Temat: miłość?
Jeżeli mąż tak twierdzi to należy wyjaśnić problem z nim. Problem najczęściej leży w tym że ludzie żyją razem, ale obok siebie.
Elementarna rozmowa między dwojgiem bliskich ludzi w dzisiejszych związkach to rzadkość. Porozmawiaj z mężem tylko rozmowa musi być maksymalnie spokojna, bez oskarżeń unoszenia się i fochów, bez naciskania i wskazywania winnych. Chłodna analiza sytuacji, jakbyście rozmawiali nie o swoim związku, a o związku znajomych.
Wracając do pierwszego pytania kiedy miłość przemienia się w nienawiść. To sytuacja jest dość prosta.
Idę po ulicy i na przeciwko stoi człowiek patrzy się na mnie i mówi, cham z ciebie, pustak i idiota.
Myślę sobie - jakiś czubek. Coś facetowi odbiło? Jest mi nieprzyjemnie, ale na koniec dnia zapominam o incydencie i traktuje je jako dziwne zjawisko.
Gdy jednak mówi mi to osoba z którą łączy mnie emocjonalna więź to takie słowna, wypowiedziane nawet w przypływie złości to zostaje to w człowieku na długo i nawet po przeprosinach i wyjaśnieniu sytuacji wraca ona do mnie i jest poddawana ciągłej analizie.
Na ile jest w tym prawdy, dlaczego ta osoba tak powiedziała? Jeżeli raz tak powiedziała czy tak naprawdę o mnie myśli? itp itd.
Frustracja i złość narasta proporcjonalnie do usłyszanych czy odczuwalnych czy nawet wyimaginowanych zachowań.
Jeżeli nie umiem porozmawiać i rozwiać moich możliwości, a osoba którą w myślach oskarżam (nienawidzę) nie reaguje i nie dostrzega moich nastrojów staje się moim wrogiem.
Tylko umiejętna i spokojna, szczera rozmowa może wyjaśnić wasze problemy, a stąd już tylko krok do zrozumienia i wybaczenia.
A na koniec może nawet uda się odbudować dawne zaufanie i uczcie.