Temat: problem w malzenstwie

Proszę was pomozcie mi.
mam bardzo duże problemy w malzenstwie. Ale zacze od początku, wielismy szybciej slub gdyż zaszlam w ciaze. Po urodzeniu córeczki poszlismy mieszkac do teściów wtedy zaczal sie koszmary. Na początku bylo normalnie pozniej zaczela problemy ze pól roku minelo i teraz mamy isc mieszkac do moich rodziców. Nie mielismy pieniędzy zeby cos wynająć po wielu placzach i obrazaniu jej mnie ze nie mam wstępu do kuchni przeprowadziliśmy sie do moich rodziców. Wtedy zaczela kolejne problemy, kazala zrobic test ze to jest dziecko mojego męża. Po jakimś czasie mnie przeprosila pozniej pojechalismy do kanady do pracy wtedy wziela dziecko pod opiekę moi rodzice brali ja na weekendy i jak mogli bo pracowali. Wróciliśmy niekiedy robila dalej problemy ale mialam juz ja gdzies mamy wlasne mieszkanie i jak juz byly swieta to tam jechalam z przymusu i tyle. W tym roku znów dorabiamy zza granica. Tym razem zostala coreczka z moja mama. Teraz dzwoni krzyczy ze biedaki nie dają jej dziecka ze ja jestem dziwka, a jak bysmy mieli wiecej dzieci to ona znów będzie robic testy. Tak dzis z mężem na skypie rozmawiala. Gdyby nie moja coreczka juz dawno chcialabym skonczyc to malzenstwo. Na prawde rozwala nasz związek a maz ja zawsze broni. Bo ze jest potrzebna ze kmoze jeszcze z niej cos skorzysta ze mu pomoże. Mnie moze zniżyć do poziomu zero wazne zebym ja jej nie obrazila. Boje sie z jeden strony zostać sama z dzieckiem. Nie zapewnie jej nic to co ma teraz. Proszę pomóżcie
Katarzyna Hinc

Katarzyna Hinc Lektor j.
Angielskiego,
Szkoleniowiec/
Dyrektor
Sprzedaży...

Temat: problem w malzenstwie

Droga Magdo,

Jak niestety mówi mądrośc ludowa :,młodzi powinni mieszkać sami ". Wiele historii trudnych a nawet tragicznych to zdaje sie potwierdzac.
Co ci poradzić? nie załamuj się ale też nie pozwalaj sie obrażać.
Przemoc emocjonalna i domowa to bardzo trudne doswaidczenie, ale wiem ,ze i przez to można przejść. Ważne żecys miałą kogoś z kim moze sz o tym porozmawiać. O tym jak naprawdę sieczujesz, i co przeżywasz.
najgorszym wyjściem jest milczeć i dusić to w sobie.

moze Twój mąż wciąż nie rozumie, że tesciowa niszczy waszą rodzinę? może trzeba mu to jakoś mocniej pokazać?
Czy i ile poważnych rozmów z nim odbyłas? Jak było gdy mieszkaliście zag ranicą? Czy masz w nim jeszcze wsparcie? m oze nie ty , a jego przyjaciel lub wasz wspólny przyjaciel bedzie w stanie otworzyć mu oczy na rzeczywistość ?
czasem bywa ze nie da siebez pomocy osób z zewnątrz i choć to bolesne i nie łatwe , należy wtedy poprosić kogoś o pomoc.
Przecież, jeśli Kochasz twego męża i twoje dziecko to chcesz dobrze, Prawda?
Dużo sił Tobie zyczę, bo my kobiety mamy częśto niełatwo w życiu, i jak napiszesz skad jestes, to postaram sie pomóc w skierowaniu do odpowiedniej poradni, punktu wsparcia.
Trzymaj sie!!!

Następna dyskusja:

Problem z tego typu grupami...




Wyślij zaproszenie do