Patryk
Zep
Student, XIV LO w
Poznaniu
Temat: Najlepszy przyjaciel
Witam, piszę tutaj, ponieważ mam pewien problem, a chcę sięgnąć po pomoc do osób, które mogą wiedzieć jak wydostać się ze szponów takiego problemu jak mój. Przez półtorej roku PRZYJAŹNIŁEM się z przyjacielem, który (do końca wakacji) poświęcał mi bardzo dużo czasu, byliśmy numer jeden dla siebie oprócz rodziny, problemy z dziewczynami rozwiązywaliśmy wspólnie (w podobnym czasie mieliśmy problemy w związkach), jeżeli chcieliśmy jechać do miasta to tylko ze sobą, było pełno śmiechu, pełno zdjęć. Dopóki nie pojawił się pewien kolega, który zna się z tym przyjacielem od urodzenia, jednak nie utrzymywali większego kontaktu. Przyjaciel jest młodszy o rok, a kolega chodził ze mną do gimnazjum, jednak teraz jesteśmy w innych liceach, on znalazł bardzo wielu znajomych, ja niekoniecznie - w każdym razie nie jesteśmy na takich relacjach jak oni. I zaczęli się spotykać, coraz częściej, a ja coraz rzadziej zacząłem się spotykać z przyjacielem. On jest bardzo prostym człowiekiem, co mu niejednokrotnie mówiłem. Nie widzi, gdy kogoś coś boli, albo gdy coś źle powie, zrobi. Zawsze mu o tym mówiłem. Ten kolega jest strasznie dziecinny, dodają pełno żałosnych zdjęć na Facebooka, co mnie denerwuje, bo przyjaciel przestał ze mną przez to się spotykać, gadać na Skype itp. Kolega z przyjacielem kopiują to co ja robiłem z przyjacielem, dosłownie to samo, wydaje mi się, że robią to, bo wiedzą, że mnie to denerwuje i chcą mnie wkurzyć, a może i wykurzyć. To mnie bolało i boli, ale o wiele mniej. Jestem bezpośredni i kłóciłem się z nim o to bardzo wiele razy, aż przestało nam zależeć, jednak ja zostawiłem resztę znajomych dla tej przyjaźni i teraz się do niej przywiązałem. Zaczął mnie ignorować, nie odczuwał potrzeby spotkań. Nie widzieliśmy się od miesiąca, a z tym kolegą kilkanaście razy. To strasznie dołuje mnie. Na propozycje wyjść odpowiadał, że już ma zajęty weekend z tym znajomym. Boli mnie to, ponieważ kiedyś spotykaliśmy się dzień w dzień, bez przerwy. Taki duży przeskok boli bardzo mocno, szczególnie, że jestem już po przejściach z przyjaciółką, która zostawiła dla chłopaka mnie i drugą przyjaciółkę. Co robić? W razie potrzeby odpowiem na pytania. Chcę aby przestało mi zależeć, chociaż powiedziałem mu, że koniec, że mam dość i nie chcę tej chorej przyjaźni, która tylko zawala moje życie.PS. Ten znajomy ma bardzo duży wpływ na przyjaciela, bo zgadza się na wszystko z nim i uważa go za swojego guru. Przekonuje go do pójścia do jego szkoły, a tam jest wysoki poziom, wiem, że ten przyjaciel sobie nie poradzi, a chce iść przez tego kolege, za to do mojego liceum nie chciał co może oznaczać, że faktycznie woli tamtego.Patryk Zep edytował(a) ten post dnia 10.11.12 o godzinie 16:00