Joanna B. wolny zawód
Temat: mówić czy nie mówić?
Za miesiąc wychodzę za mąż za fantastycznego człowieka. Jesteśmy ze sobą od roku prawie.Zanim się poznaliśmy parę lat wcześniej byłam zakochana w człowieku, który przysporzył mi wiele cierpienia. Trwało to dwa lata. Tamta relacja była tak toksyczna, że potrzebowałam pomocy psychologa aby z nim zerwać i się pozbierać. Przemoc psychiczna, niekontrolowany gniew z jego strony, i inne sprawy. Ja byłam osobą, która była kompletnie bezradna w tej relacji. Po zerwaniu przez pewien czas chodziłam na psychoterapię, którą zakończyłam sukcesem. Przy okazji oczywiście przepracowałam moje nierozwiązane problemy z dzieciństwa, z relacji z rodzicami, które były przyczyną tego, że pozwoliłam na taką relację i nie potrafiłam się obronić.
Teraz jestem już inną osobą i myślę, że sprawy, które wtedy przepracowałam należą do przeszłości.
Zastanawiam się jednak teraz od jakiegoś czasu może w związku ze ślubem ...
czy opowiedzieć mojemu narzeczonemu o psychoterapii, a co za tym idzie o tamtej relacji, o moim dzieciństwie?
Kiedyś wspominałam mu o tym, że miałam nieciekawe dzieciństwo, ale już sobie z nim poradziłam. Mój narzeczony nie był jakoś zainteresowany wchodzeniem w szczegóły. Podobnie nie chciał wiedzieć o moich poprzednich związkach. Sam nie chciał opowiadać o swojej przeszłości zbyt szczegółowo. Wiem tylko, o tym mnie zapewniał, że nie ma w niej nic co wpływałoby na naszą obecną relację, nic czego mogłabym się obawiać, co byłoby istotne.
Poznając się teraz skupiliśmy się oboje na teraźniejszości.
Właściwie nie miałabym tych dylematów, gdyby nie moja przyjaciółka, która uważa, że powinnam powiedzieć narzeczonemu o psychoterapii.
Powiedzieć czy nie mówić? Proszę o poradę, sugestie, które mi pomogą jakoś tą sprawę rozwiązać.
Ja osobiście nie wracałabym do przeszłości, ale może koleżanka ma rację?Joanna B. edytował(a) ten post dnia 27.01.12 o godzinie 14:05