Marek M. Majster
Temat: Jak przekonac zone do mojego samotnego wyjazdu/wyjazdow
Witajcie Dobrzy Ludzie, opisze moja sytuacje na poczatek zeby neico rozjasnic.Pracuje za granica 4 tyg pracy potem 4 tyg wolnego, mamy 1,5 roczna corke, w miare mozliwosci staramy sie podrozowac w trojke ( teraz zaczynamy Europe, zazwyczaj byla PL). Jak wiadomo takie jezdzenie z malym dzieckiem do latwych nie nalezy i czasem mala sprawia ze zmianiamy wyjazdy, albo z nich rezygnujemy (choroba dziecka, humory, zbakowanie, teraz zaczyna sie bunt 2 latka itp).
Tutaj jest wlasnie moj problem - jak przekonac zone do moich narazie samotnych wyjazdow - np na kilka dni w gory, czy inne miejsca gdzie z wozkiem trudno dotrzec. Chce polazic po gorach, czy wyskoczyc w takie miejsce gdzie z dzieckiem jest to trudne, albo trzeba solidnie poprzestawiac plan wyjazdu a wtedy on mija sie z celem (bo nie wjedzie sie np do zamku z wozkiem a ogladac zamek ''z dolu'' to mija sie z sensem )
Zona patrzy na to tak - 4 tyg ciebie nie ma i jeszcze chcesz wyjezdzac i to bez nas, a ja tu sama z dzieckiem
Ja patrze na to tak - pracuje, stac mnie na wyjazdy, mam na nie czas a jednak nie moge sie ruszyc - to bardzo frustrujace. Jechac w gory i patrzec na nie z deptaka to raczej malo ciekawe Jesli corka bedzie wieksza to wyjazdy rodzinne beda juz latwiejsze bo np 4-5 latka juz cos zaciekawi, zrozumie trod podrozy itp. wiec nie jest to tak ze chce jezdzic juz zawsze tylko sam.
Dzieki za wszelkie porady - moze ktos mial juz taki problem