Anna L.

Anna L. naukowiec

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

Sylwia S.:
Anna L.:
Sylwia S.:
Anna L.:
moze dlatego, ze on od pol roku u mnie pomieszkuje prawie non stop wiec jesli za wczesnie na zamieszkanie a na pomieszkiwanie nie jest za wczesnie o tak jakbym dostala policzek w twarz. Mieszkanie wspolne to rowniez wspolne obowiazki inaczej jest z pomieszkiwaniem .
eee chyba nie kumam ... czyli co jak pomieszkuje, to co śmieci nie wyrzuci, nie posprząta, obiadu nie ugotuje Ci jak czeka aż z pracy wrócisz, zakupów nie zrobi??? Jak oficjalnie mieszka, to obowiazki są, a jak tylko pomieszkuje, to nie?

jak konczy prace wczesniej niz ja to jedzie do siebie. I przyjezdza jak juz jestem no i zostaje na noc . Czesciej pracuje dluzej niz ja.
Coś jest nie halo jeśli tak robi;-) wygodny jest, a Ty pozwalasz mu na takie traktowanie siebie...


wiem obudzilam sie ze cos jest nie halo. Uwazam, ze to on powinien zaproponowac zamieszkanie albo ja powinnam ograniczyc jego pomieszkiwanie skoro sie nie poczuwa. Chyba ze to ja powinnam mu wyluszczyc jakies zasady ale mam jakas blokade bo wolalabym chyba ograniczyc jego pomieszkiwanie -niz powiedziec mu: kochany albo mieszkasz i masz tez obowiazki albo koniec. dlatego powiedzialam wczesnie ze jesli ja zproponowalabym bmu wspolne zamieszkanie a on by powiedzial ze sie zastanawia to jak policzek w twarz dla mnie bo on pomieszkuje bez obowiazkow a z obowiazkami moze juz nie chciec.
Sylwia S.

Sylwia S. Natycham się...

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

Anna L.:
Sylwia S.:
Anna L.:
Sylwia S.:
Anna L.:
moze dlatego, ze on od pol roku u mnie pomieszkuje prawie non stop wiec jesli za wczesnie na zamieszkanie a na pomieszkiwanie nie jest za wczesnie o tak jakbym dostala policzek w twarz. Mieszkanie wspolne to rowniez wspolne obowiazki inaczej jest z pomieszkiwaniem .
eee chyba nie kumam ... czyli co jak pomieszkuje, to co śmieci nie wyrzuci, nie posprząta, obiadu nie ugotuje Ci jak czeka aż z pracy wrócisz, zakupów nie zrobi??? Jak oficjalnie mieszka, to obowiazki są, a jak tylko pomieszkuje, to nie?

jak konczy prace wczesniej niz ja to jedzie do siebie. I przyjezdza jak juz jestem no i zostaje na noc . Czesciej pracuje dluzej niz ja.
Coś jest nie halo jeśli tak robi;-) wygodny jest, a Ty pozwalasz mu na takie traktowanie siebie...


wiem obudzilam sie ze cos jest nie halo. Uwazam, ze to on powinien zaproponowac zamieszkanie albo ja powinnam ograniczyc jego pomieszkiwanie skoro sie nie poczuwa. Chyba ze to ja powinnam mu wyluszczyc jakies zasady ale mam jakas blokade bo wolalabym chyba ograniczyc jego pomieszkiwanie -niz powiedziec mu: kochany albo mieszkasz i masz tez obowiazki albo koniec. dlatego powiedzialam wczesnie ze jesli ja zproponowalabym bmu wspolne zamieszkanie a on by powiedzial ze sie zastanawia to jak policzek w twarz dla mnie bo on pomieszkuje bez obowiazkow a z obowiazkami moze juz nie chciec.

Odpowiedz sama sobie szczerze czego chcesz tak naprawde chcesz, a potem, to zrób.
Anna L.

Anna L. naukowiec

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

Nie wiem, moze by przyszedl. Wiesz moje pierwsze pytanie dotyczylo tego czy on np nie zapropowal zamieszkania u mnie bo sam mieszka u rodzicow i to by znaczylo ze sie wprasza.

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

Anna L.:
.....czyli on tylko pomieszkuje?
A kto ustalił zasadę, że "pomieszkiwanie" to tylko przyjemności?
Kto decyduje o tym, że "koszt" tego pomieszkiwania tj. finansowy i psychiczny (ty wiesz, że nic nie wiesz) obciąża tylko ciebie?
I jak chcesz aby było?
Anna L.

Anna L. naukowiec

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

masz racje . Rozmawialam z nim jak narazie tylko w temacie tego ze dla mnie nie jest komfortową sytuacją ze nie wiem kiedy on zamierza zostac a kiedy nie, niestety On nie za bardzo rozumie dlaczego. Co do kosztow zasugerowalam zeby cos kupowal i np czasami prosze go o to zeby cos kupil z tym ze jest roznie. Poniewaz nie wiem za bardzo kiedy on zostaje kiedy nie to np sugeruje zeby cos kupil jak wracajac z pracy do mnie jedzie i tu wymieniam np co ma kupic. Z tym ze on np wtedy np jak sie okazuje ma inne plany albo akurat tego nie kupil. Czasami zdarza sie ze kupi -jest roznie .Widocznie ja jestem osoba ktora l porzadek w zyciu a On nie..
Katarzyna J.

Katarzyna J. Redaktor,
copywriter,
wirtualna asystentka

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

Anna L.:
Nie poczuwa sie. Mysle ze to dlatego ze oficjalnie nie mieszka. Poza tym on nigdy nie przychodzi do mnie jak mnie nie ma .
A ja sądzę, że się mylisz i to bardzo. Nie poczuwa się, bo oficjalnie nie mieszka? A to specjalne zaproszenie, wręczenie kluczy do mieszkania czy zameldowanie jest potrzebne do tego, żeby koleś zainteresował się tym, czy może nie powinien zrobić zakupów, wynieść śmieci itd? Wygląda na to, że u mamusi się stara, a u Ciebie traktuje siebie jak gościa, wokół którego Ty masz skakać. Jeśli Ci to nie odpowiada, powiedz mu o tym. W tej dyskusji nie chodzi o żaden savoir-vivre. Boisz się po prostu ruszyć ten temat w związku, bo z jego postawy wynika, że niezbyt na serio bierze jakieś wspólne mieszkanie. Jak dla mnie jedynym wyjściem jest rozmowa. Albo coś konkretnie ustalicie, albo przynajmniej wyjaśnicie jak każde z Was odbiera ten związek.

konto usunięte

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

ze swojej strony mogę dodać, że mam bardzo podobną sytuację.
ale po prostu wypaliłam z grubej rury - czy nie chciałbyś ze mną mieszkać?
no i w przyszłym tyg. ma się wprowadzić do mnie luby.
temat wszelkich kosztów, opłat sam poruszył, a nawet temat gotowania i drobnych napraw, czy dokupienia mebli :) także działaj, może to finalnie zweryfikować wiele rzeczy i wyjść na dobre :)
Sebastian Sadowski-Romanov

Sebastian Sadowski-Romanov CEO | ITRO Export
Solutions

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

Moje miłe Pani :)

Panowie to inne zwierzęta niż wy (zupełnie inny obcy gatunek) :) nigdy nie zabierajcie się kobiecą logika oceniać i próbować analizować męskich zachowań.

PROSTOTA to klucz do męskiego umysłu.
Chcesz się do mnie wprowadzić? Bo ja mam dość tej ciągłej niepewności. Dziś tu jutro tam.

Jak nie poruszy tematu kosztów, to porusz je sama bo to może być czasami gwóźdź do trumny. (bywają skąpi faceci)
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

Zgadzam się z Sebastianem. Nie ma co filozofować i się zastanawiać: a czy chce, a może nie chce, albo coś tam...Takie domyślanie się rodzi niepotrzebne konflikty w związkach, bo żadne pierwsze nie zapyta a oboje snują nie wiadomo jakie domysły i potem wychodzi z tego kaszana, bo każda strona myśli, że druga osoba sobie coś pomyśli...
Po prostu zapytaj i tyle.

Ja mam takie wrażenie, że ludzie celowo boją się pytać, owijają w bawełnę, idą na około, bo boją się ewentualnej odmowy. Jak się zapytasz to odpowiedzi mogą być tylko dwie: TAK lub NIE. Czy Ty czasem nie boisz się tego ewentualnego NIE?
Grzegorz W.

Grzegorz W. Koordynator JOC,
McDonald's

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

"Nie pozwól, aby strach przed działaniem wykluczył Cię z gry!"
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

Poza tym chłopak może czuć się skrępowany. Wiesz, jacy dumni potrafią być mężczyźni...Po prostu zaproponuj mu wspólne mieszkanie i ustalcie zasady. Tu nie ma nad czym deliberować. To Twoje mieszkanie i on może się bać zapytać, jako mężczyzna. Może wychodzi z założenia, że to on powinien stereotypowo zadbać o kobietę i stąd jego obawy przed wprowadzeniem się do kobiety? Zapytaj go po prostu o to. Problem sam się rozwiąże. To miejsce na wspólną rozmowę. Zrób jakąś fajną kolację przy świecach, zaproś go i zapytaj wprost, czy nie chciałby z Tobą zamieszkać.
Anna L.

Anna L. naukowiec

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

Sebastian S.:
Moje miłe Pani :)

Panowie to inne zwierzęta niż wy (zupełnie inny obcy gatunek) :) nigdy nie zabierajcie się kobiecą logika oceniać i próbować analizować męskich zachowań.

PROSTOTA to klucz do męskiego umysłu.
Chcesz się do mnie wprowadzić? Bo ja mam dość tej ciągłej niepewności. Dziś tu jutro tam.

Jak nie poruszy tematu kosztów, to porusz je sama bo to może być czasami gwóźdź do trumny. (bywają skąpi faceci)

masz racje moze to wynikac ze skapstwa albo wygody abo w jedna albo w druga strone.

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Anna L.

Anna L. naukowiec

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

masz racje. Rozmawialam z nim konkretnie oczywiscie mowi ze chce mieszkac i ze chce zwiazku ale na dziecko jest za wczesnie bo nie jet gotowy a co do zamieszkania to powiedzial mi ze musza byc jakies odpowiednie warunki i trzeba dokupic meble bo sie nie zmiesci. Bylismy ogladac meble ale wygladalo na to ze jedne mu sie nie podobaly a inne chyba byly dla niego za drogie . W rezultacie nic nie wybralismy. Stwirdzilam ze nie bede naciskac i temat jakos umarl. Czy on sam nie powinien nalegac zeby zamieszkac ale skoro pomieszuje to nie ma motywacji, jest mu tak wygodnie. Raz wraca do siebie (tzn do siebie i do rodzicow bo mieszka z nimi) raz do mnie i git. To chyba wygodnictwo z jego strony. martwie sie tylko ze to moze trwac latami. Z drugiej strony moze nie powinnam naciskac na zakup mebli zeby zamieszkal tyko postawic szlaban na pomieszkiwanie. na takiej asadzie ze skoro nie chce lub nie do konca jest przekonany do zamieszkania to koniec szlaban na pomeiszkiwanie albo mieszkasz albo nie mieszkasz.
Anna L.

Anna L. naukowiec

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

Gośka J.:
Poza tym chłopak może czuć się skrępowany. Wiesz, jacy dumni potrafią być mężczyźni...Po prostu zaproponuj mu wspólne mieszkanie i ustalcie zasady. Tu nie ma nad czym deliberować. To Twoje mieszkanie i on może się bać zapytać, jako mężczyzna. Może wychodzi z założenia, że to on powinien stereotypowo zadbać o kobietę i stąd jego obawy przed wprowadzeniem się do kobiety? Zapytaj go po prostu o to. Problem sam się rozwiąże. To miejsce na wspólną rozmowę. Zrób jakąś fajną kolację przy świecach, zaproś go i zapytaj wprost, czy nie chciałby z Tobą zamieszkać.

Problem sie nie rozwiazal. Gdy zaproponowalam zamieszkanie zaczl mowic ze on chce zebym mieszkala z nim i z jego rodzicami. Pozniej przenegocjowalismy (inaczej tego nazwac nie mozna) ze jednak zamieszka u mnie ale on stwierdzil ze nie ma warunkow bo mebli jest za malo. Ogadalismy meble z miesiac temu-jedne nie ladne drugie za drogie. Oczywiscie to ja zainicjowalam te zakupy a jemu jakos nic si nie podobalo a inne ktore byly ok bly za drogie. Temat umarl jak narazie b nie naciskam. czy ja powinnam naciskac? Skoro on sie nie garnie. Moze powiedziec wprot koniec pomieszkiwania .
Anna L.

Anna L. naukowiec

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

Katarzyna K.:
Anna L.:
Nie poczuwa sie. Mysle ze to dlatego ze oficjalnie nie mieszka. Poza tym on nigdy nie przychodzi do mnie jak mnie nie ma .
A ja sądzę, że się mylisz i to bardzo. Nie poczuwa się, bo oficjalnie nie mieszka? A to specjalne zaproszenie, wręczenie kluczy do mieszkania czy zameldowanie jest potrzebne do tego, żeby koleś zainteresował się tym, czy może nie powinien zrobić zakupów, wynieść śmieci itd? Wygląda na to, że u mamusi się stara, a u Ciebie traktuje siebie jak gościa, wokół którego Ty masz skakać. Jeśli Ci to nie odpowiada, powiedz mu o tym. W tej dyskusji nie chodzi o żaden savoir-vivre. Boisz się po prostu ruszyć ten temat w związku, bo z jego postawy wynika, że niezbyt na serio bierze jakieś wspólne mieszkanie. Jak dla mnie jedynym wyjściem jest rozmowa. Albo coś konkretnie ustalicie, albo przynajmniej wyjaśnicie jak każde z Was odbiera ten związek.

tak balam sie poruszyc ten temat i chyba slusznie bo on tak mi sie wydaje robi uniki. Twierdzi ze nie jest tak szybki jak inni z zamieszkaniem ale pomieszkiwac jest mu wygodnie.
Katarzyna J.

Katarzyna J. Redaktor,
copywriter,
wirtualna asystentka

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

Anna L.:
tak balam sie poruszyc ten temat i chyba slusznie bo on tak mi sie wydaje robi uniki. Twierdzi ze nie jest tak szybki jak inni z zamieszkaniem ale pomieszkiwac jest mu wygodnie.

To lepiej niech uważa, bo przez tą jego opieszałość może Mu ktoś "sprzątnąć" Ciebie :)

konto usunięte

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

Widocznie na dzień dzisiejszy nie jest zdecydowany na trwały związek z Tobą,
po prostu.

konto usunięte

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

To nie jest sytuacja komfortowa,ani wygodna dla Ciebie,bo gdyby byla nie zakladalabys tego wątku.Dlaczego w ogóle zgadzasz sie na to jego pomieszkiwanie?Co Ci to daje,a co zabiera?Jego korzysci sa dla mnie oczywiste,a Twoje?
Anna L.

Anna L. naukowiec

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

widzisz wydawało mi sie, ze to forma poznawania sie i nasteepny krok to bedzie wspolne mieszkanie.
Izabela M.:
To nie jest sytuacja komfortowa,ani wygodna dla Ciebie,bo gdyby byla nie zakladalabys tego wątku.Dlaczego w ogóle zgadzasz sie na to jego pomieszkiwanie?Co Ci to daje,a co zabiera?Jego korzysci sa dla mnie oczywiste,a Twoje?



Wyślij zaproszenie do