konto usunięte

Temat: Póki jeszcze żyje...

Sylwester Cebularz:
I tak się zastanawiam jak ja do tego qrwa mogłem doprowadzić że jest aż tak źle? Opowiedziałność mojego obecnego stanu spoczywa na mnie to wiem ale czy wina też w 100% jest moja (nie szukam tu winnego żeby go ukarać bo po co to zmienia) ale czy człowiek będący w tarapatach sam sobie jest winien?
Jeśli będziesz się teraz skupiał na swoich emocjach, to będzie Ci ciężko. Zajmij się rozwiązaniem problemów, emocje się wtedy odsuną na plan dalszy i będzie Ci łatwiej.

Temat: Póki jeszcze żyje...

Chodziło mi oto że muszę przeanalizować i zmienić całe moje życie to co jest nie tak a wprowadzić to co działa co będzie działało żeby taka sytuacja więcej nie miała miejsca (nie chodziło mi o bezcelowe zastaniawianie się jak mi to teraz jes źle bez jakiegokolwiek mojego działania)
ale jak to zrobić w internecie znalazłem dużo o NLP(programowaniuneurolingwistycznym) ale czy to działa czy to tylko sposób zarabiania na naiwnych? zna to ktoś próbował?

Temat: Póki jeszcze żyje...

Ja nie, a Ty ?
Monika Cichoń

Monika Cichoń zachwycam się
światem

Temat: Póki jeszcze żyje...

metod pracy nad sobą jest wiele. Wydaje mi się, że każda z nich pomogła komus kto jej spróbował (ale nie każdemu). Trzeba znaleźć metodę najlepszą dla siebie. fajnie jest chodzić na warsztaty, ale to wymaga wkładu finansowego. Można też poszukać na początek darmowej (z NFZ) psychoterapii. Pracować z jakimiś podręcznikami do rozwoju osobistego. Na You Toube jest masa filmików prezentująca różne metody rozwoju. Ja próbowałam pracy z wieloma metodami. Doszłam do wniosku, że to nie metoda jest najważniejsza. Wszystkie prowadzą mniej więcej do tego samego: zdobycia umiejętności przyjmowania tego co się nam przydarza, zarówno tego co oceniamy jako przyjemne i pożądane, jak i tego co powoduje nasz dyskomfort.
Najważniejsze jest nastawienie na poznanie siebie samego, zdobycie się na odwagę konfrontacji ze sobą samym, pozbycie się obrazów, wzorców siebie, pomysłów na to jacy jesteśmy. Jeżeli ktoś w to wchodzi, to niezależnie od metody coś zmienia się w jego życiu.

Temat: Póki jeszcze żyje...

witam, cześć
dalej to wszystko jest bezsensu...
staram się jak mogę ale dalej stoję w tym samym miejscu...
powoli zaczyna mi być wszystko jedno...
a ludzie dokoła narzekają że mało zarabiają że praca nudną mają że im się niechce znowu iść do pracy
a ja?
a ja nie mam pracy i ściga mnie komornik
a najgorszy jest ten wstyd że się nie dało rady że się nie umie że się jest nieudanym że jestem nieudacznikiem

Temat: Póki jeszcze żyje...

Do dzisiaj mam wpłacić pierwszą ratę ale nie zdążyłem tych pieniędz / tej sumy uzbierać...
niewiem co dalej zrobię...
Monika Cichoń

Monika Cichoń zachwycam się
światem

Temat: Póki jeszcze żyje...

Wpłać ile masz i pogadaj z komornikiem

Temat: Póki jeszcze żyje...

Anna Marek:
Ale to sensu nie ma .Zajmij się obeną sytuacja ,wyjsciem z niej a nie przeszłością,bo tego juz nie zmienisz.Jestes tylko człowiekiem i masz prawo popełniac błędy

znowu wpadłem w marazm i przeziębienie tak wiem jestem człowiekiem i mam prawo popełniać błędy ale ponoszę teraz tego konsekwencję bo kilka już popełniłem i nie wiem co dalej robić bo to wygląda jak

Szczepan J.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Temat: Póki jeszcze żyje...

ot mądrego to i warto posłuchać :)
...chyba skorzystam z możliwości wyjazdu za granice który ostatnio się pojawił i potem zobaczę co i jak dalej jak mi się ten wyjazd teraz uda...

Szczepan M.:
dostałem wezwanie od komornika do zapłaty pieniędzy których nie mam to był mój skrajny moment kryzysu więc pojechałem na dworzec PKP żeby się zabić ale nie miałem na tyle odwagi żeby to zrobić wiec pisze tu z prośbą o POMOC!

Wcale ci się nie dziwię. Dziś brak pieniędzy i perspektyw na ich zdobycie to jedna z najpoważniejszych (społecznie, osobiście) tragedii jaka może nas spotkać. To wynika z faktu, że zmieniło się społeczeństwo, a ludzie razem z nim.
Zatem Nie wierz w banialuki, które niektórzy piewcy tutaj wykładają, że "Pieniądze to nie wszystko" błąd, bo wszystko bez pieniędzy to.... ".
Zatem doskonale cie rozumiem.
A teraz system naprawczy:
- Jeśli komornik chce zając jakaś twoją własność spowoduj, aby jej strata nie była dotkliwa dla ewentualnych rozwiązań zawodowych. (czyli lepiej pozbyć się łódki z jeziora, niż samochodu, którym dojeżdżamy do pracy), (Lepiej sprzedać dziecku rowerek, komputer, telewizor, niż swój komputer - na którym pracujesz).
- Szukać rozwiązania w związku z firmami komorniczymi - czasami firmy chcą iść na ugodę i sprawy finansowe mogę z czasem się poprawić.
- Jeśli nie ma możliwości z pkt. 1 i 2 to zawsze można zostawić to wszystko (i wszystkich, dla których i tak teraz jesteś niczym więcej niż looserem - tzw. znajomi i przyjaciele szybciej wpędza cie do grobu niż pomogą - Pamiętaj jak jesteś w kłopotach trzymaj się od tzw. znajomych i przyjaciół możliwie jak najdalej, niech nic nie wiedzą. Bo wtedy twoje sytuacja jeszcze się pogorszy) i wyjechać np. do Australii, Islandii gdziekolwiek byle dalej. Zasadniczo zaczynasz z Carte Blanche, jak się odkujesz to sam zdecydujesz czy chcesz wracać z Tarczą (nie na tarczy), czy nie mas ochoty tutaj wracać.Sylwester Cebularz edytował(a) ten post dnia 14.02.13 o godzinie 16:09

Temat: Póki jeszcze żyje...

Sylwester Cebularz:
Opowiedziałność mojego obecnego stanu spoczywa na mnie to wiem ale czy wina też w 100% jest moja (nie szukam tu winnego żeby go ukarać bo po co to zmienia) ale czy człowiek będący w tarapatach sam sobie jest winien?

A jakiej odpowiedzi tak naprawde oczekujesz, chyba wiesz, co chcialbys uslyszec, ale czy napewno prawde obiektywna, czy taka ktora Ci pasuje.

Pewnie prawda lezy gdzies posrodku, zyjemy w okreslonym srodowisku, w okreslonym czasie, mamy za soba jakas pzreszlosc, ktora nas uksztaltowala tak a nie inaczej,, na wiele spraw mamy wplyw, na niektore nie, sztuka polega pewnie na tym,zeby odruznic te apekty zycia, ktore mozemy zmienic od tych, na ktore nie mamy wplywu i trzeba je zaakceptowac.

Jesli juz wyjdziesz z dlugow i bedzie Ci dokuczal nadmiar pieniedzy to wybierz sie na jakas psychoterapie gdzie bedziesz roztrzasal swoja przeszlosc i jej wplyw na twoje wspolczesne problemy i sukcesy;-)

Temat: Póki jeszcze żyje...

Sylwester Cebularz:
znalazłem dużo o NLP(programowaniuneurolingwistycznym) ale czy to działa czy to tylko sposób zarabiania na naiwnych? zna to ktoś próbował?
Bylam na kursie i jako jedyna nic nie odczulam, na niektorych to podobno dziala,ale nie tak szybko jak obiecuja trenerzy, tu tez trzeba cwiczyc.
Sprobuj , moze nie od razu na platnych kursach, sam pocwicz na podstawie informacji z literatury portali internetowych.Beata K. edytował(a) ten post dnia 15.02.13 o godzinie 10:48

Temat: Póki jeszcze żyje...

Anna M.:
RĄCZKI CALUJĘ I ŚLICZNIE DZIĘKUJĘ
@--->--->---|
dzisiaj wpłaciłem ostatnią ratę dla komornika i żyję chociaż jeszcze nie jest najlepiej pod względem finansowym to mam nadzieję że lada dzień to się zmieni :)

konto usunięte

Temat: Póki jeszcze żyje...

Sylwester C.:
Anna M.:
RĄCZKI CALUJĘ I ŚLICZNIE DZIĘKUJĘ
@--->--->---|
dzisiaj wpłaciłem ostatnią ratę dla komornika i żyję chociaż jeszcze nie jest najlepiej pod względem finansowym to mam nadzieję że lada dzień to się zmieni :)
super :) gratuluję :)

Następna dyskusja:

Czy jest jeszcze szansa?




Wyślij zaproszenie do