Artystyczna Dusza

Artystyczna Dusza uczeń, liceum

Temat: Depresja, bezczynność i samonapędzające się koło

Cześć,
mam 16 lat, dobre oceny i dobrych znajomych.

Wydaje mi się, że od bardzo długiego czasu mam coś w rodzaju lekkiej depresji.
To kłopotliwa sytuacja, ponieważ nie robię nic, co dawało by mi pretekst do sięgnięcia po pomoc psychologa. Nie tnę się, nie nadużywam alkoholu, nie wagaruję i nie wpadam w złe towarzystwo. Po prostu zazwyczaj czuję się zmęczona i nieszczęśliwa, często mam napady niepokoju, jakby zaraz miało przydarzyć się coś niedobrego. Cały czas towarzyszy mi też poczucie winy.

Wygląda to mniej więcej tak:
Często bez powodu odczuwam niepokój. Wydaje mi się, że zapomniałam o czymś ważnym i że niedługo na głowę spadną mi okropne konsekwencje.
Często rozpamiętuję swoje błędy z przeszłości. Czasem potrafię czuć się winna, że w pierwej klasie (!) obiecałam coś nieważnego np, że jutro przyniosę do szkoły cukierki, a potem zapomniałam.
Prawie cały czas prowadzę wewnętrzne monologi i dialogi. Analizuję i krytykuję każde swoje zachowanie.
Jestem zmęczona i zniechęcona. Dużo śpię i kiedy nie mam jakiegoś przymusu (tj. szkoła) nie wstaję z łóżka, nawet wtedy, gdy od leżenia boli mnie już głowa.
Nie poświęcam prawie wcale czasu swoim pasjom, muszę się do tego zmuszać i nie sprawia mi to przyjemności.
Robię coraz więcej zaległości z nauką, zaniedbuję znajomości, nie realizuję moich planów (nauka języka, znalezienie sobie dorywczej pracy).
Jestem niezorganizowana, ciągle brakuje mi czasu.
Czasem zdarzają mi się przebłyski wielkiej motywacji i entuzjazmu, kiedy chcę naprawić wszystkie moje małe - wielkie problemy, nadrobić zaległości i zacząć robić to, co naprawdę chcę i lubię. Niestety kończy się to zazwyczaj na zrobieniu listy zadań, posprzątaniu szafki lub zrobieniu jakiejś rzeczy która od dawna mi zalegała. Entuzjazm szybko się kończy, a ja ponownie czuję się przytłoczona.
Dużo czasu poświęcam na zachowywanie pozorów. Mówienie o planach i zaległościach jak o czymś nad czym doskonale panuję , mimo, że tak nie jest.

Wszystko to jest do znudzenia powtarzalne, a ja nie potrafię uciec z tego błędnego koła.

Szczerze mówiąc nie wiem jakiej pomocy oczekuję. Mimo to z góry dziękuję, za wszystkie Wasze odpowiedzi.
Magda

konto usunięte

Temat: Depresja, bezczynność i samonapędzające się koło

Artystyczna D.:
Cześć,
mam 16 lat, dobre oceny i dobrych znajomych.
Miałam to samo, winię z perspektywy czasu hormony. Pilnuj tylko czy nie masz głębszych stanów depresyjnych- jeśli tak, to powiedz to rodzicom i udaj się do lekarza. Pozostałe rzeczy powinny minąć :)



Wyślij zaproszenie do