konto usunięte

Temat: Nie radzę sobie z odmową. Seks w związku.

Dominika Swodział:
lekka przesada. może włącz tryb głośnomówiący?
naucz się po prostu rozmawiać z partnerem.
pomocne przesłanie linku tego opisu.

rozumiem, że jesteś młoda, uczysz się życia,
ale forum GL na prywatne codzienne żale
jest najmniej właściwym rozwiązaniem.

wybacz unisłem się;)
Ewa S.

Ewa S. patrzę,
słucham,myślę...

Temat: Nie radzę sobie z odmową. Seks w związku.

Dominika Swodział:
..że nie wspomnę, że na pożycie to już wcale nie mam ochoty, a o wspólnym prysznicu może zapomnieć. Jedyne, czego chcę, to spokoju.
I jak mam mu to powiedzieć, że kiedykolwiek by do mnie nie przyszedł, to zadbałabym o jego potrzeby, a ponieważ to widocznie nie działa w obie strony, to ma mi dać spokój.

W nawiązaniu do cytatu powyżej:

A gdyby to on miał potrzebę spokoju ,to tez byś zadbała o jego potrzeby?

Bo jak tak czytam sobie twoje wpisy ,to jakoś tego nie widzę, by to u Ciebie działało w dwie strony.Ewa S. edytował(a) ten post dnia 17.01.13 o godzinie 20:42
Dominika Swodział

Dominika Swodział Student, Uniwersytet
Wrocławski

Temat: Nie radzę sobie z odmową. Seks w związku.

Oczywiście. W ramach, w których nie wpływałoby to na jakość naszego związku.

Zauważ, że w związku wszystkie strony muszą "grać". Jeśli nie "grają", to obie mają problem.
Bo nikt nie chce cierpieć obok ukochanej osoby, prawda..?

Jakoś nie pomagasz swoimi wpisami, przepraszam. Ale niczego nie wnoszą.

konto usunięte

Temat: Nie radzę sobie z odmową. Seks w związku.

Dominika Swodział:
Oczywiście. W ramach, w których nie wpływałoby to na jakość naszego związku.

Zauważ, że w związku wszystkie strony muszą "grać". Jeśli nie "grają", to obie mają problem.
Bo nikt nie chce cierpieć obok ukochanej osoby, prawda..?

Jakoś nie pomagasz swoimi wpisami, przepraszam. Ale niczego nie wnoszą.
A chciałabyś żebyśmy wzięli Twoją stronę, prawda? uważasz, ze to Ty masz rację w kwestii współżycia? uważasz, że mąż powinien się przemóc i zmusić dla dobra związku i Twojego?
Dominika Swodział

Dominika Swodział Student, Uniwersytet
Wrocławski

Temat: Nie radzę sobie z odmową. Seks w związku.

Nie.
Ale ktoś musi. W jedną, albo drugą stronę. Albo wszystko padnie.

Nie twierdzę, że JA mam rację, mam na tyle dojrzałości. Ale również nie twierdzę, że On ma rację.
To kwestia uczuć, sfery emocji, nie podlegającej tego typu rozważaniom. To, co czujemy, nie jest zależne od nas.

Szukam rad, jak rozwiązać kłopot, a nie przyznawania racji. Bo ani on jej nie ma, ani ja.
Ja czuję się zaniedbana, on ma być może swoje racje.

konto usunięte

Temat: Nie radzę sobie z odmową. Seks w związku.

Dominika Swodział:
Nie.
Ale ktoś musi. W jedną, albo drugą stronę. Albo wszystko padnie.
i właśnie tu się mylisz....
Ewa S.

Ewa S. patrzę,
słucham,myślę...

Temat: Nie radzę sobie z odmową. Seks w związku.

Dominika Swodział:
Oczywiście. W ramach, w których nie wpływałoby to na jakość naszego związku.

Zauważ, że w związku wszystkie strony muszą "grać". Jeśli nie "grają", to obie mają problem.
Bo nikt nie chce cierpieć obok ukochanej osoby, prawda..?

Jakoś nie pomagasz swoimi wpisami, przepraszam. Ale niczego nie wnoszą.


Jasne, nie wnoszą tego co ty byś chciała by wniosły: potwierdzenia twojego sposobu interpretowania sytuacji, jako właściwego i ewentualnie rady jak sprawić by twój partner dawał ci tyle seksu ile ty potrzebujesz. Bo skoro ty potrzebujesz ,to ci powinien dać.

Ty potrzebujesz seksu,wiec ona ma ci dać go wtedy,gdy tego chcesz,
gdy on potrzebuje spokoju i chce spać ( i proponuje seks jutro) , ty przezywasz to jako lekceważenie ,odtrącenie i nieszanowanie twoich potrzeb.

Żeby moje wypowiedzi coś ci wniosły musiałabyś choc na chwile porzucić swoje jednostronne i obciążone dużymi emocjami widzenie sytuacji...co jest jak widze dla ciebie trudne,czy nawet niemożliwe podczas rozmowy na forum.
Proponuje z robić to z terapeutą.
Ewa S.

Ewa S. patrzę,
słucham,myślę...

Temat: Nie radzę sobie z odmową. Seks w związku.

Dominika Swodział:
>
Nie twierdzę, że JA mam rację, mam na tyle dojrzałości. Ale również nie twierdzę, że On ma rację.
To kwestia uczuć, sfery emocji, nie podlegającej tego typu rozważaniom. To, co czujemy, nie jest zależne od nas.

Owszem, jest zależne od nas,powiem więcj ,to co czujemy (i co w efekcie tego robimy) zależy od tego co myślimy.
A ty czujesz sie tak jak sie czujesz (i robisz ,to co robisz) ,bo myślisz tak jak myślisz....
i można i warto to zmienić...
z pomocą fachowca od myślenia i emocji.Ewa S. edytował(a) ten post dnia 17.01.13 o godzinie 21:57
Ewa S.

Ewa S. patrzę,
słucham,myślę...

Temat: Nie radzę sobie z odmową. Seks w związku.

Dominika Swodział:
Nie.
Ale ktoś musi. W jedną, albo drugą stronę. Albo wszystko padnie.
Skoro wg. ciebie "ktoś musi" się zmusić ,to ty sie zmuś do rezygnacji z seksu..dla dobra zwiazku i partnera ,które sa nadrzędna dla ciebie wartością (jak napisałaś wcześniej) .
Dominika Swodział

Dominika Swodział Student, Uniwersytet
Wrocławski

Temat: Nie radzę sobie z odmową. Seks w związku.

Ewa S.:
Dominika Swodział:
Nie.
Ale ktoś musi. W jedną, albo drugą stronę. Albo wszystko padnie.
Skoro wg. ciebie "ktoś musi" się zmusić ,to ty sie zmuś do rezygnacji z seksu..dla dobra zwiazku i partnera ,które sa nadrzędna dla ciebie wartością (jak napisałaś wcześniej) .

Przecież to bez sensu.
To co wedlug Ciebie powinnam zrobić ? Pójść na bok, albo odejść, bo nie wytrzymuję z taką ilością i zaniedbaniem, jakie odczuwam ? Przepraszam, ale przeżyłam już swoje i nie chcę przez takie odrzucenie przechodzić ponownie.
Dominika Swodział

Dominika Swodział Student, Uniwersytet
Wrocławski

Temat: Nie radzę sobie z odmową. Seks w związku.

Ewa S.:
Dominika Swodział:
>
Nie twierdzę, że JA mam rację, mam na tyle dojrzałości. Ale również nie twierdzę, że On ma rację.
To kwestia uczuć, sfery emocji, nie podlegającej tego typu rozważaniom. To, co czujemy, nie jest zależne od nas.

Owszem, jest zależne od nas,powiem więcj ,to co czujemy (i co w efekcie tego robimy) zależy od tego co myślimy.
A ty czujesz sie tak jak sie czujesz (i robisz ,to co robisz) ,bo myślisz tak jak myślisz....
i można i warto to zmienić...
z pomocą fachowca od myślenia i emocji.

Ależ ja znam te zasady. Tylko wprowadzeni ich w życie jest... niemożliwe.
No i do sedna - czyli seksu w związku powinno być tyle, ile on chce, tak ?
A moje potrzeby są nieważne ? A to, że się trzepie przy porno jest nieważne, tak ?
Dominika Swodział

Dominika Swodział Student, Uniwersytet
Wrocławski

Temat: Nie radzę sobie z odmową. Seks w związku.

Ewa S.:
Ty potrzebujesz seksu,wiec ona ma ci dać go wtedy,gdy tego chcesz,
gdy on potrzebuje spokoju i chce spać ( i proponuje seks jutro) , ty przezywasz to jako lekceważenie ,odtrącenie i nieszanowanie twoich potrzeb.

A iwesz dlaczego ? Bo kiedy on potrzebuje, to jestem na każde wezwanie. Zawsze mówiłam, że może mnie obudzić, kiedy przyjdzie później w nocy, cokolwiek. I ja oczekiwałam, że to powinno działać w obie strony.

Jeśli więc rozmawiamy, on mówi, że przecież mi nie odmawia i niewiele trzeba, żeby był gotowy... I kiedy ja wreszcie, z ogromnym wstydem, próbuję przejąć inicjatywę... Okazuje się, że to niepotrzebne, zbędne... i w ogóle do niczego, bo nic, o czym rozmawialiśmy, nie weszło w życie.

PS. Ta jego Propozycja seksu nazajutrz taka "patykiem pisana". Wykąpałam się i maszeruję spać.

Tymczasem on robi wielkie oczy, na co ja mogę się gniewać. I ja nie wiem, co mu powiedzieć.
Kompletnie. On najwyraźniej nawet nie wie, że mnie całą noc w łóżku nie było :-/

konto usunięte

Temat: Nie radzę sobie z odmową. Seks w związku.

Ewo zdecyduj sie na jedną wersję. Raz piszesz że Ty, chcesz innym razem, że on ale Ty nie. Potem że Ty jesteś zawsze w gotowości bo tak Ci odpowiada po prostu. Ale jak jemu się nie chcę to jest źle, on też ma prawo być zmęczony, też może iść spać. Może Ci to wynagrodzi a może nie. Ty strzelasz focha i zarzekasz się że nic z tego nie będzie. Po czym masz żal że jednak nie było. Twoje wypowiedzi świadczą że masz obsesję na tym punkcie. Myślisz głównie o swoich potrzebach a nie drugiej strony.

Porozmawiają szczerze z partnerem zamiast oczekiwać, łudzić się i nic nie dostawać. Rozmowa możesz zdziałać wiele. Zasada jest od wieków ta sama czy chodzi o pozycję, fantazję czy ilości stosunków. Trzeba się po prostu zgrać. Rozmawiać bo nikt się nie domysli co Ci po głowie chodzi i próbować to zmienić.

Temat: Nie radzę sobie z odmową. Seks w związku.

Dominiko, z logicznego punktu widzenia masz naprawdę wiele możliwości rozwiązania tej sytuacji:
- trzymać się wersji, że masz prawo oczekiwać zaspokajania swoich potrzeb przez partnera i w związku z tym postawić sprawę na ostrzu noża, tj. albo seks na żądanie, albo koniec związku;
- trzymać się wersji, że masz prawo oczekiwać zaspokajania swoich potrzeb przez partnera i w związku z tym za każdym razem, gdy nie spełni twoich oczekiwań pokazywać mu swoje niezadowolenie, bez tłamszenia emocji i bez martwienia się jak to wpłynie na związek;
- trzymać się wersji, że masz prawo oczekiwać zaspokajania swoich potrzeb przez partnera i w związku z tym za każdym razem, gdy nie spełni twoich oczekiwań, udawać że nic się nie stało, mimo że w środku się gotujesz, a on i tak widzi, że się dziwnie zachowujesz i masz dziwny nastrój;
- trzymać się wersji, że masz prawo oczekiwać zaspokajania swoich potrzeb przez partnera, ale przyjąć rolę osoby, która się poświęci dla drugiej strony, tzn. on decyduje kiedy będzie seks, a ty dla dobra związku, dostosowujesz się do niego, zagryzasz zęby i nie okazujesz mu swojego niezadowolenia, bo nie liczysz na nic więcej;
- zmienić swoje przekonanie, że on powinien to i to, a tobie się należy to i to i w sposób całkowicie naturalny, bez analiz czy to często, czy rzadko, czy masz prawo, czy nie masz, czy to twoja kolej, czy jego, inicjować kontakt zawsze kiedy masz na to ochotę, ale nie odbierać jego NIE jak lekceważenie, braku miłości, niesprawiedliwość, itd. i jak się uda to dobrze, a jak się nie uda, to trudno;
- zmienić swoje przekonanie, że on powinien to i to, a tobie się należy to i to i cierpliwie czekać na inicjatywę kontaktu z jego strony, i jak to będzie częściej to dobrze, a jak rzadziej, to trudno;
- + istnieją na pewno jeszcze inne rozwiązania.

Pytanie, co jest dla ciebie najważniejsze, bo nie można zjeść ciastka i mieć ciastka.
Co z tego już robiłaś i jaki przyniosło to efekt?
Które rozwiązanie wydaje ci się najlepsze, możliwe do zastosowania?
Co jeszcze mogłabyś zrobić aby rozwiązać problem?

konto usunięte

Temat: Nie radzę sobie z odmową. Seks w związku.

I tak między nami babami, przekonanie że nie jest tak jak chcę, coś nie jest wystarczające i trzeba odejść to zludnosc. Sądzisz że w innym związku będzie lepiej i ślepo w to wierzysz. Niestety z biegiem czasu to kobiety mają większy popędu seksualny a z mężczyznami odwrotnie. Trzeba się z tym pogodzić. Zanajdziesz kogoś początki będę super fajne, ale z biegiem czasu seksu będzie coraz mniej. Będziesz w tym samym punkcie co teraz. Szkoda tego marnować i lepiej ratować to co jest. Czasem można pogorszyć sytuację więc weź to również pod uwagę. Ciesz się tym że masz teraz dobrego faceta, że jest i się stara. Przedstaw mu swój problem i razem podejmijcie decyzję zamiast sama podejmować wyrok a i tak się z nim męczyć.

konto usunięte

Temat: Nie radzę sobie z odmową. Seks w związku.

Dominika Swodział:
no i widzisz...
radzisz sobie z tym problemem jak możesz, czyli w sumie nijak. Czujesz się sfrustrowana i niespełniona, a partner chodzi i się głowi co się dzieje.
Gwarntuję Ci że jeszcze rok takiego postępowania i się rozstaniecie.
Jeśli Ci zależy, poszukaj pomocy u specjalisty i przyszykuj się na pracę na lata.
Ewa S.

Ewa S. patrzę,
słucham,myślę...

Temat: Nie radzę sobie z odmową. Seks w związku.

Dominika Swodział:

Tymczasem przeżywam coś zupełnie odwrotnego. Przed tygodniem mi odmówił, tłumacząc, że jest zmęczony i doszło do mało przyjemnej wymiany zdań, w której on powiedział, że "wcześniej mieliśmy więcej seksu, bo były wakacje, lato, itp.itd." I że ja nie określam swoich potrzeb.

Wyobraź sobie taką sytuacje,ze twój partner oświadcza ci , nie może sie z tobą kochać, bo jest chory i jest to nieuleczalne. Nie ma erekcji i mieć jej nigdy nie będzie.
A innego rodzaju erotyka wywołuje w nim ból psychiczny ( na myśl,ze nie może być w pełni mężczyzną). Wiec po prostu nie może i nie che seksu..

Co byś wówczas zrobiła?
Małgorzata A.

Małgorzata A. Żywiołu nie da się
przewidzieć
....jestem żywiołem
.

Temat: Nie radzę sobie z odmową. Seks w związku.

Mężczyźni należą do zdobywców i wzrokowców :) Więc nie trudno osiągnąć swój cel sposobem :)
Na pewno nic z tego nie wyniknie , gdy pan jest pod presją , jak tak dalej pójdzie to sex będzie dla niego jak kara i będzie się kojarzył tylko z naciskiem .

konto usunięte

Temat: Nie radzę sobie z odmową. Seks w związku.

A spróbuj postawić się w sytuacji partnera. Gdyby ktoś codziennie oczekiwał od Ciebie seksu , czy masz czy nie masz na to ochoty to jakbyś się z tym czuła ? A gdyby tak za każdym razem gdy odmawiasz seksu bo np. wracasz zmęczona Twój partner byłby dla Ciebie opryskliwy, strzelał fochy , trzaskał drzwiami to czy przypadkiem nie czułabyś nacisku z jego strony ? Z jednej strony współczuję Ci jeżeli brakuje Ci bliskości i czułości w związku ale z drugiej jeszcze bardziej współczuję Twojemu partnerowi bo wyobrażam sobie jaka presja jest na nim wywierana. Jeżeli jesteśmy do czegoś przymuszani to staje się to przykrym obowiązkiem a nie przyjemnością. Nie Spróbujcie zbliżyć się do siebie w innych sferach np. wyjedźcie gdzieś na kilka dni , ugotujcie dobrą kolacje i odstawcie sferę seksu na bok na jakiś czas. Nie chcę Ci źle doradzić bo nie mam doświadczenia w kilkunastoletnich związkach , ale patrząc na to z boku takie są moje odczucia i sugestie.
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: Nie radzę sobie z odmową. Seks w związku.

Ogólnie rzecz biorąc seks jest dopełnieniem miłości a nie jej fundamentem. Wydaje mi się, że u Ciebie te proporcje są odwrócone, co sprawia, że miłość dla Ciebie stanowi coś instrumentalnego, a jeśli tak jest to niestety nie rokuje to długiego przetrwania takiego związku. Z jakiego powodu rozstałaś się z poprzednim partnerem prócz seksu? To po pierwsze a po drugie: jaka jest Twoja relacja z rodzicami a szczególnie z ojcem?Gośka J. edytował(a) ten post dnia 19.01.13 o godzinie 12:36



Wyślij zaproszenie do