konto usunięte

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Magdalena Bartoszewska:
Kilka rzeczy z mojego subiektywnego, acz kobiecego punktu widzenia :-)

Mój facet też chodzi na siłownię i dba o siebie fizycznie, ale w życiu bym nie wpadła na to, że robi to dla mnie. Ja się cieszę, że on dba o siebie, ale bardziej dlatego, że dzięki temu czuje się dobrze i mogę skorzystać na jego dobrym samopoczuciu. Dlatego ja też nie mam w zwyczaju zachwycać się facetem pod tym kątem, co nie znaczy, że nie widzę i nie doceniam.
Bo faceci też są trochę próżni i potrzebują aby takie rzeczy w nich doceniać,

Jeżeli chcesz, żeby żona się Tobą zachwyciła to powiedz jej o tym jasno i wyraźnie, inaczej może, zupełnie tak jak ja, nie zrozumieć Twoich oczekiwań.
czasami po prostu liczymy na to z góry zakładając że tak jest,mówienie o tym w prost-powiedz mi ze jestem sexy,obniża naszą wartość w samych sobie.Chciała byś aby twój facet prawił ci komplementy tylko dlatego że ty tego chcesz ??

Druga rzecz - Twoje wypowiedzi brzmią dla mnie tak, jakby Twoja żona ze staraniem się nie trafiała w Twoje oczekiwania, stąd powstaje wrażenie, że w ogóle się nie stara. Pogadaj z nią o tym. Może ona to "staranie się" widzi w zupełnie innych działaniach, których znowu Ty nie dostrzegasz?
tak właśnie jest

Rada na koniec - pozostań sobą. Twoja żona zakochała się w określonym facecie i zostawiła kochanka właśnie dlatego, że kocha faceta, z którym się związała. Po co jej nowy mężczyzna?
mam zamiar być sobą i tylko sobą ale to nie znaczy że tym samym człowiekiem z przed tragedii,po części się do niej przyczyniłem,czasami zmiany są konieczne i nieuniknione lub po prostu są tego skutkiemMarcin Browarny edytował(a) ten post dnia 31.01.11 o godzinie 11:44

konto usunięte

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Andrzej Jeziorski:
wyjebac kurwe z domu
wyjeb to ty się sam i nie powiem w co i nie mów o mojej żonie kurwa, bo za pieniądze ci dupy nie dała i wo gule wypierdalaj z takimi tekstami

PS.jak chciałeś mi popsuć dzisiaj resztki dobrego nastroju to ci się udało,dzięki TY łysy pedaleMarcin Browarny edytował(a) ten post dnia 31.01.11 o godzinie 12:08
Magdalena Rodzeń (Bartoszewska)

Magdalena Rodzeń
(Bartoszewska)
EMEA HR Lead,
Członek Zarządu

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Marcin Browarny:
Bo faceci też są trochę próżni i potrzebują aby takie rzeczy w nich doceniać,
czasami po prostu liczymy na to z góry zakładając że tak jest,mówienie o tym w prost-powiedz mi ze jestem sexy,obniża naszą wartość w samych sobie.Chciała byś aby twój facet prawił ci komplementy tylko dlatego że ty tego chcesz ??

Ja osobiście wolę czyny od słów, nie zależy mi na komplementach słownych - większe znaczenie ma dla mnie przysłowiowe "umycie samochodu". Dlatego właśnie przyszło mi na myśl, że Twoja żona może też być istotą bardziej nastawioną na czyn niż na słowa. Być może okazuje uczucie "robiąc" a nie "mówiąc".
mam zamiar być sobą i tylko sobą ale to nie znaczy że tym samym człowiekiem z przed tragedii,po części się do niej przyczyniłem,czasami zmiany są konieczne i nieuniknione lub po prostu są tego skutkiem

I o to właśnie chodzi.

konto usunięte

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

właśnie mówi dużo,ale słowa nie przebija tego co zrobiła czyli czynu.
tu jest właśnie problem,ja nie za bardzo wiem czego teraz od niej oczekuje a na pewno nie chcę aby robiła coś na siłę a z kolei ona nie za bardzo wie co ma zrobić abym poczuł że właśnie coś dla mnie robi bo sama tego chce.
wiem,to skomplikowane :-)

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Marcinie, dużo ciekawych i inspirujących treści pojawiło sie w tym wątku.
Ja wypowiem się więc tylko w kwestii następującej. Słusznie zauważyła Magda:
"Twoja żona zakochała się w określonym facecie i zostawiła kochanka właśnie dlatego, że kocha faceta, z którym się związała."
Twojej żonie zależy właśnie na Tobie. Nie na kochanku, którego odrzuciła, ponieważ go odrzuciła. Na Tobie.
Czegoś jednak było jej brak, skoro to zrobiła. Ponieważ nie wiemy, co to było, nie wiadomo, czy wciąż jej tego brakuje. Podejrzewam, że raczej nie chodziło jej o siłownię i opaleniznę. Istnieje więc możliwość, że Twoja żona jest pełna poczucia winy wobec Ciebie, ale też równocześnie wciąż tkwi w niej poczucie jakiegoś braku. Które to poczucie ona usiłuje wyprzeć bądź nie wie, jak sobie z nim poradzić. Bo uważa, że nie może - jako winna zdrady - czegokolwiek od Ciebie oczekiwać. To sytuacja patowa, która trzyma człowieka w miejscu.
Oczywiscie nie jestem pewna, że tak jest, i nie chcę Cię przekonywać, że tak jest. Ale jest to myśl, która towarzyszy mi od dłuższego czasu przy czytaniu Twojego wątku. Że przyczyną rezerwy Twojej żony może być tego rodzaju konflikt.
Magdalena Rodzeń (Bartoszewska)

Magdalena Rodzeń
(Bartoszewska)
EMEA HR Lead,
Członek Zarządu

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Marcin Browarny:
właśnie mówi dużo,ale słowa nie przebija tego co zrobiła czyli czynu.
tu jest właśnie problem,ja nie za bardzo wiem czego teraz od niej oczekuje a na pewno nie chcę aby robiła coś na siłę a z kolei ona nie za bardzo wie co ma zrobić abym poczuł że właśnie coś dla mnie robi bo sama tego chce.
wiem,to skomplikowane :-)

Ważne, że zdajecie sobie z tego sprawę i jesteście gotowi nad tym pracować :-)

Poobserwuj siebie:
- ustal, które czynności wykonywane w ciągu dnia sprawiają Ci autentyczną frajdę, dowiedz się co (czynności, słowa) sprawia, że masz dobre samopoczucie
- zidentyfikuj sytuacje, kiedy patrzysz na zachowanie innej kobiety względem swojego faceta i myślisz sobie "ja też bym tak chciał"

Poobserwuj ją:
- zauważ wszystkie, choćby najdrobniejsze rzeczy, które Twoim zdaniem ona robi dla Ciebie (pranie, sprzątanie czy podawanie kapci również)
- zidentyfikuj sytuacje, w których Twoja żona zachowuje się zgodnie z Twoimi oczekiwaniami (na przykład wie, że rano lubisz wypić kawę czarną z dwiema łyżeczkami cukru)

Weź też pod uwagę jedno: ona nie da rady wymazać z Twojej głowy czarnych scenariuszy. Nie ma wystarczającej władzy. Ona może Ci stworzyć sprzyjający klimat, ale nie wykona pracy związanej z Twoją głową za Ciebie. Wyzwaniem dla Ciebie jest w taki sposób popracować z własną głową, żeby czarne myśli zniknęły. Być może nasz Artur Król mógłby Ci w tym pomóc, zawsze ma jakieś dobre ćwiczenie pod ręką :-)

konto usunięte

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Marcin Browarny: nie znam twojej zony, ale jesli chodzi o mnie to ja bym ZONY, ktora sie puscila z innej nie trzymal we wlasnym domu

skad wiesz, ze zrobila to tylko raz - ten, o ktorym ty wiesz
zwlaszcza, ze jesli zrobila to juz raz to dlaczego nie mialaby zrobic tego drugi raz?

nie znam waszej sytuacji, ale sadze, ze mam w tej kwestii akurat racje

---

dla mnie kobieta, ktora bylaby moja zona, a by dopuscila sie zdrady od razu otrzymalaby etykietke (w moim umysle): "kurwa" i zazadal bym rozwodu nawet nie sluchajac jej tlumaczen

proste

co ty zrobisz to jest zalezne tylko od ciebie, zadales pytanie na publicznym forum, nie czytalem zadnego postu tylko temat, a dla mnie odpowiedz jest jasna; musisz liczyc sie ze szczeroscia ludzi, ktorzy nie owijaja rzeczy w bawelne

przy czym nie mam nic do twojej zony, nie interesuje mnie ten temat, wiec przestan odbierac to osobiscie.Andrzej Jeziorski edytował(a) ten post dnia 31.01.11 o godzinie 14:06
Dorota Beł

Dorota Beł obecnie opieka nad
dziećmi

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Witaj Marcin!
Nie będzie łatwo zapomnieć o zdradzie. Wiem co mówię, bo to mam. Tak samo jak ty miotam się po domu na zasadzie "i chciało by i boi się". Ja to przeżywam już od półtora roku. Mniej więcej wtedy "kochanica" mojego małżonka powiedziała do mnie "ciociu, ale to już się dawno skończyło", bo to "przyszywana rodzinka była". Najpierw pan mąż wypierał się w żywe oczy, a..... później przyznał, że nie tylko z nią sobie pozwalał. I to wszystko po 20 latach małżeństwa! Do tego jeszcze usłyszałam, że to wszystko moja wina.... bo się z nim kłóciłam o drobiazgi. Po czym przysięgał, że już nigdy nic podobnego nie zrobi (ale nie chciał o tym rozmawiać). Ktoś powie "idiotko, co ty jeszcze z nim robisz?" Otóż nie takie to proste, jakby się wydawało. I on i mój los pracowali na to solennie, bym nie podjęła decyzji o odejściu. Po pierwsze nie mam nikogo: przyjaciół (jakoś się wykruszyli), nie mam rodziny, nawet dobrych znajomych; po drugie- moja sytuacja życiowa wygląda tak, że mam 3 dzieci, jedno nieusamodzielnione, jedno niepełnosprawne i małe, 4-letnie. Nie mam własnej kasy i perspektyw. Nigdzie nie chodzę, nigdzie nie jeżdżę, z nikim się nie spotykam. Jestem....wycofana. Nie wiem jak będzie to przebiegać u ciebie, ale u mnie po wściekłości przyszedł czas na pytanie czy sobie poradzę w tej sytuacji sama, bez mieszkania, pieniędzy i z moim krzyżykiem. Czy chciałabym spróbować życia z kimś innym (możliwości pomijam, to tylko pytanie retoryczne) i odpowiedź NIE, NIE UMIEM ŻYĆ BEZ NIEGO, nie wyobrażam sobie nikogo innego w moim łóżku. Tak to chyba działa, że jako osoby zranione, skrzywdzone ... jesteśmy też uzależnieni od tych krzywdzących nas. Sami siebie dodatkowo ranimy zostając w tak chorym związku, ale czasami czy sytuacja, czy uczucie które nas dopada (obojętnie czy to prawdziwa miłość czy zraniona duma) po prostu zmusza nas do tego. U mnie po czasie doszła jeszcze obawa czy np. napotkana na zakupach kobieta to nie była flama mojego pana męża, bo w przeciwieństwie do ciebie znam tylko tę która się przyznała, do innych mam telefony, ale nie chcą gadać. Więc zamiast mijać, moja obsesja chyba się jeszcze umacnia. Dla mnie nie ma już perspektyw, ale ty zadaj sobie pytanie czy to na pewno miłość i czy jesteś w stanie to wytrzymać, wybaczyć, żyć z tym. Upływający czas nie ma tu naprawdę znaczenia, prócz tego, że się starzejemy i ucieka nam życie. JEDNO ŻYCIE
Ewa S.

Ewa S. patrzę,
słucham,myślę...

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Czytam Marcinie ten wątek od początku i z ciekawością obserwuję,jak pokazują się nowe fakty i aspekty w Twojej opowieści. Napiszę,co dla mnie wysuwa się na plan pierwszy. Nie zdrada (a dokładnie, nie trzy spotkania twojej zony z innym mężczyzną i fakt,ze byli przez chwilę kochankami),lecz to,ze wasz związek,zanim doszło do opisanego przez ciebie zdarzenia, dawno nie funkcjonował w sposób satysfakcjonujący dla każdego z Was.Ty, wycofany do swojego świata , z poczuciem,ze jej nie obchodzisz.Ona zajęta swoimi zawodowymi sukcesami, z poczuciem,ze jej nie rozumiesz i nie doceniasz,ze nie cieszysz się razem z nią z tego,jak świetnie sobie radzi w tym co ma dla niej znaczenie.
Oboje pełni pretensji i żalu i oboje nie mówiący o tym otwarcie (pewnie zgodnie z założeniem:Po co?to i tak nic nie da On/Ona i tak mnie nie zrozumie).Czy może dziwić,ze po wysłuchaniu z twoich ust kolejnych wymówek i pretensji,ze nie interesuje jej rodzina, tylko praca znalazła na wyjeździe kogoś,kto właśnie twierdził coś przeciwnego,niż ty,coś,co daremno chciała usłyszeć od Ciebie?.Ze jest świetna, wspaniała,zdolna..etc...taka jak trzeba , a nawet jeszcze lepsza. To musiało być dla niej wspaniale zobaczyć takie swoje odbicie w oczach tamtego mężczyzny,tak inne od tego,które widziała codziennie w twoich.
Teraz, ty pielęgnujesz swoją wizję zdrady i w poczuciu,ze ona zrobiła ci krzywdę masz wreszcie na nią "bata".Teraz już nie będzie brylować na bankietach, wyjeżdżać z radością na wycieczki w nagrodę...No bo przecież zdradziła.Teraz, tym epizodem, możesz jej podcinać skrzydła każdego dnia..Czyż to nie wspaniała nagroda, Marcinie ?
Wyobraź sobie,jak czuje się Twoja żona..teraz.Pomyśl, co ona straciła.Ewa S. edytował(a) ten post dnia 31.01.11 o godzinie 21:57
Anna San

Anna San packer, cannon

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Ja rowniez przypatruje sie temu watkowi z wypiekami na twarzy,a to dlatego,ze utozsamiam sie z Twoja zona,Marcinie. Ja jestem kobieta,ktora zdradzila i Twoj watek dal mi do myslenia,co tak naprawde moze czuc moj partner,wiedzac o tym i wybaczajac mi.

Zgadzam sie w 100% z p.Malgorzata Halicka.Ale to oczywiscie dotyczy mnie,niekoniecznie Twojej zony.Jednak ma to duzy sens.

konto usunięte

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Andrzej Jeziorski:
Marcin Browarny: nie znam twojej zony, ale jesli chodzi o mnie to ja bym ZONY, ktora sie puscila z innej nie trzymal we wlasnym domu
ja też chciałem ją wywalić,ale kiedy już była prawie za progiem, zatrzymywałem ją,to nie jest takie proste,usunąć z życia druga połowę jak kartonik po mleku

skad wiesz, ze zrobila to tylko raz - ten, o ktorym ty wiesz
zwlaszcza, ze jesli zrobila to juz raz to dlaczego nie mialaby zrobic tego drugi raz?

nie znam waszej sytuacji, ale sadze, ze mam w tej kwestii akurat racje
tego czy zrobiła to pierwszy raz jestem pewien,raczej nie jestem w ciemię bity,i potrafię zauważyć że coś się dzieje, jak pisałem wcześniej zauważyłem już coś po powrocie z tej wycieczki,coś nie pasowało w jej zachowaniu,niby normalnie ale coś nie tak,jak się z kimś jet te parę naście lat to takie rzeczy się widzi i wyczuwa,chyba że ktoś nie widzi nic poza własnym nosem
tego czy zrobi to drugi raz nie jestem pewien i już nigdy nie będę,zawsze będzie o to obawa,tylko ona też musi sobie zdać sprawę z tego że drugiej szansy nie będzie i wie o tym i jeżeli jej naprawdę zależy to tego nie zrobi.
Druga sprawa to że ja muszę też wyciągnąć wnioski z tej "lekcji" i starać się nie dopuścić do nawrotu sytuacji z przed,i jeżeli ja będę ze swojej strony robił wszystko aby znów nie dać jej powodu do kolejnej odskoczni i przygody a ona to i tak zrobi to będzie oznaczało że zasługuje na to przykre miano i nie jest warta tego aby dać jej szansę i starać się dla niej o co kolwiek.
Jak będzie to czas pokaże i życie,popełniła błąd ,być może nie do końca świadomie i nie do końca z premedytacją,pogubiła się między tym co co ma i czego jej brakuje.
---

dla mnie kobieta, ktora bylaby moja zona, a by dopuscila sie zdrady od razu otrzymalaby etykietke (w moim umysle): "kurwa" i zazadal bym rozwodu nawet nie sluchajac jej tlumaczen

proste

ja też tak miałem i w momencie kiedy mi się do tego przyznała była właśnie dla mnie kurwą, to normalne,tak jak ty byś był dla kobiety zwykłym kutasem,dziwkarzem. ale po chwili ogień gaśnie,dym opada i wtedy zdajesz sobie sprawę że ta kurwa to ktoś kto mimo że cię skrzywdził jest kimś ważnym w twoim życiu,a kiedy już trochę ostygniesz,ochłoniesz i minie trochę czasu dochodzisz do wniosku że ją nadal kochasz,starasz się zrozumieć co poszło nie tak,i wtedy nie patrzysz już na nią jak na kurwę,chcesz ja odzyskać,chcesz odzyskać żonę i żyć z żoną a nie kurwą,
Oczywiście każdy jest inny i inaczej patrzy na świat,i ma prawo do własnych wyborów i decyzji.
Ważne jest aby być przekonanym do tych wyborów i decyzji,mieć pewność że są słuszne ale z własnego punktu widzenie i w zgodzie z samym sobą.

co ty zrobisz to jest zalezne tylko od ciebie, zadales pytanie na publicznym forum, nie czytalem zadnego postu tylko temat, a dla mnie odpowiedz jest jasna; musisz liczyc sie ze szczeroscia ludzi, ktorzy nie owijaja rzeczy w bawelne
radzę najpierw zapoznać się z tematem a dopiero kłapać dziobem
przy czym nie mam nic do twojej zony, nie interesuje mnie ten temat, wiec przestan odbierac to osobiscie.

sorki trochę mnie poniosło ale na chamski tekst była chamska odpowiedzMarcin Browarny edytował(a) ten post dnia 01.02.11 o godzinie 09:35

konto usunięte

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Anna San:
Ja rowniez przypatruje sie temu watkowi z wypiekami na twarzy,a to dlatego,ze utozsamiam sie z Twoja zona,Marcinie. Ja jestem kobieta,ktora zdradzila i Twoj watek dal mi do myslenia,co tak naprawde moze czuc moj partner,wiedzac o tym i wybaczajac mi.

Zgadzam sie w 100% z p.Malgorzata Halicka.Ale to oczywiscie dotyczy mnie,niekoniecznie Twojej zony.Jednak ma to duzy sens.

Ja doszedłem do momentu(również dzięki kilku osobom z tego forum)kiedy przestaję widzieć tylko własną krzywdę,widzieć wszystko tylko z mojej pozycji,pozycji ofiary.doszedłem do momentu w którym jestem w stanie spojrzeć na to wszystko z drugiej strony i postawić się w sytuacji odwrotnej a to daje mi dużo do myślenia co ona czuła robiąc to,i wiele mi to wyjaśnia.
Takie wczucie się i zmiana z ofiary w napastnika wymaga,przynajmniej ode mnie wymagało ogromnej siły,zużycia ogromnej energii,wywrócenia psychiki na druga stronę,to było przykre,bolało ale w pewnym monecie przyniosło też ulgę,zmieniło się wiele,wiele zrozumiałem.Tak jak ona odkryłem prawdę o sobie,a prawda boli,że tez miałem potencjał aby to zrobić,też mi w niej czegoś brakowało i choć tak jak ona nie myślałem o tym ,nie planowałem tego ale w odpowiedniej sytuacji też by do tego doszło,może nie tak na 100% ale jest to bardzo prawdopodobne.
Przykra różnica w tym że ona tę prawdę o sobie odkryła realnie :-( a je jak by to nazwać-mentalnie :-)
Myślę że najlepiej by było aby to działało w obydwie strony,oczywiście każdy musi do tego dojrzeć,jeżeli moja żona będzie na to gotowa to niech też się zagłębi w siebie,spojrzy na to wszystko z drugiej strony,postawi się w mojej sytuacji,przemyśli to co zrobiła i zrozumie teraz moje obawy,to co czuje,jak ja się czuję ze świadomością że zrobiła mi najgorszą rzecz jaką można zrobić komuś kto cie kocha. taka chwilowa ale szczera zmiana punktu widzenia na pewno pomorze się nam lepiej zrozumieć i dojść do wspólnego kompromisu zamiast ciągle wytykać sobie "bo TY to,a TY tamto"Marcin Browarny edytował(a) ten post dnia 01.02.11 o godzinie 09:55

konto usunięte

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Ewa S.:
Czytam Marcinie ten wątek od początku i z ciekawością obserwuję,jak pokazują się nowe fakty i aspekty w Twojej opowieści. Napiszę,co dla mnie wysuwa się na plan pierwszy. Nie zdrada (a dokładnie, nie trzy spotkania twojej zony z innym mężczyzną i fakt,ze byli przez chwilę kochankami),lecz to,ze wasz związek,zanim doszło do opisanego przez ciebie zdarzenia, dawno nie funkcjonował w sposób satysfakcjonujący dla każdego z Was.Ty, wycofany do swojego świata , z poczuciem,ze jej nie obchodzisz.Ona zajęta swoimi zawodowymi sukcesami, z poczuciem,ze jej nie rozumiesz i nie doceniasz,ze nie cieszysz się razem z nią z tego,jak świetnie sobie radzi w tym co ma dla niej znaczenie.
Oboje pełni pretensji i żalu i oboje nie mówiący o tym otwarcie (pewnie zgodnie z założeniem:Po co?to i tak nic nie da On/Ona i tak mnie nie zrozumie).Czy może dziwić,ze po wysłuchaniu z twoich ust kolejnych wymówek i pretensji,ze nie interesuje jej rodzina, tylko praca znalazła na wyjeździe kogoś,kto właśnie twierdził coś przeciwnego,niż ty,coś,co daremno chciała usłyszeć od Ciebie?.Ze jest świetna, wspaniała,zdolna..etc...taka jak trzeba , a nawet jeszcze lepsza. To musiało być dla niej wspaniale zobaczyć takie swoje odbicie w oczach tamtego mężczyzny,tak inne od tego,które widziała codziennie w twoich.
TAK,TAK,TAK właśnie było,już dawno doszedłem do tych wniosków czyli:
przyczyna-skutek
Teraz, ty pielęgnujesz swoją wizję zdrady i w poczuciu,ze ona zrobiła ci krzywdę masz wreszcie na nią "bata".Teraz już nie będzie brylować na bankietach, wyjeżdżać z radością na wycieczki w nagrodę...No bo przecież zdradziła.Teraz, tym epizodem, możesz jej podcinać skrzydła każdego dnia..Czyż to nie wspaniała nagroda, Marcinie ?
Wyobraź sobie,jak czuje się Twoja żona..teraz.Pomyśl, co ona straciła.

teraz już nie do końca tak jest, najpierw oczywiście wizja bata była ok. skoro miałaś wszystko i robiłaś wszystko z moim zaufaniem i nie doceniłaś tego,przekroczyłaś granicę to teraz koniec ze wszystkim.praca-dom,zero imprez,wyjazdów,spotkań.albo idziemy wszędzie razem albo nie idziesz wcale.
taka perspektywa zakucia w kajdany jest(była) bardzo wygodna z mojego punktu widzenia.pełna kontrola i nic wtedy się nie stanie.otóż gówno prawda,stanie się i to być może gorzej niż już się stało.
Oczywiście nie jest tak że teraz,już,może wszystko i wszędzie ale nie jest moją niewolnicą przykutą do kaloryfera,tym co zrobiła straciła moje wielkie zaufanie do niej i teraz musi je odbudować,pokazać że mogę jej znów zaufać choć prawdę mówiąc chyba nigdy tak jak przed tym.ale to nie znaczy ze wcale.Marcin Browarny edytował(a) ten post dnia 01.02.11 o godzinie 09:12

konto usunięte

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Magdalena Bartoszewska:
Weź też pod uwagę jedno: ona nie da rady wymazać z Twojej głowy czarnych scenariuszy. Nie ma wystarczającej władzy. Ona może Ci stworzyć sprzyjający klimat, ale nie wykona pracy związanej z Twoją głową za Ciebie. Wyzwaniem dla Ciebie jest w taki sposób popracować z własną głową, żeby czarne myśli zniknęły. Być może nasz Artur Król mógłby Ci w tym pomóc, zawsze ma jakieś dobre ćwiczenie pod ręką :-)

Oczywiście ze ona nie da rady wymazać z mojej głowy czarnych myśli,z prostego powodu-ONA jest ich głównym źródłem i przyczyną.
Jedyne co może zrobić to nie pogarszać sprawy a w najlepszym wypadku starać się jak piszesz strwożyć mi odpowiednie warunki w których będzie mi łatwiej się z tym uporać.

konto usunięte

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Szczerze to mam ochotę zaprosić do tej dyskusji drugą stronę problemu czyli moja żonę :-). Przecież dla niej to też jest problem,ona za bardzo polega na sobie,może to efekt jej pracy która jak pisałem polega na ciągłym "rozwiąż problem"
Ale ja widzę że jest już tym zmęczona,potrzebuje czyjejś mądrej rady jak to wszystko poukładać znów w jakąś całość,nadać jakiś sens,jakiś kierunek,może jeszcze nie do końca zdaje sobie sprawę z tego co się stało,co zrobiła i co z tym teraz zrobić.Mota się w tym wszystkim a to nie jest dobre ani dla niej ani dla mnie.
Ja trochę tu zrozumiałem a właściwie to dużo :-) dzięki kilku osobom,które potrafią ocenić problem z perspektywy,popatrzeć na niego z boku i odpowiednio przekazać jak to wygląda.
Spróbuję ja na to namówić,może tak jak mi uda się jej nieco inaczej na to wszystko spojrzeć i wyciągnąć jakieś wnioski.Marcin Browarny edytował(a) ten post dnia 01.02.11 o godzinie 10:14
Magdalena Rodzeń (Bartoszewska)

Magdalena Rodzeń
(Bartoszewska)
EMEA HR Lead,
Członek Zarządu

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Marcin Browarny:
Oczywiście ze ona nie da rady wymazać z mojej głowy czarnych myśli,z prostego powodu-ONA jest ich głównym źródłem i przyczyną.
Jedyne co może zrobić to nie pogarszać sprawy a w najlepszym wypadku starać się jak piszesz strwożyć mi odpowiednie warunki w których będzie mi łatwiej się z tym uporać.

Mała poprawka - nie ONA, a JEJ ZACHOWANIE. Pilnuj głowy :-) Popatrz:

Ona to Twoja kobieta, żona, matka, osoba, którą kochasz. Tutaj pasują jedynie opisy cech/atrybutów. To tak jakbyś opisywał jabłko,które jest okrągłe, małe, duże, czerwone itp.

Jej zachowanie może być mądre, głupie, rozważne bądź nierozważne, oczekiwane lub nie do zaakceptowania - dopisuję przymiotniki, które mogą się zmieniać w zależności od sytuacji. Jabłko może się toczyć, spaść ze stołu, można je komuś rzucić

W ciągu logicznym to zachowanie może być przyczyną, a nie człowiek. Przyczyna wiąże się z działaniem, a działanie to czynność/zachowania. Jabłko sprawiło ból drugiemu człowiekowi, ponieważ spadło mu na głowę, a nie dlatego, że jest jabłkiem.

Co o tym sądzisz?

konto usunięte

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

No kobieto :-) tu to mi klina załatwiłaś :-D. Co o tym sądzę... że masz zupełnie cholerną rację :-)
to nie ona jest problemem dla tego że jest,przecież ONA s-t-o-p, a może inaczej-Kasia,moja ŻONA matka mojego dziecka ,którą bardzo kocham,to nie jest problem sam w sobie,problemem jest to co zrobiła i błędy,nasze błędy które do tego doprowadziły.Marcin Browarny edytował(a) ten post dnia 01.02.11 o godzinie 10:44
Magdalena Rodzeń (Bartoszewska)

Magdalena Rodzeń
(Bartoszewska)
EMEA HR Lead,
Członek Zarządu

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Marcin Browarny:
No kobieto :-) tu to mi klina załatwiłaś :-D. Co o tym sądzę... ze masz zupełnie cholerną rację,
to nie ona jest problemem dla tego że jest,problemem jest to co zrobiła.Marcin Browarny edytował(a) ten post dnia 01.02.11 o godzinie 10:27

Idąc dalej tą drogą:

Zgadzacie się oboje jak podsumować to co zrobiła. Ty potępiłeś jej zachowanie, ona przyznała się do błędu, przeprosiła, obiecała poprawę. Świetnie, ta faza się skończyła.

Teraz następna faza:
Wyzwanie dla CIEBIE - wybaczyć jej i przestać wypominać. Jeżeli chcesz z nią być i pogodziłeś się ze zdradą, to czas odpuścić. OK, było, minęło. Żyjemy dalej.

Wyzwanie dla CIEBIE - najpierw przemyśleć, a potem jasno opowiedzieć jej o tym, co jest dla Ciebie ważne. O tym, że chcesz aby doceniała Twoje starania a propo wyglądu. O tym co mogłaby zrobić, abyś poczuł się bezpieczniej. Może to być częstszy kontakt, może być opowiadanie co robiła danego dnia. To zależy od Ciebie i Twoich oczekiwań.

Wyzwanie dla NIEJ - pogodzić się z tym co zrobiła i odpuścić. Skupić się na TU i TERAZ, na Waszym związku. Poczucie winy nie pomoże.

Wyzwanie dla NIEJ - Opowiedzieć o tym jak obecnie stara się zaspokoić Twoje oczekiwania oraz o tym co jest dla niej ważne.

Wyzwanie dla WAS - stwórzcie listę oczekiwań każdej ze stron i zaznaczcie, które oczekiwania będą spełniane zawsze, które sporadycznie, a z których rezygnujecie. Napiszcie oświadczenie, że zobowiązujecie się nie wracać do przeszłości i nie wypominać sobie ciężkich chwil. Podpiszcie się pod ustaleniami i schowajcie kartkę w bezpiecznym miejscu. Każde z was powinno mieć dostęp do tej kartki, aby w słabszych momentach móc przypomnieć sobie ustalenia.

konto usunięte

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Magdalena Bartoszewska:
Marcin Browarny:
No kobieto :-) tu to mi klina załatwiłaś :-D. Co o tym sądzę... ze masz zupełnie cholerną rację,
to nie ona jest problemem dla tego że jest,problemem jest to co zrobiła.Marcin Browarny edytował(a) ten post dnia 01.02.11 o godzinie 10:27

Idąc dalej tą drogą:

Zgadzacie się oboje jak podsumować to co zrobiła. Ty potępiłeś jej zachowanie, ona przyznała się do błędu, przeprosiła, obiecała poprawę. Świetnie, ta faza się skończyła.
można tak to ująć
Teraz następna faza:
Wyzwanie dla CIEBIE - wybaczyć jej i przestać wypominać.
jestem tego bliski ale nie jestem pewien czy już na to gotowy,czy JUŻ dam radę,co nie znaczy że do tego nie zmierzam
Jeżeli chcesz z nią być i pogodziłeś się ze zdradą, to czas odpuścić. OK, było, minęło. Żyjemy dalej.
To podstawowe założenie,bez niego to wszystko by było psu na budę

Wyzwanie dla CIEBIE - najpierw przemyśleć, a potem jasno opowiedzieć jej o tym, co jest dla Ciebie ważne. O tym, że chcesz aby doceniała Twoje starania a propo wyglądu. O tym co mogłaby zrobić, abyś poczuł się bezpieczniej. Może to być częstszy kontakt, może być opowiadanie co robiła danego dnia. To zależy od Ciebie i Twoich oczekiwań.
W realizacji :-)

Wyzwanie dla NIEJ - pogodzić się z tym co zrobiła i odpuścić. Skupić się na TU i TERAZ, na Waszym związku. Poczucie winy nie pomoże.

Wyzwanie dla NIEJ - Opowiedzieć o tym jak obecnie stara się zaspokoić Twoje oczekiwania oraz o tym co jest dla niej ważne.
troszkę trzeba tu popracować jeszcze
Wyzwanie dla WAS - stwórzcie listę oczekiwań każdej ze stron i zaznaczcie, które oczekiwania będą spełniane zawsze, które sporadycznie, a z których rezygnujecie. Napiszcie oświadczenie, że zobowiązujecie się nie wracać do przeszłości i nie wypominać sobie ciężkich chwil. Podpiszcie się pod ustaleniami i schowajcie kartkę w bezpiecznym miejscu. Każde z was powinno mieć dostęp do tej kartki, aby w słabszych momentach móc przypomnieć sobie ustalenia.
Pomysł również podsunięty przez moja psycholog,aktualnie w realizacji czyli tworzenie listy,troszkę czasu trzeba,tu na wariata raczej wymyślać się nie powinno
Magdalena Rodzeń (Bartoszewska)

Magdalena Rodzeń
(Bartoszewska)
EMEA HR Lead,
Członek Zarządu

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Marcin Browarny:
Pomysł również podsunięty przez moja psycholog,aktualnie w realizacji czyli tworzenie listy,troszkę czasu trzeba,tu na wariata raczej wymyślać się nie powinno

W rzeczy samej. Teraz już tylko czasu potrzeba, więc moja rola się kończy :-)

Powodzenia!



Wyślij zaproszenie do