Temat: Jak żyć po rozstaniu?
nie ma co płakać, ja bym takiemu dała kopa w d. i do widzenia.krzywdzisz się na własne życzenie, zapomnij o nim, zadbaj o sobie i córkę, młoda jesteś, wszystko przed Tobą, nie marnuj sobie z nim życia, bo nie warto.
Justyna Frankowska pedagog, frn
Katarzyna Kulik:Dziękuje za słowa otuchy, staram się jak mogę nie poddawać się, są takie chwile, momenty, że łzy naciskają mi się do oczu - z kim ja w ogóle byłam z człowiekiem, którego pokochała moja córka a on po raz kolejny zafundował jej i dla mnie taki cios, kolejne wakacje były zapalnowane a on wszystko zepsuł bo miał widzimisie albo poznał inną na chwile. Jest nie stabilny w uczuciach mając 34 lata ciągle szuka nie wiadomo kogo i czego
Justyno, smutne to, co Cię spotkało.Dla każdej kobiety byłoby to tragedią. Sądzę, że trudniej Ci się z tym pogodzić również dlatego, że (przepraszam za szczerość) wiesz, że tak naprawdę nic go nie obchodzisz ani Ty, ani Twoja córka. To już taki typ faceta - pobędzie z jedną, jeśli zacznie męczyć albo oczekiwać czegoś więcej znajdzie sobie drugą. Później będzie kolejna i kolejna. Nie ma nic gorszego niż świadomość, że dla kogoś, kto był nam bliski, jesteśmy nikim. Jednak sądzę, że jesteś na tyle wartościową kobietą, aby zrozumieć, że to świadczy źle tylko o nim. Ty zrobiłaś wszystko, co mogłaś w sprawie tego związku. On nie zrobił nic. Nie warto uwrażliwiać się na niego. To kawał drania, który ma w d... czyjeś uczucia i żyje tylko tak, jak jemu wygodnie. Masz dziecko, które jest twoim sensem życia. I na nim skup swoje życie. Wiem, że pozostają wspomnienia, zranione serce, duma... To wszystko boli. Tylko, że w takich chwilach warto udowodnić sobie samej, że jesteś wartościową, zaradną Babką, która nie zniża się do jego poziomu. Zajmij się dzieckiem, pracą, sobą... A on? Niech będzie skończonym rozdziałem w Twoim życiu, który już nigdy ponownie się nie otworzy i który będzie dla Ciebie życiową nauczką...
Osobiście życzę dużo, dużo siły! Takie sytuacje są trudne do pokonanie, ale są do pokonania! 3mam kciuki!!!
konto usunięte
Justyna Frankowska:
Dziękuje za słowa otuchy, staram się jak mogę nie poddawać się, są takie chwile, momenty, że łzy naciskają mi się do oczu - z kim ja w ogóle byłam z człowiekiem, którego pokochała moja córka a on po raz kolejny zafundował jej i dla mnie taki cios, kolejne wakacje były zapalnowane a on wszystko zepsuł bo miał widzimisie albo poznał inną na chwile. Jest nie stabilny w uczuciach mając 34 lata ciągle szuka nie wiadomo kogo i czego
Ewa
S.
patrzę,
słucham,myślę...
Justyna Frankowska:
Najgorsze jest to, że gdy on tak wyłączał tel nie odbierał ode mnie twierdząc, że ja ciagle dzwonie- a dzwoniłam tak naprawdę gdy chciałam porozmawiać a , że to był związek na odległość człowiek potrzebował rozmów. Jak było coś nie po jego myśli wyłączał na kilka dni tel ja odchodziłam od zmysłów i zawsze się obwiniałam. Gdy mnie zostawiał i poznał inną ciągle się obwiniałam, co ja zrobiłam nie tak wydzwaniałam, aby wrócił on mnie olewał. Przestałam szanować samą siebie a najgorsze, że córka przezywała to razem ze mną jak on mnie traktował, gdy czuł się samotny dzwonił i był milutki myślałam, że tak musi być może taki mój los. Rok temu przechodziłam to samo nie wiem tylko czemu dałam mu szansę po tym jak mnie potraktował, teraz czuje się chyba jeszcze gorzej
Justyna Frankowska pedagog, frn
Katarzyna Kulik:Właśnie doświadczyłam tego, że facet zachowuje się jak małe dziecko mimo wieku, w słowach mówi, że chce mieć rodzinę dziecko przez 6 lat zwodził i sam się ustawił potem poszedł jakby nigdy nic bez żadnych wyrzutów twierdząc, że moja rodzina, znajomi nie obchodzi go to co sobie o nim pomyślą to jego życie i on bedzie robił jak będzie chciał - jego słowa
Justyna Frankowska:
Dziękuje za słowa otuchy, staram się jak mogę nie poddawać się, są takie chwile, momenty, że łzy naciskają mi się do oczu - z kim ja w ogóle byłam z człowiekiem, którego pokochała moja córka a on po raz kolejny zafundował jej i dla mnie taki cios, kolejne wakacje były zapalnowane a on wszystko zepsuł bo miał widzimisie albo poznał inną na chwile. Jest nie stabilny w uczuciach mając 34 lata ciągle szuka nie wiadomo kogo i czego
Niestety niektórzy Faceci są jak mali dzieci, albo nawet jeszcze gorsi. Nie szanują innych, bawią się nimi. Takie osoby nie zasługują na uczucia innych. Powodzenia!
Justyna Frankowska pedagog, frn
Ewa S.:Masz rację, muszę popracować nad sobą i nie stawiać faceta na piedestale swojego życia, za bardzo chciałam, za bardzo się angażuje emocjonalnie
Justyna Frankowska:
Najgorsze jest to, że gdy on tak wyłączał tel nie odbierał ode mnie twierdząc, że ja ciagle dzwonie- a dzwoniłam tak naprawdę gdy chciałam porozmawiać a , że to był związek na odległość człowiek potrzebował rozmów. Jak było coś nie po jego myśli wyłączał na kilka dni tel ja odchodziłam od zmysłów i zawsze się obwiniałam. Gdy mnie zostawiał i poznał inną ciągle się obwiniałam, co ja zrobiłam nie tak wydzwaniałam, aby wrócił on mnie olewał. Przestałam szanować samą siebie a najgorsze, że córka przezywała to razem ze mną jak on mnie traktował, gdy czuł się samotny dzwonił i był milutki myślałam, że tak musi być może taki mój los. Rok temu przechodziłam to samo nie wiem tylko czemu dałam mu szansę po tym jak mnie potraktował, teraz czuje się chyba jeszcze gorzej
Sama wiec widzisz,ze masz taki typ reagowania w zwiazku, ze oszukujesz sama siebie- nie chcesz widzieć realnej rzeczywistości ,wolisz wierzyć w swoje marzenia.
Im dłużej tekie łudzenie siebie trwa ,tym trudniej je przerwać.
Przerwanie boli,ale trwanie w kłamstwie i ułudzie przedłuża tylko cierpienie i zabiera ci cenny czas.
To tak jak ze zrywaniem plastra-jedni pociągną jednym ruchem i po bólu,inni zrywają po kawałku cierpiąc długo ;-)
Moja uwagę zwróciło tez w twojej wypowiedzi,ze masz tendencję do szukania winy i przyczyny problemu w zwiazku w sobie i usprawiedliwiania partnera-deprecjonujesz siebie, ignorujesz swoje potrzeby i emocje.
Niestety kolejny twój zwiazek może przebiegać wg,. tego samego schematu.
Wiec pomyśl o terapii-czyli pracy nad sobą, aby nie wplatać sie w następne sidła.
Ewa
S.
patrzę,
słucham,myślę...
Justyna Frankowska:
Dziękuje za słowa otuchy, staram się jak mogę nie poddawać się, są takie chwile, momenty, że łzy naciskają mi się do oczu - z kim ja w ogóle byłam z człowiekiem, którego pokochała moja córka a on po raz kolejny zafundował jej i dla mnie taki cios, kolejne wakacje były zapalnowane a on wszystko zepsuł bo miał widzimisie albo poznał inną na chwile. Jest nie stabilny w uczuciach mając 34 lata ciągle szuka nie wiadomo kogo i czego
Justyna Frankowska pedagog, frn
Ewa S.:Wiem, i wiedziałam, że ten typ tak ma tylko, że łudziłam się, że może zbładził - odległość zabiła, za dlugo w związku po wyskoku dałam szansę , bo chyba każdy na nią zasługuje. Dostał szansę ale ostatnią , pokazał kim jest, jakim jest człowiekiem i jak traktuje ludzi, którzy byli z nim blisko
Justyna Frankowska:
Dziękuje za słowa otuchy, staram się jak mogę nie poddawać się, są takie chwile, momenty, że łzy naciskają mi się do oczu - z kim ja w ogóle byłam z człowiekiem, którego pokochała moja córka a on po raz kolejny zafundował jej i dla mnie taki cios, kolejne wakacje były zapalnowane a on wszystko zepsuł bo miał widzimisie albo poznał inną na chwile. Jest nie stabilny w uczuciach mając 34 lata ciągle szuka nie wiadomo kogo i czego
Justyno, tak to działa,ze im więcej energii emocjonalnej zaangażujemy w zwiazek ,tym trudniej z niego sie wycofać. Nie dziwi mnie ,ze chciałaś mu wierzyć -zgodziłaś sie by wrócił. To całkiem normalna reakcja. No ale teraz już wiesz,ze ten typ tak ma ;-)
Mm Gr Gracz FX
Następna dyskusja: