Patrycja
M.
Student, Uniwersytet
Gdański
Temat: Dziwne zachowanie "wirtualnego" znajomego.
Karolina Ł.:
Karolina, dzięki.Karolino, ale on propnował spotkanie bardzo szybko, pisząc, że właśnie chciałby mnie poznać przed wyjazdem (pierwszym, bo od czasu naszej wymaiany maili, miał już dwa wyjzdy, teraz wrócił z drugiego). Ja wtedy ani nie mogłam czasowo, ani nie byłam nim do tego stopnia zainteresowana, no i po prostu też się obawiałam spotkania z kimś z netu.moim zdaniem nie doszłoby do tego spotkania- wykręciłby się.
Tak czy siak, facet niewarty zastanawiania się. Facet dobrze wychowany inaczej by się zachował.
Najbardziej za ostatnie zdanie- bo czegoś takiego mi trzeba. Sama tak myślę, a przeczytanie tego potwierdza.
Niemniej jednak przypomniało mi się, że kiedyś, kiedy (rzekomo) był na statku, na drugiej półkuli, w jednym z maili, przypadkowo użył w dwóch słowach polskie znaki. Zdziwiło mnie to wtedy, ale dziwnie było się o to pytać. Chociaż z drugiej strony pisał o dziwnych porach- 3,4 nad ranem, naszego czasu, co by pasowało. Ale zauważyłam też taką tendencję, że im bardziej abstrakcyjny temat to bardziej emocjonalnie się rozpisywał, a na proste pytania nie odpowiadał.
Nie twierdzę, że tak jest, ale może trochę fantazjował...
Niemniej jednak raz jeszcze, dziękuję.