Rafał Winnicki

Rafał Winnicki PKO BP Departament
Restrukturyzacji i
Windykacji Klienta
...

Temat: delikatna sprawa

Marta M.:
Chciałabym żeby to tak się skończyło jak w filmie i wszystko wróciło do normy.

Chyba nie o takie "zrozumienie" mi chodziło...... zastanów się czy w tym całym układzie to nie Ty jesteś wykorzystaną.... i to nie przez niego ale przez "NICH". Oni grają MIĘDZY SOBĄ jakąś nie zrozumiałą dla świata zewnętrznego grę..... Ty jesteś tylko fantem w tym wszystkim....

Bawi Cię dalsze bycie "rzeczą"
RaV
Marta Madej

Marta Madej Student, Uniwersytet
Wrocławski

Temat: delikatna sprawa

Rafał W.:
Marta M.:
Chciałabym żeby to tak się skończyło jak w filmie i wszystko wróciło do normy.

Chyba nie o takie "zrozumienie" mi chodziło...... zastanów się czy w tym całym układzie to nie Ty jesteś wykorzystaną.... i to nie przez niego ale przez "NICH". Oni grają MIĘDZY SOBĄ jakąś nie zrozumiałą dla świata zewnętrznego grę..... Ty jesteś tylko fantem w tym wszystkim....

Bawi Cię dalsze bycie "rzeczą"
RaV


No też o tym myślałam ,że może właśnie tak być. Nie wiem czy mnie bawi bycie "rzeczą" , cała ta sytuacja mnie raczej wcale nie bawi ,ale wolałabym pobyć przez chwilę "rzeczą" żeby potem wszystko wróciło do normy i było jak dawniej. Trudno.
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: delikatna sprawa

Jeżeli się bawią to bym ich olał, trudno.
Widocznie znajoma nie traktuje znajomości tak poważnie jeśli się na to godzi.
Chociaż nieco dziwne w tym wszystkim, że jednak na niego nakrzyczała za to...
A tak swoją drogą może przestań się po prostu upijać?
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: delikatna sprawa

Ja bym porozmawiała z koleżanką szczerze i co ważniejsze - poważnie!

Temat: delikatna sprawa

Marta M.:
Z Waczego punktu widzenia to ja mam się czuć winna zaistniałej sytuacji. Dlaczego tak jest że gdy kobieta i mężczyzna zdradza to właśnie wina spada na kobiecie. I z tego co widzę to właśnie kobiety uważają że ja MUSIAŁAM go sprowokować i to ja wyrządzam krzywdę koleżance a nie on. Czy mam myśleć o sobie jak o puszczalskiej dlatego ze się upiłam, nie wiedziałam co robię. Mam poczucie winy i co mam zrobić z tym poczuciem winy. Nikomu nie przysżło do głowy że ja tego nie chciałam.
Są faceci, których trzeba sprowokować, są i tacy których kręci obojętność, a nawet brak zainteresowania. Dlatego mogło być tak, że nie musiałaś go prowokować. Jednak w obu przypadkach (poza nielicznymi wyjątkami, gdy ktoś jest psychicznie niezrównoważony) danie w twarz, kopnięcie w jaja lub zagrożenie zgłoszeniem sprawy na policję całkowicie wystarcza, aby sprawa się nie powtórzyła. Natomiast mówienie "nie podobasz mi się", "powiem twojej dziewczynie", "daj mi spokój", to niestety tylko kolejna zachęta. Dlatego napisałam że ważne jest co i JAK zrobisz.
Osobiście pominęłam wątek, że facet jest palantem i to jego wina, bo to nie on prosi o radę, tylko ty. Odpowiadam proporcjonalnie do tego co ty możesz zrobić. Na jego zachowanie wpływu nie mam, więc nie będę pisać co on powinien, a czego nie powinien w tym wypadku.
Rozmowa z koleżanką, moim zdaniem ma sens, jeżeli przypuszczasz, że ona o niczym nie wie. Z twoich wypowiedzi jednak wynika, że ona jest zorientowana w sytuacji. Niestety może to być prawdą. Wiele osób tworząc relacje, funkcjonuje na zasadzie powtarzalnych schematów zachowań, tzw. gier. Im bardziej dziwny układ, chora gra, tym mniejsza szansa że rozmowa wprost coś da, bo tacy ludzie do swoich gier się nigdy otwarcie nie przyznają. Co więcej osoba, która próbuje zmienić zasady gry staje się wrogiem i nie tylko kat, ale również ofiara, zgodnie się jej pozbywają ze swojego towarzystwa.
Pytanie jak daleko zaszła ta sytuacja? Czy facet się dobierał, czy już dobrał i w związku z tym jakiego ma na ciebie haka, że piszesz, że masz poczucie winy? Czy chcesz i czy jesteś w stanie powiedzieć facetowi NIE, tak aby przestał?
A jeżeli to gra, i jeżeli, jak nie ty to inna, to czy jesteś w stanie zaakceptować grę, w którą grają, będąc obok?
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: delikatna sprawa

Jak jest zakochana to rozmowa też niewiele da, no i skoro wie.
To wydaje mi się bez sensu.
Zależy jeszcze co się chce osiągnąć tą rozmową.
Nie trzeba przecież uświadamiać, że on jest palantem skoro wie.
Może lepiej byłoby powiedzieć, że nie podobają się Tobie relacje między Wami i w związku z tym zamierzasz ograniczyć kontakt.
Czasami nawet w związku trzeba odpocząć od siebie.
Skoro facet nie rozumie słowa "nie" to obawiam się, że chyba dopiero ta policja może by coś dała.
Joanna Małgorzata W.

Joanna Małgorzata W. Wiceprezes
Zarządu/Dyrektor
zarządzający J4J Sp
z o.o.

Temat: delikatna sprawa

Marta M.:
Joanna Małgorzata W.:nie wie czy nie beda szcześliwym związkiem ale..bez Ciebie.

czyli rozumiem że mam stracić koleżankę bo jej facet jest świnią i chce mnie przelecieć???

Nie stracisz jej jesli to jest prawdziwa przyjaźń, na razie ona jest ślepa i nie Ty powinnas ją uświadamiac.
Joanna Małgorzata W.:a jesli Ty tak na niego działasz tym bardziej odsuń sie,

A czy to moja wina że ja na niego tak działam ?
Napisłam,ze to Twoja wina? a dobrze Ci z tym? Nie sądzę. Normalna kobieta woli dizłac na wolnych facetów.

Joanna Małgorzata W.:
>jesli tak bardzo załeży Ci na tej znajomosci jak deklarujesz to jest jedyne wyjście.

Dlatego że zależy mi na tej znajomości mam ją zerwać ? To chyba nie logiczne
Nie zawsze to co własciwe jest logiczne.
Czego od nas oczekujesz?
Że powiemy - tak powiedz jej spieprz jej zwiazek i waszą przyjaźń?
Czy - tak idź z nim do łozka moze sie odczepi?
Hmm?
Myslę,ze nie do końca rozumiesz czym jest prawdziwa rpzyjaźń a bywa, ze poswiecenie dla niej.
Joanna Małgorzata W.

Joanna Małgorzata W. Wiceprezes
Zarządu/Dyrektor
zarządzający J4J Sp
z o.o.

Temat: delikatna sprawa

Marta M.:
Z Waczego punktu widzenia to ja mam się czuć winna zaistniałej sytuacji. Dlaczego tak jest że gdy kobieta i mężczyzna zdradza to właśnie wina spada na kobiecie. I z tego co widzę to właśnie kobiety uważają że ja MUSIAŁAM go sprowokować i to ja wyrządzam krzywdę koleżance a nie on. Czy mam myśleć o sobie jak o puszczalskiej dlatego ze się upiłam, nie wiedziałam co robię. Mam poczucie winy i co mam zrobić z tym poczuciem winy. Nikomu nie przysżło do głowy że ja tego nie chciałam.
Chyba nie rozumiesz co piszemy...zdradzie sa winne dwie osoby zawsze.
Nikt Cie nie osądza, to nie jest forum konfesonał ale też nie - towarzystwo wzajemnej adroacji, szukasz akceptacji zapraszamy.
Wszyscy próbują Ci już dosc szczegółowo i cieprliwie wytłumaczyc,ze w relacji ona - on jest tylko dwoje ludzi i ze ewentulane problemy tylko ta dwójka moze rozwiazać sama nie z pomoca osoby trzeciej, chybaze jest to psychoterapeuta...
Rafał Winnicki

Rafał Winnicki PKO BP Departament
Restrukturyzacji i
Windykacji Klienta
...

Temat: delikatna sprawa

Marta M.:
wcale nie bawi ,ale wolałabym pobyć przez chwilę "rzeczą" żeby potem wszystko wróciło do normy i było jak dawniej.

"Wkładamy żywą żabę do rondla o brzegach na tyle wysokich, aby nie widziała co sie dzieje na zewnątrz rondla, ale na tyle niskich aby mogła z niego swobodnie wyskoczyć. Nalewamy dwa centymetry wody.... i zapalamy gaz pod rondlem..... woda robi się coraz cieplejsza i cieplejsza.... żaba nie czuje się komfortowo, boi sie co się tego co poza rondlem, nie chce w swoim zyciu zmian, ale stara się dopasować do temperatury wody - co pochłania jej energię.... Kiedy woda staje sie naprawde gorąca żaba chce wyskoczyć.... ale nie może - bo przystosowywanie się tak zmęczyło jej organizm, że nie ma już na ten prosty skok siły..... gotuje się żywcem.... w strasznych męczarniach.... ginie"

RaV

konto usunięte

Temat: delikatna sprawa

Marta M.:
Z Waczego punktu widzenia to ja mam się czuć winna zaistniałej sytuacji. Dlaczego tak jest że gdy kobieta i mężczyzna zdradza to właśnie wina spada na kobiecie.

Niepotrzebnie odbierasz to jednostronnie. On wykazał się inicjatywą, jeżeli sytuacja jest nieodpowiednia (np. ze względu na kontekst relacji), powiedz twardo NIE, a nie ukrywaj się z tym. Chcesz osiągnąć efekt, to go osiągnij.

Naprawde nikt nie chce byś się czuła winna. Moim zdaniem czasami (to sama musisz ocenić) potrzeba zdecydowania. Wierz mi, sa ludzie wartościowi, którzy docenią wyważoną szczerość i szacunek, to potrafi często wzmocnić relacje.
I z tego co widzę to właśnie kobiety uważają że ja MUSIAŁAM go sprowokować i to ja wyrządzam krzywdę koleżance a nie on. Czy mam myśleć o sobie jak o puszczalskiej dlatego ze się upiłam, nie wiedziałam co robię. Mam poczucie winy i co mam zrobić z tym poczuciem winy. Nikomu nie przysżło do głowy że ja tego nie chciałam.

Umysł ludzki nie pracuje w kategoriach binarnych, ktoś chyba wspominał tu o starcu, obawiam się że w takim wypadku nie odbyłoby się bez krzyku i ucieczki. Możemy jednak panować nad swoimi reakcjami i planować działania.

Odnosimy się tu do uniwersalnego modelu pary jaki mamy w społeczeństwie, ale wiadomo że to nie dotyczy wszystkich, a słowami nie da się wprost przekazać tego jak żyją ludzie. Może koleżanka wprost nie miałaby nic przeciwko gdyby facet faktycznie spał z innymi kobietami, a może to jej niskie poczucie wartości nakazuje kontynuowanie związku gdy ktoś ją krzywdzi.

Sądze, że dokładnie wiesz co zrobić, w przypadku gdy w grę wchodzi szczrość zawsze jest dylemat jak zareaguje druga strona. Dlatego dodaje się np. wywazona/z wyczuciem szczerość, by nie było to dziecinne, by zachować szacunek do uczuć/nastroju innej osoby. Dylemat bedzie towarzyszył Ci przez Całe życie w kontekście różnych ludzi. Tak - jedni nie są w stanie akceptować prawdy, jeżeli to płytka relacja, może faktycznie nie warto się bawić w szczerość (nie od dziś wiadomo, że kłamstwo popłaca). Jeżeli coś ważnego, naprawde ważnego, czasami warto ryzykować, szczególnie że nic złego nie zrobiłaś. Mówiąc chociazby o swoich wątpliwościach jesteś w stanie ułożyc rozmowę.

konto usunięte

Temat: delikatna sprawa

[kasuje / niezgodne z regulaminem grupy /]Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.05.13 o godzinie 07:25
Marta Madej

Marta Madej Student, Uniwersytet
Wrocławski

Temat: delikatna sprawa

Dziękuję Wam za porady.Postanowiłam odpocząć od tamtego towarzystwa. W tym czasie przemyślę całą sytuację i jak się trochę sytuacja uspokoi porozmawiam z koleżanką o tym że jest mi z tym po prostu niekomfortowo i nie chce już więcej widywać jej faceta.Nie chodzi mi o nią , ale o mnie. Jest mi źle z tym że zaszło coś między mną a nim ( nie przespałam się z nim bo ktoś pytał , ale jednak coś zaszło między nami) a muszę udawać że nic się nie stało.Nie umiem udawać przynajmniej na razie. Wiem że czas leczy rany i myślę że za może miesiąc, dwa trochę emocję opadną i wtedy też będę miała okazję pogadać z nim. Powiem mu że nie widze dalszego koleżeństwa i nie toleruję jego towarzystwa. Wolę wyłożyć kawę na ławę. Mam do niego wielki żal i będzie mi lżej jak mu o tym powiem.
Ktoś tu napisał że związek to relacja tylko dwóch ludzi i zgadzam się. W kwestie tego o że on ją zdradza nie będę się wtrącać chyba że koleżanka sama mnie o to poprosi.
Rafał Winnicki

Rafał Winnicki PKO BP Departament
Restrukturyzacji i
Windykacji Klienta
...

Temat: delikatna sprawa

Marta M.:

Czapki z głów ;)
RaV
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: delikatna sprawa

Powiedz mu, że jest żałosny i szkoda Ci koleżanki, że ma takiego faceta.
Moja znajoma na Twoim miejscu wcale by z nim nie rozmawiała już.Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.05.13 o godzinie 20:38
Robert G.

Robert G. Wspieram i pomagam,
skype coach

Temat: delikatna sprawa

Marta M.:
Wolę wyłożyć kawę na ławę. Mam do niego wielki żal i będzie mi lżej jak mu o tym powiem.

Wydaje mi się, że im szybciej to zrobisz tym lepiej, bo tym szybciej te emocje znajdą ujście i zyskasz spokój. Na Twoim miejscu nie czekałbym miesiąca ani dwóch, tylko asertywnie i szczerze powiedział co jest na rzeczy i tyle. Wydaje mi się bowiem, że ta sprawa może Ci chodzić po głowie do czasu aż w końcu weźmiesz się w garść i odważnie powiesz co myślisz.

Następna dyskusja:

Delikatna sprawa




Wyślij zaproszenie do