Temat: Póki jeszcze żyje...

dostałem wezwanie od komornika do zapłaty pieniędzy których nie mam to był mój skrajny moment kryzysu więc pojechałem na dworzec PKP żeby się zabić ale nie miałem na tyle odwagi żeby to zrobić wiec pisze tu z prośbą o POMOC!
Ewa S.

Ewa S. patrzę,
słucham,myślę...

Temat: Póki jeszcze żyje...

Sylwester Cebularz:
dostałem wezwanie od komornika do zapłaty pieniędzy których nie mam to był mój skrajny moment kryzysu więc pojechałem na dworzec PKP żeby się zabić ale nie miałem na tyle odwagi żeby to zrobić wiec pisze tu z prośbą o POMOC!

A jakiej pomocy oczkujesz od tego forum?

Temat: Póki jeszcze żyje...

Ewa S.:
Sylwester Cebularz:
dostałem wezwanie od komornika do zapłaty pieniędzy których nie mam to był mój skrajny moment kryzysu więc pojechałem na dworzec PKP żeby się zabić ale nie miałem na tyle odwagi żeby to zrobić wiec pisze tu z prośbą o POMOC!

A jakiej pomocy oczkujesz od tego forum?
No właśnie nie wiem to sobie uświadomiłem chwile po tym jak to napisałem ale to forum było jakimś rodzajem hamulca przed najgorszymSylwester Cebularz edytował(a) ten post dnia 10.01.13 o godzinie 18:26
Sebastian Sadowski-Romanov

Sebastian Sadowski-Romanov CEO | ITRO Export
Solutions

Temat: Póki jeszcze żyje...

Brak pieniędzy to nie koniec świata, wielu ludzi cierpi bardziej z milionów różnych bardzie poważnych przyczyn niż brak środków.

Można wyjechać do pracy za granicą, odciąć się od długów i spróbować budować nową rzeczywistość.
Ewa S.

Ewa S. patrzę,
słucham,myślę...

Temat: Póki jeszcze żyje...

Sylwester Cebularz:
dostałem wezwanie od komornika do zapłaty pieniędzy których nie mam to był mój skrajny moment kryzysu więc pojechałem na dworzec PKP żeby się zabić ale nie miałem na tyle odwagi żeby to zrobić wiec pisze tu z prośbą o POMOC!


Czego dotyczy twój kryzys?

konto usunięte

Temat: Póki jeszcze żyje...

Komornik Cie zabije....wiec spoko:)
Ja kiedys tez nie mialam pracy ,popadłam w długi/dosyc spore/ i tez miałam komornika i jakos zyję...Tez tak jak Ty nie mialam z czego splacac zaległych kredytów komornikowi...Passa się odwróciła z czasem...Tak ,ze głowa do gory Komornicy to tez ludzie:)i trzeba z nimi rozmawiać:)

Temat: Póki jeszcze żyje...

Sebastian Sadowski-Romanov:
Brak pieniędzy to nie koniec świata, wielu ludzi cierpi bardziej z milionów różnych bardzie poważnych przyczyn niż brak środków.

Można wyjechać do pracy za granicą, odciąć się od długów i spróbować budować nową rzeczywistość.
? no i cóż ztego ?
chcesz mi udowodnić że mój problem nie jest ważny czy tylko go trywializujesz dla Ciebie jako Prezesa pieniądze może nie są problemem ale dla mnie jako bezrobotnego jak najbardziej są

Temat: Póki jeszcze żyje...

Anna Marek:
Komornik Cie zabije....wiec spoko:)
Ja kiedys tez nie mialam pracy ,popadłam w długi/dosyc spore/ i tez miałam komornika i jakos zyję...Tez tak jak Ty nie mialam z czego splacac zaległych kredytów komornikowi...Passa się odwróciła z czasem...Tak ,ze głowa do gory Komornicy to tez ludzie:)i trzeba z nimi rozmawiać:)
Hahaha ;) dzięki no to mam luz załatwię dwie pieczenie na jednym ogniu hihi...

Temat: Póki jeszcze żyje...

Ewa S.:
Sylwester Cebularz:
dostałem wezwanie od komornika do zapłaty pieniędzy których nie mam to był mój skrajny moment kryzysu więc pojechałem na dworzec PKP żeby się zabić ale nie miałem na tyle odwagi żeby to zrobić wiec pisze tu z prośbą o POMOC!


Czego dotyczy twój kryzys?
dziękuje za odpowiedz i zainteresowanie ale nie bardzo łapię te sugerujące nie wprost pytania...

wiem czego napewno nie chcę: komornika i zrobić coś głupiego np. na dworcu PKP
czego dotyczy mój kryzys - myślałem że płyności finansowej (czyli kasy) ale poszukjamy drugiego dna.

konto usunięte

Temat: Póki jeszcze żyje...

Każdy by sobie życzył płynnosci finansowej,niestety pieniądze raz są raz ich nie ma.Ci co mają ich nadmiar pewnie Cie nie zrozumieją i tyle.Wydaje mi się ,ze sa inne wartosci w zyciu niz tylko kasa choc wiem,ze w tej chwili jej nie masz.....Ja bynajmniej w takich chwilach tłumaczyłam sobie ze najwazniejsze to ze jestem zdrowa i mam zdrowe dzieci-nic innego sie nie liczy,choc nie ukrywam ze tez czasami mialam chwile słabsze bo byłam sama z dziecmi i nie miałam pieniędzy...ale sie nie załamywałam i chwytalam się kazdej pracy która mi oferowano..........zeby tylko jakoś przezyć.

Jesli jestes słaby psychicznie i masz mysli samobójcze to wiesz....pewnie będe sie powtarzać ale trudno...szukaj pomocy u specjalistów np.psycholog
Sebastian Sadowski-Romanov

Sebastian Sadowski-Romanov CEO | ITRO Export
Solutions

Temat: Póki jeszcze żyje...

Sylwestrze, nawet nie wiesz ilu PREZESÓW ma długi i ilu ścigają komornicy :)

Jesteś kowalem swojego losu, nawet wybór żyć czy umrzeć zależy od Ciebie.
Walczyć czy się poddać, leżeć czy wstać.

Działaj, a sytuacja się zmieni.

Moja żona opowiada taką historię:

żaba wpadła do wiadra z mlekiem, było zbyt mało mleka by żaba mogła z wiadra wyskoczyć, ale tak długo walczyła i ruszała łapkami aż mleko zgęstniało i zamieniło się w śmietanę, co pozwoliło żabie wyskoczyć z wiadra.

Jeżeli by się poddała to by utonęła.

Pamiętaj o tej historii.

Działaj.
Sylwester Cebularz:
Sebastian Sadowski-Romanov:
Brak pieniędzy to nie koniec świata, wielu ludzi cierpi bardziej z milionów różnych bardzie poważnych przyczyn niż brak środków.

Można wyjechać do pracy za granicą, odciąć się od długów i spróbować budować nową rzeczywistość.
? no i cóż ztego ?
chcesz mi udowodnić że mój problem nie jest ważny czy tylko go trywializujesz dla Ciebie jako Prezesa pieniądze może nie są problemem ale dla mnie jako bezrobotnego jak najbardziej są
Ewa S.

Ewa S. patrzę,
słucham,myślę...

Temat: Póki jeszcze żyje...

Sylwester Cebularz:
>
Czego dotyczy twój kryzys?
dziękuje za odpowiedz i zainteresowanie ale nie bardzo łapię te sugerujące nie wprost pytania...


Ależ to jest pytanie wprost. Nie wiedziałam -na podstawie twojego postu-czego dotyczy twój kryzys. Zwlaszcza,ze w innym wątku poruszałeś kilka innych kwestii,wiec pomyślałam,ze komornik to jeden z elementów albo konsekwencja czegoś.
wiem czego napewno nie chcę: komornika i zrobić coś głupiego np. na dworcu PKP
czego dotyczy mój kryzys - myślałem że płyności finansowej (czyli kasy) ale poszukjamy drugiego dna.

Jak te inne sprawy (o których pisałeś wcześniej )-studia ,praca etc?
jaki jest związek komornika z twoimi poprzednimi poczynaniami.
Moze warto poszukać źródła problemu z komornikiem, po to ,aby nie powtórzyć obecnego scenariusza.
No wiesz ,twoja obecna sytuacja nie wzięła sie z powietrza.
Widzisz w niej swój udział?Ewa S. edytował(a) ten post dnia 11.01.13 o godzinie 11:35

Temat: Póki jeszcze żyje...

Ewa S.:
Sylwester Cebularz:
>
Czego dotyczy twój kryzys?
dziękuje za odpowiedz i zainteresowanie ale nie bardzo łapię te sugerujące nie wprost pytania...


Ależ to jest pytanie wprost. Nie wiedziałam -na podstawie twojego postu-czego dotyczy twój kryzys. Zwlaszcza,ze w innym wątku poruszałeś kilka innych kwestii,wiec pomyślałam,ze komornik to jeden z elementów albo konsekwencja czegoś.
wiem czego napewno nie chcę: komornika i zrobić coś głupiego np. na dworcu PKP
czego dotyczy mój kryzys - myślałem że płyności finansowej (czyli kasy) ale poszukjamy drugiego dna.

Jak te inne sprawy (o których pisałeś wcześniej )-studia ,praca etc?
jaki jest związek komornika z twoimi poprzednimi poczynaniami.
Moze warto poszukać źródła problemu z komornikiem, po to ,aby nie powtórzyć obecnego scenariusza.
No wiesz ,twoja obecna sytuacja nie wzięła sie z powietrza.
Widzisz w niej swój udział?
ogólnie to wszystkiego taki kryzys życiowy na całej lini a komornik to taka wisienka na torcie kwintesencja moich poczynań albo ich braku (komornik nie bierze się z dnia na dzień to moja wina wiem to :()

Temat: Póki jeszcze żyje...

Anna Marek:
Każdy by sobie życzył płynnosci finansowej,niestety pieniądze raz są raz ich nie ma.Ci co mają ich nadmiar pewnie Cie nie zrozumieją i tyle.Wydaje mi się ,ze sa inne wartosci w zyciu niz tylko kasa choc wiem,ze w tej chwili jej nie masz.....Ja bynajmniej w takich chwilach tłumaczyłam sobie ze najwazniejsze to ze jestem zdrowa i mam zdrowe dzieci-nic innego sie nie liczy,choc nie ukrywam ze tez czasami mialam chwile słabsze bo byłam sama z dziecmi i nie miałam pieniędzy...ale sie nie załamywałam i chwytalam się kazdej pracy która mi oferowano..........zeby tylko jakoś przezyć.

Jesli jestes słaby psychicznie i masz mysli samobójcze to wiesz....pewnie będe sie powtarzać ale trudno...szukaj pomocy u specjalistów np.psycholog
Spoko spoko Aniu fajnie że piszesz a po zdjęciu widzę prawdziwość tego o czym piszesz i jakoś tak mi lżej :) a ten tekst o Komorniku to mnie zabił ;) Dzięki wiem że pieniądze nie są najważniejsze ale sama wiesz jak jest albo bywa/bywało kiedyś.

konto usunięte

Temat: Póki jeszcze żyje...

Podejżewam,że Cię zabił:)Moze to miał byc własnie taki efekt:):)

Nie znam dokładnie Twojej sytuacji więc trudno mi cokolwiek dalej pisać...
Kryzysy bywają w zyciu ,w związkach i trzeba to przejść......by być silniejszym w dalszej drodze życia .Nie zawsze będzie zle choć moze własnie się teraz Tobie tak wydaje...dlatego poleciłam psychologa bo prawdopodobnie on pomoże ci spojżec na tą cała sytuację z innej strony.

Sama z takiej pomocy korzystałam akurat niekoniecznie w przypadku braku pieniędzy.

Pieniędzy nie miałam,pracy nie miałam wiec proste ,ze nie miałam jak spłacic długów komornikowi...no a na A2 nie stanę żeby w ten sposób dorobić:):)i nic się nie stało....świat się nie zawalił.Znalazłam w koncu taka prace ze stac mnie było powoli na spłate wszytskich długów/zreszta jeszcze je spłacam/

Sama w zyciu dużo przeszłam wiec trochę jestem zachartowana,bo własnie te złe doświadczenia życiowe powodują to,ze jesteśmy silniejsi.

Trzymaj się dzielnie i nie załamuj :)Anna Marek edytował(a) ten post dnia 11.01.13 o godzinie 17:59
Ewa S.

Ewa S. patrzę,
słucham,myślę...

Temat: Póki jeszcze żyje...

komornik to taka wisienka na torcie kwintesencja moich poczynań albo ich braku (komornik nie bierze się z dnia na dzień to moja wina wiem to :()


Skoro rozumiesz,ze komornik, to konsekwencja twoich dotychczasowych poczynań, to weź odpowiedzialność za swoje życie , popatrz realistycznie na nie i zaplanuj ,jak (krok po kroku) naprawić obecną stację. Niektórzy ludzie potrzebują "elektrowstrząsu" aby sie ocknąć i zmienić coś w sobie i w swoim życiu.
Psycholog może pomóc ci w przyjrzeniu się swojej sytuacji oraz temu jak się w nia wpakowałeś
Psychiatra może np. pomoc w poprawieniu twojego samopoczucia (farmakologicznie)-żebyś miał siłę działać
Rodzina/przyjaciele mogą ci udzielić wsparcia
ale koniec końców- ty narobiłeś bałaganu wiec posprzątać musisz sam.Ewa S. edytował(a) ten post dnia 11.01.13 o godzinie 18:07
Monika Cichoń

Monika Cichoń zachwycam się
światem

Temat: Póki jeszcze żyje...

Komornik to nie ruska mafia. Więc nic Ci nie grozi. Wystarczy, ze wykażesz dobrą wolę i coś mu wpłacisz chociaż raz w miesiącu. Tyle ile możesz. To da Ci czas na zorganizowanie sobie jakiś wpływów, które pozwolą na pozbycie się długu.
W sytuacji, która jawi się nam jako trudna, kuszące i chyba najłatwiejsze wyjście to zacząć labidzić, użalać się nad sobą, kombinować na temat samobójstwa.
W każdym razie uporczywe myśli na temat jak bardzo jest do d.., jak to nic się nie da zrobić, rozglądanie się za kimś kto rozwiąże problem za nas itp są bardzo wciągajace ale niczego nie wnoszą, nie spowodują żadnej zmiany.
Jaki jest Twój sposób na wyjście z tego gdzie jesteś- sam go musisz odkryć. Według mnie na pewno dobrze działa skupienie się na szukaniu możliwości, które są dla Ciebie dostępne. Samo już myślenie o tym w jaki sposób możesz zmienić swoją sytuację na korzystniejszą i podejmowanie prób jej zmiany powoduje, że bierzesz odpowiedzialność za swoje życie i zaczynasz coś z nim robićMonika Cichoń edytował(a) ten post dnia 12.01.13 o godzinie 16:03

Temat: Póki jeszcze żyje...

I tak się zastanawiam jak ja do tego qrwa mogłem doprowadzić że jest aż tak źle? Opowiedziałność mojego obecnego stanu spoczywa na mnie to wiem ale czy wina też w 100% jest moja (nie szukam tu winnego żeby go ukarać bo po co to zmienia) ale czy człowiek będący w tarapatach sam sobie jest winien?

konto usunięte

Temat: Póki jeszcze żyje...

Ale to sensu nie ma .Zajmij się obeną sytuacja ,wyjsciem z niej a nie przeszłością,bo tego juz nie zmienisz.Jestes tylko człowiekiem i masz prawo popełniac błędy

konto usunięte

Temat: Póki jeszcze żyje...

Ale to sensu nie ma .Zajmij się obeną sytuacja ,wyjsciem z niej a nie przeszłością,bo tego juz nie zmienisz.Jestes tylko człowiekiem i masz prawo popełniac błędy

Następna dyskusja:

Czy jest jeszcze szansa?




Wyślij zaproszenie do