konto usunięte
Temat: damsko-męskie
Takie pytanie, pewnie retoryczne, ale ciekawa jestem opinii:Czy można, a jeśli tak, to jak, pozbyć się uprzedzeń nagromadzonych przez negatywne doświadczenia w relacjach damsko-męskich (zwłaszcza, gdy tych relacji było wiele i jedna zaraz po drugiej - przenosi się sposób działania oraz komunikowania, bo tak nas nauczył ten poprzedni...)? Czy jest jakiś sposób osiągnięcia stanu, jak ja to nazywam, uśmiechniętego realizmu?
I przy okazji, jak znaleźć ten balans, kiedy umiemy właściwie postrzegać i oceniać zachowania partnera, nie popadając w którąś ze skrajności (albo nieufność, albo naiwność).
Tak, wiem, zależy to od:
- rodzaju i intensywności tych doświadczeń (powiedzmy, że mamy do czynienia z błahymi rzeczami)
- zdystansowania się (no gdzie, nie mówmy o zdystansowaniu się, gdy komuś zaczyna zależeć, gdy się angażuje, a po co z kimś próbować jeśli nie zależy)
- płci (oczywiście, to my kobiety się chyba łatwiej zakochujemy, nawet jeśli tego po nas nie widać i tracimy trzeźwy ogląd sytuacji)
W sumie o co mi chodzi? O to, jak zresetować pewne dane i nauczyć się patrzeć na człowieka świeżym okiem dziecka? Da się w ogóle? Przecież ta przypadłość dotknęła nie tylko mnie, ale większość ludzi wokół.