konto usunięte

Temat: pomylka zycia

Ponad 3 lata temu poznalam faceta. Pierwsza randka byla ok na drugiej sie upil. Ostrzegali mnie zebym dala sobie z nim spokoj ale chcialam udowodnic calemu światu w jakim jest blędzie. Po pol roku zamieszkalismy razem i bylo ok uspokoil sie z piciem. Pracowal za granica ja w polsce. Rok temu dalam sie namowic i przyjechalam za nim do niemiec. Do pracy poszlam po okolo 3 miesiącach. Zaczely sie awantury i wyzwiska. Z czasem zaczelam miec tego dosyc ale bylam zbyt slaba psychicznie zeby od niego odejsc. Pozniej sie upokoil i kiedy pojechalismy do polski poprosil zebyzmy ustalili date slubu. Zgodzilam sie i to byl najwiekszy bląd mojego życia. W 2 dni przed slubem doszlo do takiej awantury zr o malo nas nie zabil jak jechalismy autem ja prowadzilam. Wtedy powiedzialam najblizszej przyjaciolce ze nie chce tego slubu ale jakos mnie przkonala. Przysiege skladalam bez wiekszych emocji. Kiedy wrocilismy do niemiec stracilam prace ten zaczął zaskakiwac z piciem a wtedy nie patrzy na slowa wyszywa mnie od najgorszych, probuje z domu wyrzucic a ja to wszystko cierpliwie znosze bo jestem zbyt skryta zeby komukolwiek o tym powiedziec, boje sie ze zostane bez srodków do zycia, Jestem za slaba psychicznie zeby go zostawic mimo ze wyplakalam juz przez niego morze lez. Mam 24 lata zyje z czlowiekiem ktory zneca sie nademną psychicznie.Seks jest dla mnie juz tylko rutyna i sama sie zastanawiam kiedy przestalam do niego cokolwiek czuc. Kiedy jest trzezwy zapewnia mnie ze kocha nad zycie ze jestem jego skarbem itp a kiedy pije mam pieklo na ziemi
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: pomylka zycia

Natalia Z.:
Ponad 3 lata temu poznalam faceta. Pierwsza randka byla ok na drugiej sie upil. Ostrzegali mnie zebym dala sobie z nim spokoj ale chcialam udowodnic calemu światu w jakim jest blędzie. Po pol roku zamieszkalismy razem i bylo ok uspokoil sie z piciem. Pracowal za granica ja w polsce. Rok temu dalam sie namowic i przyjechalam za nim do niemiec. Do pracy poszlam po okolo 3 miesiącach. Zaczely sie awantury i wyzwiska. Z czasem zaczelam miec tego dosyc ale bylam zbyt slaba psychicznie zeby od niego odejsc. Pozniej sie upokoil i kiedy pojechalismy do polski poprosil zebyzmy ustalili date slubu. Zgodzilam sie i to byl najwiekszy bląd mojego życia. W 2 dni przed slubem doszlo do takiej awantury zr o malo nas nie zabil jak jechalismy autem ja prowadzilam. Wtedy powiedzialam najblizszej przyjaciolce ze nie chce tego slubu ale jakos mnie przkonala. Przysiege skladalam bez wiekszych emocji. Kiedy wrocilismy do niemiec stracilam prace ten zaczął zaskakiwac z piciem a wtedy nie patrzy na slowa wyszywa mnie od najgorszych, probuje z domu wyrzucic a ja to wszystko cierpliwie znosze bo jestem zbyt skryta zeby komukolwiek o tym powiedziec, boje sie ze zostane bez srodków do zycia, Jestem za slaba psychicznie zeby go zostawic mimo ze wyplakalam juz przez niego morze lez. Mam 24 lata zyje z czlowiekiem ktory zneca sie nademną psychicznie.Seks jest dla mnie juz tylko rutyna i sama sie zastanawiam kiedy przestalam do niego cokolwiek czuc. Kiedy jest trzezwy zapewnia mnie ze kocha nad zycie ze jestem jego skarbem itp a kiedy pije mam pieklo na ziemi

I co my Ci mamy powiedzieć na to? Wpakowałaś się w to będąc świadomą, co się będzie dziać. Jakiej teraz pomocy oczekujesz? Tak naprawdę w takich sytuacjach rozwiązanie jest oczywiste i jest tylko jedno: odejść. To tyle.Ten post został edytowany przez Autora dnia 08.07.13 o godzinie 08:47

konto usunięte

Temat: pomylka zycia

Natalia Z.:

Jakiej pomocy od nas oczekujesz?
Tak jak pisze Gosia, w tej sytuacji jest jedno najlepsze rozwiązanie: odejść i to jak najszybciej, bez dyskusji.
Jest jeszcze drugie, trochę trudniejsze: pójść z mężem na wspólną terapię. Jeżeli się nie zgodzi, to tylko pierwsze rozwiązanie pozostaje, czyli odejść.
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: pomylka zycia

Natalio. Oczywiście to, co pisze Becia o terapii jest też jakimś rozwiązaniem, ale dodam do tego ważną kwestię. Terapia potrzebuje czasu i nie zagwarantuje Ci, że on skończy pić, ale czas, jaki upłynie może spowodować inne jeszcze konsekwencje a mianowicie pojawienie się dziecka. Nie pozwól, by prócz Ciebie cierpiało jeszcze niewinne dziecko. Jeśli myślisz o macierzyństwie, o rodzinie to uciekaj od niego jak najszybciej i miej dzieci z człowiekiem wartym miłości i poświęcenia. Nie warto marnować życia jeszcze dzieciom. Pomyśl o tym. Teraz masz czas, wolność, jesteś sama i możesz jeszcze odejść a jak pojawią się dzieci będzie Ci coraz trudniej, bo dzieci trzeba utrzymać a w dzisiejszych czasach samotnej matce jest ciężko utrzymać dzieci. Będziesz od niego uzależniona i skazana na życie z alkoholikiem. Weź pod uwagę ile możesz stracić i podejmij decyzję. Schyl głowę, poproś rodziców o pomoc i wracaj do nich póki czas.
Radosław Ryszard Bielecki

Radosław Ryszard Bielecki Coach, Ekonomista
ehawioralny,
Mediator sądowy,
Certyfiko...

Temat: pomylka zycia

Witaj
Natalio polecam Ci przeczytanie paru słów na portalu
http://www.jakzakonczyczwiazek.pl
Może znajdziesz tam coś inspirującego co natchnie Cie do działania.
Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: pomylka zycia

Radku chyba czegoś takiego potrzebowalam oczekiwalam od tej strony. DZIEKUJE
Radosław Ryszard Bielecki

Radosław Ryszard Bielecki Coach, Ekonomista
ehawioralny,
Mediator sądowy,
Certyfiko...

Temat: pomylka zycia

Natalio
Bardzo proszę.
Pozdrawiam
Radek
Radosław Ryszard Bielecki

Radosław Ryszard Bielecki Coach, Ekonomista
ehawioralny,
Mediator sądowy,
Certyfiko...

Temat: pomylka zycia

Zapraszam również na stronę FB
https://www.facebook.com/Jakzakonczyczwiazek?ref=hl
Marta Witan

Marta Witan Follow your
instincts. That's
where true wisdom
manifests...

Temat: pomylka zycia

Też bym Ci chętnie napisała - odejdź ale wiem że wcale to łatwe nie jest. Żeby odejść trzeba mieć siłę. Osoby, które borykają się z takimi problemami często się wstydzą, są skryte, uważają, że to z nimi coś jest nie tak lub łudzą się, że wszystko będzie dobrze, gdy ich partner jest trzeźwy. Jeśli nie masz wystarczająco sił na ten moment (siłę w sobie na pewno masz tylko jeszcze jej nie odkryłaś) proponuję udać się na terapię dla współuzależnionych. Przestać też ukrywać problem alkoholu - niech najbliższa rodzina jego i Twoja wie jaki jest Twój mąż. To on się powinien wstydzić swoich czynów, a nie Ty. Milcząc dajesz mu przyzwolenie na takie działanie. Przed Tobą ciężka droga ale walczysz tutaj o największą stawkę - o SIEBIE Powodzenia!



Wyślij zaproszenie do