konto usunięte

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

może opisze trochę relacje które teraz są między nami. po pierwszym szoku jaki przeżyłem i pierwszych wybuchowych rozmowach przyszedł moment spokoju i normalnej rozmowy ona mi wszystko opowiedziała co,kiedy od kiedy jak itd. udało ustalić się nam wspólnie przyczynę i skutek, przyczyna to monotonia w związku i zbyt duże zaangażowanie we własne sprawy nas obojga,(praca,zainteresowania itd) gdzieś w tym zapomnieliśmy o sobie.skutek to już wiadomo :-(. niestety nie próbowała mną potrząsnąć ,dać kopa w d... i powiedzieć obudź się bo dzieje się źle i albo się to poprawi albo będzie nieciekawie.
pewnego razu dostała w nagrodę za pracę 4 dniową wycieczkę w góry, ja nie chciałem aby tam jechała,może to głupie ale coś mi po prostu nie pasowało,jakoś było mi źle z tym że tam jedzie, zresztą nigdy jej nie zabraniałem wyjazdów czy wyjścia gdziekolwiek,miała moje zaufanie.ona stwierdziła ze nie potrafię się cieszyć z jej sukcesów w pracy i oczywiście tam pojechała bo zasłużyła na tę nagrodę,przed wyjazdem trochę się kłóciliśmy o to co jest dla niej ważniejsze, praca,nagroda czy rodzina, i pojechała :-(
Tam poznała kolesia który podobno też miał podobny problem,rozmawiali,rozmawiali i..... tak wyszedł pierwszy raz.
potem zaczęły się smsy.telefony po nocach kiedy byłem w pracy, było tego mnóstwo jak zobaczyłem bilingi.postanowili się spotkać,pod pretekstem wyjazdu na szkolenie żona wyjechała na trzy dni, nic dziwnego niby bo ma takich wyjazdów w roku przynajmniej kilka,po powrocie powiedziała że będzie jeszcze jedno szkolenie i ostatnie w tym(tamtym) roku,to był początek listopada,
Ja zacząłem coś zauważać zaraz po powrocie żony z tej wycieczki, pewnego dnia widziałem jak rozmawia z kimś przez telefon,to nie była ot taka rozmowa, wyraz jej twarzy, rumieńce,uśmiech,spytałem z kim rozmawia,odpowiedziała że z klientem ale ja już jakbym wiedział o co chodzi.
czułem że się coś dzieje.postanowiłem ratować związek,to było jak grom. nagle wywróciłem wszystko do góry nogami,interesowało mnie tylko jedno-moja żona.
na wszystkie sposoby okazywałem jej jak bardzo ją kocham,pisałem wiersze, kupowałem kwiaty,zabierałem na romantyczne kolacje, do kina, pisałem miłosne smsy kiedy była w pracy, pomagałem w domu we wszystkim, rozmawiałem z nią o jej pracy,o problemach, oddałem się jej totalnie,
Najbardziej boli mnie to że kiedy była ze swoim kochankiem ja jej wysyłałem te wszystkie romantyzmy, dzwoniłem aby jej powiedzieć że ją bardzo kocham i tęsknię a ona mi mówiła że też oczywiście bardzo mnie kocha i tęskni, niestety leżąc z nim w łóżku :-(
Wydało się dzięki jej koleżance z pracy,po prostu zauważyła co się dzieje stwierdziła że tak nie można i powiedziała mi.
w sumie nie licząc tego numerku w górach spotkali się dwa razy,na szczęście mieszkają dość daleko od siebie.
Ona twierdzi że ten drugi raz był ostatni bo zaczęło docierać do niej co robi i jakie będą tego konsekwencje.
jak już wszystko się wydało i szał opadł zaczęliśmy rozmawiać co dalej,ona powiedziała że chce być ze mną ,ze tamto nie było dla niej jakimś wielkim uczuciem,nie zakochała się w nim, to była raczej fascynacja i jak to określiła "przygoda"
tak naprawdę to nie wiem czy ona do końca rozumie co zrobiła,twierdzi że wie i bardzo tego żałuje, chce wszystko naprawić i wynagrodzić mi krzywdę.Co ciekawe teraz zobaczyła jak bardzo ja ją kocham,tak bardzo że mimo wszystko chcę z nią być i wybaczyć jej to,tylko dlaczego dopiero teraz.
na razie jest między nami spokojnie, staramy się na wzajem lepiej poznać,zrozumieć,odkryć na nowo,ona dość mocno się w to angażuje
ja oczywiście też, ale boje się jej uwierzyć w szczerość tych wszystkich miłych i ciepłych rzeczy które teraz dla mnie robi.
Jeżeli chodzi o to jakie emocje wywołują u mnie te myśli czy wspomnienia to jest różnie,od głębokiego żalu do wściekłości
Daniel Częstki

Daniel Częstki senior php developer

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Agnieszka Anna Janus:
W końcu to tylko kobieta prawda??
trzeba było myśleć przed a nie po. a jezeli nie podoba sie zwiazek i nie idzie nic z nim zrobic to sie odchodzi i koniec, a nie oszukuje i zdradza męża.Daniel Częstki edytował(a) ten post dnia 27.01.11 o godzinie 17:25
Daniel Częstki

Daniel Częstki senior php developer

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Marcin. Wiem ze chcesz ratowac zwiazek, ale teraz to raczej powinienes ratowac siebie. Daruj sobie cały romantyzm bo wyglada jakbys cala wine za sytuacje przypisal sobie. Poszukaj kobiety która bedzie miala do ciebie szacunek ale najpierw zacznij szanować siebie.
Napisz na priv do mnie.Daniel Częstki edytował(a) ten post dnia 27.01.11 o godzinie 17:27
Agata  Rakfalska-Vallic elli

Agata
Rakfalska-Vallic
elli
Psycholog,
Psychoterapeuta
Strategiczny, Coach,
Trener

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Marcin Browarny:
Ja zacząłem coś zauważać zaraz po powrocie żony z tej wycieczki, pewnego dnia widziałem jak rozmawia z kimś przez telefon,to nie była ot taka rozmowa, wyraz jej twarzy, rumieńce,uśmiech,spytałem z kim rozmawia,odpowiedziała że z klientem ale ja już jakbym wiedział o co chodzi.
czułem że się coś dzieje.postanowiłem ratować związek,to było jak grom. nagle wywróciłem wszystko do góry nogami,interesowało mnie tylko jedno-moja żona.
na wszystkie sposoby okazywałem jej jak bardzo ją kocham,pisałem wiersze, kupowałem kwiaty,zabierałem na romantyczne kolacje, do kina, pisałem miłosne smsy kiedy była w pracy, pomagałem w domu we wszystkim, rozmawiałem z nią o jej pracy,o problemach, oddałem się jej totalnie,

Popraw mnie, jeśli się mylę. Po 12 latach małżeństwa, do którego wkradła się monotonia, twoja żona nic Ci nie mówiąc (sic!), bo jakby, miała przelotny romans.
W momencie, kiedy uświadomiłeś sobie, że wasz związek może się rozpaść, ponieważ ona kogoś ma, ty zacząłeś się starać (tak jak opisałeś wcześniej).
Jeśli ja bym zobaczyła, że mój mąż się stara, tylko WTEDY, KIEDY JA MAM ROMANS, to oczywiście nadal bym romansowała, aby dostać od niego miłość, kwiaty, zainteresowanie, itp.
Wg mojego skromnego zdania, oboje partnerzy muszą się starać po trochu, ale CODZIENNIE.
Jest OK w związku,choć każdy jest zajęty sobą --> jednej stronie czegoś zaczyna brakować, bo nie dostaje go w związku, i szuka poza nim --> romans jednego z partnerów - drugi zaczyna się starać i dawać to czego brakowało, ale jest już za późno. KRYZYS.

tak naprawdę to nie wiem czy ona do końca rozumie co zrobiła,twierdzi że wie i bardzo tego żałuje, chce wszystko naprawić i wynagrodzić mi krzywdę.Co ciekawe teraz zobaczyła jak bardzo ja ją kocham,tak bardzo że mimo wszystko chcę z nią być i wybaczyć jej to,tylko dlaczego dopiero teraz.

Żona naważyła sobie piwa, jak to powiedział Daniel, bardzo tego żałuje.
Jak zobaczyła, że może Cię stracić, to też się zaczęła starać. Tak, jak ty zrobiłeś wcześniej.
Ona zobaczyła, jak bardzo ją kochasz, tylko dlatego że Cię zdradziła, a ty się zacząłeś starać. Niestety znając życie, jak wszystko ucichnie, to znowu się wkradnie monotonia, no to jak długo można kupować kwiaty, zapraszać na kolacje i robić wszsytkie te wymyślne rzeczy. ;)

Wg mnie, związek zbyt często jest traktowany jak TRANSAKCJA, KTO DA WIĘCEJ, KTO DA MNIEJ.
Jeżeli chodzi o to jakie emocje wywołują u mnie te myśli czy wspomnienia to jest różnie,od głębokiego żalu do wściekłości
Z tymi emocjami można sobie łatwo poradzić i przepracować je.
pozdrawiam, :)
Agata RV
Wanda B.

Wanda B. nauczycielka języka
angielskiego

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

to trudna sytuacja i nikt nie sprawi, ze zdrada żony w magiczny sposób wyparuje Ci z pamięci.

Moim zdaniem czas pokaże czy będziecie w stanie odbudować zaufanie, czy nie.
Jeśli oboje uznaliście , że Wasz związek jest ważny i wart ratowania, być może wam się uda. Ale gwarancji nie ma.
Jedno jest pewne, jeśli zostaniecie razem będzie to związek inny niż przed zdrada. Może lepszy, bo oparty na realistycznym postrzeganiu partnera.
Anita K.

Anita K. Psychoterapeuta,
Psycholog,
Nauczyciel
Mindfulness.

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Jeżeli chcesz uratować związek, to spróbuj żonie dać kredyt zaufania. Jeśli oboje się zastanowiliście, co w Waszym związku było nie tak, co spowodowało, że się oddaliliście od siebie, to wykorzystajcie tę wiedzę aby uniknąć podobnej sytuacji w przyszłości. Zacznijcie niejako od nowa.

Podejmij decyzję czy chcesz być w związku z tą kobietą, czy nie.

Jeśli chcesz to powinieneś zrezygnować z dręczenia jej swoją zazdrością i wypominania jej tego że Cię zdradziła. Nad swoimi wspomnieniami i fantazjami o zdradzającej Cię żonie pracuj w terapii. Przepracuj swoją złość do żony, przepracuj swoje niskie poczucie własnej wartości, swój lęk przed odrzuceniem.

Ale nie przenoś tego na swoją żonę chyba że Twoim nieświadomym celem jest zniszczenie tego związku. W takim razie wypominaj jej zdradę po kilka razy dziennie, mów jej, że jest szmatą, okazuj jej brak zaufania, przeglądaj SMSy w komórce, pilnuj 24 godziny na dobę, podsłuchuj jej rozmowy telefoniczne, czytaj jej maile itp itd.

Gwarantuję sukces. Żona się zmęczy i opuści Cię na dobre.
Tomasz Sobolewski

Tomasz Sobolewski
http://tomaszsobolew
ski.pl

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

zdrada nie bierze się znikąd - to oznaka osłabienia waszej więzi...
i nie żyj iluzją że to Ty nie byłeś tu doskonały - jeśli chcesz coś zrobić, zmienić zrób to dla siebie a dla niej dopiero wtedy gdy zdrada będzie zamknięta przeszłością..
i nie wpuszczaj tego wroga na swój teren - jeśli żyjesz zdradą nie zakończysz tego być może nigdy; będzie to trwać latami...
zdrada boli - nadwyrężyła Twoją godność, zaufanie, Twoją miłość... i aby się z nią uporać trzeba przeżyć wszystkie związane z tym emocje...
.. żaden związek nie jest odporny na zewnętrzne pokusy... i może warto o tym pamiętać i dbać o siebie nawzajem....
Piotr Kochanek

Piotr Kochanek rzecznik prasowy,
konsultant PR,
trener biznesu,
speaker,...

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Witam Marcinie,

Prawdziwy facet jesteś. To tak na początek.
Kto to dla mnie jest: "prawdziwy facet" ?
To taki, który podejmuje słuszne decyzje i działania,
bez względu na szarpiące nim emocje.

Mam dla Ciebie dwa niezależne od siebie wątki i przemyślenia:

1.
Z tego co dokładnie przeczytałem, zależy Ci na:
- odzyskaniu kontroli nad wyobraźnią i emocjami,
które proszą się o Twoją uwagę w związku ze zdradą
- utrzymaniu miłości żony do Ciebie
- utrzymaniu miłości Twojej do żony
- zbudowaniu nowej relacji małżeńskiej
Jeśli źle wywnioskowałem, to mnie popraw.

Chciałbym Cię dzisiaj sprowokować do małego ćwiczenia - refleksji.
Jeśli pozwolisz sobie na tą refleksję, nie musisz o niej opowiadać na forum.
Cel jest taki, byś oddalił od siebie protest po zadaniu przeze mnie pytań i z uśmiechem się pobawił odpowiedzią.

Idealnie gdybyś zapisał sobie swoje refleksje

Marcinie:
1. Po co chcesz pamiętać o zdradzie żony?
Jakie 3 największe korzyści odnosisz teraz w sobie/w waszej relacji z tego, że pamiętasz o jej zdradzie.

2. Napisz 3 najgorsze scenariusze jakie mogą się wydarzyć w tobie / w waszej relacji, po tym jak zdecydujesz puścić tę zdradę w zapomnienie.

Pamiętaj to tylko ćwiczenie, w którym używasz swojej kreatywności w byciu adwokatem diabła.

Kochasz żonę,
chcesz wierzyć, że żona kocha Ciebie,
chcesz zrozumieć dlaczego zdradziła Wasz związek i jednocześnie chcesz o tej zdradzie zapomnieć.

Marcin wiem jak to może boleć, ale wygląda to tak, że albo nie macie do końca tematu przegadanego z żoną na tyle byś go w pełni zrozumiał i mógł (lub nie) dalej żonie zaufać, zamknąć jeden rozdział i otworzyć nowy
albo
Czemuś służy rozpamiętywanie. (Patrz ćwiczenie powyżej)

2.
Kilka zdań, by ułatwić zrozumienie. Na temat zdrady mądrzy i mądrzy inaczej napisali w historii wiele słów. Ja dorzucę kilka swoich z perspektywy faceta po przejściach, męża, ojca, pasjonata, przedsiębiorcy (który podobnie jak Ty, wie co to znaczy zapieprzać cały dzień i wieczór), trenera i coacha i przypadkowo syna seksuologa (nawiasem pisząc, teraz to sobie wstępniak zrobiłem ;-) )
Marcinie na początek generalizacja. Faceci najczęściej zdradzają, bo: nie układa się w łóżku z żoną lub chcą sprawdzić się jako samce czyli czy jeszcze mogą zdobyć inną kobietę.
Kobiety zaś (też generalizuję) jeśli już wylądują z kimś w łóżku będąc w tym samym czasie w stałym związku robią to, bo: usycha ich kobiecość w związku i/lub chcą skorzystać z tego, że czyichś oczach widzą na swój widok żar, ciepło, troskę lub namiętność.

Jak się to ma do waszego 12 letniego przebiegu ;-) ?

Macie świetną okazję do tego, by porozmawiać o tym czego dzisiaj każdy z was pragnie, kim dzisiaj jest.
Bo nie jest już tą osobą, z którą brałeś (żona brała) ślub.
Jak wyłożycie kawę na ławę. Dodajcie do tego jeszcze o czym marzycie wewnątrz siebie jeśli chodzi o wasz związek, sprawdźcie czy któreś z waszych marzeń i pragnień się pokrywają i jeśli tak, to:
jak chcecie to wdrożyć RAZEM.

Np.
Zarówno Ty jak i partnerka macie potrzebę pogadania ze sobą i swoich sprawach.
Tak jak robią to kumple lub przyjaciele.
Ustalacie też, że pogadanie oznacza,
że nie rozmawiamy o tematach organizacyjnych i informacyjnych,
tzn. to nie ma być nasiadówa menedżerska w stylu:

w środę małego zawieziesz do rodziców, we wtorek idę sobie zrobić paznokcie, w piątek piję z kolegami, więc w sobotę nie będę jadł śniadania....
Dalej.
Ile taka rozmowa może / powinna trwać ? 1 godzinę / 2 godziny ?
(Pytanie pomocnicze ile chciałbyś rozmawiać z prawdziwym przyjacielem)

Ustalacie też np.: że codzienne rozmowy są mało wykonalne,
bo praca, dziecko, zmęczenie, obowiązki, pasje itp.
W związku z powyższym RAZ W TYGODNIU 1,5 godziny.
Dalej.
TV wyłączone, telefony raczej out.
Rozmawiajcie o tym jak się czujecie w swoim życiu,
co wam chodzi lub chodziło w tym tygodniu po głowie,
na jaki być może wpadliście pomysł co do wspólnego spędzania czasu,

Tą metodą, możecie małymi krokami wejść na nowy poziom waszej relacji.
Daleki od wymuszania poczucia winy, podkładania się w imię tego, że zdradziłam, szmacenia partnera, bo zdradził, odgrzewania skrytego żalu itp.

Jeszcze wiele przed wami. Wiele dobrego. Jak to teraz dobrze zrobicie, to za kilka lat będziecie się uśmiechali do siebie w pełnej i mądrej ufności, bo niejedno ze sobą przeszliście. NIC na siłę. Siła na wszystko, czego w PRAWDZIE wewnętrznej chcecie.

Kończę już i życzę Wam, wszystkiego co pochodzi z miłości, odwagi i prawdy.

Pozdrawiam z uśmiechem ;-)
Piotr Kochanek

Ps. Marcinie byłbym zapomniał. Kwiaty, smsy ok., ale kiedy ostatnio byliście na randce ?
Wiesz takiej, na którą chcesz się wystroić, ogolić itd.
Sprzedajcie dzieciaka/dzieciaki rodzicom, sąsiadom, niani, przyjaciołom.
Idźcie gdzieś razem zaszaleć. Poderwijcie się na nowo jak gdyby istniało tylko dziś i niepewne ale seksowne, namiętne i czułe jutroPiotr Kochanek edytował(a) ten post dnia 29.01.11 o godzinie 19:18
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Marcin Browarny:

A ja Ci powiem jedno: jeśli kochasz żonę, to walcz o nią. Nie zawsze udaje się zapomnieć, ale można wybaczyć. Na pewno nie jest Ci latwo i jej zapewne również. Pewnie bardzo żaluje tego i jest jej z tym ciężko-z wyrzutami sumienia. Ona Cię kocha i Ty ją również. Ten powód wystarczy, aby ratować związek i stworzyć go na nowo. Trzymam za Was kciuki.

konto usunięte

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Witam, dziękuje za liczne odpowiedzi i rady na pewno warto spróbować każdej z nich,może z wyjątkiem rad Pana Daniela Częstki bo jakby nie rozumie o co mi chodzi :-).Jeżeli mogę prosić to jeżeli nie ma innej koncepcji na tą sytuacje niż spalenie wszystkiego do końca to niech nie zabiera głosu w dyskusji.
Padło też pytanie że skoro chodzę do psychologa to po co TU jestem,odpowiedz jest prosta: ilu ludzi tyle sytuacji i tyle odpowiedzi,ja nadal szukam tej odpowiedzi i nie poprzestanę,szukam sposobu, nie opieram się tylko na tym co usłyszę w gabinecie psychologa,oczywiście te wizyty bardzo mi pomagają ale to nie znaczy ze mam zamiar na tym poprzestać.
Sytuacja na dziś:
Udało mi się namówić żonę na poradnie rodzinną, w końcu udało mi się jej wytłumaczyć że oczywiście ona chce wszystko naprawić i zasłużyć na wybaczenie ale nie do końca wie jak to zrobić,polega wyłącznie na sobie i na tym co do mnie czuje,stara mi się to okazywać jak tylko może ale obawiam się że w konfrontacji z tym co zrobiła to zbyt mało powiedzieć kocham cię i zależy mi na tobie.
Ja staram się zmienić swoje podejście do spraw codziennych,do spraw uczuć, staram się rozumieć ją jak tylko potrafię,rozmawiam z nią o jej potrzebach,o problemach.Poza tym dość radykalnie zmieniam się fizycznie.Chodzę na siłownię,sporo schudłem,opalam się na solarium,zmieniłem fryzurę.Jednym słowem jestem zupełnie innym człowiekiem,zewnętrznie i wewnętrznie.Staram się być dla niej atrakcyjny,inny,nowy...W końcu jej romans to jak sama mi powiedziała też potrzeba odmiany,spróbowania czegoś nowego,innego,a poza tym od wieków wiadomo że zakazany owoc zawsze kusi a cudze jabłka zawsze smakują lepiej.
Tu niestety rodzi się kolejny problem,skoro ja tak bardzo się zmieniłem i jestem tak bardzo inny,lepszy to dlaczego ona tak skromnie mi to okazuje, nie widzę w niej tej fascynacji nowym mną którą przejawiała w stosunku do kochanka.
Sytuacje niby banalne ale dręczące,np. jest ok 22 wieczorem,żona raczej wcześnie chodzi spać, ja mam ochotę na rozmowę,chce omówić jakieś plany,czy pomysły np. na spędzenie razem wolnego czasu, lub po prostu pogadać o byle czym.Ona słucha prze chwile ale widzę że zasypia i po chwili mówi daj mi spokój nie chcę dzisiaj rozmawiać bo spać mi się chce.No wtedy oczywiście trafia mnie .... bo z NIM rozmawiała długo i namiętnie po nocy np. kiedy byłem w pracy,i nie przeszkadzało jej to że jest 2ga nad ranem i rano musi wstać do pracy tak samo jaj teraz,ale dla mnie nie może się wysilić nawet na pół godziny rozmowy.
To samo tyczy się oczywiście sexu,jak sama mi powiedziała podczas weekendu kochali się kilka razy,może pięć ,może sześć a może więcej.No i tu kolejny problem,dlaczego ze mną nie ma ochoty kochać się kilka razy w tygodniu o weekendzie nie wspominając,chociaż ostatnio kochamy się często,wyznała mi że bardziej dla tego że ja tego od niej oczekuję i nie zawsze ma na to ochotę tak sama od siebie,choć jak twierdzi aż tak bardzo się nie zmusza.
Generalnie problem opiera się na tym,skoro ja jestem teraz tak inny i nowy to gdzie ta fascynacja właśnie czymś innym i nowym,przecież o to jej też chodziło.
No i kolejna frustracja gotowa ja się staram jak mogę "ale to nie to" krótko mówiąc,tak przynajmniej to odczuwam.
Z mojej strony w stosunku do niej zmieniło się wiele,w pewnym momencie(kiedy romans jeszcze trwał)zobaczyłem ją jakby na nowo,mogę nawet szczerze powiedzieć że zakochałem się w niej na nowo,tak jak dwanaście lat temu i mimo całego bólu i faktu który zaistniał nadal to czuję,i nie szczędzę jej sposobów ani okazji aby to okazać,okazać tą właśnie fascynację.Nasuwa się kolejne pytanie,jak wywołać tą fascynacje u niej w stosunku do mnie,bo przecież zmusić jej do tego nie mogę a nawet się tego nie da logicznie myśląc,tego na siłę się nie zrobi a gdyby nawet to będzie to fałszywe i udawane a wtedy to już lepiej niech nic nie robi niż tak by miało być.
Ogólnie temat ujmując próbuje jak radzi Piotr Kochanek poderwać żonę na nowo,tylko że mam uczucie że to dla niej trochę jak odgrzewany obiad,niby smakuje ale zawsze będzie wczorajszy.
Magdalena Rodzeń (Bartoszewska)

Magdalena Rodzeń
(Bartoszewska)
EMEA HR Lead,
Członek Zarządu

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

To świetnie, że namówiłeś żonę na poradnię rodzinną - dzięki temu prawdopodobnie dużo łatwiej będzie jej poukładać wszystko w głowie i będzie mogła jasno zdefiniować swoje oczekiwania i przemyślenia co do Waszego związku.

I jeszcze jedno - skoro Twoja żona zdecydowała, że chce być z Tobą a nie z kochankiem, to nie masz powodu żeby pomniejszać swoją wartość. A robisz to za każdym razem, kiedy porównujesz się do kochanka..

konto usunięte

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

ad. topic.
zapomnieć.

konto usunięte

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

No bo jesteś dla niej odgrzewanym obiadem.
Czemu się dziwisz, że z kochankiem gadała do 3 nad ranem? to normalne. Tak działa właśnie urok nowości. A uczucia w Tobie- owo zakochanie się na nowo- pojawiły się tylko dlatego, że żona Cię odrzuciła, urażone uczucia i ambicja.

Daj żonie czas i sobie daj czas. Niczego nie przyspieszysz. Fantastycznie, że dała Wam drugą szansę, ale jak będziesz za bardzo napierał, to żona odejdzie.

edit: ciekawy artykuł znalazłam, na temat zdrad:

http://wyborcza.pl/1,103838,7527051,O_jeden_romans_za_...Karolina Ł. edytował(a) ten post dnia 30.01.11 o godzinie 22:39

konto usunięte

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Karolina Ł.:
No bo jesteś dla niej odgrzewanym obiadem.
Czemu się dziwisz, że z kochankiem gadała do 3 nad ranem? to normalne. Tak działa właśnie urok nowości. A uczucia w Tobie- owo zakochanie się na nowo- pojawiły się tylko dlatego, że żona Cię odrzuciła, urażone uczucia i ambicja.

Daj żonie czas i sobie daj czas. Niczego nie przyspieszysz. Fantastycznie, że dała Wam drugą szansę, ale jak będziesz za bardzo napierał, to żona odejdzie.

No pewnie jest w tym dużo sensu,nigdy nie będę kimś innym i choćbym nie wiem co robił to zawsze będę ja,pewnie gdybym ja miał kochankę to też bym tak robił,rozmawiał bym z nią kiedy tylko się da i kochał się z nią nawet kilka razy dziennie.
Niestety boli mnie to że kiedy ja otworzyłem oczy, ona nie dała mi szansy. Boli mnie to że poszła do łózka właściwie z przygodnym facetem,poznanym dzień-dwa wcześniej, boli mnie to że nawet nie pomyślała,nie zastanowiła się chwilę co robi,co ma i co może stracić,boli mnie to że nawet jemu nie mówiła o mnie źle,a on podobno nawet zazdrościł nam takie go związku i nawet wtedy się nie opamiętała.Fakt że nie wszystko grało między nami ale nie było źle. Było spokojnie,bez kłótni ,szaleństw,było stabilnie,można powiedzieć bezpiecznie.
Boli mnie to że ona widziała również w nim przyjaciela,który ją rozumie,docenia itd.Co to k....a za przyjaciel który niszczy twoje małżeństwo,rodzinę wszystko co masz i jeszcze ci tego zazdrości.
Ona po prostu na chwile chyba straciła rozum, ja teraz też go tracę ale dla niej to przynajmniej było przyjemne a ja mam spieprzone na całe życie postrzeganie wartości rodzinnych,emocjonalną i uczuciową demolkę w głowie,
zero poczucia wartości,godności,i czuje się zużyty jak zabawka która się znudziła,wymieniony na inny model.
Pewnie ze dam jej czas,dam jej szansę,dam jej wszystko tylko niech ona to doceni,i mam nadzieje że się za szybko tym nie znudzi.
Drugi raz tego nie wytrzymam,nawet nie chce o tym myśleć,boje się o tym myśleć.

konto usunięte

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Marcin Browarny:
No pewnie jest w tym dużo sensu,nigdy nie będę kimś innym i choćbym nie wiem co robił to zawsze będę ja,pewnie gdybym ja miał kochankę to też bym tak robił,rozmawiał bym z nią kiedy tylko się da i kochał się z nią nawet kilka razy dziennie.
Dokładnie tak by było, naprawdę. I wtedy Twoja żona pisałaby tutaj, czy gdzie indziej.
Niestety boli mnie to że kiedy ja otworzyłem oczy, ona nie dała mi szansy. Boli mnie to że poszła do łózka właściwie z przygodnym facetem,poznanym dzień-dwa wcześniej, boli mnie to że nawet nie pomyślała,nie zastanowiła się chwilę co robi,co ma i co może stracić,boli mnie to że nawet jemu nie mówiła o mnie źle,a on podobno nawet zazdrościł nam takie go związku i nawet wtedy się nie opamiętała.Fakt że nie wszystko grało między nami ale nie było źle. Było spokojnie,bez kłótni ,szaleństw,było stabilnie,można powiedzieć bezpiecznie.
Boli mnie to że ona widziała również w nim przyjaciela,który ją rozumie,docenia itd.Co to k....a za przyjaciel który niszczy twoje małżeństwo,rodzinę wszystko co masz i jeszcze ci tego zazdrości.
Bo tak działa zdrada. Naprawdę urok nowości, to, czego nie dostaje się od męża daje ogromne poczucie atrakcyjności, pikanterii, czegoś, o czym się zapomniało. Właśnie- było bezpiecznie, spokojnie, a tu coś nowego, adrenalina, ciągłe podekscytowanie. Wiesz, jakie to fajne?
Nie ma znaczenia, kto to. Jak nie on, to ktoś inny. Zdradza się z tym, który akurat stanął na naszej drodze i się nami zainteresował, a my tego potrzebowaliśmy.
Poczytaj ten art, który zamieściłam,wiele Ci rozjaśni.
Ona po prostu na chwile chyba straciła rozum, ja teraz też go tracę ale dla niej to przynajmniej było przyjemne a ja mam spieprzone na całe życie postrzeganie wartości rodzinnych,emocjonalną i uczuciową demolkę w głowie,
zero poczucia wartości,godności,i czuje się zużyty jak zabawka która się znudziła,wymieniony na inny model.
Pewnie ze dam jej czas,dam jej szansę,dam jej wszystko tylko niech ona to doceni,i mam nadzieje że się za szybko tym nie znudzi.
Drugi raz tego nie wytrzymam,nawet nie chce o tym myśleć,boje się o tym myśleć.
Takie uczucia przeżywa osoba zdradzana. Normalne. Masz prawo do nich, nie przeżywasz nic nowego i wyjątkowego.
Daj sobie także czas na dojście do siebie.
Piotr Kochanek

Piotr Kochanek rzecznik prasowy,
konsultant PR,
trener biznesu,
speaker,...

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Witaj Marcinie,
Dziękuję Ci za przeczytanie mojego poprzedniego wpisu. Warto, byś skorzystał i odpowiedział sobie na te dwa pytania jakie Ci zadałem, bo to co napisałeś potem, może (nie musi) świadczyć o tym, że jednak jest coś w tym wchodzeniu w rolę pokrzywdzonego Ci daje.
Ale co dzisiaj z mojej strony?
Temat pierwszy: "konkurowanie z wirtualnym (już) kochankiem"
Karolina dobrze napisała: nie dziwne, że się żona egzaltowała do godz. 2.00. Tak działa nowość na mózg.
Niemal każdy związek musi zaliczyć lekcją zdystansowania. Trudno utrzymać przez np. dwie dekady ten "haj" jaki jest na początku.
Po prostu w związku wraz z upływem czasu pojawiają się inne wartości, które współdzielisz z partnerką.
Inną sprawą jest dbanie, by gangrena monotonii nie zjadła związku przed wejściem na nowy poziom relacji, która ma cieszyć.
Jeśli chcesz, żeby żona skoncentrowała się na waszej relacji i też odpuściła przeszłość, wywal sobie z głowy za pomocą świadomej męskiej decyzji, że olewasz tego wirtualnego konkurenta. On funkcjonuje w twojej głowie. W jej głowie będzie tak długo istniał, jak długo ty będziesz do niego odnosił swoje działania. Żona na 100% to wyczuwa.
Reasumując. Marcinie, kawał dobrej roboty już zrobiłeś. Teraz chodzi o to, byś zrezygnował z auto-sabotażu.
Teraz liczy się tylko to co Ty chcesz dać
prawdziwie od siebie, a nie w "rewanżu"
oraz co chcesz otrzymać od partnerki
tej partnerki, z którą dalej chcesz być
tej partnerki, która ma być prawdziwa i szczera
nie tej, która jest znużona, a teraz ma coś robić z poczucia winy

Temat drugi: Obsługa żony wieczorem
Marcinie nie mogę się rozpisywać, bo dzisiaj dużo obowiązków mama.
Napiszę krótko, bo wiem, że szybko trafi.
WAŻNE RZECZY, ROZMOWY, LEKTURY, DECYZJE nie zostawiaj na schyłek dnia.
To nie ta pora.
Przerabiałem to dziesiątki razy.
Techniczne możesz zrobić jedną rzecz i gwarantuję Ci, że efektywność i miły klimat rozmowy skoczy o 100%.
UMÓW SIĘ NA ROZMOWĘ.
Choćby godzinkę, ale umów się.
Pisałem Ci o tym wcześniej.
Niechaj ta pierwsza rozmowa, nie dotyczy od razu rozwiązania kwestii kary, śmieci, głodu w Somalii..tylko będzie lżejsza i przyjemna.
To nowość, więc trzeba ją wprowadzić delikatnie.

Przybijam z Wami piątkę i pozdrawiam z uśmiechem ;-)
Piotr Kochanek

Ps. Do schudnięcia, opalenizny dodaj jeszcze opanowanie. Jeśli Twoja żona odczuje, że za tą seksowną nowością stoi mężczyzna, który solidnie i trwale się wziął za siebie i za waszą relację i nie jest to chwilowy kaprys/zryw, to jest szansa, że w niedługim czasie zakocha się w tobie jak nastolatka
w prawdziwym mężczyźnie.
Agata  Rakfalska-Vallic elli

Agata
Rakfalska-Vallic
elli
Psycholog,
Psychoterapeuta
Strategiczny, Coach,
Trener

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Witam Marcinie,
Zgadzam się z wypowiedzią Piotra K. i dodam jeszcze moje dwa grosze.

Nie chcę mówić o porównywaniu siebie do kochanka, bo sam to już zrobiłeś. Zapewne był przystojny, wysoki, opalony, miał pięknie zbudowane ciało, mówił ciekawe rzeczy, itp. Po prostu Adonis!
Ale tak naprawdę, czy to przyciągnęło twoją żonę do niego?? Wg mnie nie - jak mówili inni, nowość działa na mózg. Ale co jeszcze? Jakie uczucia wzbudził w niej ten romans (nie mówię o konkretnym facecie!):
- coś zakazanego
- coś niedostępnego
- musiała o to walczyć
- nikt o tym nie wiedział (sekret).
To emocje które otrzymała, ją skusiły, a nie konkretny facet.

Druga sprawa - chcesz się fizycznie zmienić i upodobnić do niego, ale otrzymujesz negatywną reakcję z jej strony. Nie widzisz jej zachwytu nowym sobą? A może dlatego, że ona tego nie potrzebuje.

BĄDŹ NIEUCHWYTNY, NIE ZAWSZE DOSTĘPNY, NIE ZAWSZE GOTOWY DO ROZMOWY,ZAJMIJ SIĘ TYM CO LUBISZ ROBIĆ W WOLNYCH CHWILACH, a nie rozmyślaj o niej cały dzień. (ps. ile czasu dziennie myślisz o niej i jej romansie, a ile czasu poswięcasz na przyjemności??)

powtarzam: ZA BARDZO SIĘ STARASZ!

KOBIETA TEŻ MUSI O CIEBIE ZAWALCZYĆ! (co nie znaczy, że musisz sobie znaleźć kochankę).

pozdrawiam, :)
Agata RV

konto usunięte

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Wszystkie Wasze wypowiedzi oraz artykuł zapodany przez Karolinę skłoniły mnie do pewnej refleksji a właściwie do postawienia się w sytuacji odwrotnej.
Uświadomiłem sobie że we mnie też jest(był) potencjał do zdrady, mi też czegoś brakowało u niej,tzn. nie potrafiła,nie chciała czy jak kolwiek to nazwać pokazać mi że jestem dla niej ważny, ważniejszy niż praca, wyjazdy,szkolenia, nagrody.Prawdopodobnie sama sobie nie zdawała sprawy że tak jest,pracuje w banku, kto pracuje w podobnych instytucjach wie jak to jest,że taka praca polega na ciągłym "rozwiąż problem za wszelką cenę" a ona się w tym spełniała i pewnie ją tak to pochłonęło że nawet sama nie zauważyła kiedy praca stała się dla niej wszystkim,po prostu nie mogło być szkolenia,wyjazdu,integracji,spotkania,imprezy bez niej,bez względu czy jej obecność tam była konieczna czy nie ona musiała tam być,pojechać.Większość z was pewnie wie że takie "szkolenia" kończą się raczej zdrową imprezą, często wracała z takich szkoleń na niezłej fazie,to budziło we mnie mieszane uczucia,kto wie co jeszcze tam się wyprawia,takie myśli są chyba raczej normalne.Mimo wszystko miała moje zaufanie i nigdy jej nie powiedziałem "zostajesz w domu,nie jedziesz i kupa" za to często prosiłem ,jeżeli koniecznie nie musisz to nie nie jedź,zostań ze mną,spędźmy ten czas razem,może gdzieś wyjdziemy,pojedziemy,czy co kolwiek.Ona reagowała oczywiście że jak ja sobie to wyobrażam,że chce aby siedziała w domu, co ma koleżankom powiedzieć ,że jej nie ma bo mąż jej nie pozwala "tego chcesz".
Co jest ciekawe nie wszystkie jej koleżanki miały takie zaufanie i swobodę jak ona i jej tego zazdrościły,a ona była dumna z tego że ma takiego męża który jej na tyle pozwala i ufa.I masz babo placek :-) Z mojej strony wyobrażenie że jeżeli ona zostanie z musu,to zamiast spędzać wspólnie czas i cieszyć się sobą będzie kicha bo będziemy się po prostu na siebie boczyć,a ją będzie trafiał szlak że koleżanki się bawią a jej tam nie ma,żadna przyjemność,więc ok. jedź jeżeli tak bardzo chcesz.
Ja jestem raczej spokojnym typem,taki bardziej domowy :-), zawsze miałem mnóstwo zainteresowań i sposobów na spędzenie wolnego czasu,zawsze miałem jakieś hobby,odtrącony przez żonę na rzecz pracy etc., przesiadując częste wyjazdy sam,bez jej towarzystwa zacząłem realizować swoje młodzieńcze marzenia,zainteresowania:wędkowanie,strzelectwo,majsterkowanie,komputer,
później zaczęła się budowa domu.Więc było tak,praca-budowa-czas wolny-na ryby-komputer lub inna zabawa, i tez nie zauważyłem kiedy to mnie pochłonęło,kiedy zapomniałem o niej.
W pewnym momencie zrezygnowałem z walki o żonę i zająłem się sobą,skoro dla niej są ważniejsze sprawy niż ja to ja znalazłem sobie swoje sprawy z których czerpałem satysfakcję.W ten oto sposób się od siebie oddaliliśmy.
Teraz pytanie zasadnicze:czy gdyby nadarzyła się okazja,odpowiednie okoliczności,nastrój,atmosfera i jakaś kobieta okazała by mi takie zainteresowanie jak on jej,gdyby okazała mi że jestem dla niej atrakcyjny,ciekawy,interesujący i podjęła jeszcze w tym kierunku odpowiednie kroki tak jak on to zrobił,to jest bardzo prawdopodobne że do tego by doszło,
też wylądował bym z nią w łóżku nawet gdybym ją poznał rano, też bym okłamywał żonę,spotykał się z kochanką,dzwonił do niej,pisał i ogólnie szał ciał,bo było by mi z nią bobrze,do momentu aż się nie wyda,lub dotrze do mnie że robię źle i czas to zakończyć.
Prawdę mówiąc uświadamiam sobie że też nie jestem święty i idealny.Przyznam się nawet że kiedyś byłem bliski takiej sytuacji,była okazja i pokusa ale być może wtedy nie byliśmy od siebie jeszcze tak daleko że miałem siłę aby się nad tym zastanowić,przemyśleć sprawę i wycofać się zanim do tego doszło.W momencie kiedy ona to zrobiła,był już poważny kryzys z którego raczej oboje nie zdawaliśmy sobie sprawy,a wtedy szczerze to nie wiem czy miał bym takie samo podejście do tematu i siłę na przemyślenia czy robię źle czy dobrze.
Wtedy to na była by w tej sytuacji,i pewnie teraz oczekiwała by ode mnie tego czego czego ja oczekuje od niej,czuła by się zużyta i wymieniona na inny model
.Też by pewnie chciała tego co ja, mówiła by-skoro z nią mogłeś to czy tamto a ze mną nie to pewnie już dla ciebie jestem bezwartościowa,i co kolwiek zrobię to i tak nie będzie to.Oczekiwała by wynagrodzenia krzywdy tak jak ja tego teraz oczekuje.Chciała aby abym jej udowodnił że mimo wszystko jest lepsza niż tamta pinda z którą szalałem,więc pokaż mi że dla mnie stać cię na więcej niż dla niej.
Ogólnie staram się bardzo dokładnie to wszystko przemyśleć, przeanalizować,podejść do tego już bardziej na chłodno,z dystansu.
Jestem już bardzo bliski zrozumienia rzeczy prawie nie możliwej jak mi się wydaje i udzielenia sobie odpowiedzi na pytanie-dlaczego tak postąpiła.
Doszedłem do momentu kiedy potrafię postawić się w jej sytuacji i wczuć się w to,w myślach tą sytuacje odwrócić.
Ale gdyby to było wszystko to było by zbyt piękne.Pytanie czy skoro jej naprawdę zależy to czy ona jest w stanie zajrzeć w głąb siebie,przeanalizować,przemyśleć to co zrobiła,wyciągnąć wnioski,postawić się w odwrotnej sytuacji jak ja i starać się mnie zrozumieć jak staram się zrozumieć ją.Marcin Browarny edytował(a) ten post dnia 31.01.11 o godzinie 12:27

konto usunięte

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Piotrze,twoje rady są dla mnie naprawdę cenne i skorzystam z nich na pewno.
Od Agaty też mam sporo do przemyślenia i to bardzo mnie podnosi na duchu.
Co do tego czy utożsamiam się z tym kochankiem,może gdzieś podświadomie ale na pewno nie świadomie i celowo,wg. mojego stanu psychiki chcę być dla niej nowy i inny ale na pewno nie nim,bo moją wolą i dążeniem jest aby ona raczej o nim zapomniała,myślała o nim jak o kimś kto nie jest jej przyjacielem tylko kimś kto pomógł jej doprowadzić do krytycznej sytuacji w naszym związku,a przecież nam na tym związku zależy,więc ostatnią rzeczą którą bym chciał jest przypominanie go jej sobą.
Piotrze.Wszystko co chcę jej dać jest szczere i prawdziwe,choć jak piszesz też jakby w rewanżu za błędy,muszę troszkę inaczej do tego podejść.Oczywiście dam jej wszystko co tylko mogę tylko w troszkę inny sposób :-)
Faktem jest że oczekuję teraz dużo od niej i chyba też raczej w ramach rewanżu,a to będzie trochę na siłę,myślę teraz że powinienem dać jej więcej czasu,starać być sobą,nowym ale sobą,a na pewno dostane o wiele,wiele więcej i ona sama mi to da,z własnej chęci i woli,mam przynajmniej taka nadzieję :-)
Agato,nie masz się co martwić że zrewanżuję się jej kochanką,nawet mi to nie w głowie :-)tym bardziej że wiem jak to boli,a na pewno nic nie naprawi.
Wniosek na dziś:
Chce być dla niej nie tylko dobrym mężem,ale tez przyjacielem w którym ma oparcie i romantycznym kochankiem,prawie ideał,wiem że to się nie uda do końca ale warto się o to starać i przynajmniej próbować tego a na pewno choć po części się uda,ale faktycznie muszę troszkę przystopować.
Na spokojnie,konsekwentnie powoli i do celu :-)Marcin Browarny edytował(a) ten post dnia 31.01.11 o godzinie 11:26
Magdalena Rodzeń (Bartoszewska)

Magdalena Rodzeń
(Bartoszewska)
EMEA HR Lead,
Członek Zarządu

Temat: jak zapomniec o zdradzie żony

Kilka rzeczy z mojego subiektywnego, acz kobiecego punktu widzenia :-)

Mój facet też chodzi na siłownię i dba o siebie fizycznie, ale w życiu bym nie wpadła na to, że robi to dla mnie. Ja się cieszę, że on dba o siebie, ale bardziej dlatego, że dzięki temu czuje się dobrze i mogę skorzystać na jego dobrym samopoczuciu. Dlatego ja też nie mam w zwyczaju zachwycać się facetem pod tym kątem, co nie znaczy, że nie widzę i nie doceniam.

Jeżeli chcesz, żeby żona się Tobą zachwyciła to powiedz jej o tym jasno i wyraźnie, inaczej może, zupełnie tak jak ja, nie zrozumieć Twoich oczekiwań.

Druga rzecz - Twoje wypowiedzi brzmią dla mnie tak, jakby Twoja żona ze staraniem się nie trafiała w Twoje oczekiwania, stąd powstaje wrażenie, że w ogóle się nie stara. Pogadaj z nią o tym. Może ona to "staranie się" widzi w zupełnie innych działaniach, których znowu Ty nie dostrzegasz?

Rada na koniec - pozostań sobą. Twoja żona zakochała się w określonym facecie i zostawiła kochanka właśnie dlatego, że kocha faceta, z którym się związała. Po co jej nowy mężczyzna?



Wyślij zaproszenie do