Monika J.

Monika J. Trener Umiejętności
interpersonalnych

Temat: jak pomóc po śmierci ojca?

Katarzyna K.:
A ja bym się chyba nie zastanawiała, tylko... zadzwoniła do Niego, a później do Niego pojechała. Po co? Chociażby po to, żeby wiedział, że przy Nim jesteś. Też przeżyłam śmierć Ojca bliskiej mi Osoby i wiem, jak w takich chwilach potrzebna jest czyjaś obecność... ciepła dłoń... przytulenie... a jeśli nawet później okaże się, że nic między Wami nie wyjdzie, to będziesz miała przynajmniej pewność, że byłaś przy Nim wtedy, kiedy powinnaś być...

Najgorsze co można robić to robić sobie nadzieje na zbliżenie poprzez wsparcie w takich okolicznościach! Co ma być- życie wyklaruje.. tyle,że i szczęściu trzeba trochę pomóc! Być dorosłym, rozmawiać ze sobą, mówić o swoich oczekiwaniach! Nie lubimy, gdy coś nie idzie po naszej myśli- fakt! Ale życie to ryzyko! Nie ma nic lepszego jak związek oparty na otwartości, na świadomoścu swoich uczuć, ważne jest też to jak 2 osoby czują się w swoim towarzystwie. Ta sytuacja jest szyta na miare nadziei i domysłów! To się nazywa -strach przed porażką, odrzuceniem. Z każdym ryzykiem wiążą się konsekwencje! Albo 2 ludzi chce być razem albo nie. A Nadzieja powoduje, że się chce- ale jeśli nie ma się pewności czego chce ta 2 osoba, to unika się rozmów i wiecznie ma nadzieje, że zachce i zacznie to udowadniać.