Gośka
J.
Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...
Temat: p. Artur Król
Paweł Dolny:
Nie zgodze sie z Tobą gosiu.
Bo ja bardzo duzo dawalem z siebie dla niej, dla tego zwiazku.
Nikt w to nie wątpi.
Problem polegal na tym ze apetyt rosl wmiare jedzenia i przestala doceniac to co ma a wymagac coraz wiecej. Az wkoncu przekroczyla sie moja granica.
No tak to bywa z dawaniem i braniem.
Dlaczego? Bo ja zaczelem dawac z siebie coraz więcej a ona coraz mniej
Nie ukrywam ze tez dawała ale jak mowie coraz mniej a ja coraz wiecej.
Tak, bo miałeś nadzieję, że jak dasz więcej to ona się obudzi w końcu i zacznie doceniać. Ona myślała tak: skoro daje sam z siebie to biorę. Ona nie chciała dawać. To Ty podjąłeś decyzję, aby dawać jej. Jej decyzja była inna. To było Twoje ryzyko.
Nie mowie ze jaki to ja super bylem, dojzaly zajebisty. Bo kazdy popelnia bledy kazdy czasem swiruje i zachowa sie nie tak.
Owszem.
Wszystko zaczelo sie od tego ze ja staralem sie pielegnowac ten zwiazek by sie rozwijal a ona zupelnie odwrotnie. Zreszta pisalem o tym w etapie 2 czyli kolo 7 miesiaca.
A ona swietnie to obrocila pzreciwko mnie izazcela jeszce wiecej wymagac ode mnie od siebie niedajac prawie nic.
Czyli, że masz problem z granicami, ale Ty go masz a nie ona. Jej nie przeszkadzało to, co było.