Temat: jak zaufac na nowo
chyba opisze wszystko w bardzo krótkim skrócie chociaż myślałam również o opisaniu ostatnich 3 miesięcy ale w razie czego coś dopiszezaczęło się 3 miesiące temu do tamtej pory myślałam ze naprawdę jesteśmy...idealni od 17 lat z 3 dzieci
Maz zaczol najpierw gadać o wyprowadzce ,myślałam ze przez problemy z 14 letnia córkom akurat naprawdę poważne z nią mieliśmy problemy,ale zaprzeczył.Oczywiście tylko mówił o wyprowadzce ale dalej był w domu sytuacja była chora .Spal u dzieci w pokoju,zagadkowa wymiana zdań .Kiedy próbowałam coś wyjaśnić milczał po paru dniach powiedział ze poznał kogoś...ze tylko z nią pisał ale chce odejść.Nie wierzyłam ale Wy uwierzcie mi ze naprawdę nie wierzyłam mu .Mamy wspólny e mail .nigdy nie chowamy telefonow przed sobą .razem robimy zakupy sex jakieś 4 może 5 razy tygodniu i nie taki żeby tylko spełnić obowiązek małżeński ale JA zawsze czułam ze On mnie kocha nigdy w to nie wątpiłam
Na początku oczywiście próbowałam z nim rozmawiać czy prosić i błagać żeby został NIE porostu prosić żeby wszystko przemyślał .Powiedział ze potrzebuje czasu powtarzał ze mnie kocha ale musi wszystko przemyśleć
Dalej był z Nami spal u dzieci w pokoju my się nie kłóciliśmy my nigdy chyba się nie kłóciliśmy po prostu nie rozmawialiśmy ze sobą
Sytuacja zaczęła się robić CHORA ponieważ ja spie do południa ponieważ pracuje w nocy on gotował obiadki pytał się co zrobić .podawał mi obiad ,robił kawę... ale spal u dzieci .Nie rozmawialiśmy.W koncu dzieci zaczęły prosić żeby tata poszedł spać do mamy a ja zeczelam szukać pomocy w internecie i trafiłam na to właśnie forum trafiłam do WAS a raczej WY DO MNIE
Nie zakładałam postu po prostu czytałam to co już było napisane i uwierzcie daliście mi dużo siły
Któregoś dnia powiedziałam dość poprosiłam go o rozmowę i poweidzialam ze tak nie może być, nie może wieki się zastanawiać ja już nawet nie chciałam żeby on się zastanawiał powiedziałam ze MUSI się wyprowadzić ...zaczęliśmy rozmawiać znaczy się On w końcu coś zaczol mówić .Zaczol mówić ze On chce mieć kobietę w domu ..ok może troszkę przestałam dbać o siebie znaczy się spodnie, bluza ...no kiedy mam się wystroić kiedy cały czas pracuje .Bielizny dawno seksownej sobie nie kupowałam .Powtarzał ze mnie kocha ze jestem bardzo seksi ze uwielbia uprawiać ze mną seks ale jest wzrokowcem .Rozmawialiśmy ,rozmawialiśmy w końcu powiedział ze chce zostać BO ZA DUŻO BY STRACIŁ oczywiście ja powiedziałam ze nie ma problemu żebym ubrała się jak kobieta czy kupiła super bieliznę
Ja zmieniłam się NIE nie tylko dla niego ale tez dla siebie ,Rożnica kolosalna jeszcze lepszy seks znajomi zaczęli zwracać uwagę i nawet mówić do męża kiedy byliśmy oboje ze świetnie wyglądam
Bylo świetnie tylko nie myślcie sobie ze ja od tak porostu zapomniałam o wszystkim często płakałam.Nie mogłam uwierzyć w to ze mój mąż tak się zachował...i caly czas miałam w głowie to co powiedział ZE KOGOŚ POZNAŁ
Tego tematu nie poruszaliśmy on poprostu podał potem już powód co do tej kobiety w domu i tak tom rozmowę ciągnęliśmy pod tym tematem i tak się pogodziliśmy
Ja nie pytałam ta wcześniejsza sytuacja ze spal u dzieci trwała około 2 tygodni miałam już tego dość i zostawiłam to tak jak było ale te słowa były ze mną POZNAŁEM KOGOŚ nie wierzyłam ale zrobilam sie czujna
Sprawdziłam jego rzezy i nic któregoś dnia znalazłam kartę do telefonu w samochodzie ...była już wykorzystana nie było na niej żadnej historii żadnych kontaktów.Nie powiedzaialm MU o tym nie pytałam .Czekałam aż znajdę jakies konkrety .Nie było łatwo ciągle zastanawiałam się dlaczego ?gdzie mógł kogoś poznać ?Często uciekałam od wszystkiego żeby popłakać w samotności
Ale czas leciał i nc się nie działo w domu było jak dawniej UWIERZCIE idealnie Ja starałam się kosztem samotności i płakaniem ale mąż wydawało sie ze był naturalny ze niczego nie udawał
Tydzień przed świętami kiedy juz naprawdę wierzyłam ze będzie dobrze wrucilam wczesniej z pracy tak jak pisalam wcześniej nigdy nie ukrywaliśmy przed sobą telefonów męża telefon leżał na wierzchu wzięłam go odblokowałam mąż jeszcze spal i SZOK .Byl uruchomiony i internet były otwarte strony z profilami rożnych kobiet a mój mąż był zalogowany na stronach typu sympatia itp mial tam swoj profil pisal ze jest kawalerem bez dzieci i ze szuka SEXU. oraz na poczcie e mail o której nie miałam pojęcia tam pisał z tymi kobietami
Przeczytałam trochę pisał jakieś brednie jednej się przyznal ze ma żonę ale się miedzy nami już dawno nie układa i uwierzcie ona chciała 800 EUR i obiecała mu ze przyleci do niego i będzie z nim on pisał ze nie ma całej kwoty ale che numer konta jej i ze jej wpłaci tom kasę Również jej pisał ze z nikim innym nie pisze oprócz niej a to nie była prawda TO BYL DLA MNIE SZOK .Dla mnie osobiscie i nigdy tego nie ukrywałam ze te roznae portale randkowe som dla osób ktore nie radzą sobie w życiu które nie umieją zyc miedzy ludzmi w realu a tu nagle moj maz na na takiej stronie?????Jeszcze gotowy wplaci kase jakiejs laluni zeby z nim byla?????
Obudzilam go byl w szoku co jest grane powiedzialam ze ma sie spakować i sie wyprowadzić nie chcialam go sluchac .Wyszlam z domu wrucilam po 2 godzinach ja naprawde liczylam na to ze go nie bedzie ale on byl
Nie krzyczałam prosiłam żeby wyszedł powiedziałam co myślę o tym wszystkim ze jesli chce placic za to zeby ktos z nim byl to niech se placi ale my juz razem nie bedziemy .Siedzial nadal a ja co chwile tylko mu powtarzałam ze ma wyjść ma oddać klucze i wyjść .Zaczol coś bonkac pod nosem ze to tylko takie bezsensu pisanie ze to bez znaczenia HALO ale to chyba o tej laluni mi mówił kiedy wspominał ze kogoś poznał tylko może kasy nie miał żeby jej wpłacić albo nie miał dokąd się wyprowadzić?
Zbliżał sie czas ze dzieciaki miały wrócić ze szkoły nie chciałam już żeby przechodziły prze to wszystko od nowa powtórzyłam ostatni raz ze ma wyjść i On położył klucze ale dalej siedzial powiedział ze tak będzie lepiej ze skoro JA CHCE żeby on wyszedł to wyjdzie .Nie wytrzymałam spytałam człowieku a czego ty chcesz odpowiedział bez namysłu ze NAS
Rozmawialiśmy usunął wszystkie konta takie miał usunął e mail powiedział ze bez pisania da sobie rade ale bez nas nie
Nie wiem dlaczego ale znowu został ja wiem na 90 procent ze gdyby wyszedł chciałby wróci ja naprawdę chciałam żeby on wyszedł żeby sobie przemyślał wszystko przez tydz 2 może miesiąc ale ja nie wiem czy ja chciałabym żeby on wrócił.Ja go kocham ale nie jakąś miłością na zabój powiedziałam mu ze jeśli chce być szczęśliwy niech wyjdzie
Nie chce być oszukiwana nie chce go kontrolować bo nigdy tego wcześniej nie robiłam .Ja nie wirze jak on mógł tak na 2 fronty dlaczego ?Wierzcie nigdy nie czułam ze coś jest nie tak .Czy on naprawdę mógł tak udawać ?Dlaczego On to wogule robił ???Ja nie wiem czy próbuje bardziej zrozumieć jego czy siebie ??
Jak mam mu zaufać???
Czy powinnam jeszcze raz z nim porozmawiać?Chciałabym spytać się go wprost czy mogę mu ufać czy może mi obiecać ze mnie nie zrani więcej ?Chyba musze tez zaznaczyc ze wchodzilam na jego konto z telefonu na karte som wejścia na internet raczej w tym czasie kiedy nie ma mnie w domu chociaż nie wiem dlaczego ale som tez godziny wejścia na internet w godzinach kiedy nas nie ma w domu i nie bierzemy telefonów zasobom .Czy powinnam mu o tym powiedzieć ?Czy poprostu przestać to sprawdzać