Temat: JAK PRZESTAĆ KOCHAĆ ?

Mój problem polega na tym, że żyję w miłosnym trójkącie, a dokładniej kwadracie...
Rok temu poznałam chłopaka, który był wtedy w związku i zakochałam się w nim. Jako że jego związek nie był zbyt kolorowy i jego dziewczyna nie robiła sobie zbyt dużo z ich relacji, po jakimś czasie rozstał się z nią i nasz romans kwitł. Wszystko było pięknie, byłam szaleńczo zakochana, a z uwagi na to, że pomimo młodego wieku jestem dość dojrzała emocjonalnie i stała uczuciowo, wzięłam tą relację bardzo na poważnie. Dałam mu wszystko to, czego nie dostawał od swojej poprzedniej dziewczyny - czas, uwagę, miłość itp.
Wszystko szło po dobrych torach, pomimo faktu, iż wiedziałam, że mam rywalkę... I to nie byle jaką rywalkę, była ona jego najlepszą przyjaciółką i wiedziałam, że jest strasznie w nim zadłużona, on jednak nic sobie z tego nie robił, pomimo faktu, że zwracałam mu na to uwagę...
Po ośmiu miesiącach nagle się rozstaliśmy i zaczął się umawiać z tą swoją przyjaciółką... Nie muszę chyba dodawać, że rozstanie nie było moją decyzją :/
Zaczęli ze sobą chodzić... Dowiedziałam się o tym przez przypadek, nie powiedział mi tego nawet osobiście... Doszło do sytuacji, w której zerwaliśmy kontakt na ponad miesiąc.
Nie przestałam go kochać, ale wypełniłam się uczuciem żalu, straciłam do niego zaufanie, zraniło mnie to... Oddałam mu swoje serce w 100% i myślałam, że to uszanuje, naprawdę niczego mu nie brakowało.
Około miesiąca temu zaczęliśmy znowu rozmawiać, czuję, że po prostu oboje nie potrafimy do końca bez siebie wytrzymać i w jakimś sensie lepiej nam gdy możemy się do siebie odezwać...
W ten weekend straciliśmy kontrolę nad sytuacją, oddaliśmy się uniesieniu i zerwał z dziewczyną...
Przeżyliśmy cudowny weekend, czułam się jak kiedyś i pomimo faktu, że boję się, że jak do siebie wrócimy, znowu mnie po jakimś czasie zostawi, nie wyobrażam sobie go stracić i żyć bez niego.
A dziś dowiedziałam się, że wrócił także do kontaktu ze swoją byłą, którą wspominałam na samym początku...
Nie mam pojęcia co mam robić, czuję, że sama sobie nie poradzę z walką z moimi uczuciami do niego... nawet nie wiem, czy mam walczyć z tym uczuciem i robić wszystko by się z nim odkochać, czy po prostu iść za głosem serca i „niech się dzieje co chce”...
Jeden chłopak, trzy dziewczyny i wielka rywalizacja...

Temat: JAK PRZESTAĆ KOCHAĆ ?

"Około miesiąca temu zaczęliśmy znowu rozmawiać, czuję, że po prostu oboje nie potrafimy do końca bez siebie wytrzymać i w jakimś sensie lepiej nam gdy możemy się do siebie odezwać..."

A on nie może jeszcze wytrzymać bez swojej byłej dziewczyny i przyjaciółki. Ciekawe czy na kwartecie się skończy czy będą dalsze fascynacje.
Wiesz...to trochę wygląda, jakby Twój ukochany tworzył sobie harem;-)
Nie wydaje mi się, by w miarę wrażliwa osoba, przyjmująca wzory swojej kultury - że żyje się w parze, dobrze czuła się w takim układzie. Nie łudź się raczej, że skłonisz go do bycia wiernym tylko Tobie. Może to nie ten typ mężczyzny, może to jeszcze nie ten wiek...
Skoro oddajesz bliskim Ci osobom całe serce, to radzę - zwiewaj czym prędzej. Będzie Cię bardzo dużo kosztowało patrzenie, jak ktoś bierze sobie Twoje CAŁE serce i wyciera nim podłogę.
Więcej sił mamy, gdy odchodzimy sami, z porzucanych niekiedy uchodzi sporo sił na krótszy/dłuższy/bardzo długi czas. Po co Ci taka bezsiła na własne życzenie? Studiujesz - zamiast cierpieć po męskim latawcu, mogłabyś tyle fajnych rzeczy się nauczyć, korzystać z luzów studenckiego życia.
Trzymaj się.



Wyślij zaproszenie do