Temat: Niechęć do imprez
Bartku
Ludzie są różni. Jedni lubią imprezy, wypić, pobyć z ludźmi, krzyczeć, tańczyć, robić zadymy. Jeśli wokoło nich nie ma innych ludzi, czują się nieszczęśliwi, porzuceni, sfrustrowani, odrzuceni.
Są inni ludzie, którzy najlepiej czują się ze sobą. Są spokojni, hałas, krzyki, rwetes wokoło ich męczy. Oni czują się sfrustrowani i zmęczeni w zgiełku, harmiderze i przy obecności zbyt wielu ludzi.
I jest cała masa ludzi pomiędzy tymi biegunami.
I to jest cecha temperamentalna, więc raczej nie da się jej zmienić.
Można oczywiście postępować w sposób niezgodny z taką cechą. Czyli osoba lubiąca spokój może się zmuszać do przebywania w towarzystwie, imprezowania itp. Ale po jakimś czasie będzie się czuła zmęczona, zniechęcona i będzie chciała odpocząć. To zrozumiałe, ponieważ zmuszając się do robienia czegoś wbrew swojemu temperamentowi poświęca na to bardzo dużo energii.
Z tego co napisałeś, chodzisz na imprezy ponieważ zależy Ci na tym towarzystwie w którym się obracasz. A u nich wartościowy człowiek to taki, który imprezuje, napije się, narozrabia. Czy Ty jesteś takim człowiekiem? I czy takie zachowanie kwalifikujesz jako wartościowe ?
Proponuje abyś powiedział sobie "Wybieram chodzenie na imprezy ponieważ zależy mi na tych ludziach, z którymi na imprezy chodzę".
Może użycie słowa "wybieram" spowoduje że polubisz imprezy ?