Temat: Nierowne traktowanei w pracy

Taka sytuacja: musze zwolnic sie na robienie szczepien. Kierownik kaze zalatwiac oficjalnie czyli albo odrobie ten czas albo obetna mi z wynagrodzenia. Kumpel z dzialu zwalnia sie do szkoly i zalatwia sobie z kierownikiem tak ze wypisuje zwolnienie sluzbowe ze niby gdzies tam jedzie.
Roznica miedzy nami jest taka ze ja nie jestem pupilkiem kierownika. Ze potrafie sie sprzeciwic kierownikowi.
Czuje sie podle z tym, czuje sie skrzywdzony, pojawia sie zlosc. Czy moje uczucia sa adekwatne, czy nie sa zbyt duze ? Znam siebie i jestem przewrazliwiony na wszelka niesprawiedliwosc.
Przyjmijmy ze nie mam wplywu na to co powie i jak zrobi kierownik.
Mam wplyw tylko na siebie. Co zrobic zeby takie sytuacje nie powodowaly u mnie kilkudniowej chandry ?Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.09.13 o godzinie 14:26
Sebastian Sadowski-Romanov

Sebastian Sadowski-Romanov CEO | ITRO Export
Solutions

Temat: Nierowne traktowanei w pracy

Być pupilkiem kierownika :), a tak poważnie to Pana kolega z pracy powinien mieć kilka dni chandry z powodu tego że nie stać go na własne zdanie.

A może warto dobrze żyć z kierownikiem?
A może warto mieć własne zdanie?

Wybór zawsze należy do nas samych i każdy wybiera to z czym łatwiej mu się żyje.
Beata Konczarek

Beata Konczarek interesuje mnie
praca wylacznie w
branzy opakowan

Temat: Nierowne traktowanei w pracy

Adam B.:
Taka sytuacja: musze zwolnic sie na robienie szczepien. Kierownik kaze zalatwiac oficjalnie czyli albo odrobie ten czas albo obetna mi z wynagrodzenia. Kumpel z dzialu zwalnia sie do szkoly i zalatwia sobie z kierownikiem tak ze wypisuje zwolnienie sluzbowe ze niby gdzies tam jedzie.
Roznica miedzy nami jest taka ze ja nie jestem pupilkiem kierownika. Ze potrafie sie sprzeciwic kierownikowi.
Czuje sie podle z tym, czuje sie skrzywdzony, pojawia sie zlosc. Czy moje uczucia sa adekwatne, czy nie sa zbyt duze ? Znam siebie i jestem przewrazliwiony na wszelka niesprawiedliwosc.
Przyjmijmy ze nie mam wplywu na to co powie i jak zrobi kierownik.
Mam wplyw tylko na siebie. Co zrobic zeby takie sytuacje nie powodowaly u mnie kilkudniowej chandry ?
Tak jest i już:) Nie jesteś w stanie tego zmienić, więc zaakceptuj to.
Wiem, że boli, wiem że złości, ale dzięki temu że nie masz taryfy ulgowej, czegoś się uczysz, rozplanowujesz własny czas, budujesz doświadczenie. W następnej pracy bedziesz z tego korzystał. A "pupilek" w następnej pracy dostanie po dupie, bo nic się nie nauczył, był trzymany pod kloszem.
Tak po prawdzie powinienes byc wdzięczny za lekcję ( moze nawet gorzką) jaką dostajesz :)

Kiedyś odejdziesz z tej pracy, kiedyś skonczy się TA niesprawiedliwośc, ważne jest co zostanie Ci w głowie i Twoje doswiadczenie. To ma dla Ciebie w przyszłości pracować.
Nie patrz na innych, patrz na siebie. Jeśli oni mają łatwiej- no trudno!

A tak z innej strony patrząc: Ty masz szanse odrobić jednorazowe szczepienia, a chłopak wychodząc często do szkoły, nie miałby szansy tego poskładać (może i tak być).
Może kierownik nawet nie zauważa, że robi coś "nierówno", a gdyby nagle cały zespól zaczął codziennie mu się zwalniać bo szczepienia, bo szkoła, bo.... coś tam, to wszystko by mu się rozlazło, a przecież jest odpowiedzialny za dany odcinek i z tego go rozliczają.

Głowa do góry :)
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: Nierowne traktowanei w pracy

Adam B.:
Taka sytuacja: musze zwolnic sie na robienie szczepien. Kierownik kaze zalatwiac oficjalnie czyli albo odrobie ten czas albo obetna mi z wynagrodzenia. Kumpel z dzialu zwalnia sie do szkoly i zalatwia sobie z kierownikiem tak ze wypisuje zwolnienie sluzbowe ze niby gdzies tam jedzie.
Roznica miedzy nami jest taka ze ja nie jestem pupilkiem kierownika. Ze potrafie sie sprzeciwic kierownikowi.
Czuje sie podle z tym, czuje sie skrzywdzony, pojawia sie zlosc. Czy moje uczucia sa adekwatne, czy nie sa zbyt duze ? Znam siebie i jestem przewrazliwiony na wszelka niesprawiedliwosc.
Przyjmijmy ze nie mam wplywu na to co powie i jak zrobi kierownik.
Mam wplyw tylko na siebie. Co zrobic zeby takie sytuacje nie powodowaly u mnie kilkudniowej chandry ?


A może warto przeanalizować Twoje kontakty z kierownikiem. Nie uważam, by "atakowanie" kierownika mając tak znikome informacje jest słuszne. Chciałabym poznać opinię tego kierownika. Może warto przyjrzeć się sobie najpierw co?
Poza tym nie ma czegoś takiego jak równe traktowanie pracowników. Każdy jest traktowany indywidualnie i zgodnie z własnym wkładem w swoją pracę. Można mieć swoje zdanie. Ale to zawsze jest dyskusyjne na ile może pozwolić sobie pracownik w relacjach z pracodawcą. Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.10.13 o godzinie 10:51
Mariusz G.

Mariusz G. Bordnetz Ingenieur,
Semcon

Temat: Nierowne traktowanei w pracy

Jesli nie jestes dupowlazem, to w korporacji zwykle bedziesz mial ciezkie zycie. Widze to na codzien. Widze jak podwladni chodza do kierownikow i zadaja im debilne pytania, tylko po to, aby ci poczuli sie madrzejsi. Widze ta chec zablysniecia w oczach przelozonego, a nawet kablowanie. W Niemczech to powszechne, tyle ze tu malo kto mowi cokolwiek wprost. Usmiechaja sie, sa grzeczni, a za plecami poleruja dupe, ze hej. Niestety nie wszyscy nadaja sie do struktur, gdzie z gory narzucone sa pewne pozycje. Wielu ludzi powinno robic wlasne interesy, tyle ze brak pomyslu i kasy zmusza ich do pracowania w firmach i wpycha w ciasne struktury, do ktorych zwyczajnie nie pasuja. Czasami nie ma chemii zwyczajnie miedzy kadra zarzadzajaca a pracownikiem i zawsze bedziesz w ich oczach kims gorszym. Nie wszystkie puzle pasuje do siebie, niestety....

Następna dyskusja:

Brak satysfakcji z pracy




Wyślij zaproszenie do