Marta
Madej
Student, Uniwersytet
Wrocławski
Temat: delikatna sprawa
Mam problem z chłopakiem mojej bardzo dobrej koleżanki i nie wiem jak mam się zachować. Radziłam się różnych znajomych,ale tak naprawdę każdy radzi mi zerwać kontakty a ja bardzo lubię spędzać z nimi czas i byłoby mi trudno po drugie chciałabym być szczera wobec mojej koleżanki.Otóż sprawa wygląda banalnie ,chłopak mojej koleżanki dobiera się do mnie za każdym razem gdy jestem u nich. Pierwszy raz zdarzyło się to około miesiąca temu jak zostałam u nich na noc, zaskoczył mnie bo znaliśmy się już ( we 3 ) około 3-4 lat jeszcze ze studiów i wcześniej takie sytuacje nie miały miejsca. Ja byłam dość wstawiona więc wiem że nie od razu wygoniłam go z łóżka.Rano miałam straszne wyrzuty sumienia i chciałam wiecej do tego nie wracać. Okazało się że Ania się domyśliła ,ale obróciła to w żart że pewnie pomylił ją ze mną więc nie wracałam do tego.Niestety nie minęło kilka dni znów była impreza, nocowałam u nich i znowu to samo. Niestety znowu broniłam się, opieprzyłam go ,ale nie chciałam mówić Ani, robić nie potrzebnie afery a dwa że i tym razem byłam pod wpływem alkoholu a też nie jestem ze stali. Powtórzyło się to jeszcze dwa razy, słyszałam jak Ania krzyczy na niego rano bo się domyśliła. Myślałam że to już koniec naszej znajomości,ale usłyszałam tylko jak on mówi że do niczego nie doszło ( no bo go wygoniłam i nie zaszło między nami do niczego więcej chociaż zaszło coś...) więc jakby nigdy nic zjedliśmy we 3 śniadanie i poszłam do domu. Nie wiem co mam o tym myśleć zwłaszcza że wiem że ona wie o wszystkim i nic z tym nie zrobi. Wiem że chce wyjść za niego za mąż i miec z nim dziecko , mają termin ślubu za rok. Nie chce burzyć jej szczęścia,ale czy to jest szczęście> jedyne co teraz robię to nie stwarzam sytuacji w których mógłby się do mnie dobierać.Proszę o pomoc co mam zrobić Przemówić jej do rozsądku? Zostawić to tak jak jest?