Temat: Intuicja
Bardzo dobrze:) Chodzi tylko o ustalenie do czego dążysz, zaś stan docelowy, jest zawsze czymś, a nie brakiem czegoś :)
To jedno. Drugie to motywacja pt. co jest ważne? To znowuż coś a nie brak czegoś.
określanie do celowości jako brak "BRAK" - to co najwyżej określenie płynące ze sprzeciwu względem tego co jest, krytykowania tego. Czasem może stworzyć motywację do szybkich działań, ale dużo częściej i zgromadzone w dużej ilości tworzy dołki.
Fajnie że zaczeło łatwiej ci się koncentrować, to jeden z przyjemnych ubocznych skutków :)
Wróćmy do ćwiczenia:
Dwa pytania powtarzane kolejno po sobie:
1.Czego chcę? (a jeśli coś ci przychodzi do głowy pt: nie chcę x -pytasz od razu co chcę zamiast tego?)
2.Co jest dla mnie w tym ważnego?
Te dwa pytania zadajesz sobie jak najczęściej w ciągu dnia , czasem odnotowując odpowiedzi a czasem puszczając pytania do wnętrza, a nie zwracając uwagi na odpowiedź - tak by coś środku się ułożyło. Robisz to jako rodzaj medytacji czy skupienia uwagi stymulującego myślenie. Jak będziesz ćwiczyć to mogę Ci pomóc zmodyfikować to ćwiczenie w zależności od tego co się z tobą będzie działo i opisać zaawansowaną opcję.
Dodajmy jeszcze jeden element.. od czasu do czasu(jak masz minutę-trzy na pracę z odpowiedziami) możesz iść dalej w głąb i dalej, kilka razy zapytać się:
Co jest dla mnie w tym ważnego? Co przez to osiągnę?
Aż dotrzesz do pętelek zwrotów oznaczających wartości.
I o ten element powiększ ćwiczenie :) czyli z jednej strony samo zadawanie pytań... a od czasu do czasu docieranie w głąb do czegoś co można określić istotną wartością, ok?
Tu szybka odpowiedź - zauważ że na myśli które wpędzają w dołek możesz zareagować pytaniem "czego chcę zamiast tego?" .. ale to pierwsza samopomoc, tym elementem na razie się nie zajmujemy..
Na razie fundament: ukierunkowanie całej siebie tam gdzie chcesz :)
Piotr Jaczewski edytował(a) ten post dnia 10.10.09 o godzinie 16:18