konto usunięte

Temat: Problem z nerwami

Wszystko zaczęło się jakiś czas temu, może z rok. Zdawałam na prawo jazdy( dopiero za 5 razem się to udało) i za każdym razem kiedy oblałam byłam strasznie wkurzona, w środku kipiałam. To był początek wszystkiego, do tego dochodzą jeszcze strasznie wkurzający mnie rodzice, nadopiekuńczy tatuś, który ogranicza mnie nie pozwalając na wiele rzeczy, troszcząc się strasznie i bojąc o wszystko. A do tego denerwująca mama, która myśli, że wszystko będę za nią robić, sprzątać w domu muszę na okrągło, jak ona musi coś po kimś posprzątać to wielkie pretensje, a tak na prawdę ostatnio po niej trzeba sprzątać, bo tyle co posprzątam i jest czysto to ona przyjdzie i naśmieci, albo nakruszy jakąś bułką albo wsadzi do zlewu kubek po kawie i nie umyje bo przecież ja to zrobię. Każe mi codziennie obiad gotować i to jeszcze nic nie powie, sama się mam domyślać że trzeba bo ona sobie musi w grządki kurde iść, a najlepsze jest to, że nawet na wakacje do babci na kilka dni nie mogę pojechać bo ona sobie beze mnie w domu nie da rady, ale jak przyjdzie co do czego to nawet żadnej wdzięczności i twierdzi że nic nie robię.
Ogólnie mój problem polega na tym, że dajmy na to siedzę i oglądam TV, przychodzi mój tato bierze pilot albo nawet wyrywa mi z rąk i przełącza gdzie chce i w tym momencie zaczynam pyskować a ciśnienie mam maksymalnie podniesione, ale to dlatego że on też nie potrafi spokojnie tylko z nerwami, często do domu przychodzi i się wydziera bo coś go wkurzyło i ja też reaguję złością bo mnie to wkurza że przychodzi i się drze na wszystkich jak by nie wiadomo kim był. Zdarzyło się, że zareagowałam złością a on że jak nie przestanę pyskować to dostanę a ja na to ,,no dalej na co czekasz? Uderz." i wtedy jeszcze gorzej się zdenerwował, a później powiedział o wszystkim mamie i ona do mnie też żebym sobie nie pozwalała. Bywa też tak, że jak nie chcą mi czegoś pozwolić to też strasznie się denerwuję, próbuję dopiąć swojego i przy tym płaczę w nerwach, dostaję dziwnych drgawek w czasie płaczu. Nie wiem jak sobie z tym poradzić, kiedyś ciocia, która była świadkiem takiego płaczu powiedziała do rodziców przy mnie że to może być na tle nerwowym i żeby poszli ze mną do psychologa, żeby ze mną porozmawiał żebym się wygadała. Jak opanować nerwy? Już sobie nie daję rady, dzisiaj doszło do mnie że mam problem?