Temat zamknięty.

Mąż odszedł.

Mąż odszedł.

Małgorzata A.

Małgorzata A. Żywiołu nie da się
przewidzieć
....jestem żywiołem
.

Temat: Mąż odszedł.

Gosia, przepraszam postaram się zapamiętać :)

Aniu , a Tobie pomogę :)

Temat: Mąż odszedł.

co nie zmienia faktu, że to ona chce żeby wrócił....> Małgorzata Andres:
Karolina Z.:
Może zapytaj jego, co zrobić, żeby on chciał wrócić...

To nie Ona powinna się przed nim płaszczyć i błagać i jeszcze starać się dogodzić "hrabiemu" , to on powinien i to na kolanach prosić o przebaczenie.
Monika Cichoń

Monika Cichoń zachwycam się
światem

Temat: Mąż odszedł.

Aniu, chcesz odzyskać męża, to zrób coś innego niż do te pory, zaskocz go.
On wie, ze jesteś na każde gwizdnięcie.
On Cie łaskawie zaszczyci swoja uwagą, a Ty już lecisz. Pokaż mu, że Ci NIE ZALEŻY. Zacznij dyktować swoje warunki. On dzwoni, Ty nie musisz odbierać za każdym razem, odbierz kiedy Tobie pasuje. On chce przyjść, to lepiej, żebyś miała inne plany (nie zmyślone, ale rzeczywiste, po prostu swoje życie bez Twojego męża).
Mężczyznom ( a kobietom zresztą też) imponują osoby niezależne, które potrafią się same realizować się i być szczęśliwe niezależnie od tego czy dzielą z kims swoje życie czy nie.
Małgorzata A.

Małgorzata A. Żywiołu nie da się
przewidzieć
....jestem żywiołem
.

Temat: Mąż odszedł.

Podzielam zdanie Moniki i w dalszym ciągu upieram się przy swoim wczorajszym :)
Co mu może zależeć, skoro cokolwiek by zrobił, to i tak będziesz jego...on będzie korzystał z tego przywileju. Hulaj dusza piekła nie ma, a to nie tak ..za złe czyny musi być kara, a nie nagroda.
Anna M.

Anna M. specjalista ds kadr

Temat: Mąż odszedł.

Postaram się tak zrobić. Walczę ze sobą, ale tak czy owak muszę si ę do tego przyzwyczaić. Nie będę do niego dzwonić, ani nie będę odbierać telefonów od niego, jeśli będą oczywiście.
Anna M.

Anna M. specjalista ds kadr

Temat: Mąż odszedł.

Mąż przysłał mi dziś smsa: Do twojej wiadomości. Wczoraj wieczorem E. definitywnie zerwała ze mną jakąkolwiek znajomość. Jak sama powiedziała ma już dość chorych sytuacji, nerwów i stresu. Tak więc jestem już całkiem sam.
Nie wiem... czyżby oczekiwał wyrazów współczucia? Nie odpisałam i nie będę odpisywać.

konto usunięte

Temat: Mąż odszedł.

Anna Moroń:
Mąż przysłał mi dziś smsa: Do twojej wiadomości. Wczoraj wieczorem E. definitywnie zerwała ze mną jakąkolwiek znajomość. Jak sama powiedziała ma już dość chorych sytuacji, nerwów i stresu. Tak więc jestem już całkiem sam.
Nie wiem... czyżby oczekiwał wyrazów współczucia? Nie odpisałam i nie będę odpisywać.

Ania, dla mnie jedno jest proste i całkowicie jasne:
Twój mąż nie chce zrywać z Tobą kontaktu, przychodzi, dzwoni, pisze. Pewnie też nie raz chciał zadzwonić, czy przyjść ale się hamował.
Niestety, nie musi świadczyć to o miłości do Ciebie- raczej o przywiązaniu i przyzwyczajeniu, uczuciach silniejszych od miłości.

Ja na Twoim miejscu wykorzystałabym wszystkie swoje siły, by zacząć swoje życie, dla siebie samej. Jestem na 1000% pewna, nawet nie na 100%, że takie działanie przyciągnie Twojego męża z powrotem do siebie ale nie jestem pewna, czy po Twojej przemianie będziesz go chciała :)
Myślę, że rozwiniesz swoje skrzydła i wybierzesz wolność lub szczęście w ramionach innego, wspaniałego mężczyzny.
Myślę, ze Twój mąż nie zasługuje na Ciebie, masz dwa razy większe jaja niż on :) [jaja psychiczne, rzecz jasna]
Wojciech P.

Wojciech P. finansista, menedżer

Temat: Mąż odszedł.

Aniu miej Go w d..... .Teraz On jest w małej defensywie i daj Mu się z tym oswoić. Cios zapewne zabolał.Wiem coś o tym, my mężczyźni jesteśmy myśliwymi.Powiem nieładnie, ale On utracił swoją ,,zwierzynę".Bądź niedostępna.Chce się spotkać?Zaskocz!: ,,Wiesz co dziś idę z dobrym znajomym do kina i na kolację".
Sytuacja jest idealna, teraz Ty masz w ręku piłkę:)Czuję że zagrasz asa w tym emocjonującym tiebreaku!:)
Anna M.

Anna M. specjalista ds kadr

Temat: Mąż odszedł.

Karolina Ł.:
Ania, dla mnie jedno jest proste i całkowicie jasne:
Twój mąż nie chce zrywać z Tobą kontaktu, przychodzi, dzwoni, pisze. Pewnie też nie raz chciał zadzwonić, czy przyjść ale się hamował.
Niestety, nie musi świadczyć to o miłości do Ciebie- raczej o przywiązaniu i przyzwyczajeniu, uczuciach silniejszych od miłości.
Chciałabym bardzo, żeby jednak resztka uczucia do mnie gdzieś w nim przetrwała.
Ja na Twoim miejscu wykorzystałabym wszystkie swoje siły, by zacząć swoje życie, dla siebie samej. Jestem na 1000% pewna, nawet nie na 100%, że takie działanie przyciągnie Twojego męża z powrotem do siebie ale nie jestem pewna, czy po Twojej przemianie będziesz go chciała :)
Myślę, że rozwiniesz swoje skrzydła i wybierzesz wolność lub szczęście w ramionach innego, wspaniałego mężczyzny.
Myślę, ze Twój mąż nie zasługuje na Ciebie, masz dwa razy większe jaja niż on :) [jaja psychiczne, rzecz jasna]

Staram się, pracuję nad sobą. Najważniejsze jest to, że w tej chwili moich dni nie wypełniają juz mysli o nim, ale mysli o mnie, tzn. o tym, jaka chcę być i jak do tego doprowadzić. Ale nie mam też zamiaru wisieć w ramionach innego mężczyzny:)
Anna M.

Anna M. specjalista ds kadr

Temat: Mąż odszedł.

Wojciech P.:
Sytuacja jest idealna, teraz Ty masz w ręku piłkę:)Czuję że zagrasz asa w tym emocjonującym tiebreaku!:)

Oby Twoje słowa okazały się prorocze:)
Małgorzata A.

Małgorzata A. Żywiołu nie da się
przewidzieć
....jestem żywiołem
.

Temat: Mąż odszedł.

Aniu ... już jesteś na pozycji wygranej :* Teraz go przytrzymaj, nie okazuj zainteresowania, tak jak napisałaś, nie odpisuj ..zjawi się wcześniej niż sobie myślisz ;) Aż sama się cieszę :*
Trzymaj się ...a my tutaj trzymamy kciuki za Ciebie :)
Anna M.

Anna M. specjalista ds kadr

Temat: Mąż odszedł.

A tak swoją drogą... zastanawia mnie psychika tej lafiryndy... Ma dość chorych sytuacji i stresu... Czy ktoś jej kazał prowadzić podwójne życie? I rozumiem, że to chyba moja wina, chyba ja przyczyniłam się do jej stresu.
Małgorzata A.

Małgorzata A. Żywiołu nie da się
przewidzieć
....jestem żywiołem
.

Temat: Mąż odszedł.

Niektórzy ludzie nie posiadają ludzkich uczuć, a kierują się bardziej zwierzęcym instynktem .
Więc jak mogą myśleć po ludzku ;) Robi z siebie ofiarę... to tak jakby złodziej było oburzony, że mu się odbiera coś co ukradł i jeszcze ma pretensję do właściciela.. jak tak można.
Widać kim jest i ile jest warta .
Anna M.

Anna M. specjalista ds kadr

Temat: Mąż odszedł.

Właśnie zadziwia mnie, że mój mąż, człowiek na co dzień niegłupi, nie widzi tego. Mało tego udowodniłam jej kłamstwo - okłamała jego, nie mnie, choć było to związane ze mną, a on mi na to odpowiedział, że to były sprawy między nią a mną. Jakie między mną a nią, skoro ja nie mam i nie chcę mieć z nią żadnych wspólnych spraw?! On ewidentnie jest zaślepiony i omotany. Nie wiem, czy i kiedy wyzwoli się z tego amoku.

konto usunięte

Temat: Mąż odszedł.

Anna Moroń:
A tak swoją drogą... zastanawia mnie psychika tej lafiryndy... Ma dość chorych sytuacji i stresu... Czy ktoś jej kazał prowadzić podwójne życie? I rozumiem, że to chyba moja wina, chyba ja przyczyniłam się do jej stresu.

Jest jeszcze taka opcja, że to odpowiedź na Twój szantaż. Być może nie była gotowa zostawić swojego męża, ale razem z Twoim nie są też gotowi zrezygnować z siebie. Co im zatem zostaje?
Poinformować Ciebie, że sprawy pomiędzy nimi zostały zakończone i ciągnąć ich związek w tajemnicy.
I obym się myliła.
Anna M.

Anna M. specjalista ds kadr

Temat: Mąż odszedł.

Takie rozwiązanie też biorę pod uwagę. Niestety, nie jestem w stanie tego sprawdzić.
Anna M.

Anna M. specjalista ds kadr

Temat: Mąż odszedł.

Jestem tysiąc przemysleń po... I cóż... Satysfakcja okazała się być satysfakcją krótkotrwałą. Obawiam się, że bardziej sobie jednak zaszkodziłam tym, co zrobiłam. Czy rzeczywiście zerwali ze soba kontakt, czy jest to tylko zmyłka, nie wiem. Ale boję się, że mąż może mnie znienawidzić. On może obarczać mnie winą za to wszystko i kumulować w sobie złość na mnie. Boję sie tego.

konto usunięte

Temat: Mąż odszedł.

Może tak być, że wyświadczyłas sobie niedźwiedzią przysługę.
Po pierwsze - u podstaw krysysu waszego związku leżało to, że wiedziałaś lepiej, co jest dobre dla Twojego męża, podejmowałaś za niego decyzje itd. itp. Potem mocno i długo go przekonywałaś, że zaszła w Tobie wielka zmiana i jak wróci wszystko będzie inaczej. A co zrobiłaś teraz? Zakończyłaś związek, który był dla niego ważny, oczywiście dla jego dobra, w jego interesie i żeby go chronić. Ja absolutnie nie trzymam jego strony, staram sie tylko spojrzeć na sprzwę z jego perspektywy. Myślę, że gdybyś zostawiła sprawy swojemu biegowi on po pewnym czasie sam doszedł by do wniosku, że ona jest niewiele warta i albo wrócił do ciebie albo zostalibyście przyjaciółmi, bo byliście na dobrej drodze, a to tez coś znaczy.
A teraz albo przerwałaś związek na etapie zauroczenia, a więc idealizacji i on już nigdy nie będzie miał okazji zweryfikować tych ideałów. Albo spotykają się przed Tobą w tajemnicy. Tak źle i tak niedobrze.
Anna M.

Anna M. specjalista ds kadr

Temat: Mąż odszedł.

Tak, masz rację. Muszę ponieść konsekwencje. I może uda mi się tę sytuację obrócić na moją korzyść, a może nie... Tego nie wiem, ale spróbować muszę.
Ewa S.

Ewa S. patrzę,
słucham,myślę...

Temat: Mąż odszedł.

Po przeczytaniu twoich relacji z "Placu boju" naszła mnie następująca refleksja: Aniu niestety nie widzę w tobie zmiany jeśli chodzi o stosunek do męża-nadal uważasz go i traktujesz jak dziecko.
Wg Ciebie to zła kobieta "lafirynda" uwodzi biednego, zagubionego chłopca..który przecież jednak w końcu zrozumie,ze zbłądził i tylko ty możesz dac mu to czego mu potrzeba.
Mężowi ,który robi ci wymówki na temat twojego niewłaściwego zachowania wobec kochanki jesteś skłonna wybaczy-bo nie wie co mówi, będąc uwiedziona ofiarą ;-)
Kochankę obrzucasz błotem-to wredna lafirynda.

Może jednak czas juz Aniu na prawdziwą przemianę wewnętrzną ,której początkiem będzie zaakceptowanie,ze twój mąz nie jest małym chłopcem ,a ty nie jesteś jego mamą. To facet, który okazał sie nielojalny,a jego aktualne zachowanie nie ma (wg.mnie) nic wspólnego z szacunkiem do ciebie.
Odpowiedzialność za obecny stan rzeczy leży po stronie tego całkowicie dorosłego mężczyzny,ktory dokonuje samodzielnych wyborów. Wybrał mianowicie romans ,a nie bycie z tobą.
I na tym nie koniec, ma do ciebie pretensje ,ze sie w tej sytuacji niewłaściwie zachowujesz...i utrudniasz mu zabawę
W konkurencji na szczyt chamstwa i egoizmu byłby nie do pobicia
Tak jak Ty w konkurencji na "kobietę kochająca za bardzo"
;-)Ewa S. edytował(a) ten post dnia 25.02.12 o godzinie 20:39

Następna dyskusja:

Mąż odszedł i co dalej?




Wyślij zaproszenie do