję, że nie za bardzo. Może powinnaś postawić im granicę? Taki jest Twój wybór i koniec i nie musisz się z niego nikomu tłumaczyć. Piszesz, że zawsze próbowali na Ciebie wpłynąć to może teraz pora powoli zacząć żyć własnym życiem?
Nie zachęcam do podejmowania jakiś „drastycznych” kroków. Może po prostu rób to chcesz bez tłumaczenia się. Nie wchodź w dyskusję jeśli wiesz, że i tak nic ona nie da. Póki rodzice będą czuli, że mają nad Tobą (emocjonalną) kontrolę nie przestaną.
Rodzice (często z dobrej woli) zapominają, a czasami nawet nie wiedzą, co jest dla nas dobre.
Nikt nie jest Tobą, nie wie co czujesz, co jest dla Ciebie najlepsze! To naprawdę super, że jednak słuchasz swojego głosu, czujesz, że coś jest nie tak. Gorzej by było, gdyś robiła wszystko co rodzice każą.
Jeszcze jedno – wstydzić się możesz tylko tego co Ty zrobiłaś! Nie masz wpływu na ich zachowanie, a swoim wstydem powodujesz, że rodzice czują się silniejsi. W sumie to oni swoim zachowaniem pokazują jakimi są ludźmi, a nie Ty.

konto usunięte

Temat: Problem z rodzicami

Aneta S.:

>
Aniu, czy potrzebujesz jakiejś pomocy dotyczącej takiej rozmowy, w sensie - wiesz, jak rozmawiać?

>

W ten sposób przerwiesz ten zaklęty krąg...

>

Zataczam błędne koło... a to bez sensu...
Czy potrzebuję pomocy... ?? Wydaję mi się, że tak. Nie umiem z nimi rozmawiać. Boję się podejmować jakiekolwiek rozmowy. Zawsze kończyły się one awanturami. Rodzice nie słuchają moich argumentów. Swoje "5gr" zawsze wtrąci babcia. Nie chcą mnie wysłuchać, nie chcą dać mi żadnej szansy! Po prostu boje się z nimi rozmawiać, ostatnio nawet nie mówię im kiedy się spotykamy. Wtedy jest awantura, potem kilka dni nie odzywamy się do siebie. Jak już rozmawiamy to tylko o rzeczach bieżących - bo musimy. Denerwuję się nawet kiedy im mówię że wychodzę gdzieś - nawet ze znajomymi - bo robią krzywe miny i im nie pasuje nic - znowu gdzieś idę, po co, z kim, kiedy, i tysiące ALE...
A co do "dobrze usytuowanego chłopaka" ?? Byłam w takim związku. Chłopak z dobrej rodziny, więc rodzina go bardzo lubiła. On oczywiście przymilał się do mojej rodziny. Wszyscy byli zadowoleni. Po pewnym czasie odniosłam wrażenie że coraz więcej mówił o firmie mojego taty, o ziemi którą dostał w spadku. Podpytywał kiedy to będzie na mnie przepisane.. itp. Chłopak w wieku 25 lat zwolnił się z pracy licząc ze u mnie znajdzie wystarczają ilość pieniędzy.. Sugestia czy może tata nie mógłby nam wykupić jakiś wczasów - uświadomiła mi że on widział we mnie wygodne życie.
Jestem niesamowicie wrażliwa na facetów. Więc zanim związałam się moim chłopakiem, spotykałam się z nim ponad pół roku żeby go poznać, jaki jest, jakie ma priorytety itp.
Marta Witan

Marta Witan Follow your
instincts. That's
where true wisdom
manifests...

Temat: Problem z rodzicami

Ania....zawsze tak jest, że kiedy zaczynamy wprowadzać zmiany, które dla otoczenia wydają się "niewygodne" to otoczenie zacznie się buntować. Będzie probowało wpędzić Cię w poczucie winy, będzie piętrzyć przeszkody, będzie udawać, że wszystko jest ok ale szukac powodu do kłótni o drobnostki itd. To normalne! Prosze pamiętaj o tym zawsze, kiedy nastąpią sytuacje krytyczne. Opór jest naturalnym zjawiskiem. Wydaje mi się, że teraz to jest taka próba sił. Jeśli jednak za jakiś czas wypracujesz swoją niezależość myslę, że rodzina też zmieni do Ciebie podejście. Nikt za Ciebie, zycia nie przeżyje, tylko Ty sama możesz coś z tym zrobić.

konto usunięte

Temat: Problem z rodzicami

A musisz z nimi rozmawiać, jest jakiś przymus?. Tak wiem,że zaraz się wszyscy oburzą bo to rodzice. Ja swoich szanuje, kocham bo są moi rodzicami, i za to im się należy szacunek bo mnie wychowali , ok ale nie rozmawiam z nimi bo rozmowy mijają się z celem jak gadaniem do ściany. Oni nie rozumieją mnie ja nie rozumiem ich podejścia, próbowałam trzy razy w tym raz e mailowo wylałam wszystkie gorzkie żale podsumowali to jednym słowem . I od tej pory jest między nami poprawnie politycznie , nie poruszamy drażliwych tematów, a ja robię co chcę. Nic na siłę , jesteś dorosła masz prawo do własnego zdania i własnego życia. Rodzice zawsze będą na nie, taka już ich rola , ale trzeba walczyć o swoje.
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: Problem z rodzicami

Aniu, rodzice na pewno bardzo Cię kochają i chcą dla Ciebie jak najlepiej. Rodziców trzeba szanować, ale nie trzeba się z nimi zgadzać. Nie zawsze jest tak, że zgadzamy się z ich decyzjami, ale mają do nich prawo. Mają prawo nie lubić Twojego chłopaka i być może nic tego nie zmieni. Pytanie tylko, czy to oni mają żyć z Twoim partnerem, czy Ty? Czy oni mają być szczęśliwi, czy Ty?
Czas na wychowanie dziecka już dawno minął i każdy rodzic powinien zrozumieć, że przychodzi taki czas, kiedy trzeba pozwolić "dziecku" na podejmowanie własnych decyzji. W końcu konsekwencje tego wyboru będziesz ponosić Ty, bo na tym też polega dorosłość. Co się stanie, jeśli podejmiesz decyzję niezgodną z ich wyobrażeniami? Odetną się od córki? Pytałaś ich o to? Może warto powiedzieć rodzicom, że ich kochasz, liczysz się z ich zdaniem, ale podejmiesz swoją decyzje i nic tego nie zmieni. Być może już zawsze będzie to was różniło, ale na pewno rodzice nie przestaną Cię kochać. Dorosłość polega na podejmowaniu decyzji i wyborów i ponoszenia ich konsekwencji. Nie zawsze jest tak, że jest rozwiązanie, które zadowala wszystkich. Takie jest życie. Twoi rodzice prędzej, czy później będą musieli się z tym pogodzić. Musisz określić priorytety. Czy Twój związek z partnerem sprawi, że rodzice przestaną być dla Ciebie ważni? Raczej nie prawda? Powiedz im, że nic się w tej kwestii nie zmieni i że zawsze będą dla Ciebie autorytetem i to, że wybierasz życie z tą osobą nie zmieni Twojego stosunku do nich.
Marta Witan

Marta Witan Follow your
instincts. That's
where true wisdom
manifests...

Temat: Problem z rodzicami

Polecam jeszcze dość trudną ale naprawdę wartą przeczytania książkę "W co grają ludzie" Erica Berne. Po jej przeczytaniu byłam w szoku jak łatwo wpadałam w pułapki manipulacyjne (działały rewelacyjnie) i jak sama je stosowałam. Teraz łatwiej jest mi się zdystansować, gdy ewidentnie widze, jak ktoś próbuje mną manipulować.
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Problem z rodzicami

Anna Ć.:
Zataczam błędne koło... a to bez sensu...

Może potrzebujesz więcej czasu na zebranie się w sobie. To wszystko naprawdę nie jest proste.
Czy potrzebuję pomocy... ?? Wydaję mi się, że tak. Nie umiem z nimi rozmawiać. Boję się podejmować jakiekolwiek rozmowy. Zawsze kończyły się one awanturami. Rodzice nie słuchają moich argumentów.

Trochę się teraz powymądrzam, dobrze?
Spróbuj ich nie przekonywać. Skoro dotąd się nie udawało, niewielka jest szansa, że nagle stanie się inaczej. Poza tym dochodzi wtedy szybko do wzajemnego przerzucania się argumentami i nikt nikogo nie słucha, za to rosną emocje.

Skup się raczej na tym, co im chcesz powiedzieć. Możesz to nawet przećwiczyć na głos, bo w myślach słowa zawsze układają się inaczej.

Jest taki schemat (FUKOZ), który może pomóc pozbierać wypowiedź:
Najpierw poproś, żeby Ci nie przerywali.
1. Fakty - czyli to jak wygląda sytuacja, np. Spotykam się... Jestem z... Wiążę swoje plany z...
2. Uczucia - co czujesz - tutaj opisz wszystko, wyrzuć z siebie jak najwięcej emocji, wszystkie one niech się zaczynają od "ja", nie od "wy". Nie bo wy to, czy tamto, ale boli mnie, że..., jest mi przykro, kiedy...
3. Konsekwencje - czym to skutkuje - boję się z Wami rozmawiać, jestem spięta, zdenerwowana, tracę do was zaufanie
4. Oczekiwania - czego chcesz - samodzielnie podejmować decyzje o sobie... zrozumienia dla swoich decyzji...
5. Zaplecze - wzmocnienie decyzji - wtedy nasze relacje będą...

Schemat można powtarzać. Trzymanie się go pozwoli Ci uniknąć tłumaczenia, o którym mówi Marta i utrzymać na wodzy emocje.
Pamiętaj o komunikacie "ja".
To działa - wielokrotnie wypróbowane, choć oczywiście łatwo nigdy nie jest.:)

Jeśli zdarzy Ci się jednak wejść w dyskusję, staraj się unikać robienia wyrzutów, załatwiania starych spraw. Raczej pytaj - czego się boją, z czym mają problem. Słuchaj ich, jeśli dasz radę i odpowiadaj najspokojniej, jak potrafisz, ale zdecydowanie - postanowiłam to i to - tak, jak sugeruje Marta.
A co do "dobrze usytuowanego chłopaka" ?? Byłam w takim związku. Chłopak z dobrej rodziny, więc rodzina go bardzo lubiła. On oczywiście przymilał się do mojej rodziny. Wszyscy byli zadowoleni. Po pewnym czasie odniosłam wrażenie że coraz więcej mówił o firmie mojego taty, o ziemi którą dostał w spadku. Podpytywał kiedy to będzie na mnie przepisane.. itp. Chłopak w wieku 25 lat zwolnił się z pracy licząc ze u mnie znajdzie wystarczają ilość pieniędzy.. Sugestia czy może tata nie mógłby nam wykupić jakiś wczasów - uświadomiła mi że on widział we mnie wygodne życie.

Miałaś intuicję. Twoi bliscy o tym wiedzą?
Jestem niesamowicie wrażliwa na facetów. Więc zanim związałam się moim chłopakiem, spotykałam się z nim ponad pół roku żeby go poznać, jaki jest, jakie ma priorytety itp.

Wiesz, co? Cieszę się, że żaden z Twoich lęków nie dotyczy rozmowy z chłopakiem.:)Aneta S. edytował(a) ten post dnia 27.09.12 o godzinie 20:26

Następna dyskusja:

Problem z rodzicami - jeste...




Wyślij zaproszenie do